Autor |
Wiadomo¶æ |
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
Dziennik Obiecany |
|
Dobry wieczór, tak jak obieca³am - przysz³a pora na za³o¿enie elektronicznego dziennika!
Przyznam szczerze, ¿e nie¼le siê wkopa³am z tym postanowieniem, bo od pocz±tku wrze¶nia jako¶ nie mam szczê¶cia do tak piêknych snów, jakie miewa³am w wakacje. Postaram siê publikowaæ co ciekawsze kwiatki i obowi±zkowo wróciæ do wakacyjnej formy. Pozdrawiam i ¿yczê mi³ej lektury.
1. Sta³am w jakim¶ szarawym otoczeniu. Mo¿e by³ to balkon, a mo¿e jaki¶ pokój. W ka¿dym razie miejsce, którego nigdy wcze¶niej nie widzia³am. Na pewno by³a tam czarna barierka albo balustrada. Mia³am na sobie sukienkê do kolan (raczej nie noszê sukienek) i bia³e, znoszone baletki, wyra¼nie czu³am i widzia³am ¿e mam d³ugie w³osy (w rzeczywisto¶ci s± ¶redniej d³ugo¶ci), kto¶* sta³ obok mnie i o czym¶ rozmawiali¶my. Co chwilê wspina³am siê na palcach, tak jak to potrafi± baletnice. Zdziwi³am siê, ¿e potrafiê utrzymaæ równowagê w takiej pozycji d³u¿ej ni¿ zwykle. By³o to ca³kiem zabawne, bo czu³am jak od kilkusekundowego stania w ten sposób zaczynaj± mnie boleæ palce.
2. Widzia³am jakie¶ tam szkolne wystêpy, co¶ w stylu akademii/apelu/przedstawienia. Sta³am sobie grzecznie za kulisami i nadziwiæ siê nie mog³am, ¿e m³odzi aktorzy w jawny sposób wy¶miewaj± w tym spektaklu po³owê kadry nauczycielskiej i jako tak± instytucjê szko³y. Potem sala opustosza³a i jako muzyk-amator podbi³am do wielkiego fortepianu, który sta³ tak jakby w ¶rodku widowni. Otworzy³am klapê i znowu zonk, bo zamiast klawiatury z klawiszami, by³a ogromna p³yta z praktycznie p³askimi, okr±g³ymi przyciskami. Co¶ jak maleñkie punkty, które wydawa³y d¼wiêk kiedy siê lekko przesunê³o po nich palcami, nawet nie trzeba by³o specjalnie naciskaæ. Odsunê³am siê trochê od fortepianu i zerknê³am w dó³ - okaza³o siê, ¿e instrument ma tylko dwa peda³y, przy czym jeden znajdowa³ siê jakie¶ pó³ metra od drugiego. Stwierdzi³am, ¿e to pewnie nie jest zwyk³y fortepian, ale jakie¶ nowe cudowne "dziecko" rynku muzycznego. Znowu obejrza³am sobie p³ytê z przyciskami i próbowa³am ustaliæ który jest który i jakie d¼wiêki siê pod nimi kryj± - a by³y rozmieszczone kompletnie losowo. Po chwili przysz³a moja znajoma, która ma znacznie wiêcej do¶wiadczenia w graniu. Podpiê³a fortepian do kontaktu, usiad³a obok mnie i obserwowa³a moje wysi³ki. W koñcu co¶ tam uda³o mi siê zagraæ, by³ to fragment czego¶, co mo¿na by³o ¶piewaæ, jaka¶ bzdurna rymowanka, pewnie nawet nie istnieje. Kole¿anka zawo³a³a naszego znajomego i kaza³a mu za¶piewaæ, co w sumie z chêci± by zrobi³, ale ja nadal nie mog³am siê po³apaæ w d¼wiêkach. Potem kto¶ nas zawo³a³, od³±czyli¶my fortepian i zamknêli¶my klapê.
3. By³am z rodzin± na dworcu kolejowym, mieli¶my odebraæ dawnego przyjaciela dziadka. Faktycznie, mi³y starszy pan (ale schorowany) przyjecha³ równie wiekowym, czerwonym poci±giem. Dziadek go wy¶ciska³ i oboje ruszyli gdzie¶ na miasto powspominaæ dobre czasy. Tu nale¿y dodaæ, ¿e ten pan by³ czystym wymys³em mojej wyobra¼ni, nie znam nikogo takiego
* to takie uczucie jakby obok mnie sta³a moja zdecydowanie bardziej otwarta wersja, czêsto to wyczuwam, to jaki¶ taki bezbarwny cz³owiek, który bardzo uprzejmie siê dziwi, pokazuje uprzejme zainteresowanie, obserwuje mnie, obserwuje sytuacjê, takie niewiadomoco.
No to tyle na dzisiaj! Kolorowych snów
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 20:19, 16 Wrz 2016 |
|
|
|
|
Hubert13888
Do³±czy³: 10 Sie 2016
Posty: 81
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Poznañ P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
W koñcu xD Powodzenia
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 10:48, 17 Wrz 2016 |
|
|
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
Dziêkujê, ale zbyt piêknie to siê nie zaczyna. Wbtb mi nie wysz³o
16/17 wrze¶nia [pi±tek/sobota]
1. Trzyma³am w rêce tablet. Spad³ mi na pod³ogê i ekran kompletnie siê potrzaska³. Obudowa by³a ca³a wytarta i w kurzu, zupe³nie jakbym trzyma³a co¶, co przele¿a³o na strychu z dwie dekady. Kto¶ sta³ obok mnie, prawdopodobnie moja siostra.
2. Przyjecha³am na uczelniê, moja fa³szywa pamiêæ podpowiada³a mi, ¿e ca³e ¶rodowisko uniwersyteckie ju¿ dawno spisa³o mnie na straty za jak±¶ bardzo wywrotow± rzecz, któr± zrobi³am kiedy¶ tam. Mo¿na by³o wyczuæ, ¿e nie jestem tam mile widziana. Dzieñ by³ bardzo s³oneczny, studenciaki ca³ymi hordami wyleg³y przed budynek uczelni (bardzo nowoczesny, chocia¿ szary). Porozk³adali siê na trawnikach, murkach, jedni robili jakie¶ notatki, inni pracowali nad projektami. Dwoje (kobieta i mê¿czyzna) pracowa³o nad jak±¶ dziwn± rabatk±. Wygl±da³o to tak jakby pomiêdzy betonowe murki po³o¿one na ró¿nych wysoko¶ciach (jak trybuna) wsypaæ ziemiê i wsadziæ kwiatki - tulipany, wrzosy, bratki - wszystko baaardzo kolorowe, czerwieñ i ¿ó³ty wali³y po oczach z kilkudziesiêciu metrów. Podesz³am do nich, pochyli³am siê nad kwiatkami i zapyta³am czy odpal± mi kilka sadzonek do badañ. Mê¿czyzna odpowiedzia³, ¿e dostanê co najwy¿ej kilka ³odyg i li¶ci, na co kobieta przytaknê³a.Chodzi³o w tym o to, ¿ebym sama wyhodowa³a sobie ro¶linki od podstaw, ¿eby nie i¶æ na ³atwiznê. Posz³am dalej, bo walka o sadzonki nie by³a moim g³ównym celem. Wesz³am do budynku i odwiedzi³am gabinet jednego z profesorów - starszy kole¶, lekko ju¿ siwiej±cy, mia³ na sobie fartuch i okulary "kujonki" w czarnej oprawie. Zaczê³am go przekonywaæ ¿eby udostêpni³ mi jedn± ze swoich prac, poniewa¿ jest tam co¶, co bardzo pomog³oby w moich eksperymentach. D³ugo go namawia³am, ale w koñcu siê zgodzi³ i to chyba tylko dlatego, ¿e nie mia³ pojêcia/ nie pamiêta³, ¿e ma do czynienia z wyklêt±/wykluczon±/szalon± studentk±. Pamiêtam jeszcze jak przegl±da³am i kopiowa³am potrzebne mi dokumenty.
