Autor |
Wiadomo¶æ |
Raszek123
Do³±czy³: 09 Cze 2014
Posty: 48
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 3 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Telekineza - inne spojrzenie |
|
Poni¿szy tekst zawiera moje, byæ mo¿e pomocne wskazówki do nauki telekinezy.
Na wstêpie chcia³bym powiedzieæ, ¿e robiê to dla o¿ywienia tematu i wszystko co tu piszê jest moim subiektywnym do¶wiadczeniem, nie wiem czy na Was to podzia³a, jak te¿ nie podam sprawdzonego sposobu jak siê nauczyæ, to my musimy go znale¼æ. Chcê zaciekawiæ jak i równie¿ szczê¶liwców, którym siê uda³o, zaprosiæ do wymiany do¶wiadczeniami. Tak, chcê znale¼æ motywacjê, a nic nie wzmacnia tak motywacji jak ludzie wokó³, rywalizacja, wymiana do¶wiadczeñ, nakrêcanie siê, brak mi tego.
Je¶li czyta³e¶/a¶ jakie¶ poradniki, to zapomnij co tam by³o napisane. Nie mówiê, ¿e wszystko tam to bzdura, ale je¶li kto¶ pisze, ¿eby poruszyæ skrawkiem papieru potrzeba lat æwiczeñ wyrzeczeñ to znaczy ¿e co¶ jest nie tak. Serio jakby tak by³o, ja nawet bym nie ruszy³ siê do tego. Bez sensu pisaæ o latach æwiczeñ, to ¿e nieliczni mog± siê nauczyæ itp., szczególnie, ¿e zaraz po tym pada has³o "wiara, pewno¶æ siebie". Nie, wywalamy to. I zamiast tego, KA¯DY mo¿e siê nauczyæ w czasie nawet do tygodnia, naprawdê nie mam podstaw by s±dziæ ¿e jest inaczej, nie czujê siê osobi¶cie kim¶ wyj±tkowym, posiadaj±cym cudown± wiedzê, nie, po prostu ju¿ znam mniej wiêcej stan uczuciowo-mentalny potrzebny do uzyskania ruchu obrotowego. Ta ruch posuwisto zwrotny nie opanowany. £atwiej siê szuka jak wie siê czego. Je¶li kto¶ by chcia³ wiedzieæ ile æwiczy³em to ju¿ mówiê, niby pierwsze sukcesy ponad 5 lat temu, jednak by³o du¿o d³ugich przerw, tak systematycznie to nawet 2 msc nie æwiczy³em, wiêc mo¿na nazwaæ mnie zielonym w temacie.
Teraz trochê teorii, telekineza b±d¼ psychokineza - w skrócie poruszanie materi± bez ingerencji fizycznej. Fajnie by znaæ przyczynê ruchu no nie? Te¿ bym chcia³ wiedzieæ Ró¿ne s± teorie, mo¿na przypisywaæ temu aktywno¶æ mózgu, energiê duchow± itp. Obecnie póki nie ma grupy ludzi do badania, jednak to nie jest dla nas istotne. Istotne natomiast s± czynniki u³atwiaj±ce uzyskaæ nasz cel, najlepiej by¶ by³ wypoczêty; uczucie si³y, pewno¶ci, czucia ¿e mo¿e siê wszystko, zawsze na +; skupienie, czysty umys³, pozytywne my¶lenie. Natomiast je¶li zasypiasz, nie masz si³, chêci, co¶ Ciê rozprasza, odpu¶æ. W takim stanie i tak nic nie zdzia³asz (chyba) jedynie za³apiesz irytacji, bo nie wychodzi. W przypadku telekinezy najwa¿niejsze jest by odkryæ swój sposób, uczucia potrzebne do ruchu. Ró¿nie to bywa, na pocz±tku mia³em tak, ¿e przyk³adam d³oñ i samo siê krêci, nawet bez patrzenia, skupienia, nic, jak i nic kontroli, ostatnio po przerwie musia³em na "si³ê" prze³amaæ jak±¶ blokadê i dopiero uzyska³em ruch, tym razem z du¿o wiêksz± kontrol±. G³ównym potrzebnym uczuciem poza pewno¶ci± siebie i skupieniem jest nazwê to "uczucie ruchu". Jest to ciê¿ko opisaæ jak ka¿de z uczuæ. Spójrz na kubek stoi, jeste¶ pewny, ¿e siê nie ruszy, czujesz, ¿e siê nie ruszy, tu jest tak samo tylko na odwrót, masz nie tylko chcieæ ruchu, masz czuæ ¿e ten ruch nastêpuje sama my¶l czy wyobra¿enie mo¿e pomóc ale to jednak za ma³o. Proste no nie? Teraz tylko najlepsza metoda poznania tego uczucia czyli metoda prób i b³êdów , powodzenia.
Osobi¶cie potrafiê „krêciæ” wiatraczkiem jak i zaczynam przesuwaæ pi³kê ping pong na wodzie, ale to w strasznie mizerny sposób, bo dopiero co to opatentowa³em.
Wiatraczek - kartka papieru w kszta³cie kwadratu ok. 60x60 (mm) z³o¿ona w pó³ w 4 osiach symetrii (na internecie jest bardziej szczegó³owo). Kartka po³o¿ona jest na igle (wyka³aczki te¿ ok ale wiêksze tarcie), a ig³a w podstawce (np. gumka). I ja zazwyczaj steruje rêkoma tak, ¿e lew± d³oni± zgodnie z ruchem zegara, praw± odwrotnie. Czasem jedn± rêk±, czasem na 2 wiatraczki na raz. Koniecznie sprawd¼ czy nie ma tarcia poprzez popchniêcie i sprawdzenie czy siê szybko nie zatrzymuje. Na internecie s± te¿ inne wersje takie jakie¶ mini 20x20, wg mnie nie warto, du¿y równie ³atwo siê obraca, a ³atwiej siê na nim skupiæ, no chyba, ¿e kto¶ ma takie preferencje. Ciekawostka, próbowa³em te¿ takim 100x100 i nawet tym siê da.
Pi³ka na wodzie - potrzeba nam odpowiednio wysoki pojemnik, taki by poziom wody by³ +/- na ¶rodku d³oni , p³ask± powierzchniê, pi³ka ping pong i woda. Musimy nalaæ wody z czubkiem. Dlatego, i¿ mniej wody powoduje przyci±ganie i przyklejanie pi³eczki do ¶cianki naczynia, maj±c nalane z czubkiem pi³ka trzyma siê ¶rodka (mo¿na samemu sprawdziæ). No i tu æwiczymy ruch prostoliniowy, przyci±ganie i odpychanie. Oby dwa sposoby s± strasznie czu³e, wiêc starajmy siê nie dmuchaæ , niby mo¿na za³o¿yæ miskê czy co¶. Jednak czy my chcemy siê tego nauczyæ czy dorzuciæ kolejne rzeczy utrudniaj±ce nasz± naukê? Nawet je¶li to nie mia³o by wp³ywu na t± jak±¶ energiê co powoduje ruch to dzia³a po prostu jak placebo, blokada mentalna.
Teraz przybli¿ê jak u mnie wygl±da ruch wiatraczka.
Wiatraczek mamy zrobiony, miejsce przygotowane wiêc zaczynamy. Uwaga, sprawd¼ czy siê lekko obraca, ma siê zatrzymywaæ powoli, przez zbyt du¿e tarcie mo¿emy siê tylko zniechêciæ i przegapiæ efekty które mog³y by ju¿ byæ widoczne. Masz mieæ czysty umys³, wszystkie problemy, my¶li zostawiamy za sob±, mo¿na siê wyciszyæ przez krótk± medytacjê, powolne wdechy czy inne metody relaksacji. Siadamy wygodnie, rozlu¼niamy d³onie i ustawiamy wiatraczek lub dwa na raz (fajny sposób, czasem koncentracja na jednej rêce jako¶ wywo³uje ruch na drugiej) w odpowiednim miejscu, rêce opieramy. No i zaczynamy. Teraz wa¿ne, NIE GAP SIÊ NA BEZRUCH!, ruszenie z miejsca jest trudniejsze ni¿ podtrzymanie ruchu, dlatego co jaki¶ czas bujnij palcem wiatraczek i staraj siê podtrzymaæ ruch jak najd³u¿ej b±d¼ przy¶pieszyæ go. Gdy ju¿ poznasz odpowiedni stan to wtedy mo¿esz braæ siê na ruszanie z bezruchu. Bo bez tego bujniêcia zag³êbiamy siê w stanie gdzie kartka jest nieruchoma i wiesz to ¿e siê nie ruszy, a tak byæ nie mo¿e. (ciekawostka, czasem po d³u¿szym krêceniu tak wczu³em siê w stan ruchu, ¿e bez koncentracji, patrzenia i innych bajerów krêci³ siê i nawet skupiaj±c siê na tym by siê zatrzyma³ nie mog³em przestaæ, dopiero stawa³ po odsuniêciu rêki). Bym zapomnia³, uwa¿aj na zw±tpienie. Niby ju¿ siê krêci, co¶ wychodzi, ale jak stracisz swoj± pewno¶æ, poczujesz, ¿e wiatraczek siê zatrzyma to tak te¿ siê stanie, wiele razy tak mia³em. Ju¿ siê zaczyna ruszaæ, przelotna my¶l, ¿e siê zaraz zatrzyma i klops. Je¶li nie wychodzi, próbuj na wszystkie sposoby, dos³ownie wszystkie. Æwiczy³em skutecznie s³uchaj±c mocnej pobudzaj±cej muzyki (polecam, teoretycznie tracisz na skupieniu, ale zyskujesz na trze¼wo¶ci, nic nie jest gorsze od momentu w którym zasypiasz), w ciszy, zmêczony po si³owni, po pracy, o ró¿nych porach dnia. Ogólnie, czasem pomaga rozci±gniêcie siê, seria pompek, spacer, cokolwiek, jakby nie patrzeæ æwiczenie to nie jest za bardzo wci±gaj±ce a musimy byæ skupieni. Dobrym pomys³em jest te¿ æwiczenie krótko ale czêsto, wiêcej prób, mniej zniechêcenia. Chocia¿ gdy ju¿ nam co¶ wychodzi to te 30min to musimy po¶wiêciæ.
W brew pozorom nie musimy byæ samotnikami, odcinaæ siê od ¶wiata i æwiczyæ w swojej ciemni. Ba nawet polecam zachowaæ równowagê, by nie przybra³o to postaci dziwactwa. Je¶li wierzysz w czakry to nie skupiaj siê tylko na górze, warto zainwestowaæ w swoj± cielesno¶æ, cia³o. Np. si³ownia, bieganie, baseny, spotkania ze znajomymi. Nie musisz te¿ medytowaæ godzinami (jednak trochê przed pomaga skupieniu jak i czasem daje ciekawe do¶wiadczenia), nie potrzebujemy ciszy, mo¿emy w tym czasie w³±czyæ sobie muzykê. I najwa¿niejsze TO JEST UMIEJÊTNO¦Æ DLA WSZYSTKICH, ka¿dy mo¿e siê tego nauczyæ. Ogólnie to trochê jak z ¶wiadomym snem, na ka¿dego mo¿e co innego dzia³aæ dlatego warto próbowaæ. Tak my¶lê, ¿e w dobrej kontroli chodzi w³a¶nie o ³atwe przeskakiwanie miêdzy tymi uczuciami - pewno¶æ bezruchu i ruchu. Jednak to bêdzie w przysz³o¶ci.
Wa¿nymi elementami s± :
- koncentracja, da nam ona pewniejsz± kontrolê my¶li, uczuæ
- czucie energii, nawet mo¿na sobie wizualizowaæ jak z korpusu, lub nawet od nóg kierujesz siln± energiê do r±k (np. wdech-zbierasz energiê w klatce, wydech-kierujesz do r±k), podkre¶lam siln±, jakby¶ mia³ si³ê Hulk'a, a jednocze¶nie musi byæ ona lekka, jak powietrze, nie mo¿emy siê spinaæ
- czucie r±k, chocia¿ pewnie przyjdzie to samo, jak i czucie wiatraczka, im bardziej wczujesz siê w niego to ³atwiej bêdzie kierowaæ energiê
- medytacja, jak i rozci±ganie przed daj± dobre efekty, czasem natychmiastowe
- nacisk / ch³ód na ¶rodku d³oni lubi siê pojawiaæ przy æwiczeniach
Podsumowanie:
D³ugo siê decydowa³em ale w koñcu jest. Je¶li chcesz dowodów, mogê wrzuciæ jaki¶ filmik z æwiczenia, chocia¿ mo¿ecie uznaæ to za oszukane. Niby mo¿na by spróbowaæ spotkaæ siê w realu i pokazaæ, ale to mo¿e byæ trudne. Nie obiecujê niczego, da³em wskazówek tyle ile posiadam (mo¿e co¶ zapomnia³em), a mo¿e siê okazaæ, ¿e te co da³em dotycz± tylko mnie, warto wiêc kombinowaæ. Przede wszystkim nie zamykaæ siê jak pustelnik, ca³e cia³o jest wa¿ne duchowe, emocjonalne i materialne, wszystko najlepiej by wspó³gra³o. To, i¿ pakujesz na si³ce, uprawiasz sporty, pójdziesz na imprezê nie przekre¶la telekinezy, duchowo¶ci. Proszê o zainteresowanie tematem, ale wiadomo wszystko z g³ow±, je¶li nie jeste¶ gotowy, boisz siê, ¿e co¶ siê mo¿e staæ, nie æwicz. Czy je¶li co¶ zacznie siê dziaæ nie tak to przestañ, nie chcê mieæ kogo¶ na sumieniu . Równie¿ proszê o powa¿ne, wnosz±ce co¶ do tematu komentarze. Wiem, ¿e to temat kontrowersyjny i pewnie spora czê¶æ podejdzie do tego sceptycznie, ale muszê byæ na to przygotowany pisz±c taki post. Dziêki za Twój czas.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 1:09, 06 Sty 2019 |
|
|
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Solidny poradnik. Osobi¶cie jestem sceptyczny ale z mocnym "nie wykluczam". Mo¿e kiedy¶ spróbujê. My¶lê, ¿e w moim przypadku to nie ten czas.
