Pierwszy kontrolowany LD

Dzisiaj miałem pierwszy "taki" LD. Miewałem wcześniej świadome sny, jednak nie miałem kontroli nad tym co robiłem. Aż do dzisiaj:

Cytat:

Z mojego sennika
Do świadomego snu dostałem się za pomocą techniki Wake Back To Bed (WBTB) połączonej z testem rzeczywistości (RT).
Sen rozpoczął się dosyć dziwnie. Nie pamiętam tego co działo się przed tym jak odzyskałem świadomość. To działo się u mnie przed domem na podjeździe, po mojej prawej stronie stał mój tata.
Przede mną pojawiła się dziwna postać, do teraz nie jestem pewny czy była człekokształtna. Staliśmy tak przez kilka sekund we trójkę, pomyślałem sobie, że muszę zrobić test rzeczywistości. Nie wiem dlaczego akurat w takim momencie naszła mnie ta myśl. Nie potrafiłem przypomnieć sobie metody z oddychaniem przez zatkany nos, więc pozostały mi tylko przenikające się ręce. Ku mojemu zaskoczeniu ręce wcale się nie przenikały, ale w miejscu gdzie nachodziły się, robiły się przezroczyste.
W tym momencie wiedziałem, że zaczęła się krótka przygoda, którą będę pamiętał przez długi czas.
Drogą szedł mężczyzna, nie wiedzieć czemu miał ze sobą potężne grabie z kwadratowym uchwytem. Obróciłem się w stronę taty i powiedziałem : -patrz na to. Wziąłem lekki rozbieg, ale wpadłem na pomysł, że znokautuje go innym sposobem. Poprzez nadgarstki złączyłem obie ręce, niczym ruchem z dragon ball’a lekkim zamachem zwróciłem je w stronę typka z grabiami. Z dłoni wydobył się błysk a potem niebieska błyskawica oplatającą teraz już nie jedną a dwie postacie. Potem przez chwilę biliśmy się we trójkę. Nie odczuwałem bólu, tylko ekscytację. Zaraz potem jak drugą postacią okazał się być Harry Potter, podniosłem różdżkę w jego stronę, wydobyłem zaklęcie: -drętwota. Potter otępiał jak kłoda i mimowolnym ruchem w tym zaczął upadać na ziemie. Gdy był tuż nad ziemią, znów wypowiedziałem zaklęcie, tym razem było to: - wingardium leviosa. Potter drętwy zawisnął nad ziemią na poziomie mojej klatki piersiowej. Potem pamiętam już tylko jak podaje mu dłoń, on zaczyna mówić coś o Hermionie a ja czuję, że sen zaczyna się rozpadać, tak jakby ktoś mnie wybudzał. Potter, mgła, pustka, a ja próbując pozostać we śnie kręcę się wokół jak tornado z rozłożonymi rękoma. Wróciłem do snu ale nie był to już świadomy sen.

Proszę was o podpowiedź, czy coś robię nie tak?

Post został pochwalony 0 razy

Czemu chciales zaimponowac sennemu tacie? Nie myslales przypadkiem, ze on faktycznie jest w tym snie? Gdyby przypadkiem sie okazalo, ze byl to akurat sen o LD, to tlumaczyloby to skad sie wziela tak dobra kontrola - dla snow o LD to cecha typowa.
Chyba, ze chodzi ci o kontrole w innym znaczeniu.
W kazdym razie nie rozumiem o co pytasz - miales LD i kontrole, co mialbys robic zle? Za krotkie? Ze przeszedl w nieswiadomy? Zaloze sie, ze sie falszywie wybudziles i nie zrobiles TRa po prostu.

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie, że nie chciałem zaimponować, nie wiem skąd to się wzięło. Może nie miałem stu procentowej kontroli, słyszałem że do końca nie da się nad wszystkim panować. No i masz racje na końcu było fałszywe wybudzenie.

Jeśli chodzi o to pytanie, to chodzi mi konkretnie o to czy są rzeczy, których lepiej w snach nie robić, które mogą utrudniać późniejsze zapadanie w LD.

Post został pochwalony 0 razy

Według mnie to był świadomy sen Wink

Gdyby nie był to nie nazwałbyś tak tematu, no nie? W końcu to Ty sam wiesz czy kontrolowałeś go czy nie. Jeśli czujesz, że tak było - gratulacje, udało ci się. Teraz będzie tylko lepiej i lepiej bo już poznałeś to uczucie Smile

P.S. mi nigdy nie wychodzi "kamehameha" Sad

Post został pochwalony 0 razy

Aaa wlasnie kolega potwierdzil, ze to NIE byl swiadomy sen, a bez watpliwosci sen o LD.
W LD istotnie nie zawsze da sie panowac nad otoczeniem, ale pewne jest, ze panujesz przynajmniej nad wlasnymi myslami - zachowujesz sie logicznie, odpowiednio do wiedzy, ze snisz, a rano kiedy wstajesz - jestes zadowolony ze swoich poczynan i sie sobie nie dziwisz. U ciebie fakt, ze snisz nie spotkal sie z jego pelnym zrozumieniem, nie zachowywales sie wiec logicznie a jedynie wedlug skojarzen generowanych przez sen, MIMO ze nierzadko takie zachowanie logike przypomina. Tak jak napisalem - w snach o LD kontrola otoczenia jest banalna, dzieje sie wszystko czego sie chce, z tym ze o poranku stweirdza sie, ze wcale nie do konca sie tego chcialo.

Post został pochwalony 0 razy