Moje sny, moje próby LD, mój dziennik - Kapralski

Witam,
Jest to mój pierwszy post więc się przedstawię Smile

Mam 16 lat, mieszkam niedaleko Katowic.
Słyszałem już nieco o LD, ale jakoś dalsza chęć "prowadzenia badań" Very Happy

zanikła.
Ostatnio kolega wysłał mi lnik do forum PIVOT gdzie właśnie był artykuł na temat świadomych snów.
Zainteresowałem się na nowo i trafiłem na Psajko.
Myślę, że nie macie nic przeciwko abym założył tutaj swój dziennik snów.

26-27 VI 2009

Położyłem się spać ok. 22:30. Przed snem powiedział sobie "Dziś zapamiętam swój sen" i sprawdziło się. Tej nocy miałem chyba 3 sny, wszystkie nieświadome:

1.
Przyśnił mi się mój kot, który zaginął 2 lata temu. (Śni mi się on dość często więc może użyje go jako klucza?) Przytuliłem go. Po jakimś czasie pobiegł na chodnik mojego sąsiada i ... wysikał sie za krawężnik na ulicę. Pamiętam, że an chodniku walało się sporo śmieci i ziemi. Temu wydarzeniu przyglądały się ... dwie myszy. (No to był głupi sen Razz

)

2.
Drugi sen był troche mniej wyraźny, składał się z kilku krótkich scen:
Stałem przy kościele z rodzicami, chyba było przed bierzmowaniem. Pamiętam, ze później oglądałem jakiś program w telewizji, gdzie papież szukał jakieś nowego znaku, symbolu dla Watykanu. Pamiętam, że wyglądał trochę jak zarys Europy z czerwono zaznaczoną Polską i flagą Rumuni z białą armatą na środku. Kolejna scena: Znajdowałem się na placu przed moją szkołą, kilkoro uczniów rysowało jakąś twarz kredą na asfalcie, a potem cyfry 1, 2, 3, 5 (4 już było).

3.
Ten sen był ostatni i najbardziej wyraźny:
Znajdowałem się z kolegami na jakiejś górze i grałem z nimi gumową piłką (czerwona w granatowe kropki). (Później doszedłem do wniosku, że to była Hala Boracza w Beskidzie) W końcu piłka sturlała się szlakiem trochę niżej. Ja miałem ją przynieść. Gdy już do niej doszedłem, jakiś chłopak wziął ją pierwszy i nie chciał oddać. Chwyciłem go za gardło chcąc udusić, lecz po chwili opanowałem się, puściłem i powiedziałem: "Przepraszam za to, ta piłka jest moja", a on na to: "Aha" i oddał mi piłkę. Później się okazało, że była ona jakaś kanciasta.

To narazie tyle. Dziś wieczorem kolejna próba okiełznania swojego umysłu nocą Smile

Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapralski dnia Sob 19:46, 27 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz

hehe 3 sny za 1 razem? o.O ;p no brawo. p.s te sny są śmieszne i myślę ,że twoim kluczem jest kot.

Post został pochwalony 0 razy

@up

Możliwe, ale nie koniecznie

@topic

27-28 VI 2009

Położyłem się spać ok. godziny 23. Zasnąłem w przekonaniu, że dziś się uda, lecz - klapa :/
Gdy wstałem rano, doszedłem do wniosku, że nic mi się nie przyśniło, gdy zaczęło do mnie dochodzić, że miałem jeden, dość niewyraźny i krótki sen:

1.
Z rodziną znalazłem się w lesie, z którego szukaliśmy drogi powrotnej. Rozdzieliliśmy się na 2 teamy i mi z ojcem udało się wyjść.
Potem (już sam) trafiłem do jakiegoś starego miasta, w którym padał deszcz. Co chwile ukrywając się w jakichś budynkach, próbowałem dostać się na przystanek autobusowy lub dworzec kolejowy aby się z stamtąd wydostać. Tu sen się urwał.
Wiem, że potem znalazłem się znów w lesie, tym razem przez ten las przechodziły tory kolejowe. Stanąłem miedzy nimi, gdy nagle znalazłem się w pociągu, który gdzieś jechał.

Wydaje się, że pokręciłem kolejność zdarzeń, ale gdy wszystko sobie dokładnie przypominam dochodzę do wniosku, że tak to właśnie było. Trochę dziwne, ale jeszcze nigdy nie miałem "normalnych", logicznych snów Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapralski dnia Nie 12:14, 28 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz

Sny bardzo często nie są logiczne. Mi na przykład na pewnej łące zjawa zza drzewa wyskoczyła. A chęć ,żeby mieć LD to za mało trzeba używać jeszcze różnych technik.

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

@up
Dzięki za wypowiedź, no ale narazie szukam klucza, tak będzie mi łatwiej (przynajmniej zacząć).

@topic

28-29 VI 2009

Położyłem się spać ok. godziny 23. Miałem 2 sny, z czego ten pierwszy całkowicie zapomniałem, a drugi pamiętam dość dokładnie, bo przyśnił mi się przed samą pobudką.

1.
????????