Natomiast dorzucê co¶ wa¿nego w moim odczuciu. Zauwa¿y³em, ¿e w duchowo¶ci czêsto mocno uto¿samia siê moce parapsychicznie z rozwojem duchowym czy nawet ró¿nymi o¶wieceniami. Do zjawisk nadnaturalnych podchodzê do¶æ sceptycznie jednak na tyle siê tego s³ysza³o, pozna³o ró¿nych ludzi i na tyle "trochê dziwnych" rzeczy dzia³o siê w moim ¿yciu w ostatnim czasie, ¿e nic ju¿ takie pewne nie jest jak kiedy¶, hehe. Dla mnie i nie tylko dla mnie, wiêcej o rozwoju duchowym mówi jednak to na ile obecne s± w naszym ¿yciu g³êbsze stany medytacyjne. I ciekawi mnie korelacja miêdzy jednym i drugim. Na dany moment uwa¿am, ¿e to kwestie dosyæ lu¼no ze sob± zwi±zane. Mo¿na wyskillowaæ jedno nie rozwin±wszy drugiego i vice versa.
Wa¿niejsze jednak jest to, ¿e zdolno¶ci parapsychiczne mog± blokowaæ to co w rozwoju duchowym jest bardziej istotne. Z prostego powodu - przywi±zania. Osho np. pisa³, ¿e moce psychiczne to ostatnia sieæ ego (Choæ to dziwny cz³owiek by³ : ) ). Z drugiej strony, ponoæ czêsto w stanach medytacyjnych zjawiska parapsychiczne zdarzaj± siê spontanicznie u osób predysponowanych.
Oczywi¶cie, nie ka¿demu musi na tym zale¿eæ, ale czy nie lepiej by³oby po¶wiêciæ czas, który po¶wiêcasz na trening telekinezy na rozwiniêcie medytacji? Tym bardziej, ¿e masz ju¿ jakie¶ do¶wiadczenie w wyciszaniu siê. Wtedy nie tylko dawa³aby lepsze skupienie i "czasem ciekawe do¶wiadczenia". Czy by siê zdolno¶æ telekinezy rozwinê³a czy straci³by¶ chêæ do æwiczenia jej, albo zanik³a by z jakiego¶ powodu - tego nie wiem. Ale da³oby Ci to du¿o wiêcej profitów. No bo w³a¶ciwie, co takiego daje Ci telekineza? Tak realnie, poza my¶leniem, ¿e "umiem telekinezê to jestem super" (nie mówiê, ¿e tak jest, choæ to czêsto pod¶wiadome) i krótkotrwa³± satysfakcj± albo dum±? Motywacja w stylu "chce pokazaæ innym, ¿e siê da" jest zwykle pozorna. A nawet je¶li nie - to bezsensowna. Bo ludzie pokazuj± takie rzeczy od dawna. I s³ysz±c o czym¶ takim, jednym siê podoba (ale to ju¿ wcze¶niej raczej wierzyli w podobne rzeczy), albo s± sceptyczni i podejrzewaj± oszustwo czy choroby psychiczne. Za wiele siê w tym temacie nie zmieni³o i pewnie nie zmieni.
I jeszcze pytanie ode mnie. Czy mia³e¶ sytuacjê, ¿e po podzieleniu siê z kim¶ informacj± o umiejêtno¶ci telekinezy ona na jaki¶ czas znik³a? Wiele osób relacjonuje, ¿e ich moce w takim wypadku znika³y i æwiczenia przestawa³y wychodziæ.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Nie 11:32, 17 Lut 2019, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
|
|
Nie 11:28, 17 Lut 2019 |
|
|
Raszek123
Do³±czy³: 09 Cze 2014
Posty: 48
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 3 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Dziêki mi³o mi to s³yszeæ . Szczerze mówi±c nie wiem czy teraz te¿ bym to ³ykn±³ i siê zaanga¿owa³, te¿ jestem sceptyczny, tyle siê nas³ucha³em ludzi "o¶wieconych", ¿e straci³em swoj± dawn± mo¿na powiedzieæ bezmy¶ln± wiarê .
Osobi¶cie nie uwa¿am siê za silnie uduchowionego, mam jednak jeden problem co do stanów medytacyjnych. Nigdy nie wiesz czy to co czujesz nie jest tylko wizualizacj± twojego mózgu. Przyk³adowo, czujesz energiê w ciele, chakry, pozna³e¶ "kroniki Akaszy" itd, i wtedy nie wiesz czy Ci siê wydaje, a mózg Ciê oszukuje, czy serio czujesz wiêcej. Wolê zastosowanie zjawisk, bo je¶li twierdzisz ¿e potrafisz siê ogrzaæ przez wolê, mo¿esz to sprawdziæ, twierdzisz ¿e potrafisz siê leczyæ to poka¿ jak leczysz z³aman± nogê w tydzieñ.
Wiesz mój trening telekinezy to jest chaos, kiedy¶ nie mia³em miejsca by æwiczyæ, pó¼niej chêci, a teraz czasu studia, praca, i inne, w efekcie jak poæwiczê z 1h w tygodniu to jest dobrze. Je¶li bym my¶la³ o ruszaniu papierkiem po 5 latach treningu, nie maj±c pewno¶ci, ¿e to istnieje, to bym siê tego nie podj±³, strata czasu. Co do samej medytacji to tak warto, jednak to co z tego wyniesiesz jest tylko subiektywne i jak wy¿ej pisa³em w jaki sposób oceniê czy sam siê nie oszukujê?
Po co to robiê, dobre pytanie. Zdajê sobie sprawê ¿e na moim obecnym poziomie ta umiejêtno¶æ jest bezu¿yteczna, nie oszukujmy siê, w ¿aden praktyczny sposób tego nie wykorzystam. Jednak nigdy nie æwiczy³em tego na powa¿nie, wiêc nie wiem co z tego mogê uzyskaæ. Masz racjê, pompowanie swojego ego jest bez sensu jak i udowadnianie, choæ pewnie i te¿ po to. Jakby nie patrzeæ mia³em tyle szczê¶cia, umiem to, nikt inny z mojego otoczenia nie próbuje, nie ma takich do¶wiadczeñ. A ja widz±c zjawisko powiem "nie warto"? Trochê jak bym straci³ okazjê na pokazanie ¶wiatu nowych mo¿liwo¶ci, ¶wiatu który jest coraz bardziej materialny i coraz mniej osób we¼mie te moje wypociny za prawdê. Co do samego dowodu, zazwyczaj jest tak jak u mnie teraz, kto¶ porusza papierkiem w warunkach domowych i uznaje filmik nakrêcony kalkulatorem za dowód, a w realu nic nie poka¿e bo nie potrafi pokazaæ. Ja bardziej jak bym mia³ wzi±æ siê za udowadnianie to w momencie jak bym potrafi³ ruszaæ pi³k± ping pong z 1m po stole tak jak ja chcê w warunkach do¶wiadczalnych. Wszelkie inne mikro si³y i ruchy to nie ma siê co wychylaæ. A sam poradnik ma na celu znalezienie paru osób chêtnych do æwiczeñ, wymiana do¶wiadczeniami, a efekty pewnie bêd± wiêksze ni¿ papierek. Samemu jest trudno .
