Dziwne sny

Witam wszystkich serdecznie.
Nie wszystkie moje sny są świadome, nie w każdym jestem w stanie wpływać na jego przebieg. Zwykle po przebudzeniu pamiętam dużo szczegółów ze swoich snów. Kiedy je komuś opowiadam, to słuchacz ma wrażenie, że streszczam jakiś scenariusz filmowy.
Od jakiegoś czasu miewam dziwne sny. Nie wiem, co o tym sądzić, trochę się boję.
Wszystko zaczęło się około pół roku temu. Śniło mi się, że byłam na spacerze z moim psem. Nagle, jakby kątem oka zauważyłam dziwne postacie. Znajdowały się one w dość dużej odległości ode mnie. Miałam wrażenie, że nie powinnam ich widzieć. Starałam się do nich podejść, ale blokowała mnie jakaś niewidzialna bariera. Postacie te były zakapturzone, ubrania miały w ciemnych kolorze. Budziły we mnie niepokój.
Po jakimś czasie znowu mi się przyśniły. Sen dotyczył rozmowy z sąsiadką z bloku. W pewnym momencie znowu je zauważyłam, znowu kątem oka, ale tym razem przez krótką chwilę.
Po tych dwóch snach zaczęła się seria dziwnych snów. Będę opisywała je w kolejności z mojego dziennika snów.
1.We śnie usłyszałam dziwny głos, który mówi do mnie, że : ,, Człowiek składa się z Istoty i Pasożyta. Pasożyt omamia Istotę, a ona o tym nie wie".
2. Jechałam pociągiem z jakimś mężczyzną (nazwę go Przewodnikiem). Powiedział mi, że chce mi pokazać jakieś szczególne miejsce. Powiedział również, że nie mogę się od niego oddalać, że możemy być w tym miejscu tylko przez określony czas i nie możemy się absolutnie spóźnić na pociąg powrotny. W przedziale zobaczyłam innego mężczyznę. Wyglądał jak paker. Powiedział mi, że w rzeczywistości tak nie wygląda, że to jego wygląd tylko tutaj. Po dojechaniu na stację zobaczyłam piękne targowisko rodem z Indii (zawsze chciałam tam pojechać). Było pełno straganów z przyprawami, kolorowych tkanin itp. Przewodnik powiedział mi, że chce mi pokazać coś jeszcze, ale musimy się spieszyć, bo zostało nam mało czasu. Zaprowadził mnie do wysokiego ogrodzenia. Powiedział mi, że tam też są ludzie, że tam jest jeszcze piękniej, ale nie możemy się tam jeszcze udać, że muszę poczekać.
3. W kolejnym śnie spotkałam mężczyznę, który był starszy. Nie pamiętam jak wyglądał. Powiedział mi, że się już spotkaliśmy. Okazało się, że to był paker z pociągu. Powiedział mi, że mieszka w USA. Zabrał mnie do muzeum, w którym znajdowały się samoloty. W pewnym momencie zauważyłam logo Sił Powietrznych USA. Pamiętam, że najbardziej podobały mi się samoloty z okresu Drugiej Wojny Światowej. Pod koniec snu mężczyzna powiedział mi, że zawsze możemy się spotkać, jeśli tylko będę chciała.
4. Byłam w jakimś pomieszczeniu,w którym było dużo innych osób. To była jakaś wystawa malarska. W pewnym momencie zauważyłam swój obraz. Był bardzo ładny. W życiu realnym nie potrafię w ogóle malować ani rysować. Mój obraz sprawił, że zorientowałam się, że to sen. Zaczęłam rozmawiać z ludźmi i okazało się, że jesteśmy poddawani jakiemuś testowi. Wchodziliśmy na coraz to wyższe piętra budynku. Na ostatnim piętrze znajdowała się przepaść, przez którą mieliśmy przejść. Bardzo się bałam, ponieważ mam lęk wysokości. Stałam w kolejce, a osoby przede mną wchodziły na "niewidzialną" kładkę. Kiedy się już na niej znajdywały widać było bardzo jasne światło. Wyglądało to tak, jakby coś ich zabijało. Ludzie zaczęli wpadać w panikę. Ja też się bałam, ale ktoś mnie chwycił za rękę i powiedział mi coś w stylu:,, Nie bój się, to test". Kiedy przyszła moja kolej nie dałam rady. Za bardzo się bałam i pomyślałam, że chcę się już obudzić. Obudziłam się.
5. W kolejnym śnie spotkałam młodą dziewczynę. Miała blond, kręcone włosy. Zapamiętałam ten szczegół, bo wyglądała jak aniołek. Powiedziała mi, że zawsze chciała być tu z nami, ale nie wiedziała jak to zrobić.
6. Byłam w jakimś pomieszczeniu z ludźmi, których zwykle spotykam w swoich snach. Jakiś głos powiedział nam, że mamy zapamiętać ten obraz. Naszym oczom ukazał się budynek z pomarańczowej cegły. Miał wieżyczkę, ale dość niską. Nie zapamiętałam tego obrazu zbyt dobrze.
7. Dziś w nocy (tj. 13/14 listopad) znowu śniło mi się, że jestem w pomieszczeniu z ludźmi. Głos powiedział, że mam udać się do Żeliszewa. Spytałam, gdzie jest to Żeliszewo. W tym momencie poczułam jakby obecność kogoś jeszcze. Poczułam też bardzo złą energię, taki gniew i złość. Bardzo się przestraszyłam i obudziłam się.