3. Tym razem by³am w drodze na jaki¶ wyk³ad z chemii. Wesz³am do sali bardzo spó¼niona, bo mia³am k³opoty ze znalezieniem w³a¶ciwego budynku (widzia³am po drodze autobus z numerem 17956) . Zajêcia prowadzi³a staruszka z kompletnie siwymi w³osami. Pokazywa³a garstce studentów jakie¶ do¶wiadczenie. Odwróci³a siê na chwilê, ¿eby co¶ tam zrobiæ i zahaczy³a fartuchem o gigantyczne naczynie, jakby kolbê z czym¶ fioletowo-niebieskim w ¶rodku. Jako jedyna rzuci³am siê ¿eby przytrzymaæ to co¶ zanim runie na pod³ogê. Uda³o mi siê to chwyciæ, ale trochê p³ynu rozla³o mi siê na rêkach. Pani profesor zapewnia³a, ¿e to tylko zwyk³y p³yn do mycia naczyñ, ale mia³a przy tym bardzo niepewn± minê. Próbowa³am zmyæ to co¶ pod bie¿±c± wod± - nie bardzo chcia³o zej¶æ, by³o lepkie, ci±gnê³o siê.
4. Niezwykle naukow± noc mia³am
Nale¿a³am do grupy badawczej, która za pomoc± snu mia³a zbadaæ opuszczone mieszkanie w ogromnym szarym bloku. Zasnê³am w ¶nie i przenios³am siê do tego mieszkania. Wygl±da³o jak pierwsze piêtro domu mojej znajomej. Wtedy odzyska³am ¶wiadomo¶æ i próbowa³am zmusiæ otoczenie ¿eby siê ogarnê³o, bo ca³y czas szala³ przy mnie jaki¶ duch/upiór, którego nie mog³am dosiêgn±æ, a mia³am szczer± ochotê rozwaliæ mu czaszkê, a w³a¶ciwie to jej, bo by³a to kobieca postaæ. W koñcu ju¿ konkretnie wkurzona i zniecierpliwiona zaczê³am wrzeszczeæ, ¿e to tylko sen i bardzo siê stara³am zapanowaæ nad cieniami i rozmywaniem siê wszystkiego. Obudzi³am siê we ¶nie (ju¿ bez ¶wiadomo¶ci) i chyba jeszcze raz wróci³am tym samym sposobem do mieszkania.
5. Odwiedzali¶my z rodzicami dziadków, którzy mieszkaj± w s±siedniej miejscowo¶ci. Nie wiedzieæ czemu, wziêli¶my ze sob± kota i to bez ¿adnego transportera. Jechali¶my sobie ju¿ do domu, a ja trzyma³am mojego ¶pi±cego kota na kolanach. Po drodze skoczyli¶my do piekarni, a potem sen rozwia³ siê na jakie¶ wizje bez sensu, ³adu i sk³adu.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Sob 12:01, 17 Wrz 2016 |
|
|
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
17/18 wrze¶nia [sobota/niedziela]
Mia³am na dzisiaj zaplanowane tylko WBtB, ale przypomnia³am sobie o technice FILD i postanowi³am j± przetestowaæ:
1. Obudzi³am siê dziêki budzikowi, ale by³am tak piekielnie zmêczona, zaspana i ogólnie martwa, ¿e ma³o co z tego pamiêtam. [Serdeczne podziêkowania ¶lê komarowi, który swoim brzêczeniem systematycznie wybudza³ mnie ze snu pomiêdzy 23, a 1 w nocy, mam nadziejê, ¿e dostanie pozdrowienia do za¶wiatów] Po³o¿y³am siê na boku i zaczê³am "stukaæ" palcem wskazuj±cym o prze¶cierad³o. Minê³a dos³ownie króciutka chwilka, kiedy poczu³am mrowienie w lewej czê¶ci cia³a, dos³ownie od nogi po ramiê. Do¶wiadczenie ciut dla mnie stresuj±ce, bo bardzo kojarzy³o mi siê z moim zwyk³ym parali¿em sennym, gdzie wrêcz czujê jakbym dostawa³a drgawek i ¶cisku szczêki. Trwa³o to parê sekund, w koñcu odwa¿y³am siê zrobiæ TR, wskazywa³ na sen. Wsta³am, trochê siê porusza³am, by³am w mojej dawnej sypialni. Nie do¶æ, ¿e teraz ¶piê w zupe³nie innej czê¶ci domu, to jeszcze pokój wygl±da³ tak, jak to by³o przed remontem - inny kolor ¶cian, trochê inaczej ustawione meble, itd. Le¿a³am sobie na ³ó¿ku, ¶wiat³o by³o w³±czone, obserwowa³am przez otwarte drzwi korytarz. Wygl±da³o to tak, jakby by³ wczesny wieczór, moje siostry krêci³y siê po piêtrze i musia³am zrobiæ kilka dodatkowych TRów, bo chwilami nie mog³am uwierzyæ, ¿e to zwyczajny sen, wszystko by³o tak realistyczne - obiekty, cienie, detale, rysy twarzy. Niestety szybciutko straci³am ¶wiadomo¶æ.