Mi chodzi o praktyczno¶æ, je¶li przez umys³, energiê czy co¶ jestem w stanie wp³ywaæ na materiê to teraz pytanie, czy mogê wp³yn±æ na twoj± z³aman± ko¶æ tak by siê szybciej zregenerowa³a, lub tak by komórki rakowe zniknê³y? Telekineza oprócz swojego wp³ywu na materiê i dawania mocy superbohatera ma swoje rzeczywiste zadanie, jest nim dowód ¿e twoje my¶li, twoja wola maj± wp³yw na rzeczywisto¶æ. Je¶li to mamy, to dlaczego by nie ogrzaæ swojego cia³a si³± woli gdy ci zimno, dlaczego nie wspomóc swojego cia³a po wypadku, dlaczego nie zwiêkszyæ swojego intelektu by¶ siê szybciej uczy³. Maj±c jeden niepodwa¿alny dowód w postaci telekinezy (bez znaczenia czy dzieje siê to przez duchowo¶æ czy inne fizyczne oddzia³ywania) dostajemy olbrzymi± ilo¶æ mo¿liwo¶ci zastosowania w praktyce tych "mocy" - tak wiem czyste SF jednak jak gdybaæ to gdybaæ .
A je¶li w jaki¶ sposób (nie wiem jaki) okaza³o by siê ¿e odpowiada za to duchowo¶æ, to oprócz mo¿liwo¶ci badañ tych zjawisk, nowych horyzontów, dostajemy du¿± nadziejê, i¿ nie jeste¶my tylko zlepkiem pustej materii która przeminie, a raczej czym¶ z celem, sensem istnienia.
Tzn. mam dni lepsze, gorsze, po przerwach ciê¿ej zacz±æ, jednak mówiê o tym i nic. My¶lisz o bycie który za ujawnienie tego ju¿ mi nie pomo¿e? My¶lê, ¿e to przez blokadê, powiedzmy wezmê twoje s³owa jako prawda, powiem komu¶ o tym i bum nie dzia³a bo w g³owie siedzi to przekonanie. Je¶li bym mia³ mo¿liwo¶ci, których nie mam ze wzglêdu na wynajmowany pokój, móg³bym spotkaæ siê z kim¶ zainteresowanym z Gdañska i spróbowaæ pokazaæ/udowodniæ, i¿ rzeczywi¶cie jest jak mówiê. Tak, spróbowaæ, domy¶lam siê, ¿e w takiej sytuacji móg³bym siê zestresowaæ mo¿liwo¶ci± niepowodzenia, waln±æ sobie blokady w g³owie ¿e przy kim¶ to nie zadzia³a, brak skupienia itd, tak te¿ nie dam gwarancji, ¿e w ka¿dych warunkach sobie poradzê. Jednak je¶li bardzo komu¶ zale¿y i ma mo¿liwo¶ci (u niego) to mo¿na siê ugadaæ na próbê, zawsze nowe do¶wiadczenie , a nu¿ siê uda.
Chcia³bym dodaæ co da³a mi telekineza oprócz krêcenia papierkiem i strat± czasu. Pozna³em wp³yw zw±tpieñ, niepewno¶ci, jak taka jedne przelotne uczucie psuje wszystko. Zaczynam ³apaæ jak pozbywaæ siê blokad "to nie mo¿liwe" "to siê nie ruszy" i kreowaæ uczucia potrzebne do ruchu, inna sprawa by ruch by³ sta³y a inaczej trzeba czuæ podczas przy¶pieszania. A poza rozwojem w telekinezie da³o ¶wiadomo¶æ ¿e stwierdzenia/blokady typu "jestem s³aby z matmy", "nie mam talentu do jêzyków", "nie mam silnej woli", "jestem chorowity" s± tylko i wy³±cznie ciê¿arem. To jest prawie pewne je¶li s±dzisz, i¿ nie masz silnej woli to nie rzucisz palenia. A kreowanie uczuæ daje pewn± mo¿liwo¶æ zmiany z "jestem s³aby z matmy" na "wszystkiego mogê siê nauczyæ, uczê siê szybko i lekko". W sumie trochê taka afirmacja z LD jednak oprócz samych s³ów realnie staramy siê wytworzyæ uczucie i¿ serio jestem teraz geniuszem z matmy.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:37, 17 Lut 2019 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Kurcze, ¶ni³ mi siê ten wiatraczek dzisiaj. Chyba moj± pod¶wiadomo¶æ ci±gnie do spróbowania
| | Co do samej medytacji to tak warto, jednak to co z tego wyniesiesz jest tylko subiektywne i jak wy¿ej pisa³em w jaki sposób oceniê czy sam siê nie oszukujê? |
Hehe. Sêk w tym, ¿e tego siê nie rozkminia. Takie rozkminy mog± prowadziæ do pomieszania, a u osób podatnych na lêki i wkrêcanie siê, nawet do stanów z pogranicza psychozy. Z³ota zasada medytacji brzmi "Zachowuj spokój, cokolwiek siê dzieje". Nie wa¿ne co to jest, nie masz reagowaæ na to ani odpychaniem, ani lgniêciem. Jak to jest co¶ "z³ego", nie-medytacyjnego, to siê samo rozpu¶ci kiedy odpu¶cisz.
Ja od pewnego momentu do¶wiadcza³em sporych zmian percepcji czy pojawiania siê odczuæ, których wcze¶niej nie by³o. By³o coraz dziwniej a zarazem lepiej. Swoje podwoje otwiera³ ¶wiat b³ogo¶ci, z drugiej strony szed³ za tym strach, gdzie to wszystko prowadzi i czy wszystko to jest ok. G³ównie przez neurotyczne próby pouk³adania wszystkiego w g³owie, narasta³o pomieszanie i lêk i przez rok do¶wiadcza³em co jaki¶ czas ciê¿szych stanów.
Powodów do w±tpliwo¶ci mia³em sporo. Po pierwsze nie medytowa³em w swoim ¿yciu prawie w ogóle. Jedynie rozbraja³em swoje 'ja' na w³asne sposoby. Od dawna te¿ interesujê siê psychiatri± i nawet jak czyta³em ró¿ne dziwno¶ci u "o¶wieconych" na grupkach to podawa³em im psychiatryczne pod³o¿e tego. A w pewnym momencie np. zacz±³em do¶wiadczaæ spontanicznie ciep³a na ciele. A pó¼niej gdzie¶ wyczyta³em, ¿e takie czêste przyk³adowe halucynacje w psychozach to w³a¶nie z ciep³em czy zimnem.
Wci±¿ uwa¿am psychiatriê za warto¶ciow±. I wci±¿ jak czytam czasem posty "o¶wieconych" to dla mnie to ewidentnie ma³o ma wspólnego z duchowo¶ci±. Niemniej jednak, psychiatria nie wyja¶nia wszystkiego.
