Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
NoFapChallenge
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna » Offtop Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
NoFapChallenge
Autor Wiadomość
Onan Miszcz



Dołączył: 23 Sty 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Witam wszystkich, trzeba tutaj trochę posprzątać.
Nie dajcie sobie wmówić i nie słuchajcie tego hedonistycznego bełkotu, że masturbacja i porno są dobre. Istnieją już liczne badania naukowe, świadczące, że oglądanie pornografii prowadzi do licznych zaburzeń psychicznych jak i fizycznych (yourbrainonporn com). Ponad 200 tysięcy fapstronautów na reddicie(reddit/nofap), opisuje jak porzucenie masturbacji i porno odmieniło diametralnie ich żywot.
Nie dowiesz się jak mógłbyś funkcjonować normalnie, gdy trzepiesz kilka razy w tygodniu. Niestety, wykonując trzepuku skazujesz się na to, że biologicznie, psychicznie i socjalnie ustawiasz się na najniższym szczeblu łańcucha pokarmowego. Wyobraź sobie naszego przodka, który zamiast kopulować z samicami, podglądałby, masturbując się jak w sąsiedniej jaskini, inny samiec oddaje się orgiastycznym doświadczeniom z samicą. Jak byś określił takiego gościa ? Mi nasuwa się jedno określenie - leszcz.

Masturbacja i porno, zmieniając strukturę mózgu i niszcząc gospodarkę serotoninowo-dopaminową prowadzi do poczucia niskiej wartości, lęków, wyprania z emocji, anhedonii i braku motywacji. Sperma jest również nośnikiem wielu cennych substancji, białek, witamin, minerałów - ciągłe spuszczanie się odbija się na całym organizmie.


To tak po krotce, bo nie mam czasu rozpisywać poematów na ten temat, kto chce dojdzie do odpowiednich źródeł i jeśli będzie chciał coś zmienić w swoim zyciu sam spróbuje. Nie da się jednak nie odnieść do niektórych bzdur, które zostały tu wypisywane.

Cytat:
Kiedyś kilka razy wykonywałem miesięczne challenge nonfap (i to jeszcze grubo przed założeniem tego topica).

Jeden miesiąc w przypadku tego uzależnienia jest niczym. Biochemia mózgu wraca do pierwotnej homeostazy, po 3 miesiącach abstynencji. Nic dziwnego, że po miesiącu miałeś natrętne skojarzenia, to były typowe objawy zespołu abstynencyjnego, podobnież jak alkoholik wchodzący po kilkutygodniowej trzeźwości, wchodzi do sklepu i widzi tylko uginające się pułki od piwa.

Cytat:
Pewne natomiast jest, że seksualność była tematem powszechnym już w czasach antycznych, na co mogą wskazywać liczne greckie i rzymskie płaskorzeźby i malowane ilustracje, więc współczesne softporno na bilbordach nowością nie jest.


Nowością za to jest skala i siła rażenia występowania tego zjawiska. Jakaś jedna, dwie płaskorzeźby , którą mógł ujrzeć człowiek antyczny nie robiła spustoszenia w psychice. Teraz softporno masz wszędzie - TV, bilboardy, facebooki, zwykle onety itd. Nie wspomnę już, że jeszcze jakieś 20 lat temu to szedłeś do wypożyczalni i obejrzałeś w ciągu życia(!) 2- 3 pornole na VHS, a teraz pornografią dosłownie możesz sobie zbombardować mózg i wielu to nieświadomie robi, no bo wszyscy tak robią i to jest "normalne"

Cytat:
Zamiast postawiać tezę "porno jest złe" lepiej jest postawić pytanie "czemu jestem tak słaby, że pornografia mnie degraduje?".

Jedno i drugie pytanie jest zasadne. Kompulsywna masturbacja jest oczywiście również symptomem a nie tylko przyczyną zaburzeń. Dlaczego porno jest złe, poczytaj sobie na stronce, którą przytoczyłem na początku postu. Organizm ludzki jest kruchy i porno stoi w jednym rzędzie co wóda i narkotyki. Wiec jak jesteś taki kozak zacznij codziennie chlać i pytaj siebie, czemu jesteś taki słaby, że wóda cie niszczy.


Cytat:
I to tyle. Żadna energia się nie traci, witaminy nie uciekają (hah), nie zyskujesz pewności siebie dlatego bo hormony są w normie tylko dlatego bo pozbywasz się poczucia winy! Pornografia może przekręcić w bani jak już ktoś w niej przekręcone miał.

Nie masz pojęcie o biologii to się nie wypowiadaj.Nadmierna masturbacja wypłukuje minerały, witaminy itd. bowiem sperma stanowi bogactwo owych. Pewność siebie spada poprzez zniszczoną gospodarkę dopaminową ale to nie wszystko. Porno+m dodatkowo znieczulają recepory androgeniczne, co skutkuje tym, że nawet jeśli masz dobry poziom testosteronu, nie zostaje on przez organizm rozpoznawany a w to miejsce wchodzi kobiecy hormon - prolaktyna.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Onan Miszcz dnia Pon 11:41, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Pon 11:38, 23 Sty 2017 Zobacz profil autora
Fallen Leaf
Administrator


Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 314 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radomsko
Płeć: Mężczyzna

Post
Cytat:
I to tyle. Żadna energia się nie traci, witaminy nie uciekają (hah), nie zyskujesz pewności siebie dlatego bo hormony są w normie tylko dlatego bo pozbywasz się poczucia winy! Pornografia może przekręcić w bani jak już ktoś w niej przekręcone miał.