2. Kolejne LD, równie¿ kiepskiej jako¶ci, ale bardzo siê ucieszy³am, bo ostatnio ciê¿ko mi by³o wywo³aæ chocia¿ cieñ ¶wiadomo¶ci w snach. By³am w wielkim, drewnianym m³ynie. Trwa³a jaka¶ wiejska impreza, co¶ jak festyn albo jaki¶ tematyczny event zwi±zany z dawnymi czasami. Ludzie siedzieli przy drewnianych sto³ach i pili jakie¶ trunki, by³y konkurencje, dziewoje by³y ubrane w stroje regionalne, sprzedawali nawet popcorn! zakosi³am kube³ek, chodzi³am sobie i szama³am - smakowa³ jak najprawdziwszy popcorn Ogólnie sen zacz±³ siê w moim domu, przesz³am przez ¶cianê i szybê w oknie (ubóstwiam uczucie przenikania przez szybê) i nagle w³a¶nie znalaz³am siê w tym m³ynie.
Mia³am jeszcze z piêæ innych snów, ale te s± moim zdaniem najwa¿niejsze
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 14:34, 18 Wrz 2016 |
|
|
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
Bogu dziêki, ze forum wróci³o :) |
|
18/19 wrze¶nia 2016 [niedziela/poniedzia³ek]
(¿adna z wymienionych tutaj postaci nie jest prawdziwa/nie jest kopi± kogo¶, kogo znam z mojego ¿ycia, wszystko wykreowa³ pan mózg)
Znalaz³am siê w mojej starej sypialni, by³ ¶rodek dnia, dosyæ pochmurno. Sta³am przy oknie, mia³am w uchu prostok±tny, srebrny kolczyk. Zdjê³am go i co¶ w nim kliknê³am. Okaza³o siê, ¿e ten kolczyk jest w stanie wyemitowaæ du¿±, ¿ó³t± wi±zkê ¶wiat³a i tworzy³ na niebie ogromny znak z b³yskawic± (co¶ jak w batmanie, ten reflektor, którym go przyzywali). Ten znak równie¿ mia³ za zadanie przywo³aæ superbohatera. W ostateczno¶ci nikt siê nie pojawi³.
Superbohater by³ têpiony przez re¿imow± w³adzê mojego kraju, wiêc taki wielki znak na niebie wy¶wietlany z mojego domu by³ mocno podejrzany. Od razu pomy¶la³am sobie, ¿e ¶ci±gnê³am na rodzinê k³opoty. W ogóle sytuacja wygl±da³a tak, ¿e mieszka³am z wujostwem. Ciocia i wujek mieli tylko jednego syna, starszego ode mnie. Ze snu wynika³o, ¿e mnie zaadoptowali, a mój kuzyn by³ nieco ekscentryczny – patrz wiecznie gdzie¶ siê w³óczy³ i obraca³ siê w podejrzanych krêgach.
