59 dni i nic ....

Niedawno (jakies 2 miesiace temu) zainteresowala mnie tematyka zwiazana ze swiadomym snieniem, przeczytalem sobie na wikipedii, nastepnie na różnych forach sprawdzałem ciekawe pomysły, metody itp. Zakupiłem sobie kalendarzyk, w ktorym mozna pisac notatki. 25 marca 2009 od razu po przebudzeniu zapisalem swój sen, który o dziwo zapamiętałem (bo z reguly nie pamietam, ale sie przymusilem). Nastepnie przez nastepne dni od razu po przebudzeniu zapisywalem wszystko co potrafilem zapamietac, Od tamtego czasu czynnie zapisuje sny, w ciagu tych 59 dni około przez 15 dni nic nie zapisałem bo nie zapamiętałem snów. Przez okres Wielkanocny ani na chwilę nie włączyłem komputera/telewizora, próbowałem się zrelaksować, zwracać uwage na wszystko bardzo dokładnie, praktycznie przez cały czas wolnego byłem na dworze. Próbowałem wiele metod, patrzenia na rękę, budzenie się rano i próbowanie zasnąć po kilkudziesieciu minutach wyobrazajac sobie siebie schodzacego po schodach w dół, albo stojącego przed bramą, która niby miała by sie otworzyc gdy LD by nastapilo.

Teraz po 59 dniach jestem nastawiony 100% NEGATYWNIE, po prostu jestem pewien ze cos takiego jak Lucid Dream nie istnieje! Nie wierze ze niektorzy po 3 dniach otrzymują go tylko dzięki dobremu nastawieniu! Nawet jezeli cos takiego jak Lucid Dream istnieje, to nie ma na niego metod, po prostu przychodzi "Z DUPY". Zapisywanie snów to jakiś żart, nie wiem w ogole dlaczego to robilem, az mi sie smiac chce z samego siebie.

Uwazam ze przykladalem sie najlepiej jak sie da, a jednak ...

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie. Może ci się to wydawać śmieszne, ale przykładałeś się... za bardzo! To trzeba brać naprawdę na luzaka - będzie LD to będzie, nie będzie to nie Smile

Uwierz mi, że takie coś jak Lucid Dream istnieje, bo inaczej nie było by tyle forów, książek czy innych materiałów na ten temat, zresztą większość osób na tym forum (i nie tylko) może to potwierdzić. Dam ci radę - odpuść sobie na razie i zrób sobie przerwę, nie próbuj żadnych technik ani nie myśl intensywnie o LD i przede wszystkim nie licz dni, bo po co? LD prawdopodobnie przyjdzie samo z siebie, a wtedy zobaczysz, że to jest łatwiejsze niż myślałeś Razz

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez matik dnia Sob 13:55, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz

No właśnie, starałeś się chyba za bardzo... Na samym początku uderzył mnie tytuł Twojego posta - wydaje mi się, że jesteś bardzo metodyczną osobą i być może podchodzisz do tego trochę na zasadzie "robić tyle a tyle testów rzeczywistości dziennie, tyle a tyle czasu poświęcać na ćwiczenia". Więcej luzu, spontaniczności, ciekawości w podejściu do tematu. Zamiast zajmować się technikami, które nie są dla Ciebie ciekawe, nie zachęcają Cię, lepiej np. poczytać relacje.
Nie martw się - czas, który poświęciłeś na ćwiczenia nie poszedł na marne. Ważne, że Twoje myśli są już ukierunkowane na sen i śnienie. Jeśli nie potrafisz nastawić się pozytywnie, nie nastawiaj się w ogóle ^_^ Tzn. nie myśl o LD na siłę.

Post został pochwalony 0 razy

Witamy na forum. :) To co się działo przez te 59 dni będzie dla Ciebie dobrą lekcją. :)

	Oblakany napisał:
	Niedawno (jakies 2 miesiace temu) zainteresowala mnie tematyka zwiazana ze swiadomym snieniem, przeczytalem sobie na wikipedii, nastepnie na różnych forach sprawdzałem ciekawe pomysły, metody itp.

Wikipedia i fora (to forum także) to kiepski sposób na nauczenie się świadomego śnienia. W tych miejscach opisane są suche fakty i mechaniczne opisy technik w ten sposób, że wydawać by się mogło, że same czynności wywołają bezpośrednio świadomy sen. Najczęściej brakuje tam najbardziej istotnych komentarzy, wiedzy, a jeśli jest to rzadko i jest chętnie pomijana w praktyce. Nie piszę już o tym, że techniki opisane na forach są bardzo, bardzo często pisane przez początkujących, którzy doświadczyli ledwie kilku świadomych snów, czy nawet żadnego.
Dodatkowo większość opisów dotyczy najmniej istotnych i najmniej skutecznych (przede wszystkim dla początkujących) "metod" - typu schodzenie po schodach. Ktoś, kto nie jest biegły w technikach transowych i nie rozumie natury zapadania w sen ma bardzo, ale to bardzo nikłą szansę na powodzenie w technikach WILD.
Przede wszystkim należy zrozumieć, że wywoływanie świadomego śnienia to nie czynności i nie jest podobne do wykopywania ziemniaków - nie robimy czegoś tak po prostu i nie widzimy skutku bezpośrednio po pracy.

Gdzie szukać i dlaczego? Książki, do tego dobre artykuły są najlepszym początkiem - nie są bardzo obszerne, czyta się je szybko i dochodzi do świadomego śnienia szybciej. Na forach najcenniejsze są relacje ze świadomych snów, bo pomagają nam przybliżyć się do natury tego zjawiska. (jak to się dzieje u innych)

	Oblakany napisał:
	zapisalem swój sen, który o dziwo zapamiętałem (bo z reguly nie pamietam, ale sie przymusilem). Nastepnie przez nastepne dni od razu po przebudzeniu zapisywalem wszystko co potrafilem zapamietac, Od tamtego czasu czynnie zapisuje sny, w ciagu tych 59 dni około przez 15 dni nic nie zapisałem bo nie zapamiętałem snów.

15 dni na 59 bez zapamiętanych snów to całkiem niezły wynik. Do niczego się nie "przymuszaj", po prostu wyraź wewnętrzną chęć. Pamięć snów widać opanowałeś nieźle i to dobry start.

	Oblakany napisał:
	Przez okres Wielkanocny ani na chwilę nie włączyłem komputera/telewizora, próbowałem się zrelaksować, zwracać uwage na wszystko bardzo dokładnie, praktycznie przez cały czas wolnego byłem na dworze.

To nie jest takie istotne - od tego nie można oczekiwać żadnego efektu. :)

	Oblakany napisał:
	Próbowałem wiele metod, patrzenia na rękę, budzenie się rano i próbowanie zasnąć po kilkudziesieciu minutach wyobrazajac sobie siebie schodzacego po schodach w dół, albo stojącego przed bramą, która niby miała by sie otworzyc gdy LD by nastapilo.

Budzenie się rano i ponowne zasypianie to tylko wspomaganie. Technikę schodzenia po schodach skomentowałem już wyżej - niestety używanie jej nie ma większego sensu u początkujących, do tego w ogóle nie spotkałem się z relacją w której by zadziałała. Są podobne do niej, ale dużo skuteczniejsze techniki.
Technika patrzenia na dłonie jest bardzo dobra - pod warunkiem, że dobrze zrozumiana i wykonana. Polecam odezwać się do mnie prywatnie - przycisk gg pod wiadomością. :)
Skrótowo, to co najbardziej istotne u początkującego, to chęć zorientowania się, że się śni (i myślenie o tym jak to jest), i wiedza że może to się zdarzyć w każdym momencie, nawet teraz. To tylko duży skrót i aby używać skrótu można poznać najlepsze techniki zawierające tę esencję i wykonywać je z tym zrozumieniem. Często - ale tak często, jak nam się o tym spontanicznie przypomni.