Cytat:
Nie masz pojęcie o biologii to się nie wypowiadaj.

Tak się składa, że taką opinie zasięgnąłem od znajomego lekarza, który swoją wiedzę medyczną poszerzał na studiach, a nie z pseudo naukowych źródeł w internecie. Masturbacja jest zagrożeniem dla naszej motywacji do pogłębiania relacji damsko-męskich i to wystarczy, żeby była negatywna. Ale Twój wywód to banialuki. U Ciebie się dzieje to samo co u autora tego tematu. Znalazłeś sobie pole do dowartościowania i na siłę znajdujesz powody, żeby uważać innych za gorszych. Przyszedłeś na to forum tylko, żeby o tym napisać, serio? Ochłoń stary Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fallen Leaf dnia Pon 19:11, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
Pon 19:10, 23 Sty 2017 Zobacz profil autora
Onan Miszcz



Dołączył: 23 Sty 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Cytat:
Tak się składa, że taką opinie zasięgnąłem od znajomego lekarza, który swoją wiedzę medyczną poszerzał na studiach, a nie z pseudo naukowych źródeł w internecie. Masturbacja jest zagrożeniem dla naszej motywacji do pogłębiania relacji damsko-męskich i to wystarczy, żeby była negatywna. Ale Twój wywód to banialuki. U Ciebie się dzieje to samo co u autora tego tematu. Znalazłeś sobie pole do dowartościowania i na siłę znajdujesz powody, żeby uważać innych za gorszych. Przyszedłeś na to forum tylko, żeby o tym napisać, serio? Ochłoń stary Smile

To że zasiagnales opinii lekarza o niczym nie świadczy. Nie wiem jaką ma specjalizację ale zwykły interniscina nie będzie miał pojęcia nt tej nowej, wąskiej neurobiologicznej wiedzy bo nie ma czasu przeglądać publikacji - trzeba na dyżurach dorabiać. Strona jaką podalem opiera sie na licznych badaniach naukowych, gdybyś ja przegląd to byś o tym wiedział. Wszedłem na to forum bo zrobiło mi się żal chłopaka i powaznego tematu który w waszym błędnym mniemaniu zoaraliscie. Nie potrafiłes odnieść się do żadnego argumentu i postraszyles lekarzem więc ponawiam prośbę o niewyowiadanie się w temacie bezpojęcia. odsyłam do literatury jak i świadectw tysięcy samców.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Onan Miszcz dnia Pon 23:43, 23 Sty 2017, w całości zmieniany 3 razy
Pon 23:37, 23 Sty 2017 Zobacz profil autora
Fallen Leaf
Administrator


Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 314 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Radomsko
Płeć: Mężczyzna

Post
Rzecz w tym, że wszystkie te efekty w postaci zwiększenia jasności umysłu, mogą brać się z pozbycia poczucia winy i wiążącego się z tym zaniżenia poczucia wartości. Poziom hormonów tak samo, bo są nierozerwalnie związane z nastawieniem. Jakieś pół roku temu jak zeszło ze mnie sporo stresu i samoocena się ogarnęła to też odczułem bardzo wyraźny wzrost jasności umysłu. Doświadczałem swobody, nazywałem to flow. Później już żadnego flow nie było, bo stan zaczął być codziennością.
Nie potwierdzam, nie wykluczam. Ty pewnie widzisz tylko jedną stronę, bo do tematu przylgnąłeś.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 5:44, 24 Sty 2017 Zobacz profil autora
Onan Miszcz



Dołączył: 23 Sty 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Brak poczucia winy rzeczywiście może dawać swego rodzaju ulgę. I dobrze. Jednak zbytnie skupianie się na psychologii przesłania Ci cały obraz sytuacji - ciekawe po co Ci ta cala "racjonalizacja" . Jak już wspomniałem porno i m drenuje mózg i ciało FIZYCZNIE co wynika z fizjologii człowieka. To dlatego ludzie opisują ze ich stan zdrowia psychofizycznego poprawia się sukcesywnie przez wiele miesięcy - odbudowa receptorów, pewnych obszarów w mózgu związanych z układem nagrody i odczuwania przyjemności trwa dłużej lub krócej w zależności od tego jak często sobie "ulzyles". Jedno jest pewne - warto wyrwać się z tego gowna a z pewnością wielu w nim siedzi i juz nie pamieta swojego prawdziwego potencjalu.