Te sny nie dają mi spokoju. Na podstawie dziennika snów zauważyłam, że:
-mają one zwykle miejsce w czasie pełni Księżyca lub tuż przed nią
-prawie nigdy nie widzę twarzy tych ludzi, ale jakby wewnętrznie czuję, że ich znam, że to ci sami
-Żeliszewo na prawdę istnieje, ale nigdy tam nie byłam (mieszkam na Śląsku, wieś jest w zachodniopomorskim)
-odnoszę wrażenie, że ludzie ze snów są z różnych krajów
-dziwne sny zaczęły się zaraz po snach o zakapturzonych

Czy ktoś doświadczył czegoś podobnego? Nie wiem, co się dzieje, nie wiem, co o tym wszystkim myśleć.

Pozdrawiam,
F.

Post został pochwalony 0 razy

Osobiście uważam, że nie ma czego się bać. Postaram się omówić każdy ze snów z osobna.

1.
Sen zdaje się być bardzo intrygujący. Podoba mi się filozoficzne podłoże tej kreacji. Nie jestem pewien dlaczego pojawiła się taka sentencja. Może masz tendencję do filozofowania jak ja? A może trafiłaś na jakiś cytat, lub skrawek utworu (np. obrazu, filmu) w realu, który zainspirował twoją podświadomość. Nawet jak powiesz że nie, to ciężko określić jak jest na prawdę. Bo świadomość obserwuje mały kawałek rzeczywistości.

2.
Dla mnie wygląda jak relacja przeciętnego snu. Osobiście nie widzę tu nic nadzwyczajnego.

3.
Pamięć między snami jest rzadkością. W ciągu mojego życia pamiętam, że miałem tylko jedną sytuację, góra dwie w której jeden sen odwołał się do drugiego, wcześniejszego snu. Uważam jednak, że nie jest to przesłanką czegokolwiek, nie jest ani zaletą, a ni wadą, aczkolwiek uważam, że to ciekawe zjawisko. Reszta snu standardowa.

4.
Sny potrafią być bardzo zwariowane, zwłaszcza, kiedy zacznie się w to mieszać świadomość. Jeśli nie jesteś osobą, która potrafi w pełni kontrolować sen, to możesz liczyć różne zaskakujące rzeczy. Tym bardziej, że często podczas śnienia pomimo uświadomienia potrafimy kierować się emocjami nabytymi ze snu (jest to normalne, bo realu też często nasze decyzje są zależne od aktualnych emocji). Na przykład ja, w jednym ze swoich LD zamknąłem się w ciemnej piwnicy pełnej pajęczyn i pająków, a w realu przecież mam arachnofobię xD Nie pamiętam dlaczego to zrobiłem.

5,6 i 7.
Te sny dla mnie też wydają się standardowe. Aczkolwiek piątka kojarzy mi się z Creepepastami których morał nakłania do refleksji.

Co do postrzeżeń:
1. Stawiam to na zbieg okoliczności. Warto też się tu przyjrzeć części "lub tuż przed nią". Zauważyłaś pewien wzór, który jednak się zepsuł. Bo "dziwne sny o pełni księżyca" brzmią bardzo tajemniczo, wywołuje u odbiorcy emocje (obojętnie czy negatywne czy pozytywne) i nagle się okazuje, że tak nie jest. Człowiek nie lubi zmian, więc zmiany przekształca tak by pasowały do światopoglądu. Czytałem o takim podejściu w książce "Pragmatyzm" Williama Jamesa. Dodatkowo warto wspomnieć, że skoro już zaobserwowałaś ten wzór to może on się utrwalić i faktycznie co pełnie będziesz mieć dziwne sny - to już będzie efekt placebo i autosugestii.
2. Moim zdaniem często spotykana przypadłość. U mnie to stanowi około połowy snów. Prawdopodobnie trudności z "widzeniem twarzy" jest u mnie spowodowane tym, że w ogóle mam trudność z jej zapamiętaniem w realu. Czytałem też relację pewnej osoby z prozopagnozją, która napisała, że owa przypadłość powoduje, że w ogóle nie zwraca uwagi na twarze we snach.
Proszę by w tej kwestii wypowiedziały się też inne osoby. Bo ja jestem "uszkodzony" pod tym względem, a nie chcę powodować dezinformacji, że brak twarzy we śnie = chorzenia.
3. W Polsce jest tak wiele miejscowości, osad, wiosek, że nie trudno trafić. Wiele razy miałem tak, że w realu wymyślałem jakieś nazwy miejscowości i się okazywało, że istnieją takie.
4. Dla mnie to nic niepokojącego
5. Możliwe, że emocje o "zakapturzonych" spowodowały specyficzne nastawienie się do snu. Moja teoria jest taka, że po pierwszym dziwnym śnie, podświadomie powiązałaś emocje z "zakapturzonymi" co spowodowało efekt lawiny: Dziwny sen -> Kolejny dziwny sen -> więcej dziwnych snów. Ja po wielu latach dalej prawie codziennie mam sny, które normalna osoba mogłaby wziąć za koszmar. Podejrzewam, że powód mógłby być podobny u mnie: Koszmar -> Seria koszmarów -> utrwalenie się serii.

