2113LD
Dołączył: 04 Sie 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sennego świata Płeć: Mężczyzna
|
|
Wiciowy dziennik |
|
Będę opisywał tutaj swoje sny,relacje z LD oraz przeżycia wchodzenia w nie
Więc do rzeczy o LD dowiedziałem się jakoś rok temu nigdy nie udało mi się doświadczyć LD i nie miałem nigdy zapału aby dużej praktykować ale przed wczoraj wróciłem z nową porcją chęci
.
14.08.14 mam zamiar praktykować technikę z l liczeniem do trzydziestu i otwieraniem oczu.
Ustawiłem budzik na 4 czyli 6h snu podejmę dwie próby wieczorem i o 4 trzymajcie kciuki
A więc poszłem spać o 10, zaczynam liczyć do 30 po kilku rundach liczby zaczynają mi się mylić i coraz trudniej mi się skupić więc skracam liczenie do 25 nie mogłem wytrzymać swędzenia i niewygody , przewróciłem się na drugi bok... kur* wszystko od nowa i tak jak wyżej liczyłem do 30 potem do 25 i nagle!!! zasnołem.Potem obudziłem się po 3 dokładnie nie zwracałem uwagi,nie nie nastawiałem alfa budzik a miałem wstać o 4 wyłączyłęm budzik historia powtórzyła się po jakimś czasie liczenia do 25 zacząłem słyszeć coś jakby odgłos ptaka wystraszyłę się trochę był bardzo realistyczny ale wmawiałwem se że to chipnagog chociaż nie miałem paraliżu więc to raczej niemożliwe, dźwięk ucich odrętwienię stopy było tak nieznośnie że znowu wszystko odnowa powierciłem się chwilę i zacząłem wszystko od nowa nie było żadnych efektów wkońcu zrezygnowałem i poszłem normalnie spać. Nie pamiętam żadnych snów
Wiecie może co zrobić żeby utrzymać jedną pozycję ?
Postanowiłem ż od tej nocy będę stosował takim regułę:wieczorem technika z liczenie po obudzeniu w nocy za sprawom budzik wild
5.8.14
Dzisiaj niestety się nie udało o 10 poszłem spać liczyłem ponad godzinę nic się nie działo zrezygnowałem i poszłem normalnie spać obudził się przed czasem (po 1.) Ale tej nocy totalnie nie mogłem się skupić jako kotwicy próbowałem czegoś takiego wdech...wydech,wdech,wydech ale nic z tego nie wyszło i poszłem spać.
Byłem, na podwórku tam gdzie zwykle był dom sąsiada był baza dagura gościa z takiej bajki była tam chyba moja klasa, awięc zakradliśmy się przez pole (zawsze tam było i stało pomiędzy nami)i szukaliśmy tam paliwa do samolotu byłem tam z rodzicami powiedzieli że te jest nie takie że przez nie samolotu wybuchnie wskazałem jeszcze inne paliwo ale też było nie takie, zacząłem biedz spowrotem rodziców tam już nie było gdy wbiegałem na pole zauważyłem tam dagura i krzyknęła mu '' ,,ujuj dagur to chu..'' zacząłem go dźgać nożem ktury zamiast ostrza miał grot dzidy zaczął uciekać goniłem go biegłym koło mojego domu i zamiast noża miałem dzide ktura jakimś cudem mieściła się w kieszeni pamiëtam że zdążyłem dźgnąć go tom dzidom w biegłym do domu rozejżałem się czy go tam niema biegłym dalej za rogiem była moja wychowawczyniz kilkoma osobami z mojej klasy, mówiła ile ją powinienem uwag dostać więc powiedziałem koledze żeby mnie bronił ale też zaczął na mnie cisnąć powiedziałem że to źle rzecz ich broniłem ? Powiedziała że tak. To jej wygrałem ży następnym razem jaime ktoś będzie nas atakować to jom mam zajeba...c i się obudziłem. obudziłem się właśnie z tego snu , z fazy rem sen dobrze pamiętam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 2113LD dnia Śro 7:42, 06 Sie 2014, w całości zmieniany 5 razy
|
|