Btw. Temat powinien zainteresować szczególnie Was - świadomie sniacych. W wyniku powrotu biochemii mozgu do normalności sny są zdecydowanie bardziej klarowne.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Onan Miszcz dnia Wto 11:50, 24 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Wto 9:30, 24 Sty 2017 Zobacz profil autora
iLuzjusz
Senny Podróżnik


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Muminków
Płeć: Mężczyzna

Post
Mi to wygląda na trolla. Wystarczy spojrzeć na nick osoby postującej, charakterystyczny sposób wypowiadania się i to, że pisze tylko w tym temacie. No i jeszcze te podejście "źródeł nie wrzucę, bo jak ktoś chce to sam sobie poszuka". Niby zaangażowany, a jednak nie.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 18:51, 26 Sty 2017 Zobacz profil autora
Onan Miszcz



Dołączył: 23 Sty 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Kto tu jest trollem - 0 argumentow tylko ataki ad personam. źródło podalem w 1 poście. Nie jestem zbyt zaangażowany ? Przecież w kajdanki Cie nie zakuje - wal sobie dalej. Kto zechce ten skorzysta. Tyle w temacie. Bez odbioru.


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:26, 26 Sty 2017 Zobacz profil autora
turbo
Senny Podróżnik


Dołączył: 07 Sty 2016
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Mężczyzna

Post
No ludzie nie róbcie jaj z walenia konia, bo to jest idiotyzm, kto ma ochotę to sobie zwali a kto nie ,to niech nie wali i kropka.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 13:08, 28 Sty 2017 Zobacz profil autora
iLuzjusz
Senny Podróżnik


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Muminków
Płeć: Mężczyzna

Post
Jak dla mnie nadmierna masturbacja nie różni się od nader częstych współżyć z partnerem. Bawi mnie, gdy przeciwnicy masturbacji przekonują do swojego stanowiska, wykorzystując argumenty, które można wykorzystać w dużo bardziej abstrakcyjnym kontekście, absolutnie pomijając owy kontekst.
Mówienie, że masturbacja jest zła, to jak powiedzenie, że chipsy paprykowe są nie zdrowe przemilczając przy tym sprawę, że chipsy o innym smaku również w nadmiarze szkodzą.

Chciałbym również zaznaczyć, że nie jestem zwolennikiem gloryfikowania aktu erotycznego. Bardzo mi to przeszkadza jak widzę np. na YT ballady o cyckach. Nie mniej jednak nie uważam tego za zło, tylko za element kultury, który i tak towarzyszy nam od zaranai dziejów. I brew temu co powiedział Pan Onan, to sceny erotyczne w starożytności były bardzo popularne. Każda większa impreza musiała się kończyć orgią, wliczając w to akty homoseksualne.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez iLuzjusz dnia Sob 19:15, 28 Sty 2017, w całości zmieniany 2 razy
Sob 19:05, 28 Sty 2017 Zobacz profil autora
Matisek
Administrator


Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 87 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
iLuzjusz napisał:
Jak dla mnie nadmierna masturbacja nie różni się od nader częstych współżyć z partnerem.


Nie różni, ale doprowadza do bardzo ujowego poczucia - nie mylić z samopoczuciem, bo z nim można coś zrobić - poczucie jest skutkiem, tego że nic z nim nie zrobimy

Nadmierne rozładowanie seksualne obniża poziom dopaminy na okres 2-3 tygodni na korzyść prolaktyny, która robi z mężczyzny bezproduktywną ciape. Pomaga to pogłębić uczucia wobec partnerki, albo zaopiekować się dziećmi, ale w innym wypadku odbiera tylko męskość.
Nadużyte zawsze doprowadzi do kiepskiego samopoczucia i kompleksów. Myślę, że seks warto uprawiać nie częściej niż 2 razy na tydzień, ale wiadomo, ciężko jak się mieszka z kobietą Wink

Cytat:
Mówienie, że masturbacja jest zła, to jak powiedzenie, że chipsy paprykowe są nie zdrowe przemilczając przy tym sprawę, że chipsy o innym smaku również w nadmiarze szkodzą.


Czyli wniosek jest taki, że zła nie jest, ale dobra też nie Wink (oglądnie porno jest bardzo złe)
Polecam Nofapchallenge jeśli nie macie stałych partnerek, będzie więcej energii na ich zdobycie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Pią 15:08, 21 Kwi 2017, w całości zmieniany 2 razy
Pią 15:04, 21 Kwi 2017 Zobacz profil autora
Fowo236
Senny Podróżnik


