Mój pierwszy świadomy sen

WITAM!
Dziś, w nocy z 4 na 5 maja miałem swój pierwszy świadomy sen.
Wciąż nie wiem, jaką techniką go wykonałem, bo:
-ćwiczyłem ADA, by dostrzegać szczegóły
-podczas zasypiania zastosowałem autosugestię typu "chcę mieć sen", "chcę zapamiętać sen"
-w pewnym stopniu wykorzystałem WILDa, bo leżałem nieruchomo i wizualizowałem sobie, że ekstremalnie ćwiczę nogami
-aby mieć pewność, że nie zasnę otwierałem oczy co 1.5 minuty na ok.5 sekund
Mało tego, miałem 3 sny: jeden, gdy w końcu usnąłem, drugi, gdy obudziłem się w środku nocy i zasnąłem i trzeci, w którym przez "błąd w matrixie" wykonałem TR. (parę razy wchodziłem po schodach jakiegoś domu i bodajże za trzecim razem widok z okna na górze był inny, niż poprzednio)
Czy ktoś potrafiłby mi wytłumaczyć co ja takiego w ogóle zrobiłem, by osiągnąć LD ?

Post został pochwalony 0 razy

Podaj jakieś szczegóły z tego LD. Najprawdopodobniej ADA przyniosła efekt i dzięki niej się uświadomiłeś.

Post został pochwalony 0 razy

( byłby ktoś łaskawy i przeniósłby temat do "moje pierwsze LD" ? bo byłem na tyle ślepy, że tutaj post umieściłem >,<) No to już ci opowiadam:

W drugim śnie śnił mi się dom, w którym dosłownie wspinałem się na górę ( nie pamiętam po czym, coś podobne do skrzyń) i na końcu otwierałem drewniane okno i patrzyłem na horyzont. I tak dwa razy, nie wiem po co to robiłem, często sen nie ma sensu Wink

. Później chyba nieco się rozbudziłem, bo rozróżniłem wcześniejsze wspinanie się od TEGO wspinania. Na końcu otwieram okno, patrzę na horyzont i widzę, że zamiast pięknego, zielonego, prostego terenu widzę, że jakbym się trochę pochylił wypadłbym, a okolica jest po prostu brzydka. Pomyślałem, że to może być sen, więc zrobiłem TR z zaciskaniem nosa. Wyszedł negatywnie, byłem w śnie ! Pierwsze, co zrobiłem był fikołek w powietrzu ( czułem wywołaną przeze mnie mniejszą grawitację ^^), potem wyszedłem z domu, chciałem podlecieć, ( w całkowite latanie nie wierzyłem) zacząłem lewitować lecąc nieco ponad szosą, zobaczyłem dziewczynę i faceta stojących koło dużego samochodu. Chwyciłem samochód, podniosłem go, a że coś mnie wkurzyło na raz trzasnąłem faceta samochodem Very Happy

Potem poszedłem do jakiegoś sklepu połączonego z biblioteką, jak szkolny sklepik, tyle, że kupowałem zupę ( dokładnie rosół w plastikowym talerzyku Very Happy

) i poszedłem na wolne okno niedaleko biblioteki, siadłem, zjadłem zupę i położyłem się spać. I na tym skończyło się moje pierwsze LD. Chcąc otworzyć oczy zobaczyłem szafę stojącą przed łóżkiem, ale i tak bardzo się cieszę ze świadomego snu! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Gratulacje Smile

. A tak z ciekawości - jaka była jakość snu? Sen był rozmazany czy było wyraźnie? I czy czułeś smak zupy? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Jakość snu była wysoka - mógłbym ręczyć, ( w śnie ) że to nie był sen Very Happy

Smaku zupy nie czułem, bo tak jakby patrzyłem na zupę i ją zjadłem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli chodzi o różne smaki ja je czuje tylko czasem mieszają mi się np. Jem żelki a one smakują jak suchary, jem szynke, smakuje jak barszcz czerwony. Jak myślicie, czym to może być wywołane???