W ka¿dym razie, wiele osób przechodzi przez tego typu obawy. Ogó³em zaleca siê mieæ nauczyciela, albo chocia¿ jaki¶ spójny system opisu tych stanów. Np. buddyzm niez³± podporê daje. Choæ ja nie preferujê go jako¶ szczególnie. Zaufanie odnajdujê po czê¶ci w buddyzmie, zachodniej duchowo¶ci, w³asnym racjonalizmie, poniek±d te¿ w intuicji.
No trzeba to przej¶æ samemu i te zrozumienie nabyæ. Najmniej tego typu problemów maj± na drodze rozwoju duchowego osoby ma³o lêkowe, rozkminiaj±ce i z ma³± potrzeb± kontroli.
Ale tego typu dylematy zale¿± te¿ od typu praktyki. Z tradycyjn± medytacj± jak np. szine, jest najpro¶ciej. Po prostu siê skupiasz na obiekcie a spokój narasta i stabilizuje. Samo siê to wszystko pojawia, wiêc nie ma za bardzo pola do rozkmin czy to wykreowane czy rzeczywiste.
Choæ w pewnym sensie, ka¿dy stan jest stworzony przez umys³. Oprócz umys³u samego w sobie. i w medytacji chodzi w³a¶nie o to, ¿eby t± podstawê odkryæ (która sama w sobie jest swego rodzaju stanem) i nauczaæ siê rozró¿niaæ od innych stanów. A jak ju¿ ma siê w tym du¿e do¶wiadczenie, to potrafi siê odkryæ ten stan w ka¿dym momencie. Buddyzm nazywa to m.in. stanem naturalnym albo natur± umys³u. I zaznacza jasno "odnajd¼ i spoczywaj w tym ile zdo³asz". Ten stan ma w sobie wszystkie pozytywne w³a¶ciwo¶ci. A ponoæ nawet dziej± siê w nim cudowne uzdrowienia. No i jak siê ustabilizuje ten stan to ju¿ dla pomieszania nie ma du¿o miejsca, bo wszystko swobodnie przep³ywa. A Ty sobie w tym zupe³nie lu¼no jeste¶. Nie ma miejsca na neurotyczny umys³. I tu jest zasadnicza ró¿nica miêdzy stanami medytacyjnymi a np. psychozami. Stany medytacyjne odczuwa siê jako normalne. No mo¿e oprócz pierwszych g³êbszych stanów, bo nie jest siê przyzwyczajonym. Natomiast zwykle towarzyszy im poczucie klarowno¶ci. I z czasem znajdujemy tego potwierdzenie, w tym jak uk³ada siê nasze ¿ycie (czy ogranicza siê do racjonalnych przyczyn, czy wchodzi w grê jakie¶ prawo przyci±gania - nie wiem). Ogó³em, harmonia wewnêtrzna i zewnêtrzna. A co siê z tego dok³adnie wyniesienie? To ju¿ trzeba samemu sprawdziæ Ale ogó³em pe³ny potencja³, je¶li chodzi o intelekt, osobowo¶æ, motywacjê i szczê¶cie.
| | Trochê jak bym straci³ okazjê na pokazanie ¶wiatu nowych mo¿liwo¶ci, ¶wiatu który jest coraz bardziej materialny i coraz mniej osób we¼mie te moje wypociny za prawdê. |
O tego motywacji ju¿ pisa³em, ¿e jest ma³o sensowna. No ale nie wiem czy coraz mniej. Ciê¿ko stwierdziæ. Taki np. New Age wierzy, ¿e ludzko¶æ zbli¿a siê do globalnego duchowego przebudzenia
| | A sam poradnik ma na celu znalezienie paru osób chêtnych do æwiczeñ, wymiana do¶wiadczeniami, a efekty pewnie bêd± wiêksze ni¿ papierek. Samemu jest trudno |
Czy aby na pewno? Wydaje mi siê, ¿e to nie jest dziedzina w której rywalizacja typowo pomaga. Rywalizacja prowokuje napiêcie, a to szkodzi spokoju i skupieniu. No ale nie wiem, mo¿e ¼le my¶lê.
| | dlaczego by nie ogrzaæ swojego cia³a si³± woli gdy ci zimno |
To inny temat i znacznie mniej surrealistyczny. Na temat praktyk rozwijania gor±ca w ciele s± nawet ju¿ od dawna badania => [link widoczny dla zalogowanych]
Poza tym, nie jest to jaki¶ wielki skill. ¦rednio zaawansowany jogin zwykle potrafi rozprzestrzeniæ uczucie ciep³a czy nawet gor±ca na ca³e cia³o w praktyce tummo, wewnêtrznego u¶miechu czy Badunjin Chi Kung.
| | dlaczego nie zwiêkszyæ swojego intelektu by¶ siê szybciej uczy³.
[...]
A kreowanie uczuæ daje pewn± mo¿liwo¶æ zmiany z "jestem s³aby z matmy" na "wszystkiego mogê siê nauczyæ, uczê siê szybko i lekko". |
Tu ju¿ jestem sceptyczny. Oczywi¶cie mo¿na ró¿nymi metodami pozbyæ siê blokad psychicznych, które spowalniaj± proces uczenia czy rozwi±zywania problemów z jakiej¶ dziedziny. I te blokady s± bardzo czêste u ludzi. Ale my¶lê, ¿e przy pozbyciu siê wszystkich blokad, to ju¿ jest pe³ny potencja³. Nie da siê go ju¿ zwiêkszyæ, a przynajmniej nie za pomoc± przekonañ. Choæ mo¿liwe, ¿e te pozytywne przekonanie bêdzie dawa³o podobny efekt do braku blokad przy czym bêdzie ³atwiejsz± metod±.
| | My¶lisz o bycie który za ujawnienie tego ju¿ mi nie pomo¿e? My¶lê, ¿e to przez blokadê, powiedzmy wezmê twoje s³owa jako prawda, powiem komu¶ o tym i bum nie dzia³a bo w g³owie siedzi to przekonanie. |
No tak to mniej wiêcej t³umacz± new age'owcy. ¯e np. anio³ zabiera nam moc. I ma to duchowo g³êboki sens, bo przez to zabranie nam mocy uczy nas nieprzywi±zywania. No ale ja te¿ w to ¶rednio wierzê I jak najbardziej mo¿e to byæ z powodu jakiej¶ spiny.
Wierzê, ¿e trening telekinezy ma swoje korzy¶ci. Z ostatnim akapitem siê w du¿ej mierze zgadzam. Ale warto mieæ na uwadze, ¿e co¶ co przynosi³o korzy¶ci przez jaki¶ czas, w pewnym momencie mo¿e ju¿ tego nie robiæ. I tak jest czêsto. Ja ostatnio zacz±³em codziennie medytowaæ, bo uzna³em, ¿e dalej bêdzie ciê¿ko siê bez tego posun±æ.