	Oblakany napisał:
	Teraz po 59 dniach jestem nastawiony 100% NEGATYWNIE, po prostu jestem pewien ze cos takiego jak Lucid Dream nie istnieje! Nie wierze ze niektorzy po 3 dniach otrzymują go tylko dzięki dobremu nastawieniu!

Ja osobiście dzięki dobremu nastawieniu trafiłem do świadomego snu pierwszej nocy po przeczytaniu artykułu. Trafiłem na dobry tekst, który pokierował moimi myślami.
Osiąganie świadomego snu to tylko i wyłącznie dobre nastawienie - nie potrzeba żadnych słów, werbalnych myśli czy jakichkolwiek czynności - jednak żeby się o tym przekonać i dojść do takiego wniosku, trzeba przejść przez techniki.
Świadome sny powstają spontanicznie, lecz na tę spontaniczność bardzo wyraźnie można wpływać (tak jakby było pewne prawdopodobieństwo wystąpienia LD, a procent szans można zwiększyć) - bardzo dobrym wynikiem i zwykle średnią u oneironautów są 3-4 LD tygodniowo. Co nie zmienia faktu, że można mieć 3-4 jednej nocy.
Znana jest też zasada "ostatnia myśl przed snem jest pierwszą myślą we śnie". Często nie potrafimy zdrowo panować nad swoimi myślami i nie zauważamy nawet tych najgłębszych myśli, takich jak "a co jeśli dziś się znów nie uda?", czy "to jest trudne". Świadome śnienie jest łatwe, ale łatwe rzeczy w sferze umysłu osiąga się inaczej niż te, do których osiągania jesteśmy przyzwyczajeni. Podobnie jest np. z medytacją.

	Oblakany napisał:
	Nawet jezeli cos takiego jak Lucid Dream istnieje, to nie ma na niego metod, po prostu przychodzi "Z DUPY".

Myślę podobnie. Wyjaśnienie powyżej. :)

	Oblakany napisał:
	Uwazam ze przykladalem sie najlepiej jak sie da, a jednak ...

Jak już wspomniałem - najważniejsze to zrozumieć, że tu przykładanie się jest zupełnie odmienne niż praca nad innymi rzeczami. Żarliwe pragnienie posiadania czegoś i pracowanie nad tym w świecie fizycznym może dać rezultat - tu nie, tu pragnienie ma inny charakter.
Przemyśl też słowa mistrza Yody, które świetnie sprawdzają się w świadomym śnieniu. ;)
Try not. 'Do', or 'do not'. There is no 'try'.

----------------------

Trochę mądrych słów o technikach:
[link widoczny dla zalogowanych]

Możesz zajrzeć do działu techniki, do tematu "wartościowe linki". Polecam przede wszystkim książki A. Bytofa - pewnie dlatego, że po moim pierwszym LD właśnie z nich nauczyłem się dalej świadomie śnić. :)

Rozmowy z listy Oneiro o braku LD:
http://www.psajko.fora.pl/lista-oneiro,17/brak-ld,1634.html
http://www.psajko.fora.pl/lista-oneiro,17/re-witam,1622.html

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 18:21, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy

Widząc brak zainteresowania z drugiej strony sam wkleję jakąś tam odpowiedź. ;P

	Cytat:
	J: i co o tym sądzisz? zauważyłeś coś? Oblakany: no w sumie ze za bardzo sie staralem zauwazylem ze nie ma pewnej metody ;) ja tego nigdy nie traktowalem superpoważnie, tylko sie mocno staralem zeby mi wyszło, ale nie do tego stopnia ze tracilem kontakt z zyciem prywatnym itp

siema po przeczytaniu tego tematu coś mnie ruszyło więc mam dla ciebie rade.
1jeżeli jesteś zapalonym graczem komputerowym to Ld sobie skojarz ze swoją ulubioną grą
2 jeżeli jesteś sportowcem to z dyscypliną jaką uprawiasz i tak dalej
3 podejdź do tego tak luzacko i naturalnie czyli skoro olewasz wszystkie domowe obowiązki itd to to też staraj sie olewać i robić 1 na tydzień (tak jak np sprzontasz w pokoju)

I najważniejsze NIE STOSUJ JAKIŚ OKLEPANYCH TECHNIK z forum staraj sie wymyślić własną
NP wyjdź na słonce połóż się na leżaczku i wizualizacja IM DŁUŻEJ SŁONCE W CIEBIE ŚWIECI TYM WIĘCEJ KOSMICZNEJ ENERGI DOSTANIESZ NA LD

Takimi metodami na pewno osiągniesz cel

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Marcin113 dnia Nie 12:46, 16 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ja nie tak dawno dużo grałem w Starcrafta i często wtedy śniło mi się, że gram w tą grę. Pomyślałem więc, że mógłbym robić RT kiedy gram w tą grę. Można też specjalnie np. przez kilka dni wykonywać często jakąś czynność i robić podczas niej RT. Wtedy byłoby duże prawdopodobieństwo, że wykonamy RT kiedy ta czynność w końcu by nam się przyśniła.

Post został pochwalony 0 razy

Ja mogę jeszcze zaproponować wypatrzenie w Twoim dzienniku snów najczęstszej czynności wykonywanej we śnie, robić ją bardzo często, częściej niż zwyklę i podczas niej robić po kilka RT Wink

Post został pochwalony 0 razy

Prosze o pomoc od około 3 miesięcy staram sie o oobe , próbowałem różne techniki po pare nocy . nawet co noc odsłuchuje muzyke pomagającą w jego osiagnięciu i nic jedyne co mialem to jednorazowe ld. Co jest nie tak ? np próbowałem metody od roberta monroe i tylko pojawił się paraliż a pare chwil póżniej zasypiam . Co robie zle ? staram się liczyc nie raz liczyć lecz to nic nie daje milisekunda zamyślenia i zasypiam.

Post został pochwalony 0 razy

robert monroe miewal LD, ktorym przypisywal nadludzką wartość astralnej wędrówki, daruj sobie nerwów Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dodam jeszcze od siebie, że jeśli jesteś w ten sposób nastawiony na świadome śnienie tzn. Totalnie w nie nie wierzysz, raczej nic z tego nie wyjdzie. Musisz wierzyć, że się uda. A jeśli dalej Ci nie będzie wychodzić, po prostu zrób sobie przerwę.

Post został pochwalony 0 razy

Też mam podobnie : zapisuje to co pamietam przez 2 miechy a pamiec snu dalej slaba.
Sam styczen to 15 dni opisane jako : nic nie pamietam ;/
Nadzieja powoli gasnie ale dzieki czytaniu tego forum jestem wytrwaly Razz

Co dopiero myslec potem o LD ;D

Post został pochwalony 0 razy

Afirmacja tuż przed snem i wizualizacja dają naprawdę zadowalające efekty.
Ściągnij z neta zagrania A. Bytofa.
Po przebudzeniu nie otwieraj oczu, myśl tylko o tym co ci się mogło śnić. Gdy przypomnisz sobie kawałek snu zastanów się co było wcześniej i zwizualizuj tą scenę a okaże się że twój sen jest wiele razy dłuższy niż z początku się wydawało.

Post został pochwalony 0 razy

Mój kolega uczył się świadomie śnić 6 MIESIĘCY!!! Aż wreszcie zaczął mieć LD

Post został pochwalony 0 razy

A inni uczą się dłużej i dalej nie mają, wiec to i tak niezły wynik.

Post został pochwalony 0 razy