Świadome śnienie a wiara katolicka

Chodzi oczywiście o linka z wikipedii, która ostatnio coraz częściej sprzedaje bajki w temacie Oneironautyki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pierdzielenie o szopenie - artykuł wcale nie o LD, jest powiedziane tylko "lepiej nie ruszać jak nie wiadomo", każdy mógł taki tekst napisać, bo nie ma w nim zupełnie argumentów. Dalej jakiś zagorzały katolik wrąbał to jako źródło na wikipedię do wyssanej z palca teorii, że to okultyzm. Czasem naprawdę brakuje słów, co złego mogą powiedzieć ludzie wiedzący o temacie bardzo niewiele.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Śro 2:05, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz

Wiecie co, moze nawet bym się przejął tą całą bajeczką o opętaniu, ale po przeczytaniu paru tematów na forach, poratalach takich jak katolik.pl, stwierdzam, ze kręci się tam wielu fanatyków, i to oni są opętani ciągłumi myślami o grzechu. Zobaczcie:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Ludzie, do ciężkiej cholery! Odróżniejcie fanatyzm od wiary!

A może podskakujesz na krześle oglądając Dargon Ball(Baal??)?. Obgryzasz pazury przy Elfen Lied albo Claymore? Zasysasz z rapida kolejnego Hellsinga? Jak mi przykro......
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez nemrod47 dnia Śro 9:27, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz

Kiedyś, na jednym z takich for ktoś się pytał o szatanizm w piosenkach. Jakie zespoły wymienili gorliwi katolicy?
- Led Zeppelin
- Alice in Chains
- Rob Zombie
- System of a Down
- ACID DRINKERS (no to ostatnie mnie powaliło Very Happy

)

Post został pochwalony 0 razy

W ogóle aż przykro komentować te artykuły - w pewnym momencie przestaje mnie to śmieszyć, a zaczyna zniesmaczać. Kubek ze znakiem zodiaku to zabobony i droga do szatana - a czym jest medalik czy breloczek ze świętym Krzysztofem...? Medytacja może prowadzić do rozpadu osobowości - a czym, jeśli nie medytacją, jest żarliwa modlitwa...?
Rzecz nieznana, podejrzana - nie ruszać. Od jogi prosta droga wiedzie do czarnej magii, od lektury Woltera do rozbuchanego libertynizmu (co też mi każą czytać w szkole, powinni zabronić połowy lektur!). A więc generalnie od lektury Starego Testamentu powinnam stać się dawno temu gorliwą żydówką, od de Sade'a - nekrofilką, a może od "Zbrodni i kary" - morderczynią? Może pod wpływem "Czarodziejskiej góry" zapadnę na gruźlicę? ;p Oczywiście to przekombinowane przykłady, ale mają pokazać, że niektórzy katolicy traktują ludzi jako podatnych na wpływy idiotów.
Lubię zespół Kat, którego starsze teksty są ewidentnie satanistyczne, i co? Biblię szatana przeczytałam, uznałam za płytką pseudofilozofię i nie zawracam sobie nawet głowy tzw. satanizmem intelektualnym, który jest po prostu racjonalizmem z symboliczną otoczką. Czytałam "Mein Kampf" i jakoś poglądy mi się od tego nie zmieniły. Dla ludzi myślących szkodliwe ideologie nie są zagrożeniem, o ile przyjmujemy je z dystansem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio napisałem na email pewnemu teoologowi zajmującemu się ruchami New Age co on sądzi o LD. W odpowiedzi otrzymałem, że z LD trzeba być ostrożnym bo to może być coś całkowicie naturalnego lub jakieś naleciałości okultystyczne, które są już niebezpieczne dla ludzi (dalej by była mowa o opętaniach a nie chce off topować). Moja interpreatacja wygląda tak:
LD to stan naturalny ( nie jest żadnym transem) i zdarza się przynajmniej raz w życiu 20% społeczności. Jeżeli uważasz LD za twoją drogę wiary i sens istnienia to wg. Kościoła jest to (jeżeli można tak to nazwać) 1 stopień do okultystyki czyli zajmowaniem się jakąś bioenergotearpią i tego typu sprawami a jeżeli jest to poprostu coś co cię kreuje daje tobie jakieś nowe doświadczenia to nie ma nic w tym złego czyli można też powiedzieć, że kościół nie ma wyrobionego zdania na ten temat. Bardzo podoba mi się postawa Salvadora, że każdy z was w dużych dyskusjach (no może nie każdy) patrzy na innych tylko ze swojego podwórka. Spójrzcie na to z drugiej strony i nie ograniczajcie się tylko do wiedzy internetowej. Tak krótko

Post został pochwalony 0 razy

Ja się wypowiem Smile

Otóż mimo tego, że wierzę w Boga jak diabli, mało tego, że wierzę, ale jestem przekonana o jego istnieniu nie uważam, że LD jest złe. Jestem katoliczką na marginesie Razz

Już mówię dlaczego tak sądzę. Moim zdaniem wyobraźnia i sny są darem od Boga i to bardzo fajnym. Dostałam od Boga mózg i sen w którym mogę mieć tyle frajdy że głowa boli. Np niektórzy katolicy uważają, że seks to jakieś zło, ale chyba seksualność też jest darem Boga Smile

