Dwojaka funkcja muzyki.

Hej. Mam drugie pytanie tym razem odnoszące się do kotwic. Zrezygnowałem z RT i autosugestii bo do RT nie mam cierpliwości a autosugestie używam do zapamiętania snów. Wracając do tematu. Czy muzyka może być kotwicą? Codziennie od kilku lat słucham muzyki przed snem i nie wiem czy przypadkiem nie mam już wyrobionej "odporności". Co polecacie? Spróbować z muzyką czy nie. A jeśli tak to w jaki sposób muzyka ma utrzymywać moją świadomość, skoro zawsze staje się dla mnie tylko tłem do obrazów i jej nawet nie słyszę po pewnym czasie? Ma to być muzyka monotonna czy porywcza (też przy takiej umiem usnąć i to szybko)? Mam skorzystać z znanych utworów czy wybrać jeden nowy? Wyczekuję z niecierpliwością na wasze komentarze. Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Nigdy nie używałem muzyki, ani jako kotwicy ani jako "podtrzymywacza" świadomości podczas WILD. Jednak pewnego ranka gdy po przebudzeniu się ponownie zasypiałem, i słuchałem włączonego telewizora, nagle dostałem paraliżu sennego. Co dziwne, oprócz głośnego pisku, słyszałem w tle telewizor. Problem polega na tym, że nie wiem, czy słyszałem mój telewizor, czy dźwięk z telewizora także był hipnagogiem. Nie pamiętam także o czym była mowa w tym programie(miałem wtedy bardzo niską świadomość), ale głosy wydawały się takie same.

W sumie, nie widzę żadnego powodu, dlaczego nie mógłby być to prawdziwy telewizor. W końcu podczas snu, jak i zasypiania słuch nie jest wyłączany, a gdy jeszcze miałem świadomość, mogłem przecież analizować bodźce słuchowe, które docierały do mnie z prawdziwego telewizora.

W taki wypadku, myślę, że słuchanie muzyki także może pomóc w podtrzymywaniu świadomości podczas zasypiania. A jako kotwica? Hm, dlaczego nie, zresztą samemu spróbuj i się przekonasz Smile

Post został pochwalony 0 razy

Spróbowałem dzisiaj i było tak samo jak przez kilka ostanie lat. Przestałem zauważać muzykę chyba równocześnie z początkiem tracenia świadomości. Nigdy jeszcze nie miałem LD ani nawet nie dotarłem do paraliżu sennego bo zasypiałem. Jak kilka razy starałem się utrzymać świadomość by nie tracąc jej wejść sen, nigdy nie następowała nawet najmniejsza oznaka zbliżającego się zaśnięcia. Po prostu byłem zbyt czujny. Przypomina to problem z tego tematu: http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/wild-poradnik-teoretyczno-praktyczny,1237.html Z tym że nie mogę sobie za bardzo pozwolić na opisaną tam metodę. Więc wpadł mi pomysł by używać kotwicy a tu od razu nasuwa mi się muzyka. A tak na boku, to zna ktoś dobrą pozycję żeby ból był kotwicą? Tylko by kończyny nie drętwiały bo jak tylko zmieniałem pozycje to nie umiałem znaleźć takiej gdzie nie przyzwyczaił się po chwili do bólu.

Post został pochwalony 0 razy

jak dla mnie, to muzyka (na normalnych częstotliwościach) chyba nie będzie zbyt działała, z powodu tego, że jeśli wchodziłeś kiedyś w trans, to mogłeś zauważyć zatkanie się uszu (podejrzewam iż jest to specjalny mechanizm obronny przed obudzeniem się)

Post został pochwalony 0 razy

Sen ma pewną właściwość. Mianowicie, kiedy śnimy to działają wszystkie zmysły. Wiem, że używasz autosugestii tylko do pamięci, ale możesz powiedzieć sobie, że jak we śnie usłyszysz jakąś muzykę to odzyskasz świadomość. Zwariowany pomysł, ale duże prawdopodobieństwo jest duże, że ci się uda. Sam miałem dzięki temu LD.

Post został pochwalony 1 raz

Czyli takie coś jak muzyka w incepcji tylko zamiast o zbliżającej się pobudce ma informować mnie o tym , że śnie, tak? Nigdy tego tak nie rozpatrywałem i może nawet dobry pomysł tylko że zawsze jak się budzę to nie mam już słuchawek w uszach. Bardzo się rzucam przez sen i często mi wypadają. Tylko nie wiem przed czy po fazie REM. A takie jeszcze małe pytanie o auto sugestie. Takie funkcje jakie ma spełniać nasza autosugestia zebrać w jedno i mówić jednym zdaniem na raz czy nastawiać się na każdy szczegół osobno? Niby drobiazg ale zawsze nie wiem co z tym począć. Jak mam razem to za bardzo pogmatwane mi się wydaje a jak mam osobno to zapamiętuje najczęściej tylko jedno lub wcale.

Post został pochwalony 0 razy

tak jak CI wygodniej Smile

mozesz mowic jednym zdaniem mozesz w kilku Smile

Post został pochwalony 0 razy

Czy przypadkiem nie chodzi Ci o to, ze masz zamiar slyszec muzyke ze sluchawek zalozonych PRZED snem PODCZAS snu? W tym wypadku to niemozliwe, organizm izoluje bodzce z zewnatrz zeby moc slyszec te z wewnatrz, odglosy z jawy mozna podczas snienia uslyszec tylko w bardzi plytkim snie, w kocowej fazie.

Post został pochwalony 0 razy

@up
to co mówisz, jest tylko częściowo prawdą. Jak by organizm izolowałbym bodźce zewnętrzne, to by nas budzik nie budził Wink

Z rok temu czytałem w czasopiśmie, że naukowcy robili doświadczenia na snach. Tzn. że jak komuś pokropisz wodą po twarzy, to ta os. bd śniła o wodzie itp.
Po za tym jak już spomniałem i wiele innych os. na tym forum, podczas śnienia mózg funkcjonuje normalnie i normalnie odbiera bodźce Smile

.
Nawet jeśli by bodźce były by stłumione, to należy pamiętać, że autosugestia może prawie wszystko i nie zaszkodzi próbować :]

	Cytat:
	Czyli takie coś jak muzyka w incepcji tylko zamiast o zbliżającej się pobudce ma informować mnie o tym , że śnie, tak? Nigdy tego tak nie rozpatrywałem i może nawet dobry pomysł tylko że zawsze jak się budzę to nie mam już słuchawek w uszach. Bardzo się rzucam przez sen i często mi wypadają.

Możesz puścić muzykę przez głośniki Smile

. Poza tym jak obudzisz się w nocy i poprawisz słuchawki, to prawdopodobnie nie wypadną ci one do najbliższego snu Smile

Post został pochwalony 0 razy

up@2 jest to możliwe jak kolega nade mną pisał było o tym troszkę badań. Poza tym w relacjach takie kwiatki jak zamiana dźwięku budzika w muzykę(w tle) po to by się nie budzić i móc spać dalej:).

Ja zamiast muzyki kiedyś używałem białego szumu ("white noise"), z szumem wody. Zawsze śnił mi się koszmar (spływ kajakiem), więc jakiś wpływ to chyba ma Smile

@down
Kiedyś kuzyn rano mi włączył radio Maryja Wink

Oczywiście przyśniła mi się msza. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janek99bb dnia Pią 12:32, 05 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz

Pamiętam, jak rodzice o 7:00 włączali TV w weekend, to często mi się śniło, to co mówili w TV Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Muminal napisał:
	@up to co mówisz, jest tylko częściowo prawdą. Jak by organizm izolowałbym bodźce zewnętrzne, to by nas budzik nie budził

No i tu się pojawia mój problem Very Happy

Mianowicie, kiedy mój budzik dzwoni, a ja położę się danej nocy zbyt późno spać, w ogóle go nie słyszę. Można walić w drzwi, chodzić po pokoju i mówić do mnie, krzyczeć na mnie, żebym wstała, hałasować, jak tylko się da - a ja... nic Smile

I tu się pojawia pytanie, czy te wrażenia zewnętrzne są do nas dopuszczane dopiero po długim czasie snu, lub na samym początku, kiedy jest on płytki, czy to tylko kwestia tego, jak ktoś twardo śpi?

Post został pochwalony 0 razy

Hormony tarczycy badałaś?
Badania pod kątem anemii?

Rozwiązanie nr 1- Ustawiaj sobie alfa budzik. Na mnie świetnie działa.
Rozwiązanie nr 2- Do pobudki używaj telefonu (chodzi o wibracje).
Rozwiązanie nr 3- [link widoczny dla zalogowanych] xD
Rozwiązanie nr 4- Naucz się wstawać o JEDNEJ porze.
Rozwiązanie nr 5- Ustawiaj kilka budzików - np. 7:10 7:15 7:20 (Któryś usłyszysz)
Rozwiązanie nr 6- Idź do specjalisty

Któryś pomoże Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janek99bb dnia Sob 9:21, 13 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz

@Up2 i reszta

No wlasnie - to ze slyszymy jakis dzwiek z zewnatrz podczas snu jest tylko kwestia tego, ze sen w danym momencie jest wystarczajaco plytki, a bodziec wystarczajaco intensywny. Budzik budzi nas nawet z glebokiego snu tylko dlatego, ze jest glosny. Wiekszosc nocy nasze zmysly maja na tyle obnizony prob pobudzenia, ze prakycznie bodzce sa odizzolowane.
Samemu zdarzaly mi sie LD pod koniec fazy snu, podczas ktorych wyraznie slyszalem ptaki i ludzi pod oknem.

Post został pochwalony 0 razy