2.
Byłem w kościele. Podłoga była położona pod kątem, tak że kuliste rzeczy zjeżdżały do przodu (pod ołtarz). Pamiętam, że po środku znajdowały się jakieś 2 Indianki, które szyły jakieś żółte suknie, z różnymi właśnie takimi indiańskimi ozdobami. (dziwne- tu kościół chrześcijański i Indianie?). Pamiętam, że rozpoczął się obrzęd. W tym momencie moja ławka i kilka innych zaczęły zjeżdżać po pochyłej podłodze w dół Very Happy

. Ławki nie były zbyt szerokie, i gdy zjechały minęły ołtarz i trafiły w drzwi znajdujące się w ścianie za ołtarzem. Wybiegłem z ławki i pchnąłem wszystkie ławki (z ludźmi) z powrotem, w nadziei, że się zaczepią (bo jakoś inne ławki nie zjeżdżały). Gdy je dopchałem na miejsce, usiadłem do ławki, gdy te znów zaczęły zjeżdżać w dół! (LOL). Gdy zjechałem na dół, wybiegłem z ławki i pobiegłem wyżej do jakiejś stabilnej i pustej. Ksiądz wciąż mówił kazanie. Potem do mojej ławki wszedł mój kolega przebrany za Rambo z amunicją przewieszoną nad ramionami Very Happy

, a potem drugi kolega, także jakiś dziwny. I obudziłem się.
Sen nieświadomy, ale trochę śmieszny Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zdecydowanie - zacznij bez klucza już teraz. :) Chęć jest baardzo w porządku, jest pewnym fundamentem. Jak najszybciej - bo na co tu czekać? - zacznij najlepiej od technik stosowanych całkiem często za dnia. :)

Post został pochwalony 0 razy

Masz na myśli tą całą inqbacje? Cokolwiek to jest xP Bo czytałem na psajko.pl ale dalej wydaje mi się to niezrozumiałe Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Nie, nie mam na myśli inkubacji. Mam na myśli na przykład testy rzeczywistości. Chodzi mi o to, że możesz się nieźle przejechać na sobie czekając z czymkolwiek do znalezienia jakiegoś klucza, moim zdaniem. To tylko wymówka.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pon 12:38, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy

Tylko żeby wykonać RT muszę mieć jakiś sygnał Very Happy

No i to właśnie klucz.
Wiem, że są też inne sposoby zmuszenia się do RT, no ale wolę sobie znaleźć klucz jakos awaryjny powód do RT. Bo niby jak inaczej zmusić się we śnie do RT?

Post został pochwalony 0 razy

Nie musisz mieć żadnego sygnału. Do RT się siebie nie zmusza. Techniki związane z RT wykonywane za dnia powodują, że we śnie orientujesz się, że śnisz. A raczej wykonując RT, za którymś razem spostrzeżesz, że jesteś we śnie. Poczytaj więcej - wiedząc mało naprawdę można dojść do mylnych wniosków, które oddalą nas od LD.

Post został pochwalony 0 razy

@up
W porządku, masz racje. Tylko narazie nie wiem kiedy robic RT. Mam je robić tak po prostu, np. co 10 minut?

@topic

29-30 VI 2009

Zasnąłem po 23. Sytuacja podoba do wczorajszej. Obudziłem się ok. godziny 8. Miałem sen (teraz już go nie pamiętam) i próbowałem się na nim skupić i zasnąć. Między godz. 8, a 9 miałem sen (nawet 2) lecz dalej nieświadome Razz

Ale i tak jestem zadowolony, że umiem już zapamiętywać swoje sny.

1.
????????

2.
Pamiętam turniej minigolfa po ... mieszkaniu. Było to bardzo dziwne. Nie uderzało się normalnej poleczki tylko jakąś dziwną, która po uderzeniu rozpadała się na połówki. Trudne do opisania. Pamiętam, niektóre przeszkody, jakieś rury w ścianach, którymi piłeczka toczyła się dalej.

3.
Ten sen to jakby kontynuacja poprzedniego, bo nastąpił zaraz za nim.
Turniej Counter Strike. Z tym, że ja grałem na laptopie na padzie (a gra w CSa na padzie jest praktycznie niemożliwa). Pamiętam, że mapa była jakaś pustynna, bardzo realistyczna. Czasem czułem, że to ja trzymam M4, a nie naciskam klawisze na laptopie. Na mapie były także jakieś robale, które chciały nas zabić. Był też komentator, który żywiołowo zapowiedział, że prawie zabił mnie robal i to byłby straszny obciach gdyby mu się udało.

Co przyniesie kolejna noc?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kapralski dnia Wto 8:51, 30 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy

Co 10 minut na pewno nie, bo wtedy będzie to wykonywane "na odwal". Najlepiej wtedy, kiedy Ci się przypomni. Rzecz w tym, że RT musi być dokonywany świadomie, musisz naprawdę zwątpić, przez chwilę jakby uwierzyć, że to, co Cię otacza, to sen.

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki za pomoc. Będę się starał, może już dziś się uda? Ja same próby uważam ze sukces, bo jak już się uda osiągnąć LD i będę umieć je osiągnąć codziennie, to sen nie będzie już tylko odpoczynkiem między dniami (ok, tekst mi nie wyszedł Razz

)

Post został pochwalony 0 razy

	Kapralski napisał:
	@up W porządku, masz racje. Tylko narazie nie wiem kiedy robic RT. Mam je robić tak po prostu, np. co 10 minut?

Tak po prostu, kiedy Ci się przypomni. We śnie też zrobisz RT "tak po prostu"... Zacytuję siebie z bardzo odległej wiadomości:

	Cytat:
	Poczytaj więcej - wiedząc mało naprawdę można dojść do mylnych wniosków, które oddalą nas od LD.

Post został pochwalony 0 razy

No dobra, ide poszperać w dziale "Techniki" xP

Post został pochwalony 0 razy