Wracaj±c do k³opotów, ten¿e w³a¶nie kuzyn odkry³, ¿e to ja uruchomi³am znak i ostrzeg³ mnie, a by³ to chyba pierwszy raz, kiedy siê do mnie odezwa³. Powiedzia³, ¿e trzeba gdzie¶ siê zaszyæ, bo ONI (patrz: jaka¶ re¿imowa policja) i tak przyjd± skontrolowaæ sytuacjê. Minê³a dos³ownie chwilka i do drzwi zadzwoni³a ekipa geodetów. Kuzyn i ja od razu stwierdzili¶my, ¿e tacy z nich geodeci jak z nas divy operowe. Oczywi¶cie zaczêli delikatnie podpytywaæ, co to za dziwny znak siê wcze¶niej pojawi³ i czy wujostwo nie widzia³o czego¶/kogo¶ podejrzanego w okolicy. Wujek i ciocia nie mieli pojêcia, o co im chodzi. W³a¶nie byli w trakcie szykowania siê na imieniny – zostali zaproszeni przez s±siadkê – odwaleni w stroje wieczorowe, z typowym mindfuckiem wypisanym na twarzach. Nie wiem, co mnie podkusi³o, kuzyn próbowa³ mnie chwyciæ za ramiê, ale ja ju¿ wysz³am na ¶rodek korytarza i zaczê³am opowiadaæ, jak to na zewnêtrznym parapecie mojego okna pojawi³ siê wspomniany wy¿ej superbohater, wyj±³ jakie¶ urz±dzenie i chwilê pó¼niej znikn±³. Serio, po prostu czu³am jak ukrywaj±cy siê w ³azience kuzyn robi facepalm. Ekipa od geodezji oczywi¶cie mnie wy¶mia³a, wujek i ciocia stwierdzili, ¿e to tylko jakie¶ bajki, ale widzia³am ten czujny wzrok ca³ej grupy szpiegów i zrozumia³am, ¿e teraz, to ju¿ na sto pro nam nie odpuszcz±.
Geodezja siê zmy³a, ale dos³ownie parê minut pó¼niej pojawi³ siê kole¶ sprawdzaj±cy liczniki wody. Tym razem wujostwo go zby³o, t³umacz±c, ¿e spieszy siê im na imprezê. W tym czasie kuzyn wrêczy³ mi wielki br±zowy sweter, sam mia³ jaki¶ plecaczek i zakomunikowa³, ¿e uciekamy. Wyszli¶my z domu razem z cioci± i wujkiem, rozstali¶my siê przy bramie wjazdowej, oni poszli na imieniny, my do znajomego kuzyna. Po drodze spotkali¶my – uwaga – tego samego typa od liczników z wod±! Zapyta³ nas, czy my przypadkiem nie mieli¶my i¶æ na jakie¶ imieniny, na co kuzyn stwierdzi³, ¿e my wybieramy siê na bilard. Typ szed³ za nami przez ca³± ulicê. Weszli¶my na ogrodzony teren, wiêc zosta³ mocno w tyle.
Na ¶rodku trawnika przed domem sta³ wielki stó³ bilardowy. Przy stole siedzia³o(!), tak, siedzia³o kilka osób. G³ównie w naszym wieku (trzeba zaznaczyæ, ¿e w tym ¶nie nie mia³am wiêcej ni¿ piêtna¶cie lat), zaczêli¶my graæ W KARTY! Zupe³nie nie rozumia³am zasad gry. Znajomi i kuzyn wybierali jakie¶ karty ze swojej puli i zamieniali je na te, które le¿a³y w jednym ci±gu ustawione na ¶rodku sto³u. Na wszystkich kartach by³y zdjêcia z dziewczynami/wojowniczkami/superbohaterkami, by³y te¿ puste karty. Ja mia³am m. in. trzy takie puste karty. Zapyta³am kuzyna, czy taki uk³ad co¶ mi daje, on stwierdzi³, ¿e musia³abym mieæ cztery, a w ogóle to nie jest moja kolej i dalej obserwowa³ poczynania kolegów. Ja zorientowa³am siê, ¿e dwie bia³e karty mi siê zlepi³y. Teraz mo¿ecie sobie wyobraziæ wytrzeszcz zdziwienia mojego kuzyna, kiedy walnê³am te cztery puste karty na ¶rodek. Nie znaj±c za bardzo zasad, ogra³am ca³e grono wiernych fanów tej karcianki. Na tym gra siê skoñczy³a.
