Rano nie pamiętam snów, od kilku lat

Witam wszystkich oneironautów!

Mam 33 lata i dopiero rozpoczynam przygodę z LD. Mój główny problem to niepamiętanie swoich snów. Mam tak już od kilku lat, pamiętam sen lub raczej jego strzępy mniej więcej 2 razy do roku.
Chodziłem spać późno - ok. 2 lub nawet 3 w nocy i wstawałem o 6 lub 7 godzinie. W weekendy spałem 6-8 godzin. Tyle snu mi wystarczało, rano byłem wypoczęty. Ktoś mi jednak uświadomił, że tak krótki sen może być przyczyną braku fazy REM i braku snów. Po prostu mózg i organizm, wiedząc że mają mało czasu na regenerację, pomijały całkowicie fazę REM.
Od kilku dni kładę się spać ok. 23:00 i śpię do 6:30 (czasami do 7:00). W czasie dnia kilkakrotnie myślę intensywnie "Kiedy obudzę się rano, będę pamiętał swój sen". Ponieważ nie przynosiło to rezultatów i nadal po obudzeniu się miałem pustkę w głowie, zacząłem to sobie pisać na kartce. 20-30 razy to samo zdanie, linijka pod linijką. Niestety do dzisiaj brak rezultatów, wydaje mi się, że w nocy nic mi się nie śniło.
Kupiłem sobie ładny zeszyt na dziennik snów, kupiłem pióro tylko do ich zapisywania i dziennik świeci pustkami.

Próba 1.
Wczoraj tuż przed snem ponownie wypowiadałem w myślach afirmację "Rano będę pamiętał moje sny", a potem słuchałem w słuchawkach nagrania Adama Bytofa "Pamięć snu". Relaksowałem się przy nim i rano już trochę pamiętałem z ostatniej nocy. Były to co prawda jakieś urywki snu (lub snów), wrażenia zmysłowe i emocje, ale lepsze to niż nic w ostatnich miesiącach. Niestety dziś nie miałem sił ani czasu aby zapisać to w dzienniku.

Próba 2.
Czytanie o LD i forum, kolejny seans z nagraniem Bytofa, kilkunastokrotna afirmacja przed snem do momentu zaśnięcia i rano wielkie NIC. Kompletna pustka w głowie. Leżałem i starałem się sobie cokolwiek przypomnieć ok. 10 minut i dałem sobie spokój. W DS zapisałem pod dzisiejszą datą: nie pamiętam. Położyłem się spać o 23:30, wstałem o 7:00 kiedy zadzwonił budzik, inaczej bym się w ogóle nie obudził.

Próba 3.
W ciągu dnia kilkunastokrotne TR, wieczorem czytanie i rozmowa o snach, nagranie Bytofa przed snem, afirmacja pamiętania snów, I-Doser i dose 'lucid dream'. Usnąłem ok 0:30, rano przebudzenie bez budzika ok 7:30. Leżałem w łóżku z zamkniętymi oczami i próbowałem sobie przypomnieć cokolwiek, ale bez efektu. Przeleciałem myślami znane mi osoby, miejsca i dalej nic.

Jak to możliwe, że KOMPLETNIE nie pamiętam snów w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy? Jak sobie z tym poradzić? Już nawet nie zależy mi tak bardzo na LD co na pamiętaniu snów, jak w dzieciństwie.

Proszę, pomóżcie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sloniu21 dnia Sob 11:04, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

Nie martw się! Głowa do góry, dasz radę - nastawienie to podstawa - pamiętanie snów jest umiejętnością naturalną i wystarczy chcieć. Poza tym, możesz zastosować jakiś trick. Jest ich sporo, od autosugestii, przez alfa budzik, aż do szklanki z wodą. Być może twoim problemem jest źle zbudowana sugestia, która zwyczajnie nie trafia do podświadomości, ani do ciebie. A może po prostu źle to robisz ? Włóż w swoją sugestię swoje uczucia, pragnienie aby pamiętać sen.
Ja osobiście, kiedy leżę w łóżku, przed snem, powtarzam sobie, wiedząc że tak będzie "Będę pamiętał moje sny, gdy się obudzę". To działa na mnie najlepiej.

Dziennik snów z piórem gotowy obok łóżka, kładziesz się, i najważniejsze - relaks. To jest nic, to przecież tylko sny, fajnie jest je pamiętać i dlatego będziesz je pamiętał.

Proponuję ci żebyś zastosował się do kursu LD Dragona, który znajduje się na forum. Stosowałem go i moja pamięć poprawiła się znacznie, pobiłem też rekord zapamiętanych snów, z 4 na 5 jednej nocy.

Ja też zaczynałem od momentu, w którym nie pamiętałem snów. Efekt ? w pierwszy miesiąc ćwiczeń zapamiętałem więcej snów, niż w ciągu całego życia (mam 19 lat)

Post został pochwalony 0 razy

Kurs LD Dragona znalazłem, ale czy ktoś mógłby podać linki do technik relaksacyjnych przed snem. Nie mogę też znaleźć na forum działu download.

