Autor |
Wiadomość |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Zacznijmy od tego, że prowadzenie dziennika ma głębszy sens tylko jeśli ktoś się snami szczerze interesuje. Jeśli ktoś prowadzi na zasadzie "Prowadzę bo chce mieć LD" to ten dziennik będzie pomagał tylko na zasadzie wiadomego efektu Może oczywiście pobudzić zainteresowanie, ale zwykle takie osoby porzucają dziennik po max. kilku tygodniach.
Tłumaczenie po co jest dziennik itp. w większości przypadków nie na wiele się zda.
Osoby, które ciekawi również sfera nieświadoma snów, chcą mieć po prostu gdzieś uwiecznione, choćby te najciekawsze sny.
Zgodzę się z Tobą jeśli chodzi o prowadzenie publicznego dziennika. Mnie osobiście to bardzo motywuje i zachęca do pisania, szczególnie tych ciekawszych snów, nawet jeśli liczba czytelników jest znikoma. Ale robię to też dla siebie. Lubię powracać do starych snów.
"Zasięg" zainteresowania sferą snów jest pośrednio zależny od introwertyzmu, ale np. koszmary w dzieciństwie mogą bardzo na to wpłynąć
Przytoczę jeszcze kontrasty w praktykowaniu LD.
Wiele osób zainteresuje się LD, ale zwykłymi snami już nie bardzo. I takim będzie szczególnie zależało na nauczeniu się np. WILD'a, techniki skrajnej dla tego podejścia. Dla nich będzie liczyła się świadomość i kontrola. Spontaniczność i zaburzenia świadomości są niepożądane.
A są osoby dla których LD jest miłym dodatkiem do sfery wszystkich snów. Tutaj nie będzie takiego parcia na WILD'a. Osoba jest otwarta na to co przyniesie następna noc. Co więcej takim osobom o wiele łatwiej o LD bo nie ma takiej spiny a szczere zainteresowanie snami znacznie pomaga.
Osobiście uważam drugie podejście za o wiele ciekawsze. Ze szczytowych osiągnięć po tej stronie uważam m.in. świadomość przy głęboko zmienionej orientacji co do własnej osoby. Pobudka po LD jak obudzenie z innego życia
Żeby było jasne nie stoję na skraju drugiego podejścia, ale nie uznam za prawdziwego oneironautę osoby, którą interesuje tylko LD 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:24, 08 Kwi 2015 |
|
 |
|
 |
Gniazdu
Gość
|
|
|
Wczoraj od 7:30 do 15 śniłem kilka snów jednak dam wam tylko ten, był zdecydowanie ciekawszy i ładniejszy.
Stoję na kamienistym gościńcu, poprzerastanym mchem i niską trawą, kamienie są białe i okrągłe, nieśmiało wyglądają z pomiędzy zieleni w poszukiwaniu odrobiny światła tylko po to by je zaraz odbić. Otacza mnie gęsty, jednak wieki temu wyschnięty las, łapczywie wyciągający szpony swych gałęzi by nieudolnie złapać wszystkie promienie wielkiego zardzewiałego księżyca rozlewającego się na większą część nieba.
Odziany jestem w długi oraz luźny skórzany plaszcz burobrązowego koloru, pod nim jest marynarka w kolorze zblirzonym do khaki. Sama marynarka jest skrojona w stylu wyjściowego munduru, kieszenie w niej ciążą od śmiecia co pewnie nie jest mi do niczego potrzebny.
Na mej szyi wisiał skrzypiący i zgrzytający naszyjnik przypominający kryształ, jednak wykonany z kół zębatych i przekładni, bez ustanku poruszających się.Do skórzanych spodni przytwierdzone są dwie kabury z pierścieniami w których spoczywają krótkie micze. W kaburach znajdują się dwa obrzyny, dubeltówki magazynkowe, z rękojeścią wykonaną z ciemnego twardego i wyrazistego drewna.
Na stopach mam długie buty na grubej podeszwie, wiązane po prawie całej długości rzemieniem i uwieńczone stalowym przodem ochraniającym nosek buta podbitego gwoździami.
Do okoła słychać jedynie trzaski i jęki starego lasu, przerywane połączeniem krakania i sowiego gruchania które ginie w nieskończoności lasu.
Idąc w stronę świetlistego olbrzyma niesie się tylko odgłos obijania gwoździ podeszw o kocie łby drogi oraz trzask lasu.
Po jakimś czasie docieram na dziedziniec wyłożony brukiem z miarowo i dość zgrabnie ociosanego kamienia, pole bruku ciągnie się tworząc polanę pustki otoczoną drwem, jedynie wybija się ponad wszystko dworek z kilkoma rzędami wysokich okien sięgającymi prawie do dachu. Sam dworek był prawdopodobnie biały, jednak rdza opadająca z księżyca i lekkie światło z wnętrza okien uniemożliwiała identycikację barw.
Spokojnym i leniwym krokiem idę w stronę prostych dębowych drzwi z gustownymi ornamentami o aparycji liściopodobnej. Mimowolnie kładę lewą rękę na twardej drewnianej rękojeści mojej strzelby.
Będąc pod samymi drzwiami łapię żeliwną klamkę i zapieram się barkiem. Po chwili nabierania pewności z impetem pcham drzwi i lustruję wnętrze dzierżąc dwururkę, do momentu w którym między dwoma szczerbinkami znajduje się postać ciemnowłosego mężczyzny w fraku, zamaskowanego bandaną ciemnoszarą kurczowo zaciskający rewolwer colta.
Nie zastanawiając się pociągam za dwa języki broni która praktycznie natychmiastowo pluje i ksztusi się mieszaniną ołowianych kulek, dymu i ognia. Zaskoczony biedak robi pętlę nachylony lekko ku ziemi i zostaje ciśnięty dobre dwa metry dalej. Wchodzę do środka dalej lustrując jeszcze kopcącą bronią pomieszczenie które jest puste. Biedak ma prawie oderwane ramię oraz pokiereszowane i podziurawione płuca. Ksztusi się i harczy legając w plamie własnej powoli rozpływającej po białym marmurze krwi. Pomieszczenie było bardzo wyskokie, na środku stropu pełnego ornamentów wisiał miedziany rzyrandol, migający jedynie pojedyńczymi świecami. Ciemne od mroku ściany jaśniały tylko uchylonymi drzwiami oddającymi swoje języki pławiącego się mrokiem światła swiec.
Pewnym i miarowym krokiem wchodzę do pokoju zaraz po lewej stronie.
Pomieszcznie gości mnie ciepłym powiewem od kominka oraz widokiem znojomo wyglądającej sylwetki związanej liną na stołku przy tym że kominku.
Podchodzę i uwalniam ją szybkim cięciem miecza który w prostym ruchu oddaję jej kierując rzemieniową rękojeść w jej stronę. Ona wstaje, jest ubrana w swego rodzaju steampunkowy strój. Łapie za miecz i razem opuszczamy dworek idąc dalej w stronę księżyca.
Di Ent.
@Edit
Jeśli ktoś chce szkice gratów ze snu to mogę wykonać.
To by było na tyle.
Ostatnio zmieniony przez Gniazdu dnia Wto 23:23, 28 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 23:21, 28 Lip 2015 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Stanowczy przerost formy nad treścią. Jak by pominąć te przesadzone epitety to ten sen, obiektywnie patrząc pod względem ciekawości, jest średni. Może jego dobra pamięć skłoniła Cię do takiego opisu, choć i tak podejrzewam, że to mocno urozmaicony opis.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:24, 29 Lip 2015 |
|
 |
Gniazdu
Gość
|
|
|
Lanie wody, jednak cały czas skupiony byłem na otoczeniu, skupiałem się na wszystkim tylko nia na myśleniu i pośpiechu, zaskoczyła mnie jednolitość i wspaniały świat przedstawiony, sen został ucięty ze względu na dalszą zawartość.
|
|
Śro 1:01, 29 Lip 2015 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|