Początki z LDekiem

Moja przygoda z LD zaczęła się kilka lat temu. Dowiedziałem się wtedy, że można kierować swoim snem itp. Tydzień, dwa próbowałem różnych technik (teraz przypominam sobie moje próby i jestem zażenowany moim bagatelizującym podejściem do tematu Very Happy

), niestety na marne. Kilka razy miałem sen o LD. Taki sen powtórzył się ok miesiąc temu, dlatego postanowiłem powrócić do tematu świadomego śnienia. Jestem teraz tak podjarany (te wasze opowieści, co robicie w LD..), że jestem pewny swego "zwycięstwa". Na feriach (które minęły Sad

) zacząłem prowadzić pamiętnik snów. Mam taką fajną malutką książeczkę, w której zapisuję sny. Ciężko się w niej pisze, ale łatwo ją ukryć i mieć przy sobie (boję się, że ktoś przeczyta moje sny). Po tygodniu zapisywania snów (w 7 dzień zapamiętałem 5 snów jednej nocy Smile

) olałem sprawę zapisywania snów. Dalej czytałem forum, jednak próbowałem technik typu "liczenie oddechów" (mam słabość do tych nazw technik). Nie mam możliwości budzenia się o 5 rano, aby "zrobić" WILD'a. Będę tu pisał o moich postępach w LD
Nie będę tu zapisywał swoich snów. Musiałbym wymienić sporo imion z nazwiskami, czego nie chcę robić. Liczę na to, że okażecie mi odpowiednie rady Smile

Załóżmy, że to jest dzień pierwszy.
Wypiłem melisę, idę spać około godz. 23. Chcę zapamiętać swoje sny i odzyskać świadomość we śnie. Autosugestia. Tej nocy na pewno mi się uda Smile

Zatem dobranoc i miłych snów.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kazik745 dnia Czw 22:33, 28 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz

Melisa zadziałała pięknie, boskie ziele. Sny wyraźne, pamiętam dużo szczegółów. Zapamiętałem 3 sny albo jeden sen z trzema wątkami... Szkoda, bo czuję, że treść czwartego snu mi gdzieś uciekła, a ją pamiętałem :/ Dzisiaj to samo. Melisa i zasypiamy z autosugestią Smile

Post został pochwalony 0 razy

Mam nadzieję, że przeczytałeś o WBTB.

Post został pochwalony 0 razy

Owszem, czytałem. Jeden problem to nastawienie budzika na 6 rano. Nie będę nastawiał zwykłego, głośnego (mam dzielony pokój). Najbardziej pasowałby mi plik mp3 (kilka godzin ciszy, później zwykły budzik), aby zasnąć w słuchawkach. Niestety, nie mam pojęcia jak takie coś wykonać. Wiem, że strasznie kombinuję...

Post został pochwalony 0 razy

Mozna zrobic takie cos w programie muzycznym , aczkolwiek waga pliku bedzie bardzo duza : / No... strasznie kombinujesz xD probowales z alfa budzikiem ? albo wibracjami pod poduszka ?

Post został pochwalony 0 razy

Co to alfa budzik? Spróbuję z sugestią. Dosyć łatwo się obudzić, ale trzeba mieć dużą chęć, aby wstać Smile

Ale godziny też raczej nie będę czekał. Zobaczymy. Tak więc plan na dzisiejszą noc to melisa i sugestia na obudzenie się ok godz. 6:00. Dobranoc Smile

Post został pochwalony 0 razy

Za dużo pizzy się wczoraj ożarłem i przy zasypianiu wzdęcia :/. Nie skupiłam się na zapamiętaniu snów, na autosugestii w ogóle... Dzisiaj ten sam schemat, tylko bez wzdęć Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj miałem LD albo sen o LD. Troszkę opiszę. Sen miał charakter lekkiego koszmaru. Bardzo lekkiego. Nie obudziłem się spocony i wystraszony Very Happy

po prostu goniły nas duchy, my jechaliśmy samochodem. Nie wiem jak, ale znalazłem się na ulicy i te duchy/ zombie są obok mnie. Nie atakowały mnie. Pomyślałem, że to sen. Nie. Ja WIEDZIAŁEM, że to sen. RT z nosem to zwykła formalność. Oddech przez nos szedł, ale strasznie słabo, tak jakbym miał katar. Jest świadomość. Najpierw myślę o lataniu, ale boję się, że mnie wywali. Nie wiem dlaczego (z tego momentu wywnioskowałem, że to sen o LD) chciałem zmienić wygląd nieba. Pomyślałem, że wystarczy jak zamknę oczy i je otworzę. Zamknąłem oczy. Nie dałem rady otworzyć. Próbowałem rękoma. Nie da rady. Nie wywaliło mnie ze snu. Straciłem świadomość i pojawiłem się w jakimś budynku "komisji LD". Nie pomyślałem, że to sen <facepalm>. Tam się działy jakieś dziwne rzeczy. Babka gadała jakieś rzeczy z książki którą aktualnie czytam.

Post został pochwalony 0 razy

Czasami (szczególnie podczas jazdy samochodem) przy zasypianiu mam takie dziwne momenty. Np. przeglądam Kwejk'a (przez zamknięte oczy, przy zasypianiu). Nie jestem świadomy tego, że zasypiam. Chcę coś przeczytać, a to mi ucieka... Bardzo ciężko mi to opisać. Tak się zastanawiam, czy to nie hipnagogie (hipnagogi? jak się to odmienia Very Happy

). Spróbuję jaśniej zapytać: Czy przeglądanie forum psajko może być hipnagogią? Czy to już sen. Nie wiem czy coś z tego zrozumiecie Very Happy

Hipnagogie to tylko plamki i bezsensowne dźwięki?

Post został pochwalony 0 razy

nie. w końcu stają się coraz bardziej wyraźne i nagle PYK jesteś w śnie nawet nie wiesz kiedy (wild)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnie takie zjawisko zaobserwowałem w sobotę. Byłem wtedy dosyć wyspany, ale zmęczony po snowboardzie. Z tego wniosek, że w takich warunkach muszę spróbować wilda Smile

Dzięki. Zacznę się skupiać na takich momentach.

Post został pochwalony 0 razy

przeczytaj wszystko na temat wilda i naucz się go pierwsze teoretycznie a potem praktykuj bedzie Ci łatwiej dopasować go pod siebie (bo każdy jest inny)

Post został pochwalony 0 razy

Spróbuj techniki z zez'em Very Happy

1.Alfa budzik na REM (dobierzcie z własnych doświadczeń)
2.Po zdaniu sobie sprawy że się obudziliśmy nie ruszaj się ani nie otwieraj oczu .
3.Zrób zeza a następnie unieś oczy mocno do góry . Zrób to odrazu
4.Jeśli się nie powiedzie leż tak dalej w bezruchu kilka minut i zrób to samo może to już odpowiedni moment. Na utrzymanie świadomości rano polecam zegar ścienny . PATRZ Technika Jacked'a

Post został pochwalony 0 razy

Było tak:
Obudziłem się poprzez alfa budzik (nie wiem o której godzinie, ale się obudziłem Very Happy

). To już uważam za sukces. Usiadłem na łóżku, powstrzymałem myśli o tym, aby olać sprawę i pójść spać. To uważam za drugi sukces Very Happy

. Jednak nie wyszedłem z łóżka, czego żałuję. Bałem się, że rozbudzę się na tyle, że będę miał trudności z zasypianiem. Tak więc siedzę sobie na łóżku około minutę. Zastanawiam się jaką kotwicę użyć (zapomniałem dodać, że spałem na ręce i gdy się obudziłem nie mogłem nią ruszać i miałem mrowienie Very Happy

). Myślę o jakimś bólu. Pomyślałem o ręce, która mrowieje. Jednak bałem się, że ból się "wyczerpie" zanim zasnę. Ułożyłem kolana w niewygodnej pozycji. Chyba jednak za wygodnej, bo zasnąłem i tego nie zauważyłem. Możliwe, że byłem za mało rozbudzony i nie zwróciłem nawet uwagi, kiedy podświadomie "wciągnąłem kotwicę z powrotem na statek". Trudno. Alfa budzik tej nocy też się na pewno uda, więc spróbuję techniki Badboya. Na szczęście umiem robić zeza Very Happy

Ale wierz mi. Jeśli nie uda się za pierwszym razem nie uleżę kilku minut z zamkniętymi oczami Smile

Post został pochwalony 0 razy

No technika śmiesza ale to nie żadna wkręta coś w tym jest . Ja dzisiaj miałem zbyt rozwalony cykl snu żeby się udało . Drzemki takie krótkie że nw czy spałem a kiedy w końcu był sen to taki płytki że chyba aż myślowy.No ale był moment że leżałem i zrobiem zeza to nagłe bardzo mocne odrętwienie (u mnie trzeba wybrac odpowiedni moment nw jak u innych dlatego chce zachecic do sprubowania techniki). Nie rozumiem jak można nie umieć zrobić zeza Very Happy

Post został pochwalony 0 razy