Eksperyment Ganzfelda

Siema ostatnio znalazłem na innym forum przepis na halucynacje bez żadnych skutków ubocznych. Oto fragment:

"Potrzebne rzeczy:

* piłeczka pingpongowa (najlepiej koloru pomarańczowego, można ją kupić w kiosku Ruchu czy najzwyklejszym sklepie)
* radio + słuchawki (dla lepszego efektu zamiast radia możemy skorzystać z programu Audacity, o tym nieco później)
* wygodne miejsce do leżenia
* troszkę czasu (1min na przygotowanie + 10-15 minut na efekt - UWAGA! Czas uzyskania efektów jest względny i zależy od osoby - u mnie to wynosiło około 15 minut, u niektórych może to trwać pół godziny)

Co trzeba zrobić:

Rozcinamy piłeczkę na dwie równe części. Radio ustawiamy na szumy pomiędzy stacjami (żeby w ogóle nie było słychać żadnych słów i muzyki). Jeżeli chcemy, możemy skorzystać z komputera. W tym celu pobieramy program Audacity, w górnym pasku wchodzimy w Projekt a następnie Nowa ścieżka stereo. Obok ramki Projekt mamy Generowanie Tonu. Klikamy i zaznaczamy Biały Szum po czym zaznaczamy obie ścieżki i kopiujemy owy szum aż do uzyskania czasu trwania ścieżki około 20 minut.
Ok. Wszystko mamy przygotowane. Teraz zakładamy słuchawki, na oczy kładziemy rozcięte połówki piłeczki, włączamy światło (jeżeli mamy białą piłeczkę, światło musi być koloru pomarańczowego albo czerwonego, w przypadku piłeczki pomarańczowej może być to światło białe, takie z żarówki) i zapuszczamy szumy. Oczy powinny być otwarte i wpatrywać się w pomarańczową, głęboką przestrzeń.
Ok - myślimy sobie po paru minutach. Nic się nie dzieje... No, no, ten Gelger to niezły ******, zrobił nas w konia...
Ale czekamy i czekamy, aby po około 10-15 minutach ...

* widzieć abstrakcyjne obrazy (np. jedna z uczestniczek Eksperymentu Ganzfelda widziała skaczące po chmurach konie) mieniące się różnymi kolorami
* słyszeć niesamowite głosy (bardzo często są to głosy zmarłych bliskich nam osób)
* zapomnieć o czasie i świecie (oczywiście świadomość zostanie zachowana, ale doznamy zaburzeń czasowych, np. 5 minut będzie wydawać się nam wiecznością i odwrotnie )

Dlaczego się tak dzieje? - zapytacie. Otóż piłeczki i szumy tworzą dla mózgu coś w rodzaju "klatki sensorycznej". Co to znaczy? Jak dobrze wiecie, mózg jest głównym "procesorem" odbierającym efekty "pobierane" przez zmysły. Nagle jednak "procesor" zostaje zablokowany - odbiera tylko jeden obraz i tylko jeden dźwięk. Po kilku minutach zaczyna "wariować" - mózg nie może być po prostu taki "bezczynny" - nawet jeżeli śpimy musi odbierać bodźce. A skąd bierze bodźce, kiedy cały organizm pogrążony jest w śnie - nie widzi, nie słyszy, nie czuje? To proste - mózg sam sobie wytwarza doznania zmysłowe! Chodzi tu o sny W snach słyszymy czyjeś głosy, widzimy różne nielogiczne rzeczy... W Eksperymencie Ganzfelda jest podobnie - mózg nie odbierając żadnych efektów zmysłowych, sam zaczyna sobie tworzyć różne rzeczy - sam wytwarza obrazy (przypadkowe, stąd takie nonsensy) i dźwięki Jeżeli jesteś w gronie tych osób, które podczas snu czują zapachy, to Twój mózg podczas Eksperymentu Ganzfelda też sobie wytworzy jakiś zapach

Sprawdzone na sobie - działa w 100%
Tak więc - nie czekać! Brać słuchawki, piłeczki i śnić na jawie!"

Do tematu dołącza się Jacked Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SebeQ dnia Śro 18:01, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy

Heh, gdzieś już to czytałem.
To może być ciekawe przeżycie, kiedyś muszę spróbować Razz

Post został pochwalony 0 razy

Niesamowite Very Happy

muszę spróbować w najbliższym czasie Razz

Post został pochwalony 0 razy

Jak spróbujecie to opiscie relacje tutaj, ja narazie szukam piłeczek pingpongowych Very Happy

.
Chociaż z drugiej strony może to być coś innego co dałoby taki sam efekt.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm musze wypróbować Smile

Ale moze zamiast piłeczek pomarańczowych to może być kartka tego koloru?? Spróbuje tego i tego Smile

Ciekawie sie zapowiada.

Post został pochwalony 0 razy

Zamiast piłeczki może być opaska, efekt podobny- deprywacja sensoryczna. Ale tu chodzi o to że w piłeczki można patrzeć z otwartymi oczyma i obserwować co się dzieje. Warto też leżeć w bezruchu, to kolejny zmysł się będzie wyłączać.
W sumie to takie efekty jakkolwiek by to nazwać- ''haluny'' czy ''sny na jawie'' są normalne i według mnie nie warto się tym jarać i najlepiej nie oceniać tego
Wydaje mi się że ganzfield ma jakieś powiązanie z gestaltem, ale pewny nie jestem.

P.S
''bardzo często są to głosy zmarłych bliskich nam osób'' - moim zdaniem tego zdania być nie powinno...
Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Śro 20:52, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy

Jeżeli nowe doświadczenia, do tego bardzo intensywne i uzyskane bezpieczną drogą Cię nie jarają, to proszę Cię bardzo - Twoje prawo, ale nie psuj proszę s&s innym użytkownikom.
Próbujcie i piszcie, jakie wrażenia Wink

Jak będę miał czas i pingponga, to sam spróbuję i coś skrobnę Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Willow dnia Śro 21:02, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz

Trochę źle to opisałem. Nie miałem na myśli, że ten sposób jest zły i żeby się nie jarać. Chodziło mi o to, że takie rzeczy zdarzają się spontanicznie w medytacjach, relaksacjach i wtedy imo warto nie oceniać i iść dalej, ale genzfield jak najbardziej można wziąść na fun. Sorry moja wina bo niedokładnie opisałem co mi chodzi po głowie.
I zwracam jednocześnie uwagę, że to rzeczy typu- bardzo często słyszy się głosy tego i tamtego jest właśnie kreowaniem określonego s&s.

Post został pochwalony 0 razy

Andrewek- to zdanie ze zmarłymi to nie moje, ja tylko przytoczyłem fragment Wink

. Z relacji tych co spróbowali często słyszeli śmiech dziecka albo kogoś płacz, ale każdy ma inaczej Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie mogę!!! Chłopacy(i dziewczyny... Wink

) chyba prawie mi się udało!!!!!
Ale od początku, właśni jestem świeżo po tym... jeszcze ten szok, choć to nic wielkiego nie było.
Jeszcz raz od nowa. Zrobiłem sobie na ten eksperymet, specjalne okulary. Przylepiłem do okularów wodnych, wycinki pomarańczowego papieru... zdięcie: [link widoczny dla zalogowanych]
Zkaładam, uruchamiam radio na szumie. W okularach widać troszeczkę na bokach czarną gumę, ale nie przedszkadzało to. Działy niemalże idealnie, wszędzie pomrańcz...
Czekam około 3min. cZekam 4, 5 i 6minutę, i nagle, ta czarna guma, powiększ się i rozmazuje na pomarańczowym tle! Serce odrazu mi przyspieszyło, i nagle efekt ustał, adrealina skoczyła ;D Potem sie to powtórzyło, nie wiem, czemu zrezygnowałem, włączyłm komputer, przed tym zrobiłem tą fotkę okularów na szybko, i piszę ten post.
Ide Ćwiczyć dalej teraz jest 20(19.59) lecę zadm jeszcze relacje. Very Happy

Jak mnie nie będzie na forum, dłużej niż 2dni, znaczy że nieżyję ;D
Żartuję... chyba...

Post został pochwalony 0 razy

A jednak... da się Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

A jednak nie na każdego działa. Zrobiłem to trzy razy o innej porze. Przedłużałem szum i mimo wszystko brak efektów. Najwyraźniej nie działa na wszystkich ludzi.

_____
Pierwszy post dlatego też ładnie się przywitam. Część ^^

Post został pochwalony 0 razy

Witaj na forum Dante. Very Happy

Jesteś chyba nowy... możliwę, że za bardzo się tym przejąłeś. Spróbuj do tego podejść bardziej na luzie, nie naciskaj jak nie wychodzi. Oczywiście nie mówię, że to robiłeś źle.
Piłeczki mam, szkoda, że dopiero teraz to przeczytałem, raczej dziś nie wypróbuje. (śpiący, prędzej zasne...) Zapowiada się ciekawie, jutro na pewno wstawie edita. Wink

Post został pochwalony 0 razy

Mi się wydaje, że za bardzo zająłeś mózg myślami,a a tu chodzi o to by on nie miał nic do roboty:)

Post został pochwalony 0 razy

	castro napisał:
	Witaj na forum Dante. Jesteś chyba nowy... możliwę, że za bardzo się tym przejąłeś. Spróbuj do tego podejść bardziej na luzie, nie naciskaj jak nie wychodzi. Oczywiście nie mówię, że to robiłeś źle.

Na forum jestem nowy w temacie siedzie już od dawna Wink

Co do reszty to nie naciskałem dałem się ponieść procesowi. Specjalnie powtórzyłem to trzy razy dla pewności. Robiłem to na różne sposoby i doszedłem do wniosku że na mnie nie działa. Może ciężko Ci w to uwierzyć ale właśnie dlatego to przetestowałem i Tobie też radzę bo wtedy sam się przekonasz i może w Twoim przypadku zadziała. Szczerze żałuje, że wyszła z tego taka klapa. A tak w ogóle to mózg nigdy nie jest bezczynny zawsze przecież utrzymuje nas przy życiu co wymaga nie lada wysiłku dlatego według mnie koncepcja "klatki" jest niemożliwa.

Post został pochwalony 0 razy