Co do pytania:
Nie wiem jak to odpowiedzieć. Przede wszystkim każdy sen jest na swój sposób "dziwny". Trzeba wiedzieć, że sny chodzą swoimi ścieżkami i mogą mieć wiele podłoży. Stres, choroba, jakieś przemyślenie, coś czego nieświadomie dostrzegliśmy, emocje za dnia, marzenia. Można wymieniać i wymieniać. Całe nasze życia, każda nasza sekunda może wpłynąć na fabułę snu. To, że teraz czytasz mojego posta też może zmienić fabułę twojego snu. Może tego najbliższego, a może tego za 5 lat. Ale co sprawia, że sny wydają się nam dziwne, wyjątkowe lub przeciętne? Emocje. Możesz śnić nawet o ustnej maturze z Matematyki, ale emocje mogą sprawić, że to będą najpiękniejsze chwile twojego onirycznego życia. I to jest sedno tego czego chciałbym Ci przekazać - Emocje są odpowiedzią na Twoje problemy. Emocje jakie doświadczasz we śnie, jak i te które masz zaraz po obudzeniu i podczas wspominania snów.

Post został pochwalony 0 razy

Sny są zależne od oczekiwań i lęków. To normalne, że jak jakiś sen wzbudził w Tobie duży niepokój to zaindukowało to więcej dziwnych snów. Naprawdę to bardzo częste zjawisko. Odnoszące się nie tylko do tajemniczych snów. Takie samonakręcanie się to normalka.
Co do tych pasożytów itp. podejrzewam, że miałaś wcześniej kontakt z jakimiś treściami ezoterycznymi lub coś podobnego. Tam podział na istotę i pasożyty jest często spotykany. Swoją drogą to banialuki Smile

Myślę, że nie masz się czego obawiać. Zresztą zobaczysz, że jak zluzujesz to z czasem takie sny zanikną a to już będzie dobitny dowód na to, że emocje indukują te sny.

Post został pochwalony 0 razy

Ciekawe masz te sny , ja w sny widzę trochę inaczej niż Fallen:-) Ale najlepiej odpowiedzieć sobie na pytanie analizując sen na podstawie własnych doświadczeń, tak jedynie możesz go w 100 % zanalizować, ktoś może tylko wskazać ci drogę, ale reszta to już ty.Ja ostatnio miałem doświadczenie że w śnie kobieta którą utożsamiam z podświadomością , zapstrykała mi palcami i uśmiechnęła się do mnie. Na jawie jadąc do pracy słuchałem muzyki i pierwszy raz w życiu zacząłem pstrykać palcami i wtedy dopiero zobaczyłem sen i uśmiechnąłem się do siebie. Aluzje już zrozumiesz. A więc rozwiązania szukaj u siebie ,popatrz w przeszłość, poszukaj może ci coś umknęło, albo sen pokazuje ci rzeczy których nie dostrzegasz na jawie, ktoś cię nie lubi, albo ma coś do ciebie.

Post został pochwalony 0 razy

warto przeanalizować każdy symbol z osobna jak to zrobił iLuzjusz Wink

sny mogą pokazywać wiele i kiedy połączy się wszystkie elementy układanki wychodzi cała interpretacja. musisz także pomyśleć o przełożeniu tego wszystkiego na życie codzienne. czy nie masz jakichś problemów rodzinnych, w pracy, miłosnych? wszystko ma swoje odzwierciedlenie w snach i jeśli myślimy o czymś intensywnie to później sny nam o tym podświadomie przypominają

Post został pochwalony 0 razy

witaj angel233 przedstaw się Smile

Post został pochwalony 0 razy