A jeśli chodzi o LD to też zależy co dany człowiek robi w tym LD. Np ktoś zabije w LD wszystkich swoich wrogów po czym zjada na kolację a resztki zostawia w lodówce po czym na rano ich szuka bo czegoś mu tam brak to już chyba trochę niezbyt moralne jest Smile

Post został pochwalony 0 razy

Podpisuję się pod tym co napisała koleżanka Very Happy

Wydaje mi się, że świadome sny zawsze będą kojarzone z czymś złym przez nieświadomych ignorantów - wystarczy że sobie przypomnę reakcje kilku osób spośród moich znajomych, kiedy tłumaczyłem im o tym co to jest LD. Wyszli z założenia że na pewno coś biorę(co najmniej kokę) i że mam za dużo wolnego czasu bo zajmuję się bzdurami. Problem LD polega na tym, że większość materiałów mających zachęcić do świadomego śnienia może zostać odebrana przez ignorantów jako zaproszenie do sekty, do odprawiania szamańskich rytuałów, pogaństwa itd.

"Odkryj drugi świat, w głębi Ciebie... Rób w nim to, na co będziesz miał ochotę... przejrzyj na oczy" Wink

Tak to wygląda. Zagorzali katolicy po prostu nie chcą się dowiadywać czym LD dokładnie jest dlatego najwygodniej wrzucić je do jednego worka z okultyzmem i największym złem. Tymczasem LD to w zasadzie... czynność fizjologiczna, nic nadprzyrodzonego ;D Nie widzę tu żadnego związku z religią, nie wiem czemu ktoś miałby się odwrócić od Boga z powodu świadomych snów. Co innego z OOBE którego doświadczyłem, ale to nie miejsce na taką dyskusję Wink

Katolik praktykujący LD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Incognito dnia Pon 0:53, 15 Wrz 2008, w całości zmieniany 3 razy

Jestem całkowicie za przedmówcami. Ja nie uważam, żeby LD to było coś złego (pewnie jak większość osób z tego forum). Pozdro xD

TEŻ katolik TEŻ praktykujący TEŻ LD

Post został pochwalony 0 razy

A jeżeli zależałoby to od samych fanatyków, to pewnie już dawno by przywrócili inkwizycję i spalili wszystkich praktykujących LD na stosie Very Happy

Hehe!

Spójrzcie jeszcze na to:

[link widoczny dla zalogowanych]

na pewno już o tym słyszeliście, ale ja wciąż nie mogę przestać się śmiać, gdy o tym pomyślę!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arc dnia Pią 12:40, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz

Dobre xD

A przy okazji (może offtop, ale trudno): u nas w szkole będzie jujutsu. Ksiądz na religii ostrzegał nas, że tam się medytuje, że to złe i w ogóle. Mówił, że jak będzie coś w stylu "a teraz łączmy się z Panem..." podczas medytacji, to mamy mu donieść. W klasie równoległej miał rozdać na lekcji ulotki, ale mówił, że to zło, sekta itp. i te ulotki podarł. Trochę chore, nie?

Może nie dokońca związane z LD, ale chyba może tu być?

EDIT:
Jak myślicie? Może by tak niby przypadkowo napomknąć o LD na religii?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez RaZzoR dnia Sob 11:27, 27 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy

W offtopie jest o tym temat, niedługo wyrzucę.

Post został pochwalony 0 razy

a gdzie jest temat o opętanych chorobą zniewolenia księżach walczących z "herezją" w imię "Starego, Dobrego Kościoła"?
Myślę, że takiej osobie jak wasz RaZzoR ksiądz , należy szczerze współczuć. Martwi mnie jednak zupełnie coś innego. Że taka osoba ma kontakt i niewątpliwy wpływ na młode umysły.

Post został pochwalony 0 razy

Trzeba być po prostu mądrzejszym i to olać albo po prostu śmiać się z tego, bo koleś bredzi... zresztą jak wielu księży... baby im trzeba Wink

Post został pochwalony 0 razy

Haha dobre z tym podręcznikiem. Czasem mam wrażenie, że to księży opętał szatan Smile

Sami uczą:

	Cytat:
	Grzech jest to świadome i dobrowolne przekroczenie Przykazań Bożych, lub Kościelnych

chyba oni nie wiedzą czego uczą Smile

Niech ktoś spróbuje znaleść coś o świadomym śnie w przykazanich.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez robaczniki dnia Sob 21:36, 18 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

To zależy co przyjąć za świadomy sen - jeśli to, co mówi dzisiejsza nauka (lub wschodnie nauki), to nie ma w tym absolutnie nic złego - jeśli kierować się kosmicznymi teoriami kościoła katolickiego o tym, że to inne światy i otwieramy się na demony, czy też innymi (bo nie jestem na bieżąco :D co osoba, to wymyśla co innego, a powód jest wiadomo jaki - "ezoteryka") - kościół powie, że nas po prostu ostrzega. :) Grzechem (fajne słowo swoją drogą :D bardzo poręczne) byłoby, gdybyś wiedział co robisz i rozmawiał przez sen z rogatym szatanem. ;)

Jednak nie ostrzega nas dosłownie, lecz zakazuje (a złamanie zakazu kościelnego - czyli zakazu wydanego przez ludzi, nie Boga - w KK jest grzechem :P) i nakazuje palić książki nic nie tłumacząc - dlaczego? Bo kościół trzyma swoje owieczki z dala od tego, co może mieć jakikolwiek związek z odciągającymi od kościoła teoriami.

Post został pochwalony 0 razy