Autor |
Wiadomość |
gvbik
Dołączył: 27 Lut 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Poddać się? Tak się da? |
|
Hej wszystkim, tak słowem wstępu chciałbym trochę o sobie opowiedzieć. Styczność z tematem LD mam od około 4-5 lat, jednak szybko się poddawałem z powodu ogromnej ilości porażek. Jednak ostatnio postanowiłem pozmieniać swoje życie, więc czemu by nie przywrócić starej zajawki?
??.??.2010-2011
Moje początki z LD i pierwsza próba metody WILD. Pamiętam, że leżałem bardzo zrelaksowany, myślami skacząc raz po tym czy mi się uda, a raz o to co się wydarzyło danego dnia. Doznałem mrowenia na ciele, a po jakimś czasie przed moimi oczami pojawiły się postacie z Naruto(swego czasu sporo tego oglądałem that's why). Wszystko było bardzo wyraźne i kolorowe. Otworzyłem oczy, chyba ze strachu. Potem próby WILD'a kończyły się porażkami.
Lato-Jesień.2012-2013
Stałem w autobusie miejskim. Dookoła było pełno ludzi i grupka moich znajomych. Pomyślałem, że coś tu nie gra, przecież dokładnie to samo działo się miesiąc temu. Bez wahania pobiegłem w kierunku przedniej szyby w autobusie i wyskoczyłem. Szyba zbiła się a ja wzbiłem się w powietrze. Pamiętam, że latałem, ale coś mi w tym przeszkodziło. To była mgła. Wszystko zaczęło się robić dziwne i nieprzyjazne. W końcu znalazłem się w grzybowej krainie(wiecie fioletowy motyw etc typowy dla gier). Po tym straciłem świadomość i się wybudziłem.
Luty 2015
To był zwyczajny sen, ale dobrze go zapamiętałem. Byłem Harry Potterem, walczącym z Niemcami podczas II wojny światowej. Powiedzmy, że całkiem normalny sen XD. Miałem różdżkę, lecz nie była ona normalna, była w formie pistoletu. Akcja toczyła się w "miasteczku", w którym mieszkam . Pamiętam, że na placu przed szkołą była walka. Wszystko było w slowmo, z przybliżeniami na twarze wroga. Wiem, że strzelałem z tej różdzki, koniec snu.
WNIOSKI
Zadecydowałem, że pod każdym wpisie (lub prawie każdym) będę dodawał wnioski. Powyższe sny są z dość odległej przeszłości. Poniżej na pewno będą już te świeże. Ciągle jestem w trakcie poszukiwania technik. Wczorajszej nocy próbowałem WILD, doznałem paraliżu sennego (wnioskuje po wibracjach i ucisku na klatce piersiowej), przed oczami miałem błyski. Podjarałem się za bardzo i to wszystko ustało. Zauważyłem, że moje sny mają pewny cykl. Są dni, lub tygodnie, w których nie pamiętam żadnego snu, są dni gdzie pamiętam po jednym śnie, a są dni w których pamiętam po 3 sny jednej nocy. Postaram się to zbadać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez gvbik dnia Pią 14:35, 27 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 12:05, 27 Lut 2015 |
|
|
|
|
Solnik
Senny Podróżnik
Dołączył: 05 Sty 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Gdy człowiek coś próbuje, za coś się bierze i mu to nie wychodzi to pojawia się ono -Zwątpienie.
Niektórzy (tak jak ja) są uparci w dążeniu do celu, niekiedy to popłaca niekiedy nie.
Nawet jak jedna próba na 40 będzie udana dostaniesz taką siłę, że znów zaczniesz trenować.
To samo miałem gdy zaczynałem z oneironautyką, 2 miesiąc ćwiczeń i nic, kompletne zero gdy nagle przypadkowo uświadomiłem się w śnie.Od tamtego czasu minęło ok. 6 miesięcy, ale nadal się nie poddaję. Mamy żywy przykład tego, że nie należy się poddawać Botman (użytkownik forum) na swoje kolejne LD czekał 3 lata xD
Więc trenuj, a sukcesy przyjdą same
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:15, 27 Lut 2015 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Witaj,
Nie słuchaj Pana na górze, przy odpowiednim podejściu to nie powinno tyle zająć
Może się mylę, ale chyba prawie cała Twoja praktyka opiera się na próbach WILD'ach.
Mam nadzieję, że chociaż robisz je z WBTB. Jak widzisz, ciężka technika, łatwo się wypalić. W praktyce dobrze zacząć od zbudowania dobrego podejścia do snów, od zainteresowania się nimi samymi w sobie. No tylko to zrobić jeśli ktoś od początku nie czuje do nich szczerego zainteresowania, a tylko skupia się na LD. Często gęsto takie praktyki szybko się kończą.
Przeczytaj "Jak zacząć" w dziale dla początkujących, może to coś Ci podpowie.
| | Pomyślałem, że coś tu nie gra, przecież dokładnie to samo działo się miesiąc temu. Bez wahania pobiegłem w kierunku przedniej szyby w autobusie i wyskoczyłem. |
Brzmi jak sen o LD. Oznaka, że byłeś blisko pełnoprawnego LD.
| | Są dni, lub tygodnie, w których nie pamiętam żadnego snu, są dni gdzie pamiętam po jednym śnie, a są dni w których pamiętam po 3 sny jednej nocy. |
Pamięć snów jest podatna na wiele subtelnych czynników, dlatego ciężko utrzymać ją na takim samym poziomie. Jak ktoś śpi w nieregularnych godzinach to z góry jakieś wahania muszą być. Najważniejsze to nie zwracać uwagi na porażki. Zapamiętasz sny - dobrze, zapisz je, kontempluj je za dnia. Nie zapamiętasz - nic straconego. Każda porażka wynika z przyczyn chwilowych i w żadnym razie nie oznacza, że coś się zepsuło i później też tak będzie.
| | Otworzyłem oczy, chyba ze strachu. Potem próby WILD'a kończyły się porażkami. |
Nie wykluczone, że po prostu po tych doświadczeniach w następnych próbach WILD'a z góry czekałeś na podobne doświadczenia uniemożliwiając postęp zasypiania. W WILD'zie ma nie być Ciebie. Tak jak odpływałeś i skakałeś z jednego tematu na drugi. W tym momencie tak naprawdę zapomniałeś, że leżysz i czekasz na LD. Umysł znalazł się w stanie dezorientacji w jakim jest przy typowym zasypianiu. To pozwala ciału zasypiać, ale stwarza wysoką szansę na utratę świadomości. Jedynie przy dobrze wykonanym WBTB, ciało w tym przypadku zaśnie szybciej od umysłu.
Ale można osiągnąć dezorientację przy zachowaniu czujności umysłu. Trzeba obrać sobie jakiś monotonny, stały bodziec na którym możesz się skupić. Jednym z najlepszych jest aspekt oddechu, jak ruch klatki piersiowej. Trzeba się skupić na obserwacji oddechu (bez oceniania, bez kontrolowania) i nie dopuszczać innych myśli. Cały proces WILD ma Ciebie nie interesować, jak LD nadejdzie to samo Ci o tym przypomni.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Pią 23:17, 27 Lut 2015 |
|
|
wlodi0412
Dołączył: 27 Lut 2015
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Ten WILD z autobusem i znajomymi mnie zainteresował. Od dość długiego czasu próbuje osiągnąć coś podobnego. Nie dosłownie, ale zbliżonego chociaż. Praktyka czyni mistrza. Moim ogólnym celem jest wejść w LD dzięki metodzie WILD. Wydaje się
najbardziej atrakcyjna dla mnie i najbardziej emocjonująca
PS: W Twoich snach jest troszkę niepokoju, może dlatego utrudnia Ci to wejście w LD?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 12:02, 28 Lut 2015 |
|
|
gvbik
Dołączył: 27 Lut 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
@wlodi0412 w sumie coś w tym jest. Nie pamiętam, żebym miał jakiś super szczęśliwy sen czy coś.
28.02.2015
(Nie wiem, czemu aż tak to zapamiętałem. Gdy rano spisywałem sen zajęło mi to 1000+ znaków)
Siedziałem w jakimś tunelu z ziomkami. Mój telefon był oblegany spamem, a na snapa(chyba) dodała mnie jakaś dziewczyna, spytałem się kto to i Hubert pokazał jej zdjęcie. Nie dodałem jej, tłumacząc że wygląda na dzieciaka. Nagle pojawiła się obok nas i błagała bym ją dodał. Do tunelu weszły jakieś dziewczyny, a po chwili za nimi weszła ich grupka. Większość twarzy znałem wraz z imionami. Wywiązała się jakaś dziwna rozmowa, zaraz po tym weszła grupka chłopaków aka. dresów.(na takich wyglądali :v). Przyjechali z tymi dziewczynami. Powiedziałem: "Tylko nie idziemy do mnie jak coś"
Po chwili pojawiliśmy się w pokoju w moim domu (też cie kocham mózg). Nie wiem co robiliśmy. Jakaś dziewczyna wciąż zwracała moją uwagę na siebie. Nie mogę tego opisać, taki aka podryw na bycie dziwnym (też cie kocham mózg [2]). Jeden z ziomków spał, brał udział w jakimś wyzwaniu.(szkoda, że dopiero teraz pamiętam te źle poustawiane meble w tym pokoju, może bym się uświadomił :v). Chciałem się położyć i iść spać, przez przypadek go obudziłem. Miał całe czerwone oczy. Gdy wstał ruszył do tego wyzwania. Wyjął telefon, coś chciał zrobić, ale on się wyłączył, ale jego "no poooooozdro k*rwa!" bezcenne XD.
28.02.2015 #2
Ten sen pamiętam, ale nie działo się w nim dużo. Biegałem po szatni basenowej. W nocy. Sam. Słyszałem jakieś rozmowy ratowników. Nosiłem ze sobą mokry, niebieski ręcznik.
WNIOSKI
Miałem w planach zrobić WBTB z WILD'em, ale prawdopodobnie wstałem i wyłączyłem budzik. Wstałem za to o 7 z zamiarem WILD'a. Zasnąłem za nim zacząłem się do tego "przygotowywać". Tak wiem, powinienem wstać, rozbudzić się etc. Widocznie byłem zbyt zmęczony. No cóż, następnym razem. To nie zmienia faktu, że jestem zadowolony. Zapamiętałem dobrze sen, a mam nadzieję, że ten dziennik wpłynie na to jeszcze lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 13:31, 28 Lut 2015 |
|
|
Solnik
Senny Podróżnik
Dołączył: 05 Sty 2015
Posty: 616
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | Miałem w planach zrobić WBTB z WILD'em, ale prawdopodobnie wstałem i wyłączyłem budzik. Wstałem za to o 7 z zamiarem WILD'a. |
Trzymaj to : [link widoczny dla zalogowanych]
Budzik ten jest po angielsku ale mam nadzieję, że zrozumiesz xD
Masz tam opcję, aby budzik wyłączył się po poprawnym rozwiązaniu działania matematycznego.
| | Zasnąłem za nim zacząłem się do tego "przygotowywać". |
Czyli się obudziłeś i od razu spróbowałeś WILD-a ?
Z własnego doświadczenia wiem, że takie coś się raczej nie uda.Chyba, że zastosujesz jakąś kotwicę z pętlą na szyi.Próbowałem tak 5 razy, ale za każdym razem traciłem świadomość -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:33, 02 Mar 2015 |
|
|
gvbik
Dołączył: 27 Lut 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
@Solniczek
Normalnie bym wstał, ale to było spowodowane sporym zmęczeniem. Nie zdążyłem nawet spróbować tego WILD'a xd. Dla przykładu dzień po tej "próbie", totalnie sobie odpuściłem, bo wiedziałem z góry, że to się nie uda biorąc pod uwagę zmęczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:58, 02 Mar 2015 |
|
|
gvbik
Dołączył: 27 Lut 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
28.03.2015
Sen miał miejsce w Japonii. Pamiętam, że bujałem się z Krzysztofem Gonciarzem. Najśmieszniejsza akcja miała miejsce w parku. Przed sobą miałem wielki budynek. Nagle z któregoś balkonu zaczęło coś świecić i to były takie dziwne okulary(nie wiem jak to opisać XD). Krzyknąłem podjarany: "EJ TO KRZYSZTOF GONCIARZ! BĘDZIEMY W ZAPYTAJ BECZKĘ!"
Gonciarz siedział obok mnie i się uśmiechał.
29.03.2015
Byłem wojownikiem z super srebrno-złotą zbroją i tego samego koloru rozkładanym mieczem. Walczyłem o władzę wraz ze swoją grupą ludzi. Była jakaś akcja na polu, gdzie wyzywałem kanclerza króla. Zaraz po tej akcji ja stałem się kanclerzem(mamamama majnd fak).......CHIN! Byliśmy w budynku przypominającym kościół. Opowiadałem o szczegółach rekrutacji poszczególnych osób. Zaraz po tym pojawiłem się na Mirage (mapa z CS:GO). Strzelałem z broni(a przecież miałem piękny złoty miecz ). Nie mogłem nikogo zabić. Potem znowu się gdzieś przeniosłem. Byłem jakby dronem. "Kamera" szła na czerwony budynek z gwiazdą(podświadomość skminiła Chiny=komuna, coś wyniosłem ze szkoły xd), obraz stopniowo stawał się czarnobiały. Powiedziałem do króla, że trzeba wycofać komunizm. Odpowiedział mi "ale...ale jak to wycofać komunizm?".
WNIOSKI
Wróciły mi sny po prawie miesięcznej nicości. Serio, kompletne zero snów przez ten czas. Nie próbowałem nic z LD. Mój tryb życia na to nie pozwala(no dobra po prostu jestem leniwy :v).
Wezmę się za trening w przerwę świąteczną.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 12:54, 29 Mar 2015 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|