czecie oko

Cześć wam

Nie praktykuje już LD bo brak mi chęci, ale napewno niebawem do tego wróce Smile

Niedawno udało mi się przypadkowo wejść w paraliż w dość nietypowy sposób. W południe wypaliłem 3 godzinną drzemke, czyli typowy czas jaki potrzebuje by się wyspać w dzień po niedoborze snu i wstać z apatyczną wizją świata... ale mniejsza.
6h czuwania i powrót do łóżka w środku nocy

Zasypianie jak każde inne, ale zaciekawił mnie motyw trzeciego oka (slyszalem kiedyś o tym). Organizm i umysł sobie spokojnie zasypiał z zamkniętymi oczami, ale gdzieś rejestrowalem całe otoczenie.
Nie było to na poziomie w pełni świadomym, ale doskonale ten moment pamiętam. Nawet hipnagogi pokazywaly aktualny obraz mojego pokoju w nocy.
Pewnie i bym osiągnął LD, ale dyskomfort pojawiającego się paralizu zmusił mnie do przerwania anomalii.
Po obudzeniu mialem wrazenie jak bym wogole nie spał, a jednak troche czasu zleciało.

I tu nasuwa się pytanie do obeznanych osób -
W jaki sposób osiągać taki stan? I czy każde typowe wejście WILD opiera sie właśnie w stylu trzeciego oka, zamiast kompletnej świadomości?

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Jakie trzecie oko? Nie widze tu nic paranormalnego. Miales najzwyklejszy w swiecie poczatek paralizu z hipnagogami. Pokoj widziales bo byl to ostatni obraz jaki widziales przed zamknieciem oczu i niejako zapisal sie pod powiekami. Trzymaj zamkniete oczy 5 minut a potem szybko je otworz i znowu zamknij to zrozumiesz o czym pisze.
Po drugie to trzecie oko to tyopwy element wiekszosci ezoterycznych teorii ale nie ma nic wspolnego z widzeniem.

Post został pochwalony 0 razy

W WiLD'zie żeby wejść w sen trzeba podobno chwilowo stracić świadomość. Może to właśnie coś z tym okiem ma związek? Nie wiem...

PS: Matisek, dawno Cię tu nie było ;P

Post został pochwalony 0 razy

To co napisał kolega wyżej wydaje się dość prawdopodobne. W takim wypadku poprostu czułeś ten pokój innymi zmysłami. Często tak miewam. Dodam tylko ze gdybyś został tak dalej miałbyś najprawdopodobniej sen/WILD o tym jak leżysz w pokoju :>

Post został pochwalony 0 razy

incestus, okej dziękuje, tylko jak ja mam zrozumieć co piszesz skoro Ty nie rozumiesz co ja pisze?

	jaszunio15 napisał:
	W WiLD'zie żeby wejść w sen trzeba podobno chwilowo stracić świadomość. Może to właśnie coś z tym okiem ma związek? Nie wiem...

Bardzo dobrze zwróciłeś tutaj uwagę ale właśnie jest zasadnicza różnica między całkowitą utratą świadomości a częściową.
Zawsze jak robiłem WILDy to w pewnym momencie całkowicie mi się wyłączała świadomość, a gdy pojawiła się faza REM to odrazu się ocknąłem i miałem LD.
W tym przypadku mialem częściową świadomość procesu zasypiania, podczas gdy normalnie powinienem już dawno mieć urwany film.

- pisze częściową bo którymś zmysłem nadal odbieralem rzeczywistość, mimo że reszta już się wyłączyła.

	RastA. napisał:
	W takim wypadku poprostu czułeś ten pokój innymi zmysłami

Właśnie o to mi chodzi, jakim sposobem czuwałem nad rzeczywistością mimo tego że praktycznie zasypiałem w naturalny sposób. Mogłem doskonale określić co się dzieje z moim ciałem i czynnikami zewnętrznymi.

	RastA. napisał:
	Dodam tylko ze gdybyś został tak dalej miałbyś najprawdopodobniej sen/WILD o tym jak leżysz w pokoju :>

Prawdopodobnie bym się całkowicie ocknął w pewnym momencie gdy wciągnie mnie w sen, ale podczas tamtego zjawiska dopiero zacząłem odczuwać paraliż, więc kto wie, czy nie utracilbym calkowicie swiadomosci tak jak zwykle bywa c:

	jaszunio15 napisał:
	PS: Matisek, dawno Cię tu nie było ;P

No fakt, nie mialem ostatnio chęci na praktykowanie, ale mi zawsze sezon (chęci) na LD rozpoczynal się końcem roku i początkiem nowego, więc myślę że zabiore sie za to spowrotem, tymbardziej że znowu przez szkole zaczynam spać cyklem polifazowym. Jak tylko ureguluje cykl na rowne odstępy czasu to napewno zaczne spowrotem się z tym bawić c:

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

W internecie panuje jakaś dziwna jazda na "trzecie oko" i różne dziwne historie z tym związane, jakieś paranormalne niestworzone opowieści.
Ja do czynienia z czakrami mam od 2 lat około ale nigdy czegoś takiego nie widziałem ani nie doświadczyłem ani nie słyszałem- oczywiście są opowieści o joginach i siddhi ale to co się dzieje w popduchowości i MCduchowości to imo przegięcie.

I mówię to w kontekście ogólnie, a nie tego co piszesz Matisek.

Post został pochwalony 0 razy

Ok Andrewek, żeby nie było nieporozumień dodam jeszcze, że moje trzecie oko było tylko metaforą tajemniczego zmysłu który obserwował otoczenie zewnętrzne i nic nie ma wspolnego z ezoteryką Wink

Sprawa mnie zaintrygowala w dość dużym stopniu, wcześniej nigdy tego nie doświadczylem, a gdybym nauczył się częściej pobudzać ten zmysł to osiągnąłbym świetne efekty, jednak zeby go wyjaśnić, bardziej wolalbym kierować się w strone fizjologii aniżeli ezoteryki.

Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Matisek dnia Pon 0:50, 08 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz

Ok, wybacz, zmylila mnie ta nazwa, jako ze kojarze ja wlasnie z mas irytujacych pseudo-religijnych teorii Smile

Rozumiem teraz, ze zazwyczaj wchodzisz z Wilda w sen, w ktorego tresci pojawia sie moment w ktorym uprzednio zasnales, co z kolei ulatwia ci potem uzyskanie w nim pelnej swiadomosci, a co za tym idzie- LD.
To nie jest typowe wejscie z Wilda. Zazwyczaj hipnagogi ukladaja sie w losowe obrazy, ktore nijak nie ulatwiaja utrzymania swiadomosci. Mimo to, przez np skupianie sie na oddechu, Wildowcy wchodza w sen z niemal nieprzerwanym strumieniem swiadomosci. Zdarzy sie jednak czesto, ze swiadomosc sie wytraci i popadniemy w sen zwykly. Faktem jest, ze mimo takiej nieudanej proby Wilda, wykonanie TRa podczas tego snu jest duzo bardziej prawdopodobne niz bez proby Wilda. I to zdaje sie u ciebie nastapilo - nieudany Wild a potem LD juz w trakcie snu.

Post został pochwalony 0 razy

CO oznacza "czecie"?

Post został pochwalony 0 razy

żartobliwa aluzja do "trzecie" Razz

Post został pochwalony 0 razy

	incestus napisał:
	Wildowcy wchodza w sen z niemal nieprzerwanym strumieniem swiadomosci.

Ale jak wchodzą z takim strumieniem to to nie może być taka zwykła świadomość jak na codzień, to musi być coś w rodzaju świadomości świadka. Obserwacja bez analizy, nie można w ogóle się skupiać na tym że mamy osiągnąć świadomy sen. Te świadomości trzeba rozróżniać Wink

Polecam 'szine' i wykorzystanie to później właśnie na oddechu Smile

Matisek - Chyba zaczynam rozumieć o Ci chodzi, miałem taki stan kiedyś. Dziwne uczucie. Odczuwałem wszystko i nic na raz, miałem problem z określeniem czy mam świadomość czy nie i miałem dziwne wrażenie kompresji czasu (nie wiem jak inaczej to nazwać). Ale przyjemne to było Smile

Post został pochwalony 1 raz