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

Post
Witam po bardzo długim czasie nieobecności. Cieszę się że powstał taki temat bo to bardzo ciekawe zagadnienie i pole do dyskusji. Oczywiście apeluję o rzucanie sensownymi agrumentami oraz trzymanie konwersacji na poziomie (niewygodne fakty/hipotezy niekoniecznie trzeba uznawać od razu za ataki ad personam Wink )
Zacznijmy od przejrzenia tego co pisaliście:

iLuzjusz napisał:
mieć dziewczynę tylko po to, żeby mieć co ruchać...", a to znaczy, że od samego początku ktoś nie liczy na miłość, nie liczy na głęboką przyjaźń, ale wyłącznie na zaspokojeniu swoich zwierzęcych potrzeb. I nie łudźmy się, są tacy ludzie i jest to moja odpowiedź na tezę "po co onanizować się jak można mieć dziewczynę". Nigdy nie miałem dziewczyny, nie mam potrzeby angażować się emocjonalnie z inną osobą (introwertyzm level master), wypowiedź ta nie jest budowana na żadnych moich doświadczeniach czy dramatycznych przeżyciach z kobietami. Natomiast raz miałem nawet tak, że pewien facet do mnie podszedł i po prosił mnie, żebym czasem nie startował do tej same laski co on, bo on dawno nie ruchał, więc chciałby mieć dziewczynę. Ja tylko wyraziłem gest obojętności, skoro chce to niech bierze, mnie to tam obojętne.


Bez obrazy ale wychodzi tutaj twój brak doświadczenia z kobietami. Poruszam tę kwestię, mimo jej oczywistej delikatności, ponieważ wydaje mi się mocno wpływać na twoją opinię w kwestii masturbacji.

Zacznę od końca twojej wypowiedzi, gdzie sprawiasz wrażenie chęci zbudowania sobie wizerunku osoby patrzącej z dystansem na zapędy ludzi do podrywania dla seksu. Wcześniej zaś wypunktowujesz jak według ciebie nie powinna wyglądać relacja damsko-męska. Wspominasz też o swoim introwertyźmie i niechęci do budowania relacji. Od razu chcę zauważyć że introwertyzm niekoniecznie oznacza szerokopojętą niechęć do ludzi lecz raczej rodzaj naszej percepcji oraz, w tym przypadku, konieczność pobycia sam ze sobą parę razy dziennie/tygodniowo itd. Jest wiele osób które są introwertykami ale nie oznacza to że spędzają większość dnia samemu, z dala od ludzi. Często patrząc na takie osoby widzisz ekstrawertyka, w rzeczywistości jest to osoba która nauczyła się funkcjonowania z ludźmi i połączyła to ze swoim charakterem.

Otóż jeżeli nie macie chęci na przeżycie wspaniałej, szczęśliwej relacji z drugą osobą możecie po prostu znaleźć sobie 'fuckfrienda'. I wcale nie musi to być kobieta brzydka, niskich lotów, z problemami psychicznymi itd. Bylibyście zdziwieni jak wiele kobiet przy odpowiednim twoim podejściu będzie naprawdę zadowolona z możliwości posiadania niezobowiązującej relacji. Nie usprawiedliwiajcie jednak swojego braku seksu brakiem chęci relacji z drugą osobą, weźcie za siebie odpowiedzialność i zmiencie swoje ustosunkowanie społeczne.

To samo odnosi się do samego nofapu. To co pisał onan miszcz jest prawdą, i mimo że w niektórych punktach delikatnie przesadza ( "Masturbacja i porno [...] prowadzi do poczucia niskiej wartości [itd...]." Uzależnienie od masturbacji obniża delikatnie poczucie wartości, nie prowadzi do niego. Subtelna, ale jednak różnica.) to podane przez niego informacje są w większości prawdziwe i udowodnione na podstawie badań. Należy jednak odróżnić to co jest w głowie a to co jest w bokserkach. Najbardziej szkodliwe z tego wszystkiego jest uzależnienie od oglądania pornografii, w drugiej zaś kolejności używanie Billy'ego za dużo (czy to samemu czy z kolegą/żanką). Nie ma czegoś takiego jak zdrowy nadmiar. Faktem zostaje że z koleżanką fajnie nie będzie kiedy oboje macie to 18 lat ale jednak w połowie ci opadnie. I mówię to z doświadczenia, dawniej też byłem uzależniony od walenia konia z twarzą przyklejoną do ekranu. Odkąd to zmieniłem nie mam już problemu ze wzwodem (nawet przy 'sesjach' z dziewczyną odbywających się czasem do 3 godzin dziennie).

I wiecie co jest najgorsze w tym temacie? Wy. Nie jako osoby, ale jako to co piszecie. Nie skupiacie się na podanych argumentach ale raczej na fakcie że ktoś wam mówi złe rzeczy o codziennym elemencie waszego życia. Prawie jakbyście cały czas byli w śnie i ktoś wam zwrócił uwagę że śpicie. "Nie no co ty teraz?!" Ewentualnie następuje: "No dobra sprawdźmy to *rt*". Dlatego powinniście sami spróbować, bo niestety inaczej się nie dowiecie jak to wygląda 'po drugiej stronie'.

