LD a sen o LD [brak świadomości]

Miałam dziś dość długi zwyczajny sen. Śniło mi się, że jestem nad morzem i takie tam. Jak skończyłam pływać to wróciłam do swojego pokoju, który rzeczywiście był kilkaset kilometrów od morza, ale z okna było je widać. Był to pierwszy dzień mojego pobytu tam, więc się tak zastanawiałam jak w ogóle mi przebiegła podróż i jak się tam dostałam. I nagle sobie uświadomiłam, że żadnej podróży pociągiem nie było i to musi być sen. Zatkałam sobie nos i mogłam oddychać :d Ale gdy chciałam coś zrobić jeszcze nadprzyrodzonego to mi się nie udawało.. Nic po prostu. Więc zatkałam sobie nos po raz drugi, zastanawiając się dalej czy aby to na pewno jest sen i oddychać nie mogłam.. Pomyślałam, że to pewnie jest rzeczywistość.. Wszystkie podejrzenia, że to może być sen po prostu zniknęły.. I po tym do pokoju weszła mama (której nie było wcześniej) i dała mi jakieś ciastka, ja włączyłam laptop - była 2 w nocy, a za oknem słońce świeciło o.o Mama jeszcze coś tam pogadała, i się obudziłam.
Nigdy prawdziwego ld nie miałam, dopiero od tygodnia dowiedziałam się o nim. Ale wszystko było takie wyraźne, kolory, uczucia.. Sen z początku był naprawdę długi i dobrze go pamiętam, ale w końcu nie wiem co myśleć o tej końcówce o.o

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blackish dnia Wto 11:17, 10 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy

Jak zobaczyłeś godzinę to mogłeś sprawdzić jeszcze raz czy się nie zmieniła. Mi już to w nawyk weszło i zawsze sprawdzam 2 razy Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ale ja nie byłam na tyle świadoma, żeby zobaczyć jeszcze raz :d

Post został pochwalony 0 razy

Widze, że do tematu nikt nie zagląda od ponad miesiąca to go odświeżę. Dzisiaj w nocy przytrafiło mi się coś dziwnego. Wieczorem oczywiście autosugestia o pobudce w czasie fazy REM i WIlD. Obudziłem się o 4:00, napiłem wody. Próbuje WILDa, lecz nie wychodził to jak dużo osób pisze na forum, jak nie wychodzi najlepiej iść spać nieświadomie. Tak zrobiłem lecz nagle bez RT ocknąłem się, że to jest sen. Ale LD o bardzo niskiej kontroli. Opanowałem emocje, chciałem się przenieść na Tropiki a jedynie moim oczom ukazała się polana i jakis strumyk Smile

I od razu się obudziłem, następnie usnąłem z autosugestią, abym przypomniał sobie, że śnie. Był LD, ale tylko kilka sekund bo później LD przekształcił się w nieświadomy sen o fabule LD. Cała akcja snu miała na celu wywołania LD, sen pamiętam bardzo klarownie.

Post został pochwalony 0 razy

Pamiętasz klarownie, ale troszkę chaotycznie napisane.
1.Jeżeli chcesz opisywać swoje sny, a nie postawiłeś tutaj żadnego problemu zapraszam do działu "RELACJE".
2.Tematu nie trzeba odświeżać, ani tym bardziej pisać w nim posty. Jest przyklejony specjalnie dla tego celu, aby potencjalny użytkownik widząc temat mógł znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie.

Post został pochwalony 0 razy

Ja doznałam dzisiaj czegoś co WYDAJE mi się, można określić jako świadomy sen, jednak nie jestem pewna, bo to mój pierwszy raz... Być może jest to właśnie sen od LD, a nie sam LD. Może się okazać ważne, że to dopiero moja druga próba... Czy możliwe jest tak szybkie osiągnięcie LD?
Ale, do rzeczy. Opiszę pokrótce dzisiejszą noc i ten sen.

Kiedy położyłam się spać starałam się przypominać sobie wcześniejsze sny i wczuć się w nie, oczekiwałam, że w końcu sen mnie 'pochłonie'. Jednak nic takiego się nie stało, usnęłam ok 23. Obudziłam się o 00:43 i znowu próba wejścia w sen. Nic. Kolejna pobudka - ok 4:30. Walczyłam, walczyłam, ale w końcu zaczęłam się denerwować, ułożyłam się wygodnie i po prostu starałam się zasnąć. Kilka razy powiedziałam sobie w myślach: "Kiedy będę śnić, będę wiedzieć, że śnię". Zasnęłam z tą myślą. Żadnych wizualizacji, liczenia itd.

Wtedy właśnie się zaczęło. Śniło mi się, że idę w pochodzie piękną, jesienną alejką. Rozmawiałam z jakimś chłopakiem. W pewnym momencie myśl - to chyba sen. I na tą myśl zareagował cały tłum. Kojarzycie scenę z "Incepcji", kiedy wszyscy ludzie patrzą na głównych bohaterów jak na intruzów i chcą się ich pozbyć? Ci wszyscy ludzie też tak na mnie patrzyli, do tego otoczyli mnie Razz

Zaśmiałam się w duchu: "oho! Jak w Incepcji". Nawet przypomniałam sobie ten fragment filmu. Powiedziałam do babki stojącej przede mną: "Dlaczego patrzysz?! Nie wiesz, że jesteś tylko iluzją? I ona też, i ona, i on! A może... To ja jestem Twoją iluzją? Albo wy jej?"
Dezorientacja - nie wiedziałam w czyim śnie jestem Razz

Cały tłum nagle się zdezorientował.
Następne nagle znalazłam się koło kościoła w mojej miejscowości i pouczałam ludzi jak mają odróżniać sen od jawy. Wykonałam test z zatkaniem nosa - nie mogłam oddychać. Pomyślałam, że mogłabym sobie wsadzić rękę w głowę, albo w brzuch, ale się bałam. Długo nie wiedziałam, czy to jawa, czy sen. W końcu zrobiłam test z zegarkiem - razy była 10:40, a potem 14:21. Cieszyłam się jak dziecko Very Happy

Potem jeszcze była scena w której latam.
Kiedy się obudziłam... Nie byłam pewna, czy to na pewno było LD, czułam się dziwnie. Z jednej strony miałam jakąś tam świadomości i nawet pamiętałam sceny z normalnego życia, dużo szczegółów, ale z drugiej... No nie wiem, jakieś nieporadne to było. Miałam nawet taką myśl, że jeśli to było prawdziwe LD, to jestem zawiedziona. Wink

Niby mogłam wpływać na to, co robiłam, ale... No nie jestem pewna czy aby na pewno chciałam latać i w ogóle być w tym całym tłumie. Czy to jest tak, że pojawiacie się w jakimś miejscu losowym? Czy zawsze jest to miejsce, w którym chcecie się znaleźć?

P.S Sorry za długi post. Starałam się skracać jak mogłam.

Post został pochwalony 0 razy

nie czytam postow nawet polowy Twojej dlugosci ale nie wiem cyemu Twoj caly przeczytalem ;p
LD tylko dosc mala swiadomosc po chwili Razz

ja mialem LD od 1 próby wiec wiesz wszystko jest mozliwe Razz

Post został pochwalony 0 razy

Zaczęło się od LD - dobra robota ( to w ogóle dobry sposób najpierw męczyć się z nieudanymi Wildami, a potem chrzanić to i iść spać ). Następnie przeszło w sen o LD - w momencie pierwszej rozmowy z tłumem straciłaś świadomość, ale nei całą - to jest właśnie sen o LD. Śniący staje się wtedy ambiwalentny - jednocześnie wie, że śni i jednocześnie zachowuje się jak by to była jedyna rzeczywistość. We śnei o LD nie da się rozumieć faktu, że się śni. Musiało tak u ciebie być, skoro tłumaczyłaś ludziom o TRach itd. We śnie o LD TRy już nie pomogą ci odzyskać świadomości, zanika też ich prawidłowa interpretacja - podejrzewam, że TR z nosem wykonałaś wtedy błędnie.
Jak zrozumiesz, że jesteś we śnie - nigdy nie rozmawiaj z nikim, projekcje to miraże podświadomości, którym zależy żebyś śniła nieświadomie, tym samym odpoczywając.

W LD kontrola otaczającego świata jest bardzo różna, ale u początkującego - raczej problematyczna. Rzeczy się nie pojawiają, lot kończy się upadkiem. Jedyne co trzeba powiedzieć o prawdziwym LD - to jasna świadomość. Czujesz TU i TERAZ, myślisz identycznie jak na jawie, zachowana jest ciągłość czasoprzestrzenna, po przebudzeniu pamięta się sen tak samo jakby to była jawa, nie w scenach, nigdy też nie żałuje się, że nie wykonało się swojego planu sprzed zaśnięcia.

A post idealnie konkretny, jest w nim dokładnie to co trzeba, żeby odpowiedzieć na pytanie co się stało.

Post został pochwalony 0 razy

@Hopekk94 - O, no to dzięki, że Ci się chciało Wink

@incestus - Dzięki bardzo za wyczerpującą odpowiedź.
Fajnie, że miałam LD chociaż na początku Wink

Zupełnie nie wiedziałam, że nie należy rozmawiać z 'ludźmi'. Następnym razem postaram się do tego jakoś zastosować.
Niemniej, dobry początek Wink

Tak czy inaczej się cieszę, będę opisywała kolejne moje próby na forum, a w razie czego, będę pytać. Jeszcze raz dzięki.

Post został pochwalony 0 razy

Podbijam, żeby nie zakładać nowego tematu niepotrzebnie.

A więc dziennik snów zacząłem prowadzić ok. rok temu, z tym, że z moim zapałem wyglądało to tak, że tygodnie, miesiące prób, przerwa i tak w kółko.

3 dni temu miałem pierwszy świadomy sen... na 99%, tu pytanie, czy był to LD o niepełnej świadomości czy rzeczywiście sen o LD?

Na moje był to ld, bo pamiętam jak chodząc po ulicy miałem ten strach, czy coś zrobić, czy nie, bo jeszcze nie będzie to sen i wpadną konsekwencje Wink

; bo wyszedł mi pozytywny TR i to nie raz (z nosem) a nigdy wcześniej tak nie miałem, bo wiem, że myślałem normalnie podczas snu: że to sen, że zrobie to tak, a nie inaczej.

Z drugiej strony gdy się obudziłem, po chwilach radości zastanawiałem się dlaczego to do czego dążyłem było czymś innym Wink

niż latanie - co od zawsze miało być pierwszym doświadczeniem we śnie, dla mnie. Do tego sen pamiętam jak normalny sen, normalne wydarzenia, z tym, że dodatkowo wyżej opisane emocje, myśli i uczucia. I martwi mnie to, że nie stanąłem, wzleciałem w powietrze i udałem się gdzieś tam daleko, tylko wciągnąłem się w wir wydarzeń, pomimo, że tak jak mówie, mialem świadomość.

Myślę, że był to LD o niepełnej świadomości, ale spytam speców Very Happy

i pyt. 2 odkąd wyruszyłem do znajomej, rozpoczęły się wydarzenia i od tamtego momentu towarzyszyły mi dwie postacie - łysy, irytujący gość i miła kobitka - pierwszy zawsze gdy chciałem coś zrobić mówił, że nie, bo się wybudze itd., z kolei gdy panienka mówiła, żeby gość wyluzował, a ja niech się wybawie.
Jest to jakoś nazwane, opisane zjawisko? Nigdy wcześniej z czymś takim w moich snach (ofc. normalnych) się nie spotkałem.

Trochę się rozpisałem, ale mój pierwszy post, z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi Smile

Post został pochwalony 0 razy

Po pierwsze dzieki za nie zalozenie nowego tematu Smile

Po drugie obawiam sie, ze byl to jednak sen o LD. Najwyrazniej nie miales wczesniej snow, w ktorych byles swiadomy samego siebie. Zeby jednak nazwac sen swiadomym musza byc spelnione wsyzstkie warunki : swiadomosc siebie, snienia, jasna swiadomosc. Chociaz zwykle sny o LD posiadaja tylko swiadomosc snienia, ty miales tez swiadomosc siebie, zabraklo ci jasnosci. Wydawalo ci sie podczas snu, ze msylisz logicznie i wykonujesz, to co zawsze chciales, ale jak przekonales sie po pobudce - to byla iluzja. Prawdopodobnie szedles juz do kolezanki, zeby pochwalic jej sie, ze snisz, nie zdawales sobie sprawy z czym wiaze sie bydzie we snie, ze to tylko twoja przestrzen. Wkrotce dolaczyly wiec do ciebie projekcje utwierdzajace cie w przekonaniu, ze masz w glowie gosci. Takie zdarzenia nie maja swojej specjalnej nazwy, ale sa naprawde typowe dla snow o LD.

Post został pochwalony 0 razy

To mnie zmartwiłeś, bo już taka radość, że w końcu LD Smile

Jeszcze jedno, nie zaczynałem żadną specjalną techniką, po prostu we śnie zorientowałem się, że to sen (zdejmowałem słuchawki raz drugi trzeci, a tu muzyka gra dalej Surprised

) i tak jak już napisałem wykonałem TR który dał wynik pozytywny. To nie zmienia faktu ze to nie eldek? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

A zmienia, bo wywnioskowalem, ze TR zrobiles bez przyczyny odruchowo, a tak przynajmniej pierwsze sekundy miales pelnoprawne LD. Niezaprzeczalnie straciles potem jasnosc swiadomosci, stalo sie to albo natychmiast, albo po spotkaniu z projekcjami podczas wykonywania swiadomego pomyslu, ktorego motywu zapomniales Smile

To duza roznica, bo to oznacza, ze twoje nastawienie i pamiec snow nie wymagaja poprawek, a bazowa swiadomosc w snach glebokich jest autentyczna Smile

Jedyne czego ci brakuje to stazu, ktory zapewni spokoj niezbedny do przedluzania LD, oraz koncentracji, ktorej utrzymanie takze jest konieczne do zminimalizowania utraty jasnosci umyslu w wyniku interakcji z sennym swiatem.

Post został pochwalony 2 razy

To odświeżę.

Od pół roku próbuję, z przerwami (studia, itp.), no ale co najwyżej to mam sny o LD.

Dziś się o 6 rano obudziłem, poszedłem się na pić i wróciłem do łóżka. Za chwilę zasnąłem.

1) Jestem w łóżku. Próbuję zasnąć. Był to już sen, ale nie połapałem się w tym (dopiero po przebudzeniu doszło to do mnie, bo nie wszystko było wtedy "normalne").
2) Śnię, wiem, że to sen, próbuję latać. Pamiętam myśl "teraz może polecieć"?. Potem jakby film się urywa.
3) To samo, co w 1).
4) Znowu śnię, znowu wiem, że to sen. Myślę "skręć w lewo". Idę do jakiegoś domku. Napotykam się na Yennefer z Wiedźmina xD
5) To samo co w 1).
6) Śnię, wiem, że to sen (RT zrobione), ale jestem u siebie w łóżku. Wstaję, przechodzę przez drzwi w moim pokoju. Jestem znowu tam, gdzie w pkt 4). Teraz spotykam Ciri (ale jakoś tak pasztetowato wyglądała xD).
7) Koniec snu.

Pewnie znowu to był sen o LD, albo LD z bardzo niską świadomością, bo gdy podjąłem jakąś decyzję, to jakbym tracił już panowanie nad resztą wydarzeń, co?

A i jeszcze jedno, pozytywny RT znaczy, że wskazuje na sen, czy nie? Razz

Post został pochwalony 0 razy

Myślę że to LD z niską uważnością. Ale podałeś za mało szczegółów żeby to osądzić (co było przed TR? Czy planowałeś w LD latać?).
Jeśli to LD to twoim problemem jest brak u ważności. Poczytaj o technice "ADA" i zastosuj ją od razu po uświadomieniu się.

	Cytat:
	A i jeszcze jedno, pozytywny RT znaczy, że wskazuje na sen, czy nie?

Pytanie jakbyś dopiero co dowiedział się o LD. Tak , TR pozytywny wskazuje na sen...

Post został pochwalony 0 razy