Dzwina sprawa w LD.

Cześć,

ostatnio w LD (np dzisiaj rano) trafia mi się dziwna sprawa. Ale po kolei...
Kupowałem lek na ból głowy. Pamiętam że stałem w kolejce... Następne co pamiętam to że stoję w jaimś domu z pudełkiem tabletek w recę. Usiłuję sobie przypomnieć, jak wyglądał moment, gdy kupowałem lek ale nie potrafię. Wytłumaczenie nasuwa się samo- jestem we śnie. Gdy tylko to zrozumiałem, oczywiście sen natychmiast się rozmazał ale powtarzając swoją formułkę "Wciąż jestem we śnie" udało mi się go podtrzymać. Ale tu pojawia się problem: przed oczami widzę nie senny świat, tylko jakiś obraz: kobieta siedząca na łóżku. Za chwilę zmiana i na łóżku siedzi moja koleżanka ze szkoły. Kiedyś już tak miałem, tylko widziałem jakiś szkic. Mam też bardzo słabą świadomość sennego ciała. W tym momencie zacząłem odczuwać mrowienie i postanowiłem, że się obudzę (ech, co za durna decyzja, teraz wydaje mi się to głupie, ale w sumie odmienny stan świadomości), co też zaraz nastąpiło.
Czemu tak się dzieje? To jest tak jakby mi ktoś postawił przed oczami telewizor, którego nie chcę oglądać ale muszę, i nie da się go pozbyć. Kiedyś miałem tak samo, tylko widziałem ciemność, ale miałem słabą świadomość sennego ciała. Zacząłem pocierać ręce i wszystko wróciło do normy. Czekam na propozycje.

Pozdro.

Post został pochwalony 0 razy

Mam czasem podobnie. Wkurzająca sytuacja., gdy nie odczuwa sie tej typowej Jasności Umysłu, gdy się orientuję że jestem we śnie. Wtedy jakby nie wiem co mam ze sobą zrobić, jak rozegrać ten sen i właśnie wtedy też