Poza tym, nie wiem jaki efekt na umiejêtno¶ci telekinezy mia³aby praktyka medytacyjna. Medytacja daje ogó³em wiêcej energii, któr± mo¿esz przeznaczyæ na co chcesz. Wiêc logicznie rzecz bior±c wspomog³oby i to. No ale nie wiem.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pon 3:13, 18 Lut 2019 |
|
|
Raszek123
Do³±czy³: 09 Cze 2014
Posty: 48
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 3 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Bo wiesz "medytacja" mo¿e oznaczaæ wiele metod i stanów. Ja jedynie u¿ywam tego do oczyszczenia umys³u, uporz±dkowania my¶li, bardzo pomocne w trudnych decyzjach czy stresowych sytuacjach, jak i swego czasu do próby znalezienia/czucia "energii duchowej", gdzie mia³em parê ciekawych stanów. Lecz to w³a¶nie jest tak jak mówiê niby co¶ czu³em, niby by³o inaczej ale w ¿aden sposób nie mogê tego potwierdziæ, ¿e to co czu³em to energia duchowa. Patrz±c natomiast na telekinezê, powiedzmy przy ruchu masz jakie¶ doznania, za³ó¿my ¿e powtarzalne to ju¿ mo¿na wymy¶laæ jak±¶ teoriê, jakby nie patrzeæ jest jaka¶ materialna podk³adka.
Jednak je¶li chodzi o ró¿ne wizje przy innych metodach medytacji, to jak najbardziej nie mo¿na braæ tego do siebie, a tylko czuæ i by¶ biernym obserwatorem.
Co do samego strachu, w przysz³o¶ci, gdy ju¿ uda mi siê pozbyæ wiêkszo¶ci lêków (w jaki¶ sposób nie mam pojêcia w jaki), chcia³bym spróbowaæ OOBE. I gdyby w razie uda³o siê to wykonaæ, to chcia³bym przeprowadziæ kilka testów by siê upewniæ, ¿e to co widzê to nie LD. I tu znowu¿ chodzi o dowód, je¶li do¶wiadczalnie mo¿na to potwierdziæ, to prawdopodobieñstwo duszy czy ¿ycia po ¶mierci wzrasta i to nie jest ju¿ pusta gadka o wierze.
Ja nie mówiê, ¿e ta motywacja jest sensowna, mówiê tylko ¿e to pozostaje w g³owie. Gdy kilka lat nic nie æwiczy³em to w³a¶nie w du¿ej mierze przez to wróci³em, z ty³u g³owy masz t± ¶wiadomo¶æ "potrafisz co¶ co umie niewielu, dosta³e¶ szansê i co zmarnujesz to?", "mo¿esz odkryæ co¶ nowego". Tak patrz±c na to to mo¿e byæ przekleñstwo, je¶li nic z tego nie uzyskam to zmarnujê tylko czas, jakbym spróbowa³ i nic by z tego nie by³o to pewnie sta³ bym po drugiej stronie, ale có¿ jest jak jest, bawmy siê
Wiesz spokój i skupienie, fajna sprawa tylko zauwa¿, ¿e te æwiczenia s± poprostu nudne, zdarza siê ¿e nie da siê æwiczyæ bo zamula siê przy tym. Jak w poradniku pisa³em samo w³±czenie muzyki na pierwszy rzut oka przeszkadza, ale czy aby na pewno? Raz pobudzisz siê, dwa s± utwory które wzmagaj± skupienie jak i motywacjê, ba nawet wywo³uj± emocje, a mo¿e w³a¶nie æwiczenie z takimi emocjami daje lepsze efekty. Ja nie podajê przepisu "medytuj, æwicz w ciszy, skupieniu". Eksperymentuj, zobacz co dzia³a na Ciebie. Te¿ je¶li efekty nie s± jako¶ bardzo widoczne, motywacja spada. Teraz wyobra¼my sobie grupê ludzi æwicz±cych razem tzn wspólny kontakt np w internecie. Motywacja ro¶nie, osi±gniêcia kogo¶ z grupy nakrêcaj± ciê, wiêc nie odpuszczasz sobie bo "nie chce mi siê" ale æwiczysz regularnie, masz wspóln± bazê do¶wiadczeñ, je¶li 1 sposób dzia³a na kogo¶ jeszcze ju¿ jest du¿y+, nowe techniki czy metody. Jeste¶ bardziej skupiony bo zale¿y ci na efektach jak i wprowadzi³e¶ do swoich æwiczeñ nutkê ¶wie¿o¶ci. Jak bardzo bym siê nie stara³ to ciê¿ko mi znale¼æ minusy æwiczenia w grupie.
Tak, wiem np. Wim Hof te¿ potrafi w³a¶nie wp³ywaæ na temperaturê, ogólnie osoba godna uwagi szczególnie dla ludzi bawi±cych siê w mo¿liwo¶ci i kontrolê cia³a.
Patrz±c choæby na ludzi po wypadkach czy rozdwojeniem ja¼ni mo¿emy zauwa¿yæ wzrost konkretnych umiejêtno¶ci. Póki co nie znajdziesz mi osoby która potrafi choæby przeskakiwaæ pomiêdzy byciem geniuszem matematycznym, ¶wietnym artyst±, jak i dobrym czytaniem map czy zapamiêtywaniem otoczenia. Samo istnienie czego¶ takiego jak zmiana specjalizacji mózgu przez jaki¶ bodziec (wypadek) daje pod³o¿e do twierdzenia i¿ ty normalny cz³owiek równie¿ móg³by¶ zmieniæ aktywno¶ci swojego mózgu. Chcia³bym te¿ zaznaczyæ, ¿eby¶ nie nazywa³ tego przekonaniem, bo przy ruchu wiatraczka ty nie jeste¶ przekonany, ¿e on siê rusza, ty wiesz ¿e siê rusza, czujesz ¿e siê rusza, i to siê dzieje. Wiêc to nie jest kwestia jak w przypadku "o¶wieconych" ¿e on jest przekonany ¿e ma dostêp do tajemnej wiedzy. I samo to, potrafisz swoj± wol± oddzia³ywaæ na materiê, a na swoje cia³o, mózg itd ju¿ nie?
Trochê ¶mieszne to "nieprzywi±zanie" , to jakby¶ powiedzia³, ¿e utrata nogi w wypadku uczy nieprzywi±zania xd. I wogóle czy to ma jaki¶ sens, to kiego taka "moc" skoro w ka¿dej chwili mo¿e co¶ ci j± zabraæ z jego widzimisiê, to ju¿ lepiej jej nie dawaæ skoro i tak ma pozostaæ niedostêpna... Ale jakby nie patrzeæ to dobra wymówka je¶li chodzi o dostarczanie dowodów
Do ostatniego akapitu mam dobre rozwi±zanie xdd, spróbuj
Post zosta³ pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Raszek123 dnia Czw 0:25, 21 Lut 2019, w ca³o¶ci zmieniany 2 razy
|
|
Czw 0:17, 21 Lut 2019 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
| | chcia³bym spróbowaæ OOBE. I gdyby w razie uda³o siê to wykonaæ, to chcia³bym przeprowadziæ kilka testów by siê upewniæ, ¿e to co widzê to nie LD. |
Je¶li chodzi o testy w OOBE, jasne, zachêcam. Ale jakby siê nad tym zastanowiæ, to nawet udane rzetelne próby percepcji pozazmys³owej, nie s± dowodem na "wyj¶cie z cia³a", a "tylko" na percepcje pozazmys³ow±. Zawsze co¶, ale nie ma co tego nadinterpretowywaæ.
