BlizZ
Do³±czy³: 21 Sie 2008
Posty: 4
Przeczyta³: 0 tematów
Ostrze¿eñ: 0/5 Sk±d: Bielsko - Bia³a P³eæ: Mê¿czyzna
|
|
Moje pierwsze LDki - Bardzo krótkie, ale zawsze :) |
|
Witam. Cieszê siê, ¿e wreszcie mogê za³o¿yæ taki temat . Dzisiaj uda³o mi siê wreszcie osiagn±æ LD i to bez ¿adnych æwiczeñ (jestem ¶mierdz±cym leniem). Jedyne w³a¶ciwie co robiê w tym kierunku to czasem siê afirmujê, ¿eby lepiej pamiêtaæ sny, du¿o o tym my¶lê i jestem absolutnie przekonany, ¿e lada noc bêdê mia³ LD. Opis bêdzie do¶æ d³ugi, bo lubiê pisaæ szczegó³owo.
Obudzi³em siê rano, ok. 6:30. Od razu stwierdzi³em, ze noc by³a nudna, ledwo pamiêtam sny, które mia³em (co do mnie nie podobne, nigdy nie mia³em problemów z pamiêci± snów, nawet jak nie wiedzia³em o istnieniu LD), ¿adnych ¶wiadomych parali¿y, itp. Mia³em na 9:30 do szko³y i by³em nieco ¶pi±cy wiêc pomy¶la³em, ¿e jeszcze trochê siê kimnê. Ok. 7:40 zasn±³em. Sni³o mi siê, ¿e jestem na wsi. By³a ze mn± moja ciotka. Zbli¿a³a siê konkretna burza (baardzo czêsty motyw). Zaczyna³o mocno wiaæ. Sta³em obok domu i obserwowa³em chmury. Teren by³ praktycznie pusty. Tylko dom, ca³a reszta to pagórki i trochê drzew. Nagle, niedaleko mocno siê b³ys³o. Popatrzy³em w bok. Jaki¶ kilometr ode mnie nast±pi³a ogromna eksplozja. Bez ognia - sam dym i gruzy. Ciotka stwierdzi³a, ¿e w elektrowniê uderzy³ piorun. Zaproponowa³em ciotce, ¿eby¶my odcieli zasilanie w domu, dla bezpieczeñstwa naszego i sprzêtu. Ta odpar³a - "Ale po co?". Nic nie odpowiedzia³em. Poszed³em na ty³ domu. Zaczyna³o siê tam formowaæ tornado (jeszcze czêstszy motyw, sny o tornadach to 1/2 snów jakie w ogóle mam, nie wiem czemu). Obserwowa³em wypustkê wystaj±c± z chmury, która zaczyna³a gwa³townie wirowaæ i schodziæ coraz ni¿ej. "Zobacz. Tam siê formuje tornado" - krzyknê³a ciotka pokazuj±c palcem w zupe³nie innym kierunku na ogromn± chmurê burzow±, jednak nic z niej nie wystawa³o. Krzykn±³em, ¿eby popatrzy³a tam, bowiem tam jest ju¿ gotowe. Zaiste tornado siêg³o ju¿ ziemi. By³em nie¼le przestraszony. Ba³em siê, ¿e zmieni tor ruchu i pójdzie na nas, a by³o do¶æ blisko. Krzykn±³em do ciotki - "Popatrz tylko na nie!", po czym ponownie odwróci³em wzrok w stronê tr±by powietrznej, a tam... Przepiêkny widok... B³êkitne, wieczorne niebo z postrzêpionymi, jaskrawopomarañczowymi chmurami od zachodz±cego s³oñca i spowity w nich... Giewont. Wszystko to w miejscu ogromnej chmury burzowej. I w tym momencie nast±pi³ czajnik. Pomy¶la³em, ¿e wcze¶niej tu tego nie by³o i stwierdzi³em z rado¶ci±, ¿e to musi byæ sen. Zapomnia³em nawet o RT. I nagle ogarnê³o mnie dziwne uczucie. By³y to ciarki na ca³ym ciele po³±czone z... Ciê¿ko to opisaæ, pierwszy raz tak siê czu³em, ale by³o to przyjemne. Zd±rzy³em tylko spojrzeæ w dó³. Okaza³o siê, ¿e stojê na drewnianym pode¶cie na wys. ok. 10 m. Na dole stali tury¶ci. Zacz±³em siê im bardzo podejrzliwie przygl±daæ. I w tym momencie kick. No jasne... Zbyt siê ucieszy³em... Otworzy³em oczy. Widzia³em swój pokój. Pomy¶la³em, ¿e trza ju¿ i¶æ do szko³y. Spróbowa³em poruszyæ rêk± i... Szok! Nie da siê! Mam parali¿, czyli drug± szansê. Wchodzê spowrotem. Zupe³nie mnie to zdziwi³o, by³em przekonany, ¿e na prawdê siê obudzi³em. Zamkn±³em oczy i stara³em siê wizualizowaæ ten sen. Marnie mi sz³o. Przypomnia³em sobie o metodzie patrzenia "w górê czaszki". Tak w³a¶nie zrobi³em. Ca³y obraz (a by³y to kolorowe nutki na powyginanych, pofalowanych piêciolinach, niczym w kreskówkach) zacz±³ mi siê potwornie telepaæ. I niespodziewanie pojawi³ siê sen. Znów widzia³em swój pokój z pozycji siebie le¿±cego w ³ó¿ku. Nie musia³em odzyskiwac ¶wiadomo¶ci, mia³em j± od razu. Drzwi do pokoju by³y otwarte i nagle wjecha³ przez nie... Autokar. Pomy¶la³em, ¿e to strasznie glupie. Wysiad³ z niego mój tata. Zrobi³em RT z nosem. Uda³o siê, to sen. I nagle ca³y obraz zacz±³ mi sie ¶cinaæ, jak w grze, a po chwili w ogóle siê zatrzyma³ i nic nie mog³em z tym zrobiæ. Zupe³nie nie mog³em krêciæ g³ow±, ani oczami. Zrobi³em ponownie RT z nosem. Znów wci±gn±³em powietrze, s³ysza³em nawet jak poci±gam nosem, jakbym mia³ katar. Zacz±³em siê zastanawiac, co by tu krzykn±æ, ¿eby wszystko wróci³o do normy. Ogarnê³o mnie totalne zw±tpienie i bezsilno¶æ, nic nie chcia³o mi siê robiæ. Znów zrobi³em RT, tym razem bardzo d³ugo wci±gaj±c powietrze, s³ysz±c siebie poci±gaj±cego nosem. Gdy tak wdycha³em to powietrze to us³ysza³em, jakby kto¶ poci±gn±³ nosem g³o¶niej ode mnie, chc±c mnie przedrze¼niæ, czy co¶. Pomy¶la³em, ze to mój tata wszed³ do pokoju i dziwi siê, co tak nosem poci±gam. I w tym momencie siê obudzi³em. Zrobi³em RT dla pewno¶ci. Dodam, ze faktycznie mia³em lekki katar, w nocy musia³o byæ ch³odno .
Przepraszam, ¿e opis taki d³ugi, ale lubiê pisaæ szczegó³owo i po prostu uzna³em, ¿e ka¿dy szczegó³ jest istotny. Z reszt± to moje pierwsze LD. Ka¿de kolejne pewnie bêdê opisywa³ krócej. ¯eby nie za¶miecaæ, kolejne opisy bêde umieszcza³ w tym samym temacie.
Pozdrawiam
Post zosta³ pochwalony 0 razy
|
|