Dlaczego wszystkie MILD'y i RT'y prowadzą do snów o LD?

Witam. W sumie to zaczęło się już dawno ale myślałem, że to pech ale od jakiegoś czasu zaczęło mnie to zadziwiać. A więc wszystkie moje MILD'y, autosugestie a nawet testy rzeczywistości kończą się snem o LD. Pisałem o tym już w innym temacie :
http://www.psajko.fora.pl/problemy-i-pytania,1/sny-o-ld-eksterioryzacji-temat-ogolny,5671.html
Mam to praktycznie codziennie. Robię przed snem autosugestię, że będę miał świadomy sen i doświadczam o nim snu.

Wczoraj po przebudzeniu leżałem chwilę i postanowiłem, że za chwilę będę kontynuował sen i zrobię w nim RT. Tak też się stało, minuta wyobrażania sobie snu i do niego trafiłem. Zrobiłem RT i wtedy stało się coś bardzo dziwnego, czułem się jakbym miał resztki świadomości ale szybko sen przeistoczył się w coś dziwnego, zaczęły się z nim dziać dziwnego rzeczy, przez cały czas czułem dziwne uczucie w plecach (mam je także czasem podczas snów [zwłaszcza koszmarów], a nawet 4+1), tak jakby coś mnie "cisnęło', ale naciskało nerwa, nie wiem jak to powiedzieć. Specyficzne uciskanie w jednym punkcie ale nie do końca fizyczne, nigdy takiego uczucia nie miałem, robi mi się tylko podczas snów i takich właśnie stanów. W końcu skupiłem się na tym uczucia i stało się na prawdę mocne przez co postanowiłem się wybudzić gdyż zacząłem mieć podświadomą obawę, że to zaczyna się dziać na prawdę. Otworzyłem oczy i to momentalnie zniknęło - poczułem się niesamowicie dziwnie, miałem już pełną świadomość i dokładnie pamiętałem zdarzenia sprzed chwili. To dziwne uczucie także jednak nie powiem wam dokładnie jak ono działa, gdyż nigdy nie doświadczyłem niczego podobnego fizycznie. Dodam, że jest to zawsze konkretny punkt na plecach i wszystko znika natychmiast po odzyskaniu świadomości i otworzeniu oczów.

Dzisiejszej nocy miałem nieudaną próbę 4+1 (leżenie po 45 minutach zrobiło się nie do zniesienia i przerwałem próbę, była męcząca i skupiałem się tylko na tym, jak nieprzyjemna ona jest Razz

) i postanowiłem wykonać MILD. Powiedziałem sobie
"To co za chwilę będzie to sen. Będę wiedział że to sen gdyż kładę się spać i nie może to być nic innego, nawet nie wstanę łóżka. W razie wątpliwości zrobię RT gdyż to na pewno będzie sen" - nie dokładnie tak ale o podobnym sensie.
I poczułem się nagle we śnie dziwnie, zrobiłem Test rzeczywistości (a nawet dwa) - początkowo z rękami - jeden palec był bardzo "nienaturalny", po chwili zrobiłem z zatkanym nosem - mogłem oddychać przez niego. I tu stało się coś, czego wcześniej nie miałem. Zwykle po takim czymś zaczynał się sen o LD, tym razem tak nie było. Wiedziałem (podczas snu), że mimo że wiem że to sen to nie mam świadomej kontroli nad nim. Zacząłem powtarzać sobie ciągle we śnie "to sen, to sen", robiłem serię RT - nic, dalej był to sen o tym, że wiem że to sen. Podświadomość już chyba nawet wie, że się tego spodziewam (mam codziennie sny o LD) więc działała jakby chciała pobudzić świadomość - "to sen, zrozum to", itd. Mówiłem sobie dużo podobnych tekstów i robiłem kilka RT - nic. Poleciałem na chwilę do góry i wtedy zauważyłem, że to uczucie nie jest prawdziwe i wylądowałem po czym kontynuowałem uświadamianie siebie i robienie RT'ów. Świadomość nie odpowiedziała, wystąpił normalny sen.

Możecie mi powiedzieć co się dzieje? Miałem tak już kilkanaście razy, ale dziś pierwszy raz wiedziałem, że podczas "LD" nie jestem świadomy i sama podświadomość (lub nikła świadomość?) chciała pobudzić świadomość.

Post został pochwalony 0 razy

Odświeżę temat i sprecyzuję pytanie gdyż mogło być nie zrozumiałe - Dlaczego powyższe sytuacje przeradzają się w sny o LD lub stany bliskie LD (ten ostatni z próbą "pełnego wybudzenia świadomości) a nie pełne LD?

Post został pochwalony 0 razy

IMHO nie umiesz wejść w sen. Toż to piekielnie trudne jest. Ja to robię na wyczucie i 3 razy się udało, a byłoby tego znacznie więcej Razz

To pewnie jest tak; leżysz sobie leżysz, hipnagogi, za chwilę dźwięki, potem chwilę nie ma nic, znowu hipnagogi i niby obraz się renderuje próbujesz w to wejść i dupa. Spaliłeś. (otworzyłeś oczy lub coś innego i po śnie) Teraz czekasz na nastepną fazę REM... (to jest dla WILD'a)

Ale, że w MILDzie było coś takiego? W MILDie to ja kładę się spać normalnie, ani nie myślę o świadomości, ani o LD'ku. No i za chwilę jestem nieświadomy we śnie. Ale, że ja używam nieco zmodyfikowanego MILD'a (czyli jak np widzę budynek szkoły/przyjaciół/pieniądze/ferrari/itp to robie TR- podczas normalnego dnia w szkole/pracy) to po chwili rzeczywiście widzę takie coś, robię TR no i jestem świadomy we śnie. Tak mi się udało 2x. Raz to w nieświadomym śnie tak jakby oczy mi pulsowały, tak jakby mózg mi mówił (EJ TY JESTEŚ W ŚNIE), robię TR no i jestem Very Happy

Natomiast WILD zawszę kończy się niczym.... Rrrrrr ale nie dam się. WILD'a również opanuję!!!

Post został pochwalony 0 razy

No niestety moja podświadomość jak próbuje pobudzić świadomość w śnie to nic się nie dzieje. Ciągle powtarzałem sobie "to sen", wiedziałem że powinienem uzyskać kontrolę a jej nie mam (duże emocje temu towarzyszyły) i ciągle to powtarzałem (próby uświadamiania siebie [podświadomość podejmowała takie próby]) robiąc w międzyczasie RT z dłońmi i zatkanym nosem - nic. Zwykle kończy się to tym, że podświadomość ma "LD" i lata sobie albo robi inne tego typu rzeczy. Jednak wczoraj podświadomość "nie chciała" mieć LD i lecz próbowała za wszelką cenę wybudzić świadomość. Gdy to się nie udało, przerwała sen.
Moją jedyną nadzieją będzie chyba WILD, jest w prawdzie moim ulubionym (ciekawe i zaskakujące efekty mu towarzyszą) ale przydałoby się, aby inne także działały... Confused

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arktos dnia Czw 12:42, 08 Mar 2012, w całości zmieniany 3 razy