Moje zalecenia:
- Jeżeli jesteś sam ogranicz fapanie do 1 raza na tydzień, np w sobotę. Po udanym miesiącu zacznij robić przerwy do 2 tygodni. Nie pozwalaj sobie na więcej bo powroty do starych przyzwyczajeń schodzą lawiną. Jeżeli zauważysz poprawę odetnij rękę małymi krokami.
- Związek? Tutaj sporo zależy. Jeżeli możesz uprawiać seks z partnerką 1 na tydzień lub częściej, odetnij walenie w 100%. Będziesz w stanie zaobserwować poprawę waszej relacji.
- Związek nr 2: masz już swoją kobietę ale z jakiegoś powodu (oboje mieszkacie u rodziców, rzadko macie dla siebie czas itd) spotykacie się rzadziej niż raz na tydzień, stosuj połączenie zalecenia 1 i 2. zawsze staraj się mieć przynajmniej tydzień przerwy przed spotkaniem na którym załączysz 'love is in the air'.
- Przez cały czas trwania tego 'challange' zapisuj codziennie pod wieczór swoje myśli na ten temat, zapisz chociażby jak poszły ci dzisiejsze rozmowy z kobietami. Nie rób tego jednak przed samym spaniem, ponieważ szczególnie pod wieczór będziesz czuł presję żeby sobie ulżyć. To normalne, możesz albo zająć myśli czymś bardziej przydatnym/ciekawszym (gra komputerowa, książka, trening jeżeli robisz je pod wieczór) albo po prostu powiedzieć sobie "Nie jestem piz*ą, wytrzymam jak facet" i iść spać.

Osobiste korzyści jakie zaobserwowałem po odcięciu fapania w takich ilościach jakie dawniej szły:
- Większa pewność siebie oraz chęć do rozpoczynania z własnej woli relacji (przyjacielskich bądź nie) z kobietami - teoretycznie można to połączyć z ogólnym planem swojego (jak to wtedy nazwałem) odzjebania, jednak jestem pewien że ten element także miał tutaj duży wpływ.
- Potężniejsza wola i siła psychiczna - każdy mówi jak to siłownia ćwiczy także umysł poza mięśniami. Większość osób jednak które nigdy nie ćwiczyły nie będą w stanie sprecyzować jak niby stajesz się silniejszy psychicznie przez podnoszenie ciężaró, nie, już wiem! Zmuszając się do ich podnoszenia!
Niestety prawda jest taka: trening siły psychicznej - stawianie sobie wyrzeczeń. Sami więc potraficie sobie wyobrazić jak wspaniale wpływa na to nofap.
- Luz i pewność siebie w relacjach damsko-męskich - tutaj chyba nie muszę dużo tłumaczyć, od początku jesteś bardziej napalony na dziewczynę, dodatkowo instynkt łowcy zaczyna się odzywać dzięki czemu masz większy luz oraz wiesz co powiedzieć.


Negatywne efekty fapania były opisywane przez wiele osób w poprzednich postach jednak pozwolę sobie na wypisanie najważniejszych, które przynajmniej w moim życiu uczyniły największą różnicę:
- gloryfikacja kobiet oraz ich "góry i dołu"
- mniejsza pewność siebie
- uzależnienie (czułem się super dziwnie gdy przynajmniej raz na 2 dni nie ruszyłem Willy'ego, zwykle szło to codziennie a czasem dochodziło do 3. Osobisty, jakkolwiek by to nie brzmiało, rekord to 5). Naprawdę, pamiętajcie że każde uzależnienie to słabość i po co wam ten cały samorozwój kiedy pozwalacie na takie rzeczy?

Czekam na odpowiedzi Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Fowo236 dnia Nie 17:50, 03 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Nie 17:50, 03 Gru 2017 Zobacz profil autora
Matisek
Administrator


Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 87 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Fowo236 napisał:

Osobiste korzyści jakie zaobserwowałem po odcięciu fapania w takich ilościach jakie dawniej szły:
- Większa pewność siebie oraz chęć do rozpoczynania z własnej woli relacji (przyjacielskich bądź nie) z kobietami - teoretycznie można to połączyć z ogólnym planem swojego (jak to wtedy nazwałem) odzjebania, jednak jestem pewien że ten element także miał tutaj duży wpływ.
- Potężniejsza wola i siła psychiczna - każdy mówi jak to siłownia ćwiczy także umysł poza mięśniami. Większość osób jednak które nigdy nie ćwiczyły nie będą w stanie sprecyzować jak niby stajesz się silniejszy psychicznie przez podnoszenie ciężaró, nie, już wiem! Zmuszając się do ich podnoszenia!
Niestety prawda jest taka: trening siły psychicznej - stawianie sobie wyrzeczeń. Sami więc potraficie sobie wyobrazić jak wspaniale wpływa na to nofap.
- Luz i pewność siebie w relacjach damsko-męskich - tutaj chyba nie muszę dużo tłumaczyć, od początku jesteś bardziej napalony na dziewczynę, dodatkowo instynkt łowcy zaczyna się odzywać dzięki czemu masz większy luz oraz wiesz co powiedzieć.


Negatywne efekty fapania były opisywane przez wiele osób w poprzednich postach jednak pozwolę sobie na wypisanie najważniejszych, które przynajmniej w moim życiu uczyniły największą różnicę:
- gloryfikacja kobiet oraz ich "góry i dołu"
- mniejsza pewność siebie
- uzależnienie (czułem się super dziwnie gdy przynajmniej raz na 2 dni nie ruszyłem Willy'ego, zwykle szło to codziennie a czasem dochodziło do 3. Osobisty, jakkolwiek by to nie brzmiało, rekord to 5). Naprawdę, pamiętajcie że każde uzależnienie to słabość i po co wam ten cały samorozwój kiedy pozwalacie na takie rzeczy?

