Dziennik LD - Zour

27. 12. 2010
Znowu szkoła! No cóż, ostatnio mam LD zawsze, gdy mi się śni szkoła. Zrobiłem TR i pomyślałem, żeby zobaczyć swoją dziewczynę. Udało się. Przytuliliśmy się i poszliśmy gdzieś. W pewnym momencie poprosiłem ją, by rzuciła dyskiem. Po rzucie obróciłem się i... znikła. postanowiłem ją przywołać, lecz nie udało się. Wziąłem pilot w rękę i wcisnąłem (1), lecz nie pojawiła się. Wpadłem na pomysł, żeby wejść w ścianę: nie udało się. Chciałem włożyć rękę w klatkę: to samo. Wtedy postanowiłem włożyć rękę głęboko przez gardło, przełyk żołądek i jelito. Był taki odpał, jakbym w 20s 300 razy zrobił lot wokół Ziemi i Księżyca xD

Post został pochwalony 0 razy

30. 12. 2010
Przed snem zapuściłem sobie Letnią noc Adama Bytofa.
Byłem na wycieczce w Chinach. Trochę to trwało. Później byłem w szkole (mój ulubiony znak snu Very Happy

) na jakimś apelu. Zastanawiałem się, dlaczego jestem w szkole? Przecież są ferie świąteczne! Zrobiłem RT no i jestem zadowolony! Nie wiem czemu, ale zacząłem wtedy krzyczeć "Emma Watson". Po chwili spotkałem moją dziewczynę i przytuliliśmy się. Powiedziałem jej, że teraz śni i kazałem jej zrobić RT z nosem. Pojawiliśmy się na naszej stacji kolejowej. Nagle jakby się ściemniło i myślałem, że się obudziłem na dworcu. Zrobiłem TR. Stanęliśmy pod naszym kinem (niestety zamkniętym

Post został pochwalony 0 razy

3. 1. 2011
Tradycyjnie byłem w szkole i tradycyjnym sposobem uzyskałem świadomość. Pomyślałem, że mam w kieszeni nóż, wyciągnąłem go i pociąłem sobie brzuch Very Happy

. Następnie wbiłem go sobie w głowę po rękojeść (nawet fajne uczucie było). Po chwili złapali mnie nauczyciele i starsi uczniowie. Wtedy rzuciłem jakiemuś gościowi w odległości 10m nóż w plecy. Zostałem zamknięty w sali gimnastycznej. Próbowałem wyjść przez okno, lecz szyba reperowała się po kilku sekundach.

Post został pochwalony 0 razy

17. 01. 2011
W pewnym momencie snu znalazłem się w swoim domu. Spojrzałem przez okno i zobaczyłem... Tatry! Zorientowałem się, że nie powinno być widać ich z mojego mieszkania. Zrobiłem RT. Pamiętam, że robiłem jakieś misje na Kasprowym Wierchu. Dalej nic nie pamiętam.

Post został pochwalony 0 razy

Mi też się ostatnio śnił Kasprowy Wierch a dokładniej jechałem kolejką na szczyt. Sen był niesamowicie klarowny. Widoki były po prostu zapierające dech w piersi. Kto wie Zour może następnym razem spotkamy się na szczycie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

23. 01. 2011
Byłem w domu (chyba) i zrobiłem RT. Wziąłem cyrkiel z maksymalnie wyciągniętą igłą i... powbijałem go sobie. Próbowałem latać, ale jakoś mi nie wyszło. Niewiele szczegółów pamiętam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zour dnia Nie 12:11, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

28. 01. 2011
Przed snem zrobiłem technikę transową na przewodnika sennego. LINK

Jestem w szkole, na lekcji JP. Zrobiłem TR, po czym wyszedłem z sali. Spotkałem dziewczynę. Powiedziałem jej, że teraz śni oraz żeby zrobiła TR. Trochę to dziwne, bo chciałem, by to ona była moim przewodnikiem, a nie na odwrót. Wtedy przypomniała mi się technika Psajko na MLD. Chciałem wejść do snu mojej dziewczyny (tą, którą spotkałem mogła być tylko moim wyobrażeniem). Szukałem wszędzie jakiejś kredu lub kamienia, by narysować drzwi. Nie mogłem nigdzie znaleźć, a jak już znalazłem, to nie było na czym rysować ( Question

) bądź było w takim miejscu, że ze względów higienicznych nie brałem jej do ręki.

Po chwili znalazłem się w jakiejś strzelance w wersji multiplayer. Moim przeciwnikiem był jeden z użytkowników forum (prawdopodobnie SebeQ lub Gryzmol). W czasie gry rzucił we mnie granatem z jakimś gazem. Po chwili poczułem, że leżę na plecach, a na całym ciele czuję wibracje. Nawet wtedy nie wiedziałem, czy śnię, jestem na jawie lub w pół śnie. Po chwili pojawił się "fioletowy" pisk. Można go porównać do odgłosu ogromnej pralki. Towarzyszyło temu przyjemny ból uszów, który się zwiększał. Myślałem, że za chwilę będzie najlepsze - paraliż. Niestety po chwili ustał. Wtedy wpadłem na pomysł, żeby opisać to zjawisko na tym forum. Dalej nic nie pamiętam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zour dnia Pią 14:31, 28 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

2. 02. 2011
Najsłabsze LD zaraz po tym pierwszym co miałem w życiu.
Jestem na jakiejś kilkudniowej wycieczce szkolnej. Idę z kumplami do sklepu. Postanowiłem zrobić sobie TR. Jestem w LD! Jedna pomyślałem, że nie mam co robić we śnie (WTF?) i straciłem świadomość. Żebyście widzieli moje wnerwienie rano!

Post został pochwalony 0 razy

31. 03. 2011
Dosyć długa przerwa w LD.
Jestem w domu. Na ścianie, tuż pod sufitem, była szczelina. Wtedy pojawił się w niej... kosmita przypominający węża. Co chwila wystawiał głowę. Postanowiłem dawać mu coś do jedzenia. Kładłem mu to na stole, a on wychodził ze szczeliny i to zjadał. Gdy przyszedł ojciec, powiedział, by dawać do tego jakiegoś aromatu obrzydzającego. Gdy mu dałem, on po kilku sekundach wypluł to. Po chwili zobaczyłem jakieś światła za oknem (UFO). Poszedłem do kuchni i zobaczyłem przez okno. Zobaczyłem, że gwiazdy przemieszczają się. Postanowiłem zrobić TR. Nie mogłem oddychać. Wyciągnąłem atlas Polski. Otworzyłem go na stronie z miastem Gorlitz. Na chwilę odwróciłem się i... nazwa miasta zniknęła! Zrobiłem jeszcze raz TR z nosem. Tym razem było dobrze. Postanowiłem zrobić rozpęd i polecieć z okna na Supermana. Niestety walnąłem w ramę okna. Spróbowałem jeszcze raz. Przeleciałem przez zasłony i szybkę. Niestety po 2s. mnie wywaliło.

Post został pochwalony 0 razy