Autor |
Wiadomość |
Hademe
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
|
First LD |
|
Dzień dobry, przyszłam z moim pierwszym LD.
Od 3 miesięcy interesuję się snami, ale jak na razie ćwiczyłam pamięć snów z myślą, że może przypadkiem trafi mi się świadomy sen.Tak się nie stało, więc zawzięłam się i zaczęłam czytać o technikach. Jedna mi przypadała do gustu, mianowicie SSILD.
Zasnęłam tak o 23:30. Obudziłam się o 4:00. Prawdopodobnie trafiłam na fazę jeszcze przed REM.
Zrobiłam technikę i poszłam spać.
Zaczęłam śnić od razu ze świadomością. Znajdowałam się w moim pokoju i ścieliłam łóżko. W domu byli goście. Pomyślałam, że nigdy nie ściele jak mam gości, więc zrobiłam RT z nosem. Pozytywny. Zrobiłam jeszcze raz by się upewnić. Pozytywny. (z jaką łatwością się oddychało!) Powiedziałam sobie: ,,Spokojnie, uspokój się'' (wcześniej mnie wywalało przez ogromną euforię). Widziałam niewyraźnie, więc trąc rękami obejrzałam otoczenie.Wszystko stało się HD. Miałam moje stare meble. Przeczytałam jakiś napis na książce, jakieś słowo na P (teraz nie pamiętam, ale wtedy wiedziałam). Szkoda, że jak przestałam trzeć znowu powróciła "mgła". Postanowiłam jeszcze zrobić RT z palcem, ale zaczęło mi wibrować w uszach i przestałam. Postanowiłam wyjść na otwartą przestrzeń. Wychodząc z mojego pokoju zaczęłam obracać się w prawo (na prawo od drzwi wisi lustro). W mniej niż ułamek sekundy pomyślałam, że lepiej tego nie robić ( panicznie bałam się luster w snach) ale zobaczyłam siebie. Wyglądałam normalnie. Miałam dłuższe rzęsy, wyższe czoło, włosy zebrane w koka i opaskę (wyglądałam, jakbym się szykowała do spania). I moja podświadomość mi powiedziała : ,Widzisz? Wyglądasz całkiem normalnie!" . Wyszłam przez otwarte drzwi. Znalazłam się na jakimś placu (to miejsce nie istnieje, a przynajmniej ja go nie widziałam). Za mną był jakiś budynek. Plac był duży, ogrodzony krzewami, na końcu były schody na dół. Plac był na jakimś wzniesieniu, bo widziałam całe miasto,które było daleko, budynki, wieżowce. Odrobinę przypominało świat post-apokaliptyczny. Spotkałam moją koleżankę (często mam ją w snach), była odwzorowana z najdrobniejszymi szczegółami. Zachowywała, ruszała się tak samo. Widziałam w co była ubrana, nawet to, że miała jedną słuchawkę w uchu. Powiedziałam jej : ,,Powiesz mi następnym razem, że to sen?" Ona: ,,No dobra, czemu nie'' - Z wielka obojętnością. Następnie dotknęłam ziemi.Była to kostka brukowa, strasznie stara, gdzie nie gdzie był mech. Była strasznie zimna i szorstka, chropowata (czułam to wszystko dokładnie). Potem pomyślałam, że chciałam we śnie zobaczyć piękne niebo. Podniosłam głowę... Jak na złość było zachmurzone >: ( . Przypomniała sobie, że na forum wyczytałam, że jakiś gostek zebrał chmury i je wyrzucił. Zaczęłam latać rękami po niebie (mimowolnie zamknęłam oczy) i jak je otworzyłam niebo było jaśniutkie, ładne, koło słońca było parę pięknych bialutkich chmurek. Potem zauważyłam Śmigłowiec policyjny, chlebotał się, jakby pilot nie umiał latać. Postanowiłam się teleportować. Chciałam dostać się do wnętrza miasta i je pozwiedzać. Skupiłam się na punkcie w mieście i z całej siły chciałam się tam przenieść. Nie podziałało, ale wypatrzyłam daleko Godzillez japońskich filmów. Byłam pewna, że mi nic nie zrobi. Przypomniała sobie, że ktoś z forum się powiększył i zmiażdżył wroga. Wiedziałam, że umiem się powiększyć. Rosłam w oczach. Widziałam nawet z perspektywy kogoś wielkiego. Godzilla zrobiła twarz Nicolasa Cage'a i znikła. Dobra, skoro nie umiem się teleportować idę pieszo. Wciąż stała koło mnie moja koleżanka, więc spytałam czy pójdzie ze mną. Zaś była obojętna, ale się zgodziła. Pociągłam ja za rękę. Zmierzałyśmy ku schodom. Były z jasnego kamienia, w mchu. Usłyszałam wibracje w uszach, przeszkadzały mi. Schodząc zauważyłam jak ktoś wchodzi po schodach. Była to postać z anime (Sister z Arakawa Under the Bridge). Był idealnie odwzorowany, ale nie wyglądał jak animowany, tylko prawdziwy człowiek. Spojrzał na mnie jak bym była nieproszona. Koniec.
Było fajowo, chcę następny raz! Tylko następny LDek ma być bardziej wyraźny i mam mieć większą świadomość bo ta była mała (nie czułam się tu i teraz).
Dziękuję za przeczytanie i pozdrawiam wszystkich forumowiczów! 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:43, 15 Kwi 2014 |
|
 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Gratuluję
Jak jakość wróciła do słabej po zaprzestaniu tarcia rękami, to znaczy że tak to skojarzyłaś. Myślałaś że tarcie rękami poprawia jakość tylko na czas wykonywania. Innymi słowy jakość była słaba, bo się tego spodziewałaś. Jeśli w pełni zrozumiesz, że sama odbierasz jakość, to będzie ona pełna.
Czemu nie czułaś się "tu i teraz"? To uczucie nie jest uzależnione od jakości, ale od obecności uważności. Jeśli nie było uważności to był to sen o LD, ale twoje zachowanie na to nie wskazuje. Jeśli nie czułaś się tak bo jakość była słaba to tak jak pisałem, sama ją sobie zabrałaś. A zmysł dotyku w snach najlepiej "uruchomić" pobudzając go i skupiając się nad nim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:17, 15 Kwi 2014 |
|
 |
Hademe
Dołączył: 15 Mar 2014
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Dzięki :>
Dzięki też za radę, skorzystam. Przygotowałam sobie też inne techniki na poprawę jakości, więc będzie spoko
Sama tego nie rozumiem, pamiętam to jak zwykły sen.
To był pierwszy raz, początki są trudne 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 18:29, 15 Kwi 2014 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|