Czekam na odpowiedzi Wink


No to jest racja, co tu dużo pisać, doświadcza się to dopiero po spróbowaniu nofapu.
Opisałeś to dość ogólnikowo, jest masa innych zalet albo konsekwencji, ale te w sumie są najważniejsze.
I tak osoby które wolą walić, żyją w przekonaniu, że nie potrzebują zmian bo nic im to nie da, a w rzeczywistości żyją w pewnym stopniu wycofania, nie nawiązują specjalnie bezpośrednich relacji chyba, że w internecie, są nie rzadko przegrywami + nie mają zbyt wiele motywacji by wprowadzić działanie w życie.

Generalnie pisałeś o częstotliwości powiem tak:
- 1 na tydzień to za dużo, seksualność ładuje się do 2 tygodni, żeby wyjść ponad nią, trzeba ten okres przeskoczyć. 2 razy na miesiąc z doświadczenia wydaję mi się powodować najmniejsze konsekwencje, ale oczywiście przystałbym na tym, żeby ograniczyć do 0 Razz
Albo do czasu znalezienia sobie partnerki chociażby Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Nie 18:23, 03 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Nie 18:22, 03 Gru 2017 Zobacz profil autora
Fowo236
Senny Podróżnik


Dołączył: 03 Wrz 2012
Posty: 380
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Mężczyzna

Post
Matisek napisał:

1 na tydzień to za dużo, seksualność ładuje się do 2 tygodni, żeby wyjść ponad nią, trzeba ten okres przeskoczyć. 2 razy na miesiąc z doświadczenia wydaję mi się powodować najmniejsze konsekwencje


To prawda, jednak jest to na pewno dobry start dla osób które chcą zobaczyć jak wygląda mniejsza ilość fapania, po np miesiącu-2 przerwa ta powinna się zwiększyć. Proponuję tutaj bowiem sposób działania podobny do wprowadzania organizmu na diety redukcyjne czy masowe tj. na wszystko będzie czas ale zacznij powoli.

Co do wariantu z partnerką kiedy tak naprawdę masz już stosunkowo regularny seks wystarczy się upewnić, że chociaż ten jeden tydzień będziesz na wstrzymaniu. I ponownie, zgadzam się że najlepiej 2 tygodnie albo w ogóle od ostatniego razu, jednak będąc już odzwyczajonym od regularnego zaspakajania się w samotności bez porno może chwycić za duże parcie.
Dlatego jeżeli masz przerwę 2-3 tygodnie nic nie stanie się jeżeli raz ulżysz sobie. Oczywiście nawet tutaj lepiej będzie jeżeli poćwiczysz wyobraźnię i powspominasz jaka to fajna jest ta twoja partnerka zamiast zapełniać sobie głowę "Huge Mundingo Fucks Hot Hannah Montannah Clone".


Post został pochwalony 0 razy
Nie 19:14, 03 Gru 2017 Zobacz profil autora
Matisek
Administrator


Dołączył: 28 Paź 2010
Posty: 1815
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 87 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Post
Na reddit przewija się motyw, jakoby niewalenie powodowało wyzwolenie się ukrytych "mocarstw", które wynikają z nadmiaru neuroprzekaźników w mózgu (dopa,sero) które nie są niczym rozładowywane - zaleca się dodatkowo abstynencje od używek. Ale także myśli i cechy osobowości które były tłumione.

Przyznam, że to właśnie za tym stoją wszystkie procesy korzyści nofapu takie jak pewność siebie, motywacja, męskość, power, ale także większa siła woli, szybsze myślenie, większa powściągliwość i zanik kompulsywnych zachowań. Człowiek staję się po prostu całkowicie inny niż był Wink

Z partnerką wariant jest taki - kochacie się kiedy chcecie i tyle.
Najzdrowiej jest raz na 2 tygodnie, ale myślę, że seks przy pogłębianiu więzi znaczy więcej niż jakieś nofapy. Natomiast wychodząc na przeciw, uważam że na początku związku lepiej się wstrzymać jak najdłużej od rozpoczęcia współżycia i rozpocząć je na dojrzalszym etapie relacji, wtedy partnerka się tak szybko nie znudzi, i podobno więzi będą trwalsze.

A z inne beczki, żeby nie stawiać seksu jako coś powyżej walenia:
- szybki seks bez więzi = masturbacja, porno, spaczenie x2 czyli jeszcze większa degradacja.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Nie 22:11, 03 Gru 2017, w całości zmieniany 3 razy
Nie 22:10, 03 Gru 2017 Zobacz profil autora
iLuzjusz
Senny Podróżnik


Dołączył: 21 Cze 2012
Posty: 1415
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dolina Muminków
Płeć: Mężczyzna

Post
Matisek napisał:
iLuzjusz napisał:
Jak dla mnie nadmierna masturbacja nie różni się od nader częstych współżyć z partnerem.