Kiedy w koñcu podnios³am g³owê z nad sto³u, okaza³o siê, ¿e moi nowi znajomi zd±¿yli zar¿n±æ typa od liczników! Przy tym samym stole zaczêli debatowaæ co zrobi± z cia³em i dok±d mog± uciec. Taki grubszy dzieciak (ze strasznie dzianej rodziny) powiedzia³, ¿e nie bêd± chowaæ trupa na jego dzia³ce, bo on nie chce sobie narobiæ ¶wiñstwa jak kiedy¶ przypadkiem truch³o odkryj±. Wybór pad³ na dzia³kê niedalekiej s±siadki – kobiecina mia³a przed domem wykopany g³êboki rów/dó³, poniewa¿ aktualnie pod³±cza³a siê do kanalizacji. Koparka by³a na miejscu, chyba robotników zasta³ weekend, a i s±siadki te¿ nie by³o w domu. Jako¶ uruchomili koparkê, pog³êbili dó³ i pozbyli siê trupa. Pamiêtam, ¿e pomy¶la³am sobie wtedy, ¿e w lajtowej wersji tego opowiadania typ od liczników zostaje po prostu zwi±zany i wrzucony do jakiego¶ schowka. Taki komunikat od mojej ¶wiadomo¶ci
Potem wszyscy siedzieli¶my w gara¿u. Nagle jedna dziewczyna zaczê³a je¼dziæ na czerwonej deskorolce z zamkniêtymi oczami i recytowaæ jak±¶ makabryczn± rymowankê. Koledzy nie zwracali na ni± uwagi, byli zbyt zajêci planowaniem. Zapyta³am ich, co jest grane, odpowiedzieli mi, ¿e ona tak ju¿ ma. Wygl±da³a jakby robi³a to przez sen. Zastanawia³am siê na g³os, czy ta dziewczyna w ogóle ma ¶wiadomo¶æ, ¿e tak robi. Sekundê pó¼niej przesta³a, jakby siê obudzi³a. Rozejrza³a siê i powiedzia³a:
„O, znowu mi siê to zdarzy³o”
Tutaj niestety sen siê urwa³, ale moja pamiêæ podpowiada mi, ¿e przed zabiciem pana od liczników wody mój kuzyn pozby³ siê kogo¶ jeszcze, co wiêcej, mia³o byæ jeszcze trochê tych zgonów w pó¼niejszej akcji. To siê czasami po prostu wie Szykowa³a siê epicka konfrontacja z w³adzami, obalanie re¿imu i takie tam, ale ostatecznie siê nie dowiem, bo zadzwoni³ budzik.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackFriars dnia ¦ro 13:15, 21 Wrz 2016, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
¦ro 13:12, 21 Wrz 2016 |
|
|
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
Nie mogê ostatnio posk³adaæ snów do kupy, ¶ni± mi siê sceny kompletnie oderwane od czegokolwiek. Popracujê nad tym
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:53, 02 Pa¼ 2016 |
|
|
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
Nie pamiêtam dok³adnie, który to by³ budzik, ale obudzi³ mnie kiedy jeszcze by³o ciemno. Chcia³am jak najszybciej wej¶æ w sen i (nie wiem czemu) przypomnia³a mi siê ju¿ w takim pó³ ¶nie metoda wywo³ywania parali¿u za pomoc± zeza. I zrobi³am to, by³am sceptyczna wcze¶niej co do tego, ale cholera jasna, faktycznie zadzia³a³o. W sekundê dosta³am parali¿u i pamiêtam, ¿e mia³am przed oczami na granicy jawy i snu taki niebieski, ¶wiec±cy punkt. Pomy¶la³am sobie wtedy, ¿e tak ludzie mog± sobie obrazowaæ to ca³e „wewnêtrzne oko”. Najprawdopodobniej czego¶ takiego siê pod¶wiadomie spodziewa³am, wiêc to zobaczy³am. Ciekawe do¶wiadczenie.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:28, 16 Pa¼ 2017 |
|
|
BlackFriars
Do³±czy³: 18 Sie 2016
Posty: 25
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 2 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Kraków P³eæ: Kobieta
|
|
|
|
24/25 pa¼dziernika 2017r.
