LD Tigeta

Przełom ! Może dla was nic wielkiego, ale dla mnie chyba tak.

Biegałem z kumplem po działkach jakichś. Skakaliśmy przez wysokie płoty, była niska grawitacja. W końcu przed cieciem uciekaliśmy jakimś. Zczaiłem ze to sen iiii - stwierdziłem, że nie chce seksu, tylko kontynuować tą zabawę. Chyba jakimś psychopatą jestem, bo prawie zawsze do seksu to się sprowadzało, mam nadzieję, że już tak nie będzie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiget dnia Czw 13:47, 12 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz

Gr

Ja też Olsztyn xd Razz

Post został pochwalony 0 razy

LD, mała świadomość, ale jednak kawałek LD ; p :

To był ciekawy sen. Polegał na tym, że ciągle ktoś miał do mnie jakieś wonty. Najpierw była jakaś szkoła, w której walczyłem z zombiakami co słabo pamiętam. Potem ta szkoła zaczęła się palić. Wybiegłem na zewnątrz. Parę osób jest z Olsztyna więc może skojarzy. Wybiegłem z gastronomika (kormoran), a tam wymieniają rury kanalizacyjne. Czepiają się mnie, że to ja ten pożar wywołałem. Taki koleś po 40stce podchodzi do mnie, przydusza mnie do ściany. W końcu jakoś się wyluzowuje, wchodzimy spowrotem do szkoły, do biblioteki (co ciekawe 0 śladów pożaru) i zaczyna ze mną gadać. Stwierdza, że od 40 lat trenuje krav magę mimo iż wygląda na 40stkę xd. W końcu idę dalej w stronę swojego bloku. Jak ktoś zna kormoran, to wie gdzie są parkingi strzeżone po drugiej stronie ulicy kościoła Chrystusa Odkupiciela Człowieka. Tam przy parkingach na boisku znowu jakaś wymiana rur. Przeskakuję nad sprzętem i zawadzam nogą o coś. Gdzieś tam słyszę laskę w tle "rozwalił! łap go! zajeb mu!". Już widzę za sobą koksa. Jak to we śnie- wiadomo- ciężko ociekać i wtedy stwierdziłem, że jak się ciężko ucieka to to musi być sen. Dookoła dość mgliście było, bo małą świadomość miałem, ale wzbiłem się w powietrze. Postanowiłem zbombardować koksa...śliną! Był to ciekawy widok xd Po tym stworzyłem sobie glocka jak z csa (nawet celowniczek widziałem ;o). Strzelałem do niego, ale nic się nie działo ; / Po tym straciłem świadomość i poszedłem dalej. Co ciekawe znalazłem się przed blokiem cioci. Na daszku klatki siedział satanista ( XD ). Zacząłem z nim gadać. Pamiętam, że stwierdził, że ma 600 pkt IQ. Powiedział jeszcze parę głupot, które pamiętałem rano, ale niestety już wyparowało ;/

Ogólnie sen ciekawy. Jak trochę popracuję, to nie będzie mi ciężko opanować świadomego śnienia, bo spontaniczne mam bardzo często, ale za to są krótkie ;/

Post został pochwalony 0 razy

Tej nocy bez wysiłku przyszło mi LD. Standard : Ojciec na 5 do pracy, ja przeszedłem się odlać. Jak przestał hałasować i wyszedł, to zacząłem. Chwila różnych faz, położyłem się na brzuchu i pomyślałem "chuj, śpię". Różne rzeczy mi się śniły, wręcz przezabawne (denaturat w kościele) itp. W końcu fa, zatkałem nos, zaciąg iiii... Lece przez okno. Tak jak J mi polecił obserwować jak mi się udaje wejść w ld - zaobserwowałem, że ciężko mi wejść od razu, zawsze rezygnuję i tej nocy, której się starałem, żeby wejść od razu wejdę, ale dużo później. Teraz pozostaje mi dalej to ćwiczyć, ale pojawia się kolejny problem, odkąd cwiczę ld : nie pamiętam co chciałem zrobić i robię co pierwsze na myśl przyjdzie. Zgadnijcie co pierwsze mi na myśl przychodzi... Nie przyszło tylko ten jeden wyżej opisany raz. Tak to zaraz aby ruchać, co często kończy się kickiem, bo albo za dużo emocji, albo zamykam oczy na chwilę i odlatuję. Z drugiej strony cieszę się, że latanie mam opanowane bez problemów. Niektórzy pisali, że trudno im latać, a ja po prostu - lecę, przenikam przez ściany itp sprawy.