Nadużyte zawsze doprowadzi do kiepskiego samopoczucia i kompleksów. Myślę, że seks warto uprawiać nie częściej niż 2 razy na tydzień, ale wiadomo, ciężko jak się mieszka z kobietą Wink

Walę sobie 2 razy w tygodniu bo nie mam potrzeby robić tego więcej. A moim jedynym kompleksem jest szczerbaty, chorobliwy zgryz, ale progresywnie stawiam małe kroczki ku temu, by szczękę wyremontować.
Jeżeli są we mnie inne kompleksy, to nie jestem ich świadomy jak i również ich nie zaobserwowałem.


Fowo236 napisał:

Bez obrazy ale wychodzi tutaj twój brak doświadczenia z kobietami. Poruszam tę kwestię, mimo jej oczywistej delikatności, ponieważ wydaje mi się mocno wpływać na twoją opinię w kwestii masturbacji.

No co ty nie powiesz, przecież napisałem, że moje doświadczenie jest zerowe xD

Cytat:
Zacznę od końca twojej wypowiedzi, gdzie sprawiasz wrażenie chęci zbudowania sobie wizerunku osoby patrzącej z dystansem na zapędy ludzi do podrywania dla seksu. Wcześniej zaś wypunktowujesz jak według ciebie nie powinna wyglądać relacja damsko-męska. Wspominasz też o swoim introwertyźmie i niechęci do budowania relacji. Od razu chcę zauważyć że introwertyzm niekoniecznie oznacza szerokopojętą niechęć do ludzi lecz raczej rodzaj naszej percepcji oraz, w tym przypadku, konieczność pobycia sam ze sobą parę razy dziennie/tygodniowo itd. Jest wiele osób które są introwertykami ale nie oznacza to że spędzają większość dnia samemu, z dala od ludzi. Często patrząc na takie osoby widzisz ekstrawertyka, w rzeczywistości jest to osoba która nauczyła się funkcjonowania z ludźmi i połączyła to ze swoim charakterem.

Pewnie, że chcę zbudować wizerunek siebie, jako osoby zdystansowanej. Staram się być zdystansowany do wielu rzeczy, a i człowiek jest dla mnie niczym innym, jak tylko zwierzęciem i nie widzę w tym nic pogardliwego. Od, chyba, 2 klasy podstawówki "uzwierzęcam" swój gatunek. Dla mnie to takie oczywiste, że człowiek jest zwierzęciem, jak 2+2=4 i za każdym razem nie mogę wyjść ze zdumienia, kiedy trafię na perełkę mówiącą, że człowiek jest czymś specjalnym. Po za tym to, moje idea nieprawidłowego związku nie koliduje z moimi obserwacjami odnośnie "podrywu dla seksu" (odnoszę wrażenie, że usiłujesz postawić te 2 rzeczy w kontraście między sobą).

To, że wspomniałem o swoim wycofaniu oraz o swoim introwertyźmie nie oznacza, że nie wiem czym jest introwertyzm. Z tego co pamiętam, to wzmianka o introwertyźmie z podkreśleniem poziomu mistrzowskiego miało za zadanie wzmocnić moją wypowiedź dotyczącą wycofania się, z lekką nutką humorystyki. Równie dobrze mógłbym się nazwać przegrywem, czy autystą. Sam również chodzę czasami na imprezy ze znajomymi... a że potem się zamykam w szafie na pół miesiąca to inna kwestia Confused


Cytat:
Otóż jeżeli nie macie chęci na przeżycie wspaniałej, szczęśliwej relacji z drugą osobą możecie po prostu znaleźć sobie 'fuckfrienda'. I wcale nie musi to być kobieta brzydka, niskich lotów, z problemami psychicznymi itd. Bylibyście zdziwieni jak wiele kobiet przy odpowiednim twoim podejściu będzie naprawdę zadowolona z możliwości posiadania niezobowiązującej relacji. Nie usprawiedliwiajcie jednak swojego braku seksu brakiem chęci relacji z drugą osobą, weźcie za siebie odpowiedzialność i zmiencie swoje ustosunkowanie społeczne.

