Pierwsze prawidziwe LD

Yo! Chciałbym opisać tutaj moje pierwsze, udane LD. Poprzednie które miałem kończyły się po kilku sekundach. A więc tak:
Stoję sobię z kumplem i kilkoma dziewczynami (których nie znam tak w ogóle) za szkołą w mojej miejscowości. W pewnym momencie kumpel mówi coś do mnie, a ja mu odpowiadam "a to nie czasem ku**a sen?!", i w tym momencie wydarzyło się zjawisko które miałem w przypadku poprzednich krótszych LD. Niebo zmieniło kolor na różowawy (mw. takie jak przy niektórych zachodach słońca) i usłyszałem głośny dzwięk, nie opiszę go ponieważ nie wiem w sumie jak. Nie był to pisk. Później pomyślałem sobie o lataniu. Po chwili wznosiłem się ponad szkołą, fascynujące zjawisko ;3 Ale miałem z tym lekki problem, leciałem strasznie powoli (nawet próbując lecieć szybciej - myśląc o tym i zmieniając styl latania). No nic, leciałem dalej. W pewnym momencie pomyślałem przypadkowo o Almie, dziewczynce z filmu Ring. Nie żebym jakoś się jej szczególnie bał, ale obeszły mnie ciarki, wiedząc, że za chwilę ją ujrzę. Przed tym niebo zrobiło się czarne, więc od razu pomyślałem o czymś weselszym. Po chwili obudziłem się. Nie mogłem się przez jakieś 10 sekund ruszać, przeszły przezemnie lekkie wibrację i usłyszałem średnio głośny pisk. Po tym obudziłem się całkowicie.

Btw. Mógłby mi ktoś napisać czy podczas prawdziwego paraliżu sennego jest z początku chęć panikowania, czy da się w jakiś sposób uspokoić? Na prawdę to takie straszne? Nie wiem własnie tylko czy kontynuować dalszą zabawę z Ld, ponieważ ponoć paraliże po takiej zabawie łapią wiele częściej. Pozdrawiam!

Post został pochwalony 0 razy

Niekoniecznie łapią częściej. Co do pytania - poczytaj temat o "porażeniach przysennych". Nie wiem w ogóle dlaczego na tym forum tyle się o tym trąbi - zwykle temat jest zupełnie pomijany. Nie jest to też wcale takie straszne - dla mnie wręcz fascynujące i takie.. potężne. ;) Za bardzo się przejąłeś czytając o tym po prostu. To Twój umysł - co może Ci zrobić? LD to piękny i pozytywny stan, baw się. :)

Post został pochwalony 0 razy

Mi się raz w życiu zdarzył paraliż (zwykle jak mi się kończy ld, to albo się normalnie budzę, albo mam kontynuację, tylko że nieświadomą tego snu) i był całkiem...przyjemny (takie mrowienie na całym ciele + jakieś dziwne znaczki i głosy)