Czy LD jest odpowiednie dla mnie?

Mam nerwicę natręctw, nie byłam u żadnych psychologów, sama u siebie to zauważyłam, chociaż wiem, że bez sensu jest diagnozowanie u siebie jakiś zaburzeń, ale natręctwa są łatwe do zauważenia. Czy komuś z zaburzeniami lękowymi LD nie zagraża? Nie jestem jakaś chora czy coś, ta nerwica nie jest duża, właściwie mi jakby mija, kiedyś byłam bardziej nadwrażliwa, ale np. w podstawówce i nawet w gimnazjum bałam się ciemności, spałam przy zapalonej lampce przez całą noc, Wykonywałam z tego powodu różne natręctwa, rytuały żeby tej nocy się nie bać, ani żeby nic strasznego się nie stało w nocy. I chodzi mi o to że czytałam, że z LD związane są paraliże senne, albo jest możliwosć pojawienia sie czegoś strasznego we śnie świadomym? Chcę przede wszytskim nauczyć się LD w celu pokonania swoich barier, lęków, zmiany przekonań, itp., myślę, że to by mi pomogło ale z drugiej strony obawiam się trochę, że LD źle wpłynie na moją psychikę, mogę przez to znowu zacząć się bać ciemności, trochę dla mnie kojarzy się z czymś niebezpiecznym, takim niezbadanym zjawiskiem, co na nieodpowiednie źle wpłynąć i to tylko powinno być dla ludzi odpowiednich, bez problemów, itp. Sama nie wiem, chyba tylko tworzę sobie takie negatywną opinię o LD.
Mam pytanie, czy są jakieś zagrożanie z LD? Że może na niektóre osoby źle wpłynąć, albo coś innego? Może ktoś zna się w tym temacie?

Post został pochwalony 0 razy

LD przede wszystkim to nic innego jak zwykły sen z tym że wiesz że śnisz i potrafisz się do tego logicznie zachować, więc w sumie to prawie zwykły sen a śnisz co noc i jakoś żyjesz Wink

Co do paraliżów jak tak strasznie się boisz to i tak zdarzają się naprawdę rzadko i praktycznie zazwyczaj w wypadkach w których ten paraliż jest oczekiwany (np. technika WILD). Tobie jednak odradzam tą technikę na początek tak czy tak. Sugeruję byś raczej skupiła się na zapamiętywaniu snów i uważności za dnia. Jeśli sny faktycznie mogą Ci pomóc to wcale nie muszą być świadome tak czy inaczej i tak pasowałoby się skupić na pamięci snów wg. mnie każdy powinien od tego zaczynać. Piszesz że trochę boisz się LD bo dla Ciebie jest to coś dziwnego i nie zbadanego i w tym właśnie tkwi problem boimy się tego czego nie znamy trochę praktyki pierwsze LD i gwarantuję, że przy odpowiednim podejściu pokochasz świadome śnienie.
Pamięć snów---> http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,81/pamiec-snow,10384.html
Uważność----> http://www.psajko.fora.pl/wiedza-ogolna,79/swiadomosc-i-uwaznosc-we-snie,8852.html http://www.psajko.fora.pl/wiedza-ogolna,79/uwaznosc-i-derealizacja,9562.html
Powodzenia!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez STRIEŁOK dnia Pią 20:22, 11 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz

Obawiałam się, że w świadomym śnie zobaczę jakąś zmorę senną lub coś, bo gdzieś przeczytałam o niej w necie i wtedy mogę znowu bać się nocy, ciemności. Poza tym kojarzy mi się to z dziwnymi eksperymentami nadnaturalnymi. Ale jednak okazuje się ze LD nie takie straszne..

Od ponad miesiąca prowadzę dziennik snów, czasami przez 2 -3 noce nie zapisuję. Od tamtej pory pamiętam codziennie moje sny. Przedwczoraj w ciągu dnia, po raz pierwszy robiłam sobie TR co godzinę- sprawdzałam moje ręce. Jeszcze przed pójściem spać przeczytałam twojego posta, może to też miało wpływ, że zmieniłam trochę nastawienie do LD? Tamtej nocy miałam jakby moje prawie pierwsze LD! Przyśniły mi się moje ręce, że wyciągam je przed sobą, panowała zupełna ciemność, jakby otoczenie było wyłączone.
Moje ręce były w kolorze skóry, tak jak normalnie, ale były bez kształtu, rozmazane, zlane, bez faktury, ciężko mi je opisać, czułam że to nierealne. Zaczęłam sobie nie dowierzać - mówiłam głośno do siebie ze zdziwieniem - ja śnięęę?! ja śnięęę! ja śnięę!. Trwało to chwilę
Ciekawa dla mnie ta ciemność. Mi się wydaje, że ciemność może panowała z tego względu, że za dnia jak wykonywałam TR, to skupiałam się tylko na rękach a nie na otoczeniu, tak jakby ono było dla mnie "wyłączone", stąd z codziennego TR zapamiętałam tylko ręce, a nie otoczenie. Nie jestem tylko pewna czy aby nie śniłam o TR, czy to było naprawdę świadomy sen. W ogóle takie to dziwne było uczucie i takie ekscytujące, taka trochę niepewność, bo nie wiedziałam co dalej ze sobą robić i ciemno było, pusto trochę. Potem mnie wywaliło chyba do innego zwykłego snu, gdzie opowiadałam innym, że miałam świadomy sen Razz

Ale kolejnej nocy nie miałam TR, nie robiłam za dnia ani nie zapisałam snu.

A moja technika wyglądała tak:
- No to od 1,5 miecha zapisuję sny
- robiłam jednego dnia TR co godzinę.
- Zrobiłam sobie nagranie dżwiękowe, pomysł z wykopu, ale nie mogę podać linka, bo jestem tu nowa na forum. Chodzi o to że nagrałam w ivonie słowa: "To jest sen. Ja właśnie śnię. Uzyskuję świadomość. Mam pozytywne sny.", dalej 12 minut ciszy. Założyłam słuchawki na całą noc. Ustawiłam na powtarzanie się. Możliwe, że moment TR to było jak usłyszałam słowa w słuchawkach..
- Leżąc w łóżku oddychałam powoli, wprowadzająć w trans i mówiąć do siebie " będę miałą dziś świadomy sen", liczyłam jeszcze do 20 i otwierałam oczy na chwilę, potem znowu liczyłam i tak w kółko to wszystko, aż byłam zbyt zmęczona by dalej liczyć.

Też mam takie szczęście, że po pierwszym dniu pisania snów, pamiętałam codziennie moje sny, tak samo z TR. Więc może mam predyspozycje do LD.

Sny świadome mogą mi pomóc, bo na forach ktoś pisał, że LD mu nawet pomogło wyjść z depresji, nie że to był jak lek na depresję, jasna rzecz, ale zmienił nastawienie, budził sie pełen energii, itp. Samo LD dla LD nie do końca jest dla mnie najważniejsze, przede wszystkim żeby to się jakoś przekładało na życie, w tym tkwi moc Cool

Mój cel teraz żeby odzyskiwać świadomość przez TR (ale nie konecznie) najlepiej każdej nocy, a potem pomyśleć jak kontrolować, wydłużyć świadomość
itp.

+ Dzięki za podeślenie tych wątków, piszą tam rzeczy, o których nigdzie nie czytałam, więć przyda się

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez madzia04801 dnia Nie 10:27, 13 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz

No świetnie Very Happy

Pierwsze LD, chociaż bardziej mi wygląda na sen o LD http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,81/ld-a-sen-o-ld,8936.html . Tak czy inaczej od czegoś trzeba zacząć. Zastanów się czy nie robisz mechanicznych TRów.
"Prawidłowy TR jest poprzedzony szczerym zastanowieniem się czy aby na pewno nie śnimy a sam TR jest swego rodzaju kotwicą na "tu i teraz". Rozważmy jednak konieczność jego użycia przy sztucznej derealizacji.
Jeśli naprawdę wierzymy, że to może być sen TR jest tutaj koniecznością z racji że tylko on powie nam czy naprawdę śnimy.
Z drugiej strony praktyki tybetańskie jogi snu i śnienia świetnie sprawdzają się pomimo że nie ma w nich mowy o TR'ach."~~Fallen Leaf
Ja zawsze stosowałem TR z nosem, jakoś najlepsze efekty mi dawał. A co do zmór i innych tego typu rzeczy nie ma się co tak naprawdę obawiać wiele zależy od naszego nastawienia, z paraliżu można się zawsze wybudzić lub co lepsze wejść w sen. Pamiętaj że zawsze jesteś bezpieczna i nic ci nie grozi to tylko halucynacje i brak władzy w kończynach nic strasznego Very Happy

To się dzieje każdej nocy od tylu lat i jakoś żyjesz, to ma służyć jako pomoc dla Twojego organizmu więc jest naturalne i NIE MA SIĘ CZEGO BAĆ!!!

Post został pochwalony 0 razy

Wygląda na LD, gratuluję Smile

Przy TR ważne jest ich niemechaniczne wykonywanie. Jak przy ich wykonywaniu porządnie skupiałaś się na rękach, to było ok. Ciemność w tym śnie na pewno nie wynikła z tego powodu. Nie trzeba się na czymś we śnie skupiać, żeby to widzieć. Sen utrzymuje się sam z siebie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj znowu mi się nie udało, ale sen pamiętam. Ale wczoraj też się mało przyłożyłąm, trochę znowu olałam. Wtedy pierwszego dnia, bardzo skupiałam się na TRach i przed snem w trans wpadałam. Po tym moim piewrszym Ld czy tam śnie o ld nie mam obaw. Temat właściwie rozwiązany. Zostało tylko dalej próbować

Post został pochwalony 0 razy