Przede wszystkim nie rozumiem, czemu piszesz w liczbie mnogiej w tej chwili. Bo rozumiem, że odbiorcą pierwotnym jestem ja.
Po co mam się wysilać na znalezienie "fuckfirenda", skoro mam rękę, nawet dwie, a jak coś to i o drzwiczki do szafki mógłbym sobie ulżyć, gdybym był kaleką. W każdym bądź razie, znajomości trzeba pielęgnować, do znajomego trzeba się pofatygować, zaś rękę mam... pod ręką.
Ja nawet nie mam potrzeby pielęgnowania zwykłych znajomości (aktualnie, w świecie realnym, wykluczając relacje zawodowe/edukacyjne utrzymuję kontakt z 2 osobami + od czasu czasu z 3 innymi. Wszyscy to faceci), a myślisz, że będę się przejmować czymś tak płytkim jak seks? Jeśli mam mieć przyjaciela, to chciałbym, żeby był towarzyszem, a nie lalką do ruchania(tak wiem, że po ang "friend" to nie tylko przyjaciel, ale również po prostu znajomy. Ale nie widzę sensu angażować się aż tak dla kogoś kto jest raptem kolegą). A funkcję towarzysza może dla mnie pełnić nawet pies. I to nawet nie głupie. Pies będzie zachwycony jak pójdę z nim do lasu na biwak na kilka dni. Pies będzie zachwycony, gdy pojedzie ze mną w daleką podróż. Pies będzie zachwycony, jeśli pójdziemy pobiegać. A człowiek grymasi. Człowiek przychodzi. Człowiek odchodzi. Pies będzie tak długo aż oddycha.
Jestem za leniwy na to by angażować się społecznie. Wolę po podciągać się na drążku czy po programować, w domowym zaciszu. Rodzice aż nad to zaspokajają moje potrzeby dotyczące relacji interludzkich, a i w pracy mam do dyspozycji masę osób.

Cytat:
To samo odnosi się do samego nofapu. To co pisał onan miszcz jest prawdą, i mimo że w niektórych punktach delikatnie przesadza ( "Masturbacja i porno [...] prowadzi do poczucia niskiej wartości [itd...]." Uzależnienie od masturbacji obniża delikatnie poczucie wartości, nie prowadzi do niego. Subtelna, ale jednak różnica.) to podane przez niego informacje są w większości prawdziwe i udowodnione na podstawie badań. Należy jednak odróżnić to co jest w głowie a to co jest w bokserkach. Najbardziej szkodliwe z tego wszystkiego jest uzależnienie od oglądania pornografii, w drugiej zaś kolejności używanie Billy'ego za dużo (czy to samemu czy z kolegą/żanką). Nie ma czegoś takiego jak zdrowy nadmiar. Faktem zostaje że z koleżanką fajnie nie będzie kiedy oboje macie to 18 lat ale jednak w połowie ci opadnie. I mówię to z doświadczenia, dawniej też byłem uzależniony od walenia konia z twarzą przyklejoną do ekranu. Odkąd to zmieniłem nie mam już problemu ze wzwodem (nawet przy 'sesjach' z dziewczyną odbywających się czasem do 3 godzin dziennie).

Ja się nie na skupiam na tym, czy to co mówi onan jest prawdą tylko na tym, że z punktu widzenia fizjologicznego, nie ma różnicy między masturbacją a seksem. Szkody przy masturbacji mogą wystąpić, jak domniemam, tylko w 2 przypadkach - 1. Kiedy masturbacja zaczyna obejmować niebezpieczne praktyki; 2. - Kiedy masturbacja zaczyna szkodzić psychice. To drugie jest sprawą mocno indywidualną.



Wiele benefitów podanych przez was osiągam w zupełnie inny sposób. Dla przykładu tak bardzo uwielbiana przez wszystkich pewność siebie, buduję na wysiłku fizycznym. Ćwiczę codziennie. Drobnie bo drobnie ale codziennie. I czuję się dobrze.
Problemów z rozmową z kobietami nigdy nie miałem. U mnie w ogóle nie ma czegoś takiego jak "rozmowa kobietami" i "rozmowa z facetami". U mnie jest po prostu "Rozmowa z człowiekiem". Zagadać do obcej babki jest mi tak samo trudno jak zagadać do obcego faceta. Rozmowy ze znajomą idzie na podobnym poziomie co rozmowa ze znajomym (różnice tylko w doborze tematów. Najcześciej z innym facetem mam więcej tematów).
Lepsze samopoczucie, witalność, uzyskuję dzięki ćwiczeniom fizycznym i morsowaniu w rzece.
Siłę woli zdobywam dzięki dowolnemu wysiłkowi. Czy to czytanie, programowanie, nauka, bieganie. Tak jak na terapii antydepresyjnej - "byleby robić cokolwiek"


Mam również problem z zaobserwowaniem u siebie rzekomych problemów związanych z masturbacją. Nie gloryfikuję "seksualizmu" obecnego w kulturze, nie mam mniejszej pewności siebie (a wręcz przeciwnie, pewność zwiększa się progresywnie). Tylko pod znakiem zapytania idzie uzależnienie. Dla mnie każda czynność wykonywana regularnie jest uzależnieniem, pod warunkiem, że zachwianie tej regularności wywiera dyskomfort psychiczny - A to znaczy, że masturbacja raz w miesiącu rownież może być uzaleznieniem. Dla przykładu ja jestem uzależniony od podciągnięć na drązku. Źle się czuję jeśli się nie podciągnę danego dnia chodź kilka razy. Nie znaczy to, że jestem maniakiem sportu - wręcz przeciwnie mam nadwagę, a drążek, po za pracą jest często dla mnie jedynym ruchem.


Post został pochwalony 1 raz
Śro 1:54, 13 Gru 2017 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Świadomego Śnienia! - psajko.pl Strona Główna » Offtop Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 5 z 7

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin