Nauka analitycznego, logicznego i kreatywnego myślenia :D

To mi jest właśnie potrzebne Smile

Chciałem sie zapytać, czy możliwe jest nauczenie się analitycznego, logicznego i kreatywnego myślenia, wykorzystując do tego hipnozę / trans / synchronizację półkul mózgowych? Tak się właśnie składa, że chciałbym zawodowo być "inżynierem oprogramowania", ale daleka droga do tego Confused

Raz, że moja matematyka leży, z fizyką jest nieco lepej muszę umieć tak właśnie myśleć no i skoro jestem już w temacie świadomych snów, hipnozy itd. to może jakoś przez to mógłbym sobie pomuc Very Happy

Ps. Proszę mi nie wmawiać, że jak mama 2 z matmy, to lepiej za programowanie sie nie brać, bo to tylko strata czasu. Mam bardzo duże samozaparcie i TO się liczy Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacked` dnia Pią 18:31, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz

Jeżeli chodzi o hipnozę etc., to niech ktoś kompetentny się wypowie, osobiście wydaje mi się, że można wspomóc naukę, ale na pewno nic nie zastąpi ciężkiej pracy. Nie napiszę nic odkrywczego: ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć... Swoją drogą to sama też jestem poniekąd zainteresowana odpowiedzią na to pytanie - w przyszłym semestrze będę mieć logikę i obawiam się, że mogę się na tym przejechać.
P.S. Pamiętam, jak uczyłam się łaciny i przy tłumaczeniu tekstów niemal czułam, jak kręcą mi się takie trybiki w głowie Laughing

W pewnym momencie wszystko wskakiwało na właściwe miejsce i to był taki moment katharsis... Śmieszne to brzmi, ale może ktoś wie, o co mi chodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Sądzę że Cię rozumiem Fete de la faim i jak najbardziej się z Tobą zgadzam.
Im więcej przeczytasz o teorii logiki, im więcej przerobisz logicznych zagadek, tym szybciej i łatwiej będzie ci logicznie łączyć różne fakty etc.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lrving dnia Nie 20:40, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz

Wiesz, nie znam żadnego sposobu żeby hipnozą wpoić ci zamiłowanie do matematyki. Można wzmocnić motywację, można poprawić pamięć, można założyć kotwicę na niejako odgórne przypomnienie ci rzecz której się nauczyłeś z danego tematu, ale najlepiej umiejętności matematyczne podniesiesz ćwicząc. Ćwiczenie nauk ścisłych we śnie może być pomysłem na odzyskanie świadomości, bo uruchamiasz logiczne funkcje kontrolowane właśnie przez świadomość, ale jak już masz świadomy sen, to czy będziesz go poświęcać na ćwiczenia z matmy?
Tak samo logika u ciebie, Fete. Tu jest niby łatwiej, bo ma to odniesienie do codziennego życia i jeśli na co dzień myślisz logicznie, to przełożenie tego na logikę matematyczną jest banalne. Ale i też nic nie zastąpi ćwiczeń. I tutaj także jest prościej, bo możesz analizować codzienne problemy posługując się jednocześnie logiką zwyczajną, intuicyjną, jak i matematyczną. Od razu będziesz miała potwierdzenie wyników.

Post został pochwalony 0 razy

w pewnym sensie na szczęście je mam bez tego wszystkiego Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Tak, rozumiem Risthalion, oczywiście ćwiczę, ale chce zapytać, czy można przez hipnozę / trans
efektywniej się uczyć(efektywniej ćwiczyć) wtedy ta nauka z np. matematyki, wejdzie mi łatwiej...

Ps. Jak można ćwiczyć analogiczne i kreatywne myślenie? Są na to jakieś ćwiczenia?
Ps2. do Fete de la faim... z tego jak umiem francuski, to twój nick oznacza "święto głodu", tak mnie już kręci ciekawość, dlaczego? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Spróbuj może jakieś nagranie z dźwiękami synchronizującymi półkule (to zwiększa efektywność nauki), z żeczy bardziej prymitywnych: możesz wprowadzić do swojej diety elementy naturalnie wspomagające pracę mózgu.
Poprzez medytację możesz uzyskać skupienie, które wielu osobom ułatwia posiadanie wielkiej ilości wiedzy.
P.S. Jeśli chodzi o nick Fete - może on oznaczać również 'święto łaknienia', ja również jestem ciekawa Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ja się domyślam, że chodzi o wiersz - teraz znalazłem, że Rimbauda, ale byłem pewien że tego zwrotu użył Witkacy. :P

Podzielę się też swoim zdaniem. Jako, że interesuję się hipnozą teoretycznie i praktycznie i studiuję właśnie na specjalizacji "inżynieria oprogramowania" (co nie znaczy że chcę nim zostać zawodowo :D) może coś Ci ta wypowiedź da. :P

Jestem raczej pewien, że w rozwijaniu analitycznego, logicznego myślenia hipnoza nie pomoże. Zdecydowanie może pomóc w przekonaniu się, że np. matematyka jest łatwa i zdaję ją na 5 (u mnie wystarczyła autohipnoza, ale nie do matematyki). Pamiętaj jednak, że matura to bzdura i jak naprawdę chcesz coś studiować, to się tam i tak dostaniesz. :P
Jednak jeśli chcesz rozwinąć analityczne i logiczne myślenie musisz po prostu to robić - jeśli lubisz programowanie i bawisz się tym, z czasem te umiejętności się rozwiną. Nasz umysł przystosowuje się do tego co się dzieje - jeśli dużo piszemy i dobieramy słowa, rymy - stajemy się w tym lepsi i mamy bardzo wiele dobrych skojarzeń słownych. Jeśli rozwiązujemy zagadki liczbowe, czy zastanawiamy się nad tym jak ma działać program który piszemy - później przychodzi nam to dużo łatwiej.

Widzę, że nie napisałem nic nowego. :)

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli chodzi o naukę, to w stanie alfa półkule są niby zsynchronizowane więc szybciej się uczyma. Ja stosuję i jestem zadowolony, a założoną mam kotwicę z silvy Wink

Post został pochwalony 0 razy

	Jacked` napisał:
	Ps2. do Fete de la faim... z tego jak umiem francuski, to twój nick oznacza "święto głodu", tak mnie już kręci ciekawość, dlaczego?

Mój ulubiony wiersz Rimbauda (w tłumaczeniu Ważyka "święto głodu"), kiedyś strasznie "siedziałam" w poezji, teraz mi przeszło ;>
A żeby nie robić offtopu: zastanawiam się, na ile zdolności w danej dziedzinie są wrodzone, a na ile można je wyćwiczyć. Jak wiadomo, każdy matoł nieumiejący liczyć twierdzi, że jest humanistą, a każdy matoł nieumiejący pisać uważa się za umysł ścisły, ale czy faktycznie można wprowadzać takie rozgraniczenie?

Post został pochwalony 0 razy

Nie jestem pewien na ile jest to wrodzone, bo to tylko sposób wykorzystania tego co mamy (mózgu). Jestem za to przekonany, że posiadamy niebywałe zdolności adaptacyjne - szczególnie kiedy jesteśmy bardzo młodzi - nasze umysły są bardzo elastyczne. :) Dowodów na to jest cała gama, wystarczy popatrzeć na różnych od siebie ludzi (lub z różnymi zdolnościami) i pomyśleć jak się wychowywali. To, że ktoś się nauczy logiki, czy matematyki szybciej od drugiego nie znaczy, że się jakiś tam urodził, ale w przytłaczającej większości wcześniej nauczył się myśleć w ten sposób.

Jeśli o mnie chodzi, to nie rozpisując się zbytnio o tym czy to mam umysł ścisły czy humanistyczny - jestem pewien, że jak coś się lubi/podziwia, to się to robi i uczy jak to robić i myśleć w sposób z tym związany. ;)

W związku z powyższym w ogóle nie robi mi różnicy co mam wrodzone i jak dla mnie ludzie nie powinni się tym przejmować. Chociaż jak Fete de la faim zauważyła, lubią coś tam sobie twierdzić. :P

Post został pochwalony 0 razy