Relacje SebeQ

Dzisiaj miałem najkrótsze LD... jakieś 5 sekundowe Very Happy

Więc śniło mi się że ide z kolegami do parku pograć w piłkę, gadamy itp aż tu nagle zobaczyłem siebie i mojego kolege, mieliśmy jakieś 6 lat. No to ja się ździwiłem i zrobiłem RT. O małe ździwienie bo wcześniejsze LD miałem wczoraj, a na nastepne liczyłem za jakies 2 tyg. No to pierwsza myśl to latanie, uniosłem się na jakiś 1 metr. Ale się nie zapokoiłem, bo przecież szedłem z kolegami na plac, a ja tak nagle zasnąłem? Pomyślałem że musiało stać się coś złego że zemdlałem albo cuś. Zamknąłem oczy i pomyślałem że się obudzę na placu z kolegami i będe grał w piłkę, ale niestety obudziłem się u siebie w łóżku. Coś mi się zdaje że LD zmarnowałem Confused

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj miałem znowu LD, coś szybko, co jednocześnie mnie motywuje Smile

LD zaczęło się w domu. Byłem w pokoju, zrobiłem RT z przyzwyczajenia. Patrze sen, patrze na zegra w kompie, co chwila inna godzina. No to myśle "Co by tu poro..." -koniec. Dlaczego tak się stało?

No bo nasz kochany sąsiad zamówił sobie dziwki do domu!!! Muzyka szła na całego, jeszcze byli chyba najarani bo sie darli i śmialy jak jacyś psychopaci. No myślałem ze ich zapie****. Całe LD mi zmarnowali ;/

Post został pochwalony 0 razy

No to ci współczuje. A z sąsiadem to ja bym zrobił porządek na twoim miejscu.

Post został pochwalony 0 razy

Nie szkodzi dzisiaj za to nadrobiłem zawalistym LD'kiem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

	SebeQ napisał:
	Nie szkodzi dzisiaj za to nadrobiłem zawalistym LD'kiem

a mi wciaz nie wychodzi Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy

Eh, kochany podziwiam Cie. Sama bym chciała mieć takie różne sny, lecz mi to nie wychodzi ;( Spodobało mi się to twoje 'bara-bara' hah Very Happy

No brawo, brawo. A ogólnie codziennie takie sny miewasz ? no nie mogę się doczekać, aż opiszesz swoja następną przygodę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

No mam zamiar opisać.. Ale niestety od miesiąca mam blokade i mi w ogóle nie wychodzi. Ale jak wyjdzie to postaram się opisać ;D

Post został pochwalony 0 razy

No dzisiaj przełamałem blokadę ;D. Tym razem nie miałem zamiaru zmieniać snu, poprostu obserwować to co mi da sen. Ok więc zaczynajmy.

Zaczęło się tak że zobaczyłem swoją koleżankę, coś tam gadaliśmy sobie i nagle przypomniało mi się o RT. Robię RT z nosem ale cóż to? Oddychać nie moge, próbuję jeszcze raz i dalej nie moge.. a ta koleżanka powiedziała "Patrz a ja robie RT i mi się udaje". Ale i tak wiedziałem że to sen bo z kąd ja się tu wziąłem. Jeszcze to był jakiś ogródek który mi się często śnił. Ok to pomyśłalem że pójde spać jeszcze. No to zamknąłem oczy, widziałem te wzorki które towarzyszą przy WILD'ie. Znalazłem się w tym samym ogródku lecz był tam stół, podeszłem do niego na wysokości głowy wyświetlił mi się napis Priest (ang. ksiądz). Ktoś grał tam w jakaś grę w karty. Chciałem zrobić RT ale nie mogłem się ruszyć. Po chwili minęło i znowu położyłem się spać. Nagle znalazłem się w swoim domu, robie RT z nosem, udało się. Pomyślałem że zrobie to co zawsze chciałem zrobić czyli skoczyć z balkonu. Zawsze się bałem że się obudze albo coś, ale raz kozie śmierć. Noi skoczyłem (fajne było uczucie spadania). Patrze a tu jakiś koleś mi telefon ukradł, no to ja za nim.. Nagle ręce mi się zmieniły w jakieś 2 ostrza... Złapałem gościa już miałem go tymi ostrzami zadźgać ale mnie przenisło to jakiejś komnaty w której były gobliny z toporkami i tarczami. Poszedłem dalej przez jakąś jaskinię. Na końcu tej jaskini znajdowała się wielka arena otoczona lawą (widok był niesamowity Wink

). Na tej arenie stał ten koleś co mi telefon zawalił. No to zaczęliśmy się bić, i on w pewnym momencie powiedział (teraz ukazuje mi się jakiś olbrzymi, ognisty, gigant) "Jeśli się połączymy staniemy się niepokonani". To ja mu mówie "Dawaj moją komórkę" i go kopnałem on spadł do lawy... Ziemia zaczęła się trząść a lawa podnosić do góry. Zacząłem uciekać przez tą jaskinię przez która wszedłem. Wyleciałem na jakieś wzniesienie. Wzniesienie to otaczał jakiś rów.. Byli tam moi koledzy którzy zaczęli ten rów napełniać wodą. Ja się pytam jednego z nich poco ta woda a ten do mnie "Habubabu". Więcej nie chciałem wiedzieć ;P. Nagle lawa dogoniła nas, ale przed nami były jakieś ogromne drzwi które się zamknęły. Po chwili się otworzyły ale zamiast lawy była woda. Naprzeciwko wzniesienia była taka platforma. Żeby się tam dostać trzeba było przeskoczyć na linie która była posrodku (cos jak Tarzan). Wszyscy przeskoczyli, ja byłem ostatni już miałem wskoczyć na platformę kiedy spadłem i sen się skończył.

Post został pochwalony 0 razy

OO Zajebiste LD. Życzę ci takich jak najwięcej Wink

.
A jeśli chodzi o to rt z nosem, to właśnie ostatnio też mi czasem nie wychodzi. Dzisiaj przez to ominął mnie LD. Muszę zacząć coś dodatkowego stosować Smile

.
BLESS!

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj bym miał kolejne LD ale... No więc zaczęło się tak że szedłem z kolegą po ogródku babci i nagle o RT mi się przypomniało no to próbuje z zaciskaniem nosa ale nie wyszło, no nic spróbuje znowu, dalej sie nie udało podskoczyłem bo chciałem polewitować ale to nic nie dało poprostu jakoś wolniej spadałem, wydaje mi się że chyba RT z nosem przestaje działać, lub jest jakaś inna przyczyna tego wiecie może jaka?

Post został pochwalony 0 razy

tez tak mialem robie RT z nosem. Nie dziala. Patrze na reke i licze palce... Po 8 mi sie przestalo chciec.... Wink

PS: SebeQ komp mi sie zepsul

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Filiponez12 dnia Pon 9:15, 28 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

Również miałem taki problem... Pozbyłem się go w sposób strasznie prosty i nie wymagający wysiłku ;P

Potrafiłem kiedyś 10 razy pod rząd zatykać nos a i tak nie mogłem oddychać ale do rzeczy... Gdy nie możesz oddychać przez zatkany nos spójrz na ręce (u mnie zawsze w śnie zdawały się być normalne do czasu... ;P) , wpatruj się w te dłonie dopóki nie zauważysz że coś jest nie tak...

Od czasu gdy zacząłem robić tak jak wyżej opisałem nie miewam już takich problemów... ;]

Post został pochwalony 0 razy

Teraz są wakacje, postanowiłem sobie chociaż raz wejść do snu bezpośrednio. Będe ćwiczył ile się da Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Uważaj, żeby się nie napalić za bardzo.
Dokładnie w zeszłe wakacje miałem taki sam plan- wakacje pod znakiem LD.
Byłem bardzo podjarany na to. Ćwiczyłem dużo, bardzo dużo, ale szło gorzej niż myślałem.
1 września stwierdziłem, że zlewam to wszystko i odpuściłem. Od tego dnia liczba LDków wzrosła kilkakrotnie.
Owszem motywacja do ćwiczeń tak, ale uważaj, żeby nie robić niczego na siłę, nie naciskać.
Powodzenia!

Post został pochwalony 0 razy

Tak szczerze to się boje troszke WILDa Razz

Post został pochwalony 0 razy