Dla mnie osobi¶cie to odmiana snu twierdz±c na podstawie masy podobieñstw miêdzy snami nie¶wiadomymi i ¶wiadomymi. Natomiast ¶rodowisko fascynatów tematu...có¿...zwykle to kolejni pseudo "o¶wieceni" Lubi³em dyskutowaæ z takimi lud¼mi. Czytaæ ich relacje i zachwyty nad tematem. Mo¿na ³atwo zauwa¿yæ jak wiele mechanizmów obronnych u¿ywaj±, ¿eby chroniæ swoj± wizjê.
| | Wiesz spokój i skupienie, fajna sprawa tylko zauwa¿, ¿e te æwiczenia s± poprostu nudne, zdarza siê ¿e nie da siê æwiczyæ bo zamula siê przy tym. |
No tak zwykle na pocz±tku bywa. Nudne, albo trudne. W miarê czasu praktyki wzrasta umiejêtno¶æ wyciszania. Spokój i skupienie przestaj± byæ nudne i trudne. A staj± siê pasjonuj±c± form± ulgi. Pó¼niej narastaj±cy spokój przechodzi w ró¿ne odmiany b³ogo¶ci. I te stany da siê (na tym to polega) w sporej mierze przenie¶æ poza praktykê, do ¿ycia codziennego. Wpasowuj± siê ¶wietnie w ka¿d± sferê ¿ycia. Nie czyni± z nas emocjonalnych zombie, wrêcz przeciwnie
| | Chcia³bym te¿ zaznaczyæ, ¿eby¶ nie nazywa³ tego przekonaniem, bo przy ruchu wiatraczka ty nie jeste¶ przekonany, ¿e on siê rusza, ty wiesz ¿e siê rusza, czujesz ¿e siê rusza, i to siê dzieje. |
Jak mniemam odnosisz siê do tego fragmentu:
| | Oczywi¶cie mo¿na ró¿nymi metodami pozbyæ siê blokad psychicznych, które spowalniaj± proces uczenia czy rozwi±zywania problemów z jakiej¶ dziedziny. I te blokady s± bardzo czêste u ludzi. Ale my¶lê, ¿e przy pozbyciu siê wszystkich blokad, to ju¿ jest pe³ny potencja³. Nie da siê go ju¿ zwiêkszyæ, a przynajmniej nie za pomoc± przekonañ. |
Nie bardzo rozumiem uwagê bo nie chodzi³o mi wtedy o telekinezê a o podwy¿szenie potencja³u mózgu. Ale odpowiadaj±c na pytanie, to nie rozgranicza³bym tego tak. ¯e wiedza to nie przekonanie. Tzn... czym jest wiedza? Przed poznaniem telekinezy te¿ "wiedzia³e¶", ale ¿e nie da siê wp³yn±æ si³± woli na wiatraczek. I tak± "wiedzê" ma te¿ wiêkszo¶æ ludzi, co jak rozumiem zak³adamy, jest przyczyn±, ¿e nie potrafi± telekinezy. Wiedza to po prostu, silne i stabilne przekonanie. A tak naprawdê to nic nie wiemy
| | I samo to, potrafisz swoj± wol± oddzia³ywaæ na materiê, a na swoje cia³o, mózg itd ju¿ nie? |
No ja bym takich pochopnych wniosków nie wyci±ga³. Wp³yw na umys³ czy cia³o to inna bajka. Mo¿na powiedzieæ, bardziej z³o¿ona. Tzn. cz³owiek wp³ywa na swój umys³ czy cia³o, nawet mimowolnie. Z pomoc± dobrych narzêdzi, w kwestii np. potencja³u osobowo¶ci, mo¿na osi±gn±æ spektakularne wyniki. Ale wszystko to siê opiera o ukierunkowanie procesów i zasobów. Natomiast my¶lenie, ¿e wystarczaj±c± wiar± doprowadzimy do powstania ca³ej kaskady neuronów, która mia³aby zrobiæ z nas geniusza i jeszcze wszystko tak to u³o¿yæ w g³owie, ¿eby mia³o to rêce i nogi i ¿eby nie zaburzy³o naszego funkcjonowania... by³bym sceptyczny. Brzmi du¿o bardziej skomplikowanie ni¿ wykreowanie i ukierunkowanie si³y wprawiaj±cej w ruch wiatraczek. O ile mo¿na powiedzieæ, ¿e tak to dzia³a.
| | Trochê ¶mieszne to "nieprzywi±zanie", to jakby¶ powiedzia³, ¿e utrata nogi w wypadku uczy nieprzywi±zania xd. |
W tym domniemanym zabieraniu mocy, chodzi raczej o swego rodzaju test. A co do samego nieprzywi±zywania. Mo¿na u¿ywaæ, mo¿na do¶wiadczaæ, wszystko mo¿na, ale przywi±zanie nie jest wskazane, bo ogranicza rozwój duchowy.
Swoj± drog±, spróbowa³em æwiczenia. Póki co ¿adnych rezultatów, choæ nie wiem czy siê czasem wiatraczek nie zachowywa³ dziwnie. Bêdê jeszcze próbowa³. Szczególne, ¿e by³o to dosyæ fascynuj±ce zajêcie Próbowa³em bez wyci±gania rêki bo by³o to niewygodne i w moim przeczuciu, niepotrzebne.
I od razu mam kilka uwag. Pierwsza do samego wiatraczka. Poda³e¶ wymiary 60x60. Nabi³em ig³ê na gumkê i przy tej wielko¶ci wiatraczek ociera³ siê o ni±. Musia³em zmniejszyæ rozmiary do jakich¶ 40x40.
Teraz odno¶nie æwiczenia. Póki co nastawiam siê, ¿e wina niepowodzeñ le¿y po mojej stronie, bo zauwa¿am, ¿e kiedy próbuje "wczuæ siê w ruch" to mimowolnie pojawia siê subtelna blokada w postaci my¶li, ¿e nie chcê, ¿eby siê uda³o. Choæ mo¿e sporo generalizuje i przeszkod± by³ te¿, lêk ¿e siê nie uda.
W ka¿dym razie my¶lê, ¿e to mo¿e byæ czêsta blokada. Ogólnie ludzie sabotuj± swoje sukcesy g³ównie z 2 powodów - lêku, ¿e nie osi±gn± sukcesu i lêku, ¿e osi±gn±. Czasem te 2 przeszkody wystêpuj± jednocze¶nie. W tym treningu mo¿e byæ podobnie.
Nasuwa mi siê te¿ my¶l, ¿e wa¿ny mo¿e byæ trening uwa¿no¶ci wobec my¶li i emocji. Tak, ¿eby lepiej zauwa¿aæ swoje blokady, kiedy wysuwaj± siê na tapetê.
Wiêc to takie moje uwagi odno¶nie poradnika na ten moment.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Czw 10:00, 21 Lut 2019 |
|
|
Raszek123
Do³±czy³: 09 Cze 2014
Posty: 48
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 3 razy Ostrze¿eñ: 0/5
P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Powiem tak, co kto woli, ja mam tak, ¿e przez zbyt ma³± ilo¶æ bod¼ców zaczynam zasypiaæ a skupienie siê sypie. Jak dzi¶ z muzyk± mog³em æwiczyæ ponad 1h. Co do samego dzisiejszego treningu. Po obiedzie i drzemce (po pracy na g³odnego nic nie sz³o ) przygotowa³em siê czyli chwilê medytacji "czucia cia³a, otwierania energii" mieszana z niektórymi z æwiczeñ "falun daf" + chwilê medytacja w ruchu. I teraz praw± rêk± ruch otrzyma³em, a okaza³o siê ¿e lewa mia³a problemy. Z racji tego, ¿e jestem prawo rêczny, lepiej czujê praw±, na lewej wytworzy³a mi siê blokada. Po czasie przesz³o i dwie rêce by³y sprawne. Jak siê ju¿ wczu³em to sprawdza³em odleg³o¶æ no i tak max 10cm od wiatraczka mog³em utrzymywaæ ruch. Próbowa³em pó¼niej w drug± stronê krêciæ, pod pr±d palców, ale to nie wysz³o , jako¶ nie le¿y mi krêciæ w t± stronê pewnie przez to ¿e siê wyuczy³em jednego sposobu. Na koniec spróbowa³em z ping pong na wodzie, ale to niby siê rusza³o, co¶ by³o ale nie tak widoczne jak wiatraczek. Odczucia, nie zwracaj wiêkszej uwagi je¶li czego¶ st±d nie czujesz, ciê¿ko jest mi to opisaæ jak z reszt± wszystkie uczucia (rêka zblokowana wydaje siê ciê¿ka, sztywna, nie sprawna, co¶ jak kopanie pi³ki lew± nog± ; rêka odblokowana jest lekka, ale i czuæ si³ê/pewno¶æ w d³oni, czuæ te¿ ch³ód lekki, czy swego rodzaju pole, obszar przy d³oni, czu³em te¿ wydychanie/wypuszczanie czego¶ z d³oni i stara³em siê to zakrzywiaæ w obrót).
| | "Nie bardzo rozumiem uwagê bo nie chodzi³o mi wtedy o telekinezê a o podwy¿szenie potencja³u mózgu..." |
Trochê pojawi³o siê tu nie¶cis³o¶ci przez mój brak umiejêtno¶ci co do opisu uczuæ . Zrobi³em tu analogiê stanu potrzebnego do wywo³ania telekinezy, do podwy¿szenia potencja³u mózgu. Chcia³em tylko zaznaczyæ, ¿e nie chodzi³o mi o przekonanie, czy wiedzê, jako pojedyñcze s³owa, u¿y³em wcze¶niej paru by mniej wiêcej przybli¿yæ jaki wtedy stan siê pojawia. Jednak nie wa¿ne i tak to czyste spekulacje .
Co do æwiczeñ, zwróæ szczególn± uwagê czy nie ma tarcia, ma siê krêciæ jak najd³u¿ej z jak najmniejszym oporem, dopiero wtedy zacz±æ æwiczyæ. Pomy¶l te¿ o 2 wiatraczkach po jednym na rêkê, wtedy masz rozgraniczenie jeden s³u¿y do krêcenia w 1, a drugi w 2 stronê.
Bez wyci±gania rêki? W sensie samym umys³em ca³kowicie? Próbowa³em tak kilka razy jednak nic z tego nie wysz³o. No wiesz to zale¿y od ig³y , zrób tak by Ci pasowa³o, to najwa¿niejsze.
Noo blokady, to zmora. Jak nie bedzie Ci wychodziæ uwa¿aj by nie do³o¿yæ kolejnych blokad. Ogólnie poleca³bym siê nie spinaæ, podchodziæ do tego na miêkko jak do zabawy, ca³y ruch wykonuje siê lekko. Te¿ wpad³em kiedy¶ w takie co¶, ¿e jak zmieni³em wiatraczek na wiêkszy 10x10 to pod¶wiadomie wmówi³em sobie, ¿e ¿eby ruszyæ go muszê daæ du¿o wiêcej "mocy", wiêc siê bardziej spina³em skupia³em i ¼le. To ma byæ lekko, one (wiatraczki) siê lekko obracaj±, nie zale¿nie od wielko¶ci. Te¿ zauwa¿y³em u siebie blokadê tak±, kartkê na igle ruszê, ale wbiæ sobie do g³owy ¿e mogê ruszyæ równie¿ i kubek na stole jest ciê¿ko. A do¶wiadczenia i obserwacje ¶wiata jeszcze to utrudniaj± bo przecie¿ na codzieñ nikt nie przesuwa kubków si³± woli .
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 0:08, 22 Lut 2019 |
|
|
Fallen Leaf
Administrator
Do³±czy³: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczyta³: 0 tematów
Pomóg³: 314 razy Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Radomsko P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
|
|
Jak pierwszy raz zrobi³em wiatraczek to by³o du¿e tarcie. Zrobi³em "³adniej" to mniejsze. Ale pewnie da siê lepiej. Heh, nie jestem dobry w origami
| | Powiem tak, co kto woli, ja mam tak, ¿e przez zbyt ma³± ilo¶æ bod¼ców zaczynam zasypiaæ a skupienie siê sypie. |
No nie. To nie jest kwestia indywidualna. Senno¶æ i zamulenie to czêsty efekt rozproszenia, szczególnie kiedy jeste¶my niewyspani. Wraz z umiejêtno¶ci± nierozpraszania siê wyrabian± przez skupienie, ten problem zanika, a wzrasta tze¼wo¶æ i obecno¶æ. Teoretycznie, odpowiednim skupieniem, da siê zawsze pokonaæ t± przeszkodê (bo jak naucza buddyzm jest to tylko "ruch umys³u"). W praktyce, czasem ciê¿ko i przydaje siê bardziej aktywna metoda praktyki. Natomiast czym¶ innym jest otêpienie ma³o podatne na skupienie (które wystêpuje rzadko), a czym¶ innym wtórne, bêd±ce efektem rozpraszania siê. To podobnie jak z napink± o czas. Czasem, szczególnie przy pierwszych sesjach, czas siê d³u¿y i z niecierpliwo¶ci± czekamy na sygna³, ¿e ustalony czas up³yn±³. Ale problemem nie jest czas, tylko ciê¿ar jaki sobie narzucamy wraz z pomy¶leniem "ile jeszcze?". W ten sposób wzmacniamy napiêcie, które siê kryje za t± my¶l±. Wraz z uwierzeniem w t± my¶li, wzmacniamy te¿ uto¿samienie z naszym "ja", a praktyka polega na tym, ¿e na jaki¶ czas zapominamy o naszym czêsto niezadowolonym "ja". To "wychodzenie poza umys³" poprzez naukê widzenia, ¿e nasze awersje i lgniêcia to tylko my¶li, to wa¿na czê¶æ rozwoju duchowego.
O ile mo¿na polemizowaæ czy skupienie na pojedynczym obiekcie jest dobr± form± praktyki na pocz±tek sesji, szczególnie kiedy mamy du¿o napiêæ, to w pó¼niejszych etapach nie ma sobie równych.
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|
Pi± 5:23, 22 Lut 2019 |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
|
|