Czy LD jest uzależniające?

No właśnie. Sam nie wiem, bo jednej strony to tak bo możemy mieć wszystko czego chcemy, ale z drugiej strony to chyba warto być w realu.

Post został pochwalony 0 razy

bylo walkowane, odpowiedz jasna - nie!
Nawet jakbyś sie nie staral LD nigdy nie będzie takie samo.
Bylem dzisiaj ze znajomym w LD, oczywiscie on byl atrapą ale mial bardzo mądre odpowiedzi, aż się zdziwilem. Dość ciekawie spedzalem z nim czas, łącznnie ze wspaniałymi najazdami na sklepy, otwieranie i wsuwanie wszystkich paczek chipsów, gdzie miny sprzedawcow byly bezcenne. Pomijając możliwość latania i uprawiania seksu z kazdymi kobietami... - Zawsze to będzie tylko sen.
Możesz mieć pragnienia powrotu do LD bo to swietna zabawa, ale realne życie jest duzo lepsze a nawet bardziej zajebiste.
I żeby nie bylo paradoksu, ludzie ktorzy maja spaprane realne zycie, LD dla nich będzie niczym.

Pozdr.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Sob 14:13, 07 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Mądrze napisałeś. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Miałem już pisać ironicznego posta o LD, heroinie i emo Very Happy

, ale widzę, że nie ma już potrzeby po wypowiedzi Matiska Wink

Post został pochwalony 0 razy

Tak ale narkotyki to troche co innego niż LD Razz

LD jest dla ludzi szczesliwych, a to drugie już raczej odwrotnie Smile

Widzialem kiedyś taki demotywator - ''Świadomy Sen - najlepszy narkotyk na świecie''
Troche paradoksalnie to wygląda, dlatego lepiej nie mylić Razz

@Edit: Zapomnialem napisać coś ważnego. Jak ktoś ma problemy z zapanowaniem nad emocjami musi uważać. Moje sny świadome przeważnie krótko trwają, no max 10 min bo poprostu kończy się faza rem, no chyba ze spie po południu to trwa dluzej, ale rożnie to bywa. Zawsze po obudzeniu mysle '' no cóż szkoda, taka natura'', ale dziś była bardzo nie typowa sytuacja. Podczas bardzo dlugiego LD ktory spedzilem z kole.... tfu! Z wizerunkiem kolegi, mozna bylo zaszaleć na mieście. Rzadko kiedy bawie się we snie z manekinami, wole sam, ale dlugo tego snu nie zapomne. To tak jak wypuścić małpy na miasto o nieludzkich silach ktorym nie grozi postępowanie prawne. Zabawa przednia, potem ...bach!. W domu zadzwonil ktoś do drzwi. Szkoda ze sie wtedy obudzilem ale podczas gdy kończyl się sen uslyszlalem z moich sennych ust śliczne slowo ''ku*wa''.
Pierwszy raz w życiu ktoś mi przerwał LD. ''No ja go zabije'' No na szczęście się opanowalem.. ale uwazajcie na takie sytuacje.

Wydaje się śmieszne (teraz) ale gdy faktycznie ktoś wam przerywa coś takiego może czlowiekowi krew do glowy ze złości naplynąć. Smile

Pzdr, trzymajcie się.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Sob 23:30, 07 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

LD nie może uzależnić. Ale można niechcący wpaść w obsesję na jego punkcie, np gdy komuś skrajnie nie wychodzi, a bardzo tego pragnie (ja to wczoraj u siebie zidentyfikowałem, więc robię sobie przerwę od technik, tylko dziennik snów i relaks)

albo gdy ktoś ma problemy w życiu, może uciekać w krainę snu. Ale raczej nie można się od tego uzależnić, chociaż niby jest tak jak z uzależnieniem od seksu i onanizmu - fabryka przyjemności cały czas pod ręką - własny mózg.

Z tym, że więcej niż 12 godzin na dobę nie dasz rady spać, chyba że masz problemy z tarczycą, albo przeciwieństwo bezsenności.

Czytałem kiedyś artykuł o dziewczynie, która z powodu tego typu choroby, w skrajnej formie, budzi się raz na 2-3 lata, funkcjonuje normalnie przez pewien czas (i śpi też normalnie) i po tym czasie znów zapada w sen, z którego za cholerę nie da się jej obudzić.

Post został pochwalony 0 razy

	Matisek napisał:
	Pierwszy raz w życiu ktoś mi przerwał LD. ''No ja go zabije'' No na szczęście się opanowalem.. ale uwazajcie na takie sytuacje. Wydaje się śmieszne (teraz) ale gdy faktycznie ktoś wam przerywa coś takiego może czlowiekowi krew do glowy ze złości naplynąć.