Post został pochwalony 0 razy

	Tiget napisał:
	nie pamiętam co chciałem zrobić i robię co pierwsze na myśl przyjdzie.

Czasem tak jest, że działamy pod impulsem, jeśli jest myśl "co to ja chciałem zrobić? nie pamiętam, dobra, to lecę" - to może też znaczyć, że trochę chaotycznie działasz - Twoje myśli są niespokojne, to przeszkadza w świadomym śnieniu i powoduje np. wybudzenia. :)

	Tiget napisał:
	Zgadnijcie co pierwsze mi na myśl przychodzi... Nie przyszło tylko ten jeden wyżej opisany raz.

Libido w odmiennych stanach świadomości często jest nie do opanowania (po prostu działasz instynktem, bez żadnej samokontroli), to znany fakt. :) Na szczęście kiedy problem znika sam. Najprawdopodobniej zniknie teraz, kiedy sobie go uświadomiłeś. Zaplanuj coś ciekawego na LD, a po odzyskaniu świadomości weź kilka spokojnych oddechów tym sennym powietrzem. ;)

Post został pochwalony 0 razy

1) Śniło mi się, że siedziałem z kolegami na plaży. Położyliśmy komórki na brzegu. Nagle poziom wody gwałtownie się podniósł i komórki były pod wodą. Zanurkowałem po nie i mogąc oddychać pod wodą uzyskałem świadomość. Co dziwne nagle "światło zgasło" oO. Ja wiedziałem, że to sen, miałem normalnie świadomość, ale nic nie widziałem! Chciałem jakiś obraz przywołać, ale nic się nie działo. Nie byłem obudzony, bo ciągle robiłem RT oddychając z zatkanym nosem. W końcu stwierdziłem, że idę spać...

2) I teraz jestem zły! Jeszcze przed chwilą pamiętałem dokładnie i już zapomniałem jak uzyskałem świadomość! Cośtam pamiętam, że z niską grawitacją było. W każdym razie oczywiście rt - oddychanie przez zatkany nos. Byłem wtedy w bufecie na basenie. W pomieszczeniu nie było nic nienaturalnego, ale cała moja klasa jadła tam obiad o_O. Znów zrobiłem pierwsze co mi przyszło na myśl ;/ Czylii... Nie nie, ;d ! Nikogo nie zdupczyłem. Zacząłem napierdalać chłopaków. Największego koksa zmusiłem żeby przyklęknął i wbiłem swoją nogę w jego żebra ; o W ogóle jakieś taekwondo na nich robiłem. Co dziwne - jeden kumpel wychodził z miejsca gdzie daje się bilety/karnety i dostaje się kluczyki i przyniósł jakiś ogromny kawał mięcha nierówno pocięty. Dostał kopa w ryj i się przewrócił xD Po tym straciłem świadomość.

3) Ta sama noc co #2. Przywołałem w pamięci miejsce pewnej imprezy. Nagle poczułem, że wpadam w sen. Od razu RT. Już widzę, jak idzie do mnie dziewczyna, z którą przetańczyłem wtedy całą imprezę. Nagle pomyślałem o RL. Wszystko zaczęło odlatywać. W pkt #2 też miałem taką sytuację, że zaczynam odlatywać, ale przypomniałem sobie, że przeczytałem tutaj, żeby nie ruszać się i pomyśleć o tym co śniło się wcześniej. Nawet nie wiem, czy faktycznie to czytałem, czy to sobie wkręciłem, ale zadziałało w pkt#2. Tutaj nie zadziałało, bo nic mi się bezpośrednio wcześniej nie śniło. Najpierw zrobiłem RT. Moja ręka była baardzo ciężka. Uczucie tego oddechu było bardzo dziwne. Tak jakby nos był zatkany trochę przez senną rękę i trochę przez prawdziwą. Zaraz znów spróbowałem i ręka była po prostu za ciężka. W końcu obudziłem się.

Podsumowując -> stwierdziłem, że nie mam trudności z uświadomieniem sobie, że śnię podczas normalnego snu. Czasem nie muszę próbować go wywołać. Po prostu musi się zdarzyć coś niedorzecznego co mocno się odczuwa np. niska grawitacja, ucieczka (która po prostu nie wychodzi, bo niewidzialna siła nas zatrzymuje ;d), albo oddychanie pod wodą. Mam nadzieję, że dojdzie tu coś nowego. W każdym razie takie coś w snach ma się często (albo ja mam), więc chyba przydatna sprawa.

