Autor |
Wiadomość |
Paweł K.
Gość
|
Re: Witam |
|
> witam,
> chlopaki ja to juz nie wiem ocb ze mna..... czytam i probuje rozne
> techniki juz od 2 lat, czytam ta liste od roku, nie mialem zadnego LD
> jeszcze poki co a prob robie duzo i z muzyka i bez, juz nie wiem co
> mam robic. max dochodzilem do takiego momentu ze nie wiedzialem gdzie
> mam rece i nogi i taki efekt tak gdzies po 20-30 min i choc bym lezal
> 2h (kiedys lezalem w bezruchu 1,5 h i nic) to i tak nic nowego sie nie
> pojawia.... probowalem tez kiedy wracalem umeczony z pracy i to
> samo.... probowalem tez 4+1 a raczej 5+1 ale z tym to chyba trzeba
> trafic w fazy snu bo tez efekt zaden... nie wiem czy zle to robie,
> moze za malo motywacji, moze za krotko wszystko ? cokolwiek, zeby cos
> zadzialalo to wtedy dostane wiecej motywacji bo poki co to masakra
> nawet snow pamietam coraz mniej ;/
|
|
Pią 18:28, 15 Maj 2009 |
|
 |
|
 |
Adam B
Gość
|
|
|
Witaj Pawle...
Wiesz co... tak sobie mysle, ze ja na Twoim miejscu odpuscilbym sobie proby
osiagniecia LD/OBE. Tak naprawde chodzi przeciez o swiadomosc, o
przytomnosc, uwaznosc, a nie o to czy masz ja w stanie snu, czy na jawie.
Rozwoj przeciez nie polega na osiaganiu LD/OBE, ale na stopniowym,
systematycznym poszerzaniu pola swojej swiadomosci, czyli na nieutozsamianiu
sie z umyslem. Wtedy pojawia sie w Tobie swiadomosc przestrzeni, w ktorej
pojawiaja sie "doznania" - mysli, emocje, uczucia, swiat materialny oraz
swiat snu (swiadomosc swiadka). LD/OBE zaczynaja sie wtedy zdarzac
spontanicznie, jako efekt uboczny rozwoju swiadomosci. Pojawiaja sie
zupelenie bez wysilku. Sa ciekawe, zabawne, ale nie maja juz tak wielkiego
znaczenia dla swiadomosci, i dlatego moze sie ona nimi doskonale "bawic"...
Co Ty o tym myslisz? Po prostu skup sie na samej swiadomosci, a olej
zupelnie techniki i myslenie o LD/OBE. Tylko zrob to autentycznie, uczciwie.
Przemysl to gleboko i podejmij decyzje, a potem sie jej trzymaj.
Pozdrawiam serdcznie
AdamB
|
|
Pią 18:29, 15 Maj 2009 |
|
 |
Sasq
Gość
|
|
|
> chlopaki ja to juz nie wiem ocb ze mna..... czytam i probuje
"'Próbowałem'? Nie ma czegoś takiego, jak 'Próbowałem!' Jest tylko
'Zrobiłem', albo 'Nie zrobiłem'." [Mistrz Yoda ;)]
> rozne techniki juz od 2 lat, czytam ta liste od roku, nie mialem
> zadnego LD jeszcze poki co a prob robie duzo i z muzyka i bez, juz
> nie wiem co mam robic.
Może właśnie w tym problem, że za dużo robisz.
Nie wiem skąd u ludzi to komunistyczne przekonanie, że jeśli chcą
do czegoś dojść, to muszą ciężko pracować, a im ciężej pracują,
tym więcej dostaną. To nie jest prawdą nawet w przypadku pracy
na etacie, a co dopiero jeśli chodzi o pracę z umysłem i rozwój
osobisty ;P Każdy człowiek podświadomie jest leniwy i nie lubi
się męczyć ciężko pracując :P Jeśli będziesz się przemęczał
ćwiczeniami by mieć LD, to Twój nieświadomy umysł będzie robił
wszystko, żeby uniknąć tej męki i skłonić Cię do zrezygnowania :P
Na dodatek zamęczanie się ćwiczeniami prowadzi do stresów i napięć,
a one wpływają bardzo niekorzystnie na sen i śnienie, że nie wspomnę
o zdrowiu fizycznym i psychicznym ;J
> max dochodzilem do takiego momentu ze nie wiedzialem gdzie mam
> rece i nogi i taki efekt tak gdzies po 20-30 min
To długo. Niech zgadnę: robiłeś to przed pierwszym zaśnięciem?
[mam na myśli Twoją zwyczajną porę kładzenia się spać]
> i choc bym lezal 2h (kiedys lezalem w bezruchu 1,5 h i nic)
> to i tak nic nowego sie nie pojawia....
Wiesz, żeby mieć LD to trzeba najpierw zasnąć ;J
> probowalem tez kiedy wracalem umeczony z pracy i to samo....
No to miałem nosa :P
Wejście w sen metodą WILD lepiej wychodzi, gdy się człowiek
przebudzi z kilkugodzinnego snu, najlepiej niedokończonego,
gdy ma się w głowie takie uczucie, że jeszcze sen się nie skończył
[nie wiem jak to opisać, u mnie to jest taki lekki szum w głowie
i otępiałe dziwaczne myślenie ;J]. Wtedy po prostu się nie ruszasz,
zamykasz oczy spowrotem [jeśli je otworzyłeś] i odpływasz, zachowując
gdzieś "z tyłu głowy" myśl o tym, że za chwilę znajdziesz się we śnie
i będziesz o tym wiedział.
> probowalem tez 4+1 a raczej 5+1
A co to za szyfr? Brzmi jak jakaś promocja w supermarkecie ;)
> ale z tym to chyba trzeba trafic w fazy snu bo tez efekt zaden...
Ano trzeba. Stąd najlepszym sposobem jest powrót do snu, z którego
właśnie się przebudziłeś. Próbując WILD wieczorem, gdy dopiero
kładziesz się spać, masz kupę czasu do najbliższej fazy REM, bo
około półtorej godziny. Tyle trzeba zazwyczaj przeleżeć w bezruchu,
a po jakimś czasie robi się coraz bardziej niewygodnie :P
Czasami udaje się WILD, ale przynajmniej u mnie to rzadkość.
Może raz czy dwa byłem już na tyle rozluźniony, że po obróceniu się
na bok tylko przypomniałem sobie uczucie rozluźnienia mięśni i poczułem,
jak moje mięśnie momentalnie się rozluźniają, a po chwili zaczynało mi
piszczeć w uszach i byłem już po drugiej stronie ;) Częściej jednak
mi się zdarza leżeć sporo czasu i nic się nie dzieje.
> nie wiem czy zle to robie
U mnie czasami jakiś jeden mięsień blokuje dalsze rozluźnianie i
dopóki go nie znajdę i nie zwolnię, mogę sobie leżeć i leżeć :P
Zazwyczaj są to mięśnie pleców i karku, ewentualnie z tyłu tuż
nad pośladkami, bo są to mięśnie, które w czasie dnia najczęściej
nieświadomie utrzymuję napięte, więc przyzwyczajam się do tego i
później tego nie czuję przy rozluźnianiu.
Sprawdź, czy u Ciebie nie jest podobnie.
Tylko pamiętaj, żeby ćwiczyć po obudzeniu się z kilkugodzinnego snu ;J
> moze za malo motywacji
To nie wiesz? :) Kto ma wiedzieć jeśli nie Ty? :)
> moze za krotko wszystko? cokolwiek, zeby cos zadzialalo to wtedy
> dostane wiecej motywacji bo poki co to masakra
Skoro wiesz, że możesz dostać więcej motywacji, to znaczy, że
teraz nie jest jeszcze max ile może być ;)
Podpowiem Ci, że motywacja nie ma nic wspólnego z osłem i marchewką,
powtarzaniem sobie czegoś w myślach jak mantr, czy sprężaniem się
do zrobienia czegoś :P Motywacja to świadomość oczekującej na Ciebie
DOBREJ ZABAWY :) Czegoś ekscytującego ;> To nie pchanie się w jakimś
kierunku, tylko dawanie się przyciągać w tym kierunku ;) Motywacja
nie polega na zmuszaniu się do zrobienia czegoś, tylko na chęci
przeżycia tego. Prawdziwa motywacja jest PRZYJEMNA :>
Jeśli nie znasz prawdziwego uczucia motywacji, to przypomnij sobie
jak np. następnego dnia miały być Twoje urodziny i miałeś dostać
z dawna oczekiwany prezent-niespodziankę :) Jeszcze nie wiesz, co
to będzie, ale już nie możesz się doczekać ;J Chodzi o to specyficzne
uczucie - takie jakby "motylki w brzuchu" powodujące uśmiech na twarzy
i dziwne uczucie ciągnące Cię w jakimś kierunku :> połączone ze
spokojem, bo przecież wiesz, że tak czy inaczej nadejdzie to "jutro"
i dostaniesz swój prezent, tylko jeszcze nie wiesz jaki ;)
Tak właśnie powinieneś się czuć zasypiając w celu osiągnięcia LD.
Postaraj sie przed snem wywalić z głowy wszystkie problemy i
niepotrzebne myśli, które mogłyby rozpraszać Twój umysł. Np. odłóż
je na bok [możesz nawet wykonać taki gest] i powiedz sobie, że
narazie je zostawiasz do czasu, aż postanowisz do nich powrócić
na drugi dzień. Uspokój myśli, wyluzuj się i przywołaj to uczucie
motywacyjne, o którym pisałem ;) Staraj się go raczej czuć, niż
wypowiadać w myślach cokolwiek. Złap to uczucie i trzymaj się
go, gdy będziesz zapadał w sen ;) Rozluźniaj się i rozkojarzaj,
ale cały czas trzymając się tego uczucia. Nie musisz się na tym
jakoś specjalnie koncentrować, ściskać go, siłą utrzymywać itp.
Jedynie miej go i czuj, a jak zauważysz, że gdzieś Ci uciekło,
przywołaj go z pamięci ponownie.
> nawet snow pamietam coraz mniej ;/
To lipa :P Bo może nawet miałeś LD, ale go zapomniałeś ;J
Mnie się to czasami zdarzało i później np. w czasie dnia coś
przypominało mi jakiś fragment tego LD i dopiero wtedy
wiedziałem, że go miałem :P
--
SasQ
|
|
Pią 18:31, 15 Maj 2009 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|