EDIT: Chyba że wątekDragona jest przeklejony z forum Sferasnu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sloniu21 dnia Sob 13:52, 03 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

techniki relaksacyje możesz stosować jakie chcesz - ja osobiście po prostu "Przeciągam się" kilka razy - napinam i zwalniam mięśnie od stóp do głów.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych] - polecam tą technikę

moja afirmacja brzmi tak " Idę teraz spać i będę śnił kiedy rano się obudzę będę pamiętał wszystkie moje sny "

Post został pochwalony 0 razy

http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/metoda-szamanska,3238.html
http://www.psajko.fora.pl/offtop,11/dragon-wolna-koncentracja,4266.html
http://www.psajko.fora.pl/offtop,11/dragon-autohipnoza,4264.html
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/dragon-sztuka-snienia,4262.html
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/dragon-sciezka-snienia,4260.html
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/oczyszczanie-miejsca-snu-dragon,4251.html
http://www.psajko.fora.pl/swiadome-rozmowy,4/dragon-o-zasypianiu-snieniu,4268.html
http://www.psajko.fora.pl/swiadome-rozmowy,4/gimnastyka-relaksacja-cwiczenia-uwalniajace-od-napiec,3535.html (to jest genialne, osobiście moja podstawowa praktyka)

Post został pochwalony 1 raz

Zanim zająłem się świadomym śnieniem zapamiętywałem baaaaardzo mało snów. Teraz jest znacznie lepiej. Odkąd trenuję LD zapamiętałem więcej snów, niż wcześniej (a trenuję ok. 3 miechy). Po prostu myśl o tym, pamiętaj, próbuj i się uda!

Post został pochwalony 0 razy

Pozwolę sobie zacytować Andrewka "Nie próbuj, nie mów "spróbuję", bo to oznacza, że coś zrobisz, ale z góry wiesz, że się nie uda" - czy jakoś tak to leciało.

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj zrobiłem sobie pobudkę o 4:30 do FILDa. Przedtem koło łóżka położyłem sobie dziennik snów, moje specjalne pióro do ich zapisywania, latarkę. Przed snem się relaksowałem i przyzywałem moją opiekunkę snów (nie wiem dlaczego ale wyobrażam ją sobie jako piękną, powabną, ok. trzydziestoletnią, nagą kobietę ze skrzydłami ptaka Smile

) żeby mi pomogła zapamiętać sny. Po obudzeniu się myślałem, że znowu nic z tego i poszedłem się wysikać. Podczas tej czynności, nagle jak obuch w łeb uderzył mnie wcześniejszy sen. Śniłem o tym jak mój młodszy syn utopił się na opuszczonym wesołym miasteczku. Momentalnie wszystko sobie przypomniałem i od razu zapisałem w dzienniku. FILD się nie udał, po zapisaniu snu nie chciało mi się już spać.
Przez kolejne dni będę sobie robił pobudki po fazie REM, żeby rozbudzić pamięć snów.

Andrewek, ogromne podziękowanie za linki do technik!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sloniu21 dnia Nie 10:54, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy

Sloniu czy mógł byś podać link do tej techniki z opiekunem lub napisać co i jak? Ja sam walczę z moja pamięcią snów

Post został pochwalony 0 razy

Tutaj masz kilka linek:

http://www.psajko.fora.pl/smietnik,10/nowa-technika,1093.html

http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/pytanie-o-technike-przewodnicy-snu,1413.html

http://www.psajko.fora.pl/lista-oneiro,17/senny-przypominacz-przewodnik,1650.html

W zasadzie przewodnik snów służy do czegoś innego - do uświadamiania śniącego że to sen, aby normalny sen przekształcić w LD. Ja zmieniłem nieco jego rolę - w zasadzie moja przewodniczka to personifikacja mojej podświadomości - proszę ją aby pomogła mi zapamiętywać moje sny. Głupio mi było zwracać się bezpośrednio do podświadomości, czegoś niematerialnego, więc przedstawiam ją sobie jako nagą kobietę ze skrzydłami i ją proszę o pomoc podczas przedsennego pseudo-transu.

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez sloniu21 dnia Nie 10:30, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy

No fajny pomysł spróbuje uistoczyć moją podświadomość , może będą skutki.Dziękuję za link pochwała leci.

Post został pochwalony 0 razy

A ja nadal praktykuję. Z pamięcią nie ma problemu, tylko brak LD, ale jestem blisko. Chcę znaleźć przewodnika już we śnie... Chcę szukać przygody, ale to chyba po mojej fotce widać Smile

Post został pochwalony 0 razy

Widzę, że chyba za wcześnie wystartowałem do LD. Napaliłem się na to jak szczerbaty na suchary i pewnie to jest przeszkodą. Za szybko chciałem osiągnąć LD tanim kosztem. Jest w moim życiu trochę konfliktów na linii żona-ja, koledzy z pracy, więc pomimo tego, że nie mam problemów ze snem, wręcz śpię jak zabity, to może to się przekładać na jakość tego snu i zapamiętywanie marzeń sennych.

Na początek zacznę stosować przed snem ćwiczenia relaksujące Jacobsona (wydają się łatwe i nie obudzę domowników), oczyszczanie umysłu z emocji minionego dnia, afirmację LaBerga z mojej stopki. Za 2 tygodnie zobaczę co się z tego wykluje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez sloniu21 dnia Nie 20:59, 04 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz

.....

Ostatnio zmieniony przez Mirrina dnia Pon 13:46, 19 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz