Dziwny stan

Czasami mam bardzo dziwny stan świadomości. Często mam go kiedy próbuję zasnąć a nie mogę. Polega ona na tym, że jak o czymś pomylę i wejdę w ten stan to mój mózg się zawiesza (dosłownie Smile

). W tedy mój mózg cały czas przetwarza myśl o jednym temacie (często powtarzając to co przed chwilą myślałem) puki nie zasnę lub się nie "uświadomię" (w tedy jest w stanie półświadomości). Co dziwniejsze, dziś w nocy dzięki temu miałem paraliż Smile

ale ni chuja nie wiem jak to zrobiłem Wink

. Wie ktoś jak ten stan się nazywa i czy ktoś miał podobny?

Post został pochwalony 0 razy

Też tak mam zazwyczaj jak się przebudzę w nocy i nie mogę spać wtedy przychodzi 1 myśl i wszystko inne krązy tak jakby wokół tej myśli, mi zazwyczaj przechodzi ten stan gdy spoglądne na zegarek to wszystko w sumie co mogi ci powiedzieć.

Post został pochwalony 0 razy

U mnie to bardziej wygląda tak jak bym spał, ale nie śpię. Nie mam poczucia czasu ni przestrzeni zaś uświadominie nadchodzi gwałtownie. Przeważnie po tym stanie czuję sie tak jakbym spał

Post został pochwalony 0 razy

Nie do konca chyba to sobie wyobrazam, ale mi to przypomina po prostu sen o tym, ze nie mozesz zasnac. W takim snie sceneria oczywiscie nie zmienia sie, lezysz na lozku i gapisz na zamkniete powieki a jedyny fakt swiadczacy o tym, ze snisz, jest bezsens twoich mysli. Tylko, ze w moim przypadku tylko pierwsze senne mysli zaczynaja sie od tematu, ktory osatnio poruszalem, a potem leca juz frywolnie, jak bym myslal o innych rzeczach, nierzadko bez logiki. Szczegolnie o tym, ze byl to sen swiadczy to, ze nie ogarniales przestrzeni - w takims snie czesto wydaje sie, ze probuje sie zasnac w innej pozycji lub innym pokoju niz w rzeczywsistosci. Z takiego snu dosc czesto da sie uswiadomic.

Post został pochwalony 0 razy

Ale mnie rozwaliłeś tym komentarzem xD. W życiu bym nie pomyślał, że to mogłoby być sen. Tudzież potrafię mieć ten stan kilka razy pod rząd tzn. Mam ten stan, nagle go nie mam, przewracam się na drugą pozycję, usiłuję zasnąć i znów mam ten stan. Ja maxymalnie pod rząd miałem 5 razy ten stan (to był okres końca wakacji, co potem wam napisałem o mojej bezsenności). Przeważnie po 2 razie włącza mi się agresor. Jestem w tedy przeważnie pełen złości, agresji, nienawiści itp. i często się kończyło tym, że np. w nocy wychodzę na dwór się wyładować. Oczywiście nie wiem, czemu jestem agresywny jak nie mogę zasnąć - to jedna z większych zagadek mojego życia Smile

.
Zauważyłem, że ten "sen o nie mocy zaśnięcia" mam najczęściej jak wracam zmęczony ze szkoły i ucinam drzemkę po 15. To chyba główny element który mi mówi, że to nie jest sen, bo od kiedy sen jest spowodowany snem Smile

. Kolejny czynnik tego stanu jest to, że jak jest późno (np. 01:00 - bo 23:00 to dla mnie wcześnie Razz

) i mi jest śpieszno do zaśnięcia, by być przytomnym na lekcji. Przeważnie jak mi jest śpieszno to nie mogę zasnąć. W tedy też zaczynam nerwowo spoglądać na zegarek.
Potem w dziale "relacje" opisze wam swój paraliż, bo był on też troszkę nie typowy np. na początku jego też nie miałem poczucia przestrzeni (ale czasu miałem) - nawet teraz jak myślę, to ten paraliż powstał od snu, bo często łykałem haczyki tzn. jak miałem hipnagoga, że leże przed kompem z włączoną grą World of Tank (mój nowy symbol senny Smile

), to myślałem, że naprawdę leże przed kompem, mimo iż od 2,5h komp był wyłączony

Post został pochwalony 0 razy

To wlasnie naturalne - spieszysz sie, zeby zasnac, obawiasz sie ze nie zdazysz sie wyspac i ze znowu bedziesz wsciekly - to typowa odwrotna afirmacja, sam sobie wywolujesz takie sny niesny Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ale od kiedy sen jest spowodowany snem ;0

Post został pochwalony 0 razy

Nie rozumiem Smile

Ja pisze, ze to sen spowodowany konkretnym nastawieniem a nie snem. A poza tym to sen moze byc spowodowany snem, bo co innego powoduje falszywe przebudzenia jak nie sen swiadomy, sen o zasypianiu czy sen o LD.

Post został pochwalony 0 razy

W tym, że przy FA śpisz tuż przed nim, zaś ja mam ten dziwny stan śpiąc kilka godzin przed zaśnięciem. To tak jak byś powiedział, że to, że spałem 10h temu i dlatego ma mi się śnić konkretna tematyka. Przypominam, że ten stan mam bardzo często (czyt. prawie zawsze) właśnie w tedy, jak mam drzemkę popołudniową, zaś tak normalnie jak zasypiam to rzadko (czyt. prawie nigdy).

Post został pochwalony 0 razy

Hmm... Wydaję mi się, że jednak to może być sen, ale nie byle jaki. Wydaje mi się, że ten sen jest kiedy my jesteśmy w innym stanie świadomości niż przy normalnym śnie. Te refleksje mam po tym ja dziś zrobiłem SILVE jak czekałem na autobus i jednocześnie powtarzałem "to jest sen" (ale tak w odstępach pół minutowych). Kiedy wszedłem do autobusu wygodnie usiadłem i wszedłem ten stan (wciąż powtarzałem "To jest sen"). I zauważyłem taki myk: normalnie tam śnie, wszystko robię jak we śnie itp. dodatkowo jednocześnie mówiłem do sb (we śnie) "To jest sen". Ale to już powtarzałem bezmyślnie i maszynowo. Potem to wykminiłem i uzyskałem LD które trwało kilka sec. (zdążyłem się zdziwić tylko, że potrafię mieć rozbieżność uwagi i się ocknąłem). Zauważyłem też, że NIGDY nie zapamiętuję treści snów będąc w tym stanie. Wiem, że coś mi się śniło ale ni chuja nie wiem co (nawet tematyki) jedynie co pamiętam to, to o czym myślę w takim śnie. Nie mniej jednak LD to LD, więc mogę się pochwalić swoim 3-cim LD Razz

Post został pochwalony 0 razy

Prawdopodobnie udało mi się kilka razy wejść w ten sam stan zachowując świadomość. Przeżycia dziwne mam z tego doświadczenia. Sam nie wiem jak konkretnie tam wejść, po prostu próbuję zasnąć. A jak wygląda ten stan w którym byłem zachowując świadomość? Dziwnie.
Mój mózg zaczyna wizualizować obrazy (stąd prawdopodobnie te dziwne uczucie, że to nie jest sen - sen widzę tak jak bym widział normalnie, a wizualizację widzę i nie widzę jednocześnie). Obrazy raczej nie są podobnej tematyki do tej co ja myślałem tuż przed, ale zacząłem je brać za rzeczywistość. Moje myśli miały głos, czasem to słyszałem dźwięki otoczenia z tego stanu (np. odgłos jazdy na łyżwach, albo cichutki i delikatny dźwięk strzału pistoletu na kulki). W takim stadium najczęściej zaczynam kojarzyć fakty, że jestem idiotą bo uwierzyłem w to co jest fikcją, a owe obrazy znikają. W sumie miałem około 7 razy taki stan z pełną świadomością i jednocześnie łykając to co mi mózg podsuwa, z czego 6 razy miałem po WBTB, z 1 takie stanu udało mi się wejść w paraliż (W sumie to już 2 razy (raz kiedy ten stan był nie świadomy i raz kiedy był świadomy) i raz ten stan zamienił się w nieświadomy sen.

Post został pochwalony 0 razy

"W sumie miałem około 7 razy taki stan z pełną świadomością i jednocześnie łykając to co mi mózg podsuwa"
Hmm, to jak lykales podsuwane urojenia to nie mozna powiedziec, ze z pelna swidomoscia. Teraz jak to wszystko opisujesz, to zwykly polsen - zwiewne obrazy, glosy oraz wtracone falszywe mysli i przemyslenia, ktore odczuwa sie jako wlasne. W polsnie jest sie jeszcze latwiej uswiadomic niz w plytkim snie, ale to oczywiscie nic nie daje bo jest tez analogicznie mniej stabilny, wlasciwie kompletnie niestabilny i musi rozpasc sie w momencie uswiadomienia.

Post został pochwalony 0 razy

Półsen powiadasz? Cóż w sumie się zgadza. Sam na początku tego temu tak myślałem, ale ni chuja nie mogę sb przy pomnieć dlaczego w tedy tą tezę obaliłem.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Hmm, to jak lykales podsuwane urojenia to nie mozna powiedziec, ze z pelna swidomoscia.

To było na zasadzie, że jestem świadomy, nagle tracę świadomość i znów ją posiadam, ale już jestem w półśnie, a po chwili się budzę.

Dziś, to nawet w takim stanie poczułem dziwne uczucie które miało symulować postrzał z pistoletu Razz

. Niby takie drobnostki, a cieszą człowieka (chodzi mi o postępy w LD, nagle się one polepszyły Razz

- częstsze hipnagogi i paraliże, świadome półsny. To na pewno nie przypadek Wink

)

Post został pochwalony 0 razy