Post został pochwalony 0 razy

@foke myślę, że to przez to, że twoja podświadomość "myśli" o czymś innym Very Happy

ja miałem podobnie, gdybym nie opanował podświadomości mówiącej "skacz", gdy otworzyłem okno i wyglądałem przez nie prawdopodobnie nie miałbym LD, bo myślałem o skoku, a nie brałem pod uwagę zmiany scenerii. Ale w końcu się opanowałem i zrobiłem TR

Post został pochwalony 0 razy

Eksytacją i podtrzymywaniem świadomości przy zasypianiu, mocno splyciłeś sen przez co sny były bazowo wysokiej świadomości, będąc latwym podkladem pod LD. W momencie wkurzenia, albo jeszcze wcześniej straciłeś świadomość. Dalej był sen o LD. Projekcje zabrały Ci świadomość. Na przyszłość omijaj je w LD.
Tak czy siak, gratuluję.

@Up, masz wątpliwości jaki smak poczujesz. Wobec tego odczuwasz różny.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Wto 14:23, 05 Maj 2015, w całości zmieniany 1 raz

@Fallen tak z ciekawości spytam o co chodzi z tymi projekcjami ? I jak miałbym ich unikać ? Z początku ( po TR ) skoncentrowałem się na oknie, by nie "wyjść" z LD. Nie wiem, jakie miało to znaczenie. I jakie znaczenie miało spłycenie snu ? Oprócz wysokiej świadomości ?

Post został pochwalony 0 razy

Spłycanie snu to jeden z najważniejszych czynników w praktyce. Ja Ci napisałem tylko czemu się uświadomiłeś. Rozkładając to na techniki, dużą rolę grało odwrotne mruganie a do tego, z racji że wykonywaleś wiele technik, zapewne nie mogłeś doczekać się nocy.

Co do projekcji, po prostu staraj się z nimi nie rozmawiać ani nie prowokować.

Post został pochwalony 0 razy

( z góry przepraszam, że tak późno odpisuję, zapomniałem zaznaczyć autologowania i przez cały dzień nie wyświetlały mi się nowe wątki)
"odwrotne mruganie" - tego chyba nie zrozumiem...
" zapewne nie mogłeś doczekać się nocy. " akurat nie, ale zastosowałem coś w rodzaju surrealistycznej, umysłowej kotwicy ( mianowicie sprowokowałem umysł do koncentracji na mówieniu w myślach "biegam!skaczę!" po to, by nie skupiać się na drętwiejącym ciele. Mam niewielkie problemy ze skupieniem się, gdy zaczynają
się bezsensowne myśli)

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Odwrotne mruganie to jedna z technik, chociaż ma bardzo mały procent skuteczności.
Co dokotwicy moim zdaniem nie jest zbyt dobra. Spróbój może kotwicy bólowej np. Zawieś na palcu klamerke. Napewno trudniej będzie ci zasnąć, dzięki czemu szybciej wejdziesz w ,,faze" podczas wilda.

Post został pochwalony 0 razy

Szczerze ? Wcześniej też próbowałem tego odwrotnego mrugania i nie podziałało ( znaczy zasnąłem ), może spinacz na palcu pomoże, choć wczoraj łączyłem parę technik i dziś też zamierzam tak zrobić. ( przypominam - mam wysoki próg bólu, ręka pod plecy/żebra nic nie da, tak samo kolano w niewygodnej pozycji, nawet 2 recepturki nic nie pomogły, ale spinacz ? jeśli mi palec nie wykituje i gangreny przez niedokrwienie nie złapię to będzie dobrze Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Słyszałem też , że ciche słuchanie radia lub muzyki może być niezłą kotwicą. Musisz jedynie wsłuchać się w to, co tam mówią. Jedyny minus tej metody, to to, że kiedy już wejdzież w paraliż, to włączona muzyka może stanowić dla ciebie przeszkode, i przez nią możesz się szybko wybudzić.

Co do spinacza, uwierz mi nie raz już próbowałem i mój palec jak na razie trzyma się świetnie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Muzyki raczej nie dałbym rady słuchać, ( brak telefonu, a ze słuchawkami koło komputera nie zamierzam koczować Very Happy

) ale spinacz może dziś wypróbuję Wink

Post został pochwalony 0 razy