Czy to byby wibracje?

Wiec tak leze sobie sluchajac Btofa, najpierw szaman, potem pamiec snu, na koncu indukcja Ld. Wiec nie czujac juz swojego ciala, poczulem w nogach pojedyncze i wlasnie nie wiem jak to opisac.... Tak jakby pojedyncze zakonczenie nerwowe, jakby te nogi mi scierply. Pozniej nastepne w innym miejscu, i nastepne. Potem wygladalo to jakby telewizor bez programu ze sniezacym obrazem. Setki takich pojednynczych punktow, kazdy w innym miejscu, a przed oaczmi taki odlot, jakby wchodzenie w otchlan ciemnosci za moimi powiekami. Wystraszylem sie i zaczalem sie poruszac, po jakis 10s wszystko minelo. Co to moglo byc?

Post został pochwalony 0 razy

Po coś się poruszał? -_- Słuchasz Bytofa i używasz techniki zasypiania bez utraty świadomości (?), a nawet nie wiesz jak. Było pisane setki razy, że mogą być wibracje, walenie serca, duszenie i inne nieprzyjemne rzeczy, ale NIE WOLNO się poruszać. Te rzeczy to nic niezwykłego.

Miałeś szansę na świadome wejście w sen, ale żeś to fajnie zepsuł Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SlaviaConsesiao dnia Pon 15:07, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz

SlaviaConsesiao - a Ty przeżyłeś coś takiego, żeby tak ganić? :P
Ja też za pierwszym razem od razu się poruszyłem (choć u mnie zaczęło się piskiem w uszach i wibracjami jednocześnie), bo mimo wszystko są to intensywne i niespodziewane wrażenia. W zasadzie w momencie w którym to się stało nie zdążyłem nawet pomyśleć co to jest i nie dowiedziałem się, dopóki za trzecim razem nie próbowałem krzyczeć kiedy nie mogłem się poruszyć. ;)

Meribu, odpowiadając na pytanie zawarte w temacie: możliwe.

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz nie sa to normalne rzeczy jak dla mnie, pomijajac fakt ze robilem takiego WILD dopiero drugi raz, i to drugi raz z Bytofem, i naprawde ciezko mi jest zachowac spokoj w takiej sytuacji, wiec prosze o wyrozumialosc;] Wole przerwac eksperyment, mimo ze wiem, ze nie jest to niebezpieczne i zapytac sie na forum, upewnic, a nastepnym razem napewno obawy beda mniejsze. Niech ktos jeszcze sie wypowie w temacie.

Post został pochwalony 0 razy

	J napisał:
	SlaviaConsesiao - a Ty przeżyłeś coś takiego, żeby tak ganić?

Przynajmniej 3 razy, takie wrażenie jakbyś miał zaraz umrzeć -ale w każdem pierwszym lepszym poradniku jest napisane, że to normalne i nie wolno się poruszać -a zwłaszcza, jeśli dostaje się "schizów" pod oczami Smile

Post został pochwalony 0 razy

Postaram nastepnym razem jakos sie opanowac, ale nie jest to latwe...

Post został pochwalony 0 razy

Nie takie trudne, nastaw się na cel.

W prezencie ode mnie jeszcze coś, co może Ci pomóc: zachowaj spokój i poczekaj aż te wrażenia trochę się ustabilizują i będą intensywniejsze, wtedy skieruj oczy (zamknięte) delikatnie do góry, w stronę czoła. :) Czekamy na relacje.

Ogólnie naprawdę nie masz się czego obawiać, ja to przeżyłem setki razy i nic mi nie jest.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pon 20:47, 08 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy

Hehe ja dopiero drugi raz, wiec musze sie z tym nieco oswoic, jutro napewno napisze co z tego wyszlo. Szkoda tylko, ze po takim zabiegu pamietam tylko jeden sen...

Post został pochwalony 0 razy

Według mnie to jeszcze nie wibracje, ale rada Johnego do takich dziwnych stanów zawsze dobra. Przychodzi mi na myśl skutek niedotlenienia (relacja przebiegu), ale raczej to była hipnagogia (ze względu na efekt). Pozytywnie ostrzegam cię Meribu, że to dopiero początek takich akcji i ' wchodzenie w otchlan ciemnosci' to jeszcze 'pikuś' w porównaniu do tego co cię jeszcze czeka Razz

Post został pochwalony 0 razy

Niedotlenienie? A czym niby spowodowane? Laughing

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Willow dnia Wto 0:29, 09 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz

Pewnie przesadzam, ale zdrętwienie i białe kropki, do tego opóźnienie w pozbywaniu się efektu (przy realnym poruszaniu się) wskazuje mi na trochę inny stan. Może każdy ma trochę inne doświadczenia i nie należy się tym przejmować.

Post został pochwalony 0 razy

To, że u Ciebie tak jest, nie znaczy, że jest tak u każdego. Paraliż nie zawsze odpuszcza "od razu" - patrze relacje ludzi, którzy mają niekontrolowane paraliże i są śmiertelnie przerażeni, bo nie wiedzą, co to jest.

Post został pochwalony 0 razy

Mam do was jeszcze jedno pytanie, dzisiaj przy glebokiej relaksacji moj umysl sprawdzal czy jestem swiadomy, wiadomo to chec poruszenia sie to jakies swedzenie, wiec pomyslalem o tym miejscu gdzie mie swedzi i przestwalo, ale po chwili w nastepnym, i nastepnym. W koncu stalo sie to strasznie irytujace. I teraz pytanie, czy myslec o tych doznaniach i probowac je niwelowac umyslem, czy moze nie zwracac na to uwagi i minie samo? Bo przenosilo sie to caly czas w inne miejscie, przez co po raz kolejny musialem przerwac trans.... Mad

Post został pochwalony 0 razy

Daj myślom pobłądzić sobie(bo rozumiem, że nie mówisz o próbie WILDa). Nie reaguj na swędzenie, nie próbuj niwelować. Po czasie samo przestaje, ale zaczyna swędzieć gdzie indziej. Jeśli myśli automatycznie będą wracać do swędzenia, to pchnij je świadomie na inne tory - np.pomyśl o czymś przyjemnym Wink

Post został pochwalony 0 razy

Wlasnie mowie o probie WILDA, bo ta metoda jest dla mnie najciekawsza. Dziejszej nocy przemoglem sie i wszedlem z wielkim spokojem w ta odchlan, czulem sie swietnie, jednoczesnie mialem uczucie jakby moja glowa byla mocno przechylona do tylu. Niestety chyba nie chwycil mnie jeszcze paraliz senny i zupelnie bez mojej ingerencji drgnal mi palec, i niestety powrocilem do poprzedniego stanu, czyli uczucia relaksacji i ciepla;]

Post został pochwalony 0 razy