Pozdro

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiget dnia Nie 10:57, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy

Przede wszystkim bądź świadomy siebie i własnych decyzji. Czy będąc mistrzem sztuki walki, "napierdalał" byś ludzi w szkole? Skąd u ciebie taki poziom agresji?
Pomyśl -możesz w LD robić niemal wszystko a ty albo "dupczysz", albo "napierdalasz". Mocno wierzę, że nasze działania, zwłaszcza te świadome( nie ważne że to sen) mają głęboki wpływ na to jakimi jesteśmy i jaką otaczamy się energią. Nie mówię, że przyciągniesz w końcu "upragnioną scenę" w realu, ale twoje decyzje, emocje i skutki nie znikają razem ze snem.

Post został pochwalony 0 razy

Wierzysz - nie znaczy, że tak jest. To pierwsza myśl jest, nieprzemyślana. Teraz chciałbym na coś innego wykorzystac ld, ale tak wyszło, bo nie pamiętałem co miałem zrobic. Może tak naprawdę jestem płytkim jaskiniowcem, bo oni tylko dupczyli i napierdalali.

Za szybko wnioskujesz jaki jestem, chłopak.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tiget dnia Nie 15:14, 22 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz

Nie zauważyłem, żebym wnioskował jaką osobą jesteś.
Pytałem tylko czy zwróciłeś uwagę na to skąd u ciebie ta agresja, czy jesteś jej świadomy, czy po prostu nie zaprzątasz sobie tym głowy.
I nic nie jest na pewno takim jakim jest. Określenie 'Wiem" też jest w gruncie rzeczy umowne.No ale to już insze kwestie.
Co pomysłów co robić - moja skromna rada: Przejdź się po otoczeniu, pooglądaj. Co jest za drzwiami, za rogiem, kogo spotkasz po wyjściu z budynku? Co leży na ulicy? Jaka jest pogoda- możliwości jest bez liku.
Zalet wiele:m.in.- nie przewidywalne rozwinięcie akcji, radość z odkrywanego świata, silne "utwardzenie" snu, jeszcze lepsze dostrojenie- poprzez analizę jego szczegółów.

Post został pochwalony 0 razy

Znam Tigeta osobiście i to chory idiota, który na prawdę by tylko dupczył i napierdalał Smile

)))

Nie ma co się martwić, praktyka świadomego snu, jak każda inna wprowadzająca do życia świadomość - chcąc nie chcąc, prowadzi do rozwoju i mądrości. :)

Post został pochwalony 0 razy

Spadaj Gienia! Very Happy

Dziś 2 krótkie ldki, ale w pewnym sensie przełomowe. Nie chciałem dupczyć, ani napierdalać, tylko jak tu poradzono - przyjrzeć się sennemu światu.
Zorientowałem się, że śnie fruwając z kumplem za gim7 (dla olsztyniaków). Chodnikiem szła masa ludzi. Może nie ruchałem, bo nie było kogo, bo szły same babcie, faceci itp. Nagle wywaliło mnie trochę. Wszystko widzę jakbym to sobie tylko wyobrażał, nie panuję nad ciałem. Skupiłem się mocno i udało się zremisować z podświadomością. Zostałem we śnie, ale FA się zdarzyło. W pokoju przy łóżku stała siostra. Wszystko było takie realne. Rolety zasłonięte, komórka na parapecie, tylko łóżko nie było pościelone... Wiem bo się przyjrzałem Razz

Jeszcze jak to zwykle bywa kotek otworzył sobie drzwi i wszedł z uniesionym ogonkiem radośnie. Już prawie stwierdziłem, że to nie sen, ale dla pewności zatkałem nos i... A jednak ; p W tym momencie znów niewyraźne wszystko się stało. Chwila skupienia i ogarnąłem. Przyjrzałem się wszystkiemu - było ok, tylko za oknem jesień, a drzewa były potężne jak w jakimś lesie. Wyszedłem, patrze rodzice piją kawę w łóżku i obok nich siedzi... Chude, blade, łyse dziecko z Oświęcimia. Podszedłem do okna w kuchni żeby wylecieć. Patrze przez okno, a tam noc oO. Chciałem wyjść przez okno jakby nie było szyby, ale nie mogłem się przebić. Odszedłem, żeby rozpęd zrobić i... Obudziłem się ;/

Post został pochwalony 0 razy

Tiget, tak na oko to od jakiego czasu rozpocząłeś treningi RT, założyłeś dziennik snów? Ogólnie od jakiego czasu poważnie podchodzisz do sprawy z LD?

Post został pochwalony 0 razy

Cccccombo breaker!

Nie chciało mi się tu pisać moich poprzednich świadomych snów (a bez żadnych metod i ćwiczeń miewam co 2-4 dni ostatnio), ale dziś stwierdziłem, że napiszę, bo jednej nocy zdarzyły mi się aż 3... Z tego powodu niestety tak dokładnie ich nie pamiętam.

W pierwszym włączyłem tryb ducha 4fun. Przenikałem przez wszystko i latałem sobie w najlepsze. W pewnym momencie zobaczyłem radiowóz policyjny. Se myśle... będą jaja! Na tyle się skupiłem, że wkręciłem się z tym duchem tak, że nikt mnie nie widzi - i udało się. Wleciałem do radiowozu, a tam za kierownicą policjant i na miejscu pasażera policjantka... Tylko że była w stringach i w staniku tylko... Z ich rozmowy słyszałem, że jest bardzo agresywna, przeklina, taka lumpiara. Usiadłem na siedzeniu za nią i złapałem ją od tyłu za cycki. Ta zaczęła się drzeć "co się dzieje? czuje jak by mnie ktoś za cycki łapał?!?!?!" ale mnie nie widzą! W końcu mi się znudziło i poleciałem dalej do domu koleżanki, żeby ją znaleźć, żeby... ekhm ; p Wlatuję przez okno, wchodzę przez drzwi do jej pokoju a tu nagle... te drzwi prowadzą do mojego mieszkania! Oglądam się za siebie i już całkowicie jest moje mieszkanie... Wkurzyłem się że mnie mój mózg tak wych*jał. Wyszedłem znów na osiedle, ale jakoś mnie wywaliło i się obudziłem...

Poszedłem spać dalej ciesząc się z kolejnego świadomego snu, bo dzień wcześniej też miałem. Potem miałem bardzo ciekawy sen z czterema koleżankami z klasyyy... Miały większe niż zwykle balonyyy... ;d (to już nie moja wina, że tak się śniło! Very Happy

) W końcu leżałem z jedną w łóżku u siebie w mieszkaniu i ona miała bluzę z kapturem. Jakoś ten kaptur się jej osunął na twarz. Zdjąłem jej ten kaptur a tu głowa.... kolegi. No i się zczaiłem, że to musi być sen, jeżeli ktoś czytał moje poprzednie ldki to może pamięta motyw z dziewczyną i z kapturem. Rt z nosem i jazda. Zdejmowałem (teraz juz mu) i zakładałem kaptur, bo chciałem koleżankę spowrotem, ale już się nie zmieniało... Wylatuję z domu, tylko że jakoś tak ciężko mi było latać. Musiałem skakać wysoko i jeszcze taki wiatr silny wiał, że mnie spychał. Tak jakoś szybuję i oto zaobserwowałem taką oto sytuację- idzie matka z dzieckiem w wózku i z ojcem i podchodzi jakiś młodociany patolog oprych. Pobił ojca, uderzył matkę więc bardzo mnie wkurzył tym, że kobiety bije i podbiegłem zaraz, na glebe go i butowałem. Z tego wszystkiego znowu się obudziłem.

Potem coś mi się śni, że stoje z kumplem na osiedlu i mi mówi coś o świadomych snach. Ja do niego "czekaj, sprawdzę", zatkałem nos, wciągnąłem powietrze iii... Taki katar mam na rl, że we śnie oczywiście też to odczułem i wciąż nie mogłem stwierdzić xd Pomogło z kolei rt z patrzeniem na dłonie. Zawsze jak je robie mam takie zaczerwienione i tak wyglądają jakby były w nie wczepione jakieś grudki metalu... W każdym razie podziękowałem i wyruszyłem dalej, z tymże stałem akurat (jak ktoś wie na Kormoranie, Olsztyn tam pod tym mostem obok agory i chciałem w stronę agory się wspiąć po tych górkach. Było jeszcze ciężej niż ostatnim ld... Czułem się wręcz unieruchomiony. W końcu jakoś się wgramoliłem i zobaczyłem w oddali jakieś góry w mieście oO Podleciałem tam i były tam jakieś ruiny i drzwi w skale. Wszedłem do środka a tam jakiś szkielet jak z gry z mieczem i wogóle jak jakieś rpg. Jakaś dzida leżała na ziemi i zacząłem z nim walczyć. W końcu znów przez walkę się obudziłem.

Tu nasuwa się pytanie- skoro nie robię żadnych dzienników snów (prócz spisywania od czasu do czasu czegoś tutaj), nie staram się żadnych metod do uzyskania ld stosować, więc sląd tyle ld?

Post został pochwalony 0 razy