Uda³o mi siê dzisiaj do¶wiadczyæ pierwszego w tym miesi±cu ca³kiem przyzwoitego LD, metoda WBtB, lekko wspomagana æwiczeniami typu ADA.
Sta³am w drzwiach mojej sypialni i próbowa³am za¶wieciæ ¶wiat³o, ca³e piêtro tonê³o w przygnêbiaj±cej szarówie i ciemno¶ciach. Pstryka³am przez chwilê w³±cznikiem i stwierdzi³am, ze skoro nie ma efektu to na bank aktualnie ¶piê. Mia³am tak± pewno¶æ, ¿e pierwszy raz odpu¶ci³am sobie TR, co by³o w sumie g³upie, bo i tak chwilê pó¼niej musia³am ratowaæ stabilno¶æ snu krêceniem siê wokó³ w³asnej osi. Kiedy ju¿ siê wszystko ³adnie uspokoi³o, sen od razu nabra³ jasnych i ciep³ych kolorów. Obserwowa³am przez chwilê moj± naro¿n± szafê, której tak nawiasem mówi±c nie powinno tam wcale byæ, bo dawno zosta³a wyrzucona, wtedy te¿ skuma³am, ¿e nie mogê doliczyæ siê w¶ród wszystkich szafek, pó³ek i szafeczek g³ównych drzwi. Ledwo to sobie u¶wiadomi³am, a siê pojawi³y.
Kiedy siê odwróci³am, sta³a obok mnie du¿a postaæ w czerwonym, ¶wi±tecznym swetrze, potem pojawi³a siê te¿ jaka¶ mniejsza. Zaczê³am (wed³ug moich planów) zadawaæ proste pytania, np.:
- Jaki jest twój ulubiony kolor?
Zero odzewu, postacie momentalnie siê peszy³y i ucieka³y wzrokiem gdzie¶ na bok.
Pomy¶la³am sobie, ¿e mo¿e spróbujê z lepszym skutkiem z innymi postaciami. Przenios³am siê wraz z towarzystwem na jedno z ciekawszych krakowskich skrzy¿owañ. Obserwowa³am otoczenie i zauwa¿y³am mimochodem ma³ego dzieciaka w bordowych dzwonach z nogawkami wyszywanymi w jakie¶ wzory i cekiny, wiêc krzyczê:
- Ej¿e m³ody! Klasa spodnie!
Na co on (ca³y ucieszony) macha do mnie i odkrzykuje:
- Dziêki!
Podchodzê do mamy dziecka i pytam:
- Jak ma na imiê?
I nic.
- Dlaczego nikt mi tutaj nie odpowiada?
Nie umiecie?
I znowu cisza.
Mam ewidentnie jaki¶ problem z podej¶ciem do komunikacji z postaciami. Normalnie s± bardzo elokwentne, ale jak pada jakiekolwiek pytanie, to wszystkie nabieraj± wody w usta. Trochê to irytuj±ce, ale jam jest zwierz cierpliwy i bêdê pracowaæ nad uprzedzeniami (nawet tymi niezbyt ¶wiadomymi).
Mia³am dzisiaj co¶ w stylu sze¶ciu FA. Ka¿da jedna, jedyna zweryfikowana TRem. Czêsto mi siê to zdarza, pamiêtam, ¿e kiedy¶ po entym takim fa³szywym wybudzeniu w kolejnym ¶nie po prostu usiad³am obok ³ó¿ka i ³zy mi stanê³y w oczach z bezsilno¶ci. Pewnie trwa³o to z trzy minuty i po fakcie machnê³am rêk±, ale w trakcie mia³am wra¿enie, ¿e utknê³am i ju¿ nigdy siê nie obudzê. Od tamtej pory pierwsza rzecz, któr± robiê, kiedy siê obudzê to TR, bez tego nie ma sensu nawet wychodziæ z ³ó¿ka, bo koñczy siê parzeniem herbaty po raz pi±ty w ci±gu kwadransa.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BlackFriars dnia ¦ro 20:10, 25 Pa¼ 2017, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
¦ro 20:08, 25 Pa¼ 2017 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|