Moje pierwsze LD zostalo przez budzik przerwane... Na szczescie nie trafilem nim w sciane tylko w ksiazki na biurku Very Happy

Wiec z emocjami po naglym wybudzeniu lepiej uwazac. No i nie stresowac sie jak LD nie przychodzi, albo jak nas z niego wywali..

Post został pochwalony 0 razy

	Garanil napisał:
	albo gdy ktoś ma problemy w życiu, może uciekać w krainę snu. Ale raczej nie można się od tego uzależnić, chociaż niby jest tak jak z uzależnieniem od seksu i onanizmu - fabryka przyjemności cały czas pod ręką - własny mózg.

Tutaj bardzo mądre stwierdzenie, ale nie do końca możliwe. Jeśli ktoś miałby to opanowane w 100% do perfekcji, to być może. Ale jak na mój kaczy umysł troche błędnie stawiać to obok problemów z onanizmem itp.
Kiedyś miałem taką wizje siebie jak latam po domu przytłoczony szarym mrokiem realnego świata z sinymi oczyma, i ledwością głosu wołam - Mamo, gdzie jest hydroksyzyna do ku*wy nędzy(mój ulubiony srodek nasenny jak by co ;p ) - no i potem jak wiadomo, staram się jak najdłużej być w tym śnie ładując się prochami na sen. Confused

Rozważmy argumenty który zaprzeczą tej wizji.

Po primo - uzyskiwanie świadomego snu dla wieelu osób nie jest łatwe. Nawet gdyby, to nie możliwe jest uzyskiwanie go cały czas, przy kazdej fazie rem przy kazdym zasnieciu. Co najwyzej raz, dwa po kilkanascie minut na noc, bo to już przekracza bariere zdrowego człowieka

..Ale nawet gdyby ktoś taki istniał, to przejdźmy do- Secundo - świat senny odwzorowuje emocje ze świata realnego. Co więc taka osoba musi przeżywać w świadomym śnieniu? Czyżby mogła zmienić te emocje na dobre? Jak? Jak moze cieszyć się z własnych negatywnych emocji? Takie postępowanie nauczyło bo ją rozwiązywać słabości w realnym świecie, jeśli wogóle było by możliwe, więc po co uciekać w sen? W każdym razie wiem po sobie, gdy po stresującym dniu w szkole i poprzedzającym go sprawdzianie z matematyki, aż strach wchodzić w sen Twisted Evil

Po Tertio, wszystkie uciekinierstwa od problemów mają bodziec zewnętrzny, który w dużym fizycznym stopniu prowokuje mózg do pewnych czynności. Sen temu raczej nie podlega ale moge się mylić.

	cornyshon napisał:
	Moje pierwsze LD zostalo przez budzik przerwane... Na szczescie nie trafilem nim w sciane tylko w ksiazki na biurku Wiec z emocjami po naglym wybudzeniu lepiej uwazac. No i nie stresowac sie jak LD nie przychodzi, albo jak nas z niego wywali..

Musisz się poważnie zastanowić bo tym budzikiem mogłeś zrobić komuś krzywde Cool

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Tak ale narkotyki to troche co innego niż LD Razz LD jest dla ludzi szczesliwych, a to drugie już raczej odwrotnie Smile

napisałem przecież

	Cytat:
	ironicznego

Mi raz LD przerwał pies. Wskoczył mi na brzuch, uciekając przed odgłosem suszarki. Wtedy powiedziałem tylko zrezygnowanym głosem "Reks, nie wolo biegać po panu. Wstydź się". I zasnąłem znowu (bez LD)

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	świat senny odwzorowuje emocje ze świata realnego.

Jak ktoś byłby uzależniony cały czas by o nim myślał to zasypiając w ld dostawał by tabletkę szczęścia(na zasadzie chce wygrać>wygrywam=ciesze się) ciekawe tylko jakiego doła by złapał jak by pomyślał że dostał to czego chciał i co dalej... lub że to wszystko jest na niby, bez bezsu itp...

A tak w ogolę to strasznie ciężko jest się uzależnić od czegoś co jest na niby, niemożna sobie tego od tak wziąć i nie jest potrzebne w realnym życiu z drugiej strony ja byłem uzalezniony od czyszczenia uszu..(a w azji giną z głodu przed komputerem) wiec pewnie od ld tez się da.

	le_mła napisał:
	ja byłem uzalezniony od czyszczenia uszu

To super

Ja jestem uzależniony od codziennej higieny jamy ustnej i ciała z uwagą na narządy oraz miejsca gdzie znajduje się największa tendencja na pot i porost włosów np. głowa.
Genialne... czyż nie?

Co do przenoszenia emocji z realu do swiata snu, to wątpie aby zrujnowany czlowiek dostal ot z dupy pigulke szczęścia samym pobytem w LD.
Chociaż nie wykluczone że seks we snie byłby idealny źródłem szczęścia Smile

To by było na równi z onanizmem itp. więc wszystko możliwe.

Post został pochwalony 0 razy

Co do dziewczyny - wątpie że cykle jej trzyletniego snu są normalne czyli NREM - REM :/ gdyby jednak tak było to ma to dwie strony. Jakby LD złapała na początku miałaby cholerny problem z powrotem do rzeczywistości. Z drugiej strony posada boga na 3 lata? kto by się nie skusił? Smile

Wracając na ziemię, powiem tyle że większzość moich LD zostaje brutalnie przerwana. Budzik, Wiertarka sąsiada, niezapowiedziani goście, lub nawet klaskon samochodu z naprzeciwka:)
Z tym ostatnim to żart. Nie mam prawka więc staram się nie zasypiać za kierownicą. Oj, czarny humor się mnie dziś trzyma od samego rana Smile

Pozdrawiam wszystkich Smile

Nav.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Navien dnia Śro 5:52, 25 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

	Matisek napisał:
	Ja jestem uzależniony od codziennej higieny jamy ustnej i ciała z uwagą na narządy oraz miejsca gdzie znajduje się największa tendencja na pot i porost włosów np. głowa.

Ty kurde ja mam tak samo. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Nie do końca zgodzę się z tym, że od LD nie można się uzależnić...
Co prawda, popieram to co napisał Matisek, świadomego snu nie można stawiać równo z życiem. Ale to nie znaczy, że od LD nie można się uzależnić.
Jest to bardzo rzadkie, ale jeszcze nie tak dawno temu był poruszany temat chłopaka, który tak strasznie był zafascynowany całym świadomym śnieniem, że rozmawiał tylko na temat świadomych snów, zaczął wagarować, i pewnego dnia, gdy jego ojciec przeszkodził mu w robieniu WILDa ten wydarł się na niego. Akurat znalazłem ten temat:
http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/uzaleznienie-od-ld,4054.html

Więc jak widać u tego gościa można stwierdzić jakieś uzależnienie, skoro potrafił wyzywać własnego tatę, za to że przeszkodził mu w uzyskiwaniu LD o.O

Także nie można powiedzieć, że LD wcale nie jest uzależniające. Przypadki takiego uzależnienia są bardzo rzadkie i są winą złego podejścia do tematu świadomych snów.

Post został pochwalony 0 razy

@ Jacked

Gratuluje. To jest prowokacja.
Dlaczego? Bo to MOI kumple to napisali. Tamten temat był nieważny.
Nie było żadnej agresji, a wszystkie negatywne opisy były celem wystawienia mnie na wyśmiewisko. Osobiście po tym temacie przystałem do nieprzyjemnej rozmowy z nimi. Szkoda, że nie postanowili odpisać, że wszystko to jest fałszerstwem.

Dlaczego nie wypowiedziałem się bezpośrednio w tamtym temacie? A bo dlatego, że po prostu moi "kumple" są na tyle przyjaźni, że zamiast żyć w zgodzie, muszą wyjeżdżać. Nie toleruje tego. Tacy ludzie są poniżej poziomu.

Realia są takie: moi rodzice nie wiedzą nic o LDkowaniu, a kumple odkryli to poprzez szpiegowanie mnie. Musiałem teraz to napisać, gdyż niepotrzebnie ten temat odstrasza ludzi.

Od snu NIE DA SIĘ UZALEŻNIĆ. Dlaczego? Bo sny śnisz codziennie, w nocy. Nie możesz spać całe życie.

Są na forum ludzie, którzy ze mną rozmawiali, i są tacy, z którymi często rozmawiam lub rozmawiałem. Czy ja w jakimś stopniu ukazuje agresje?

W temacie w/w była nawet mowa o pedagogu, tylko szkoda, że sytuacja obrałaby odwrotne sprawy bo sam myślałem po tym temacie, który zamieścili tutaj, zgłosić. To jest akt prześladowania, którego sobie nie życzę.

Wiem Miedziek, że to czytasz i zdaj sobie sprawę z tego, że jeśli kolejne takie tematy wyjdą spod Twojej klawiatury, zgłoszę to nie tylko do pedagoga, ale i na policję i nie obchodzi mnie to, czy się znamy. Jako człowiek dorosły powinieneś znać granicę rozsądku. Mam szczerą nadzieję, że to czytasz.

I dla rozjaśnienia, że nie blefuję:

Art. 190a Kodeksu karnego. Sprawa stalkingu, cyberstalkingu:
§ 1. „Kto przez uporczywe nękanie innej osoby doprowadza ją lub osobę jej najbliższą do uzasadnionego odczuwania strachu lub narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub § 2 odbywa się na wniosek pokrzywdzonego”.

W sprawie może być mowa również o przestępstwie znieważenia z art. 216 Kodeksu karnego:
§ 1. „Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Relwin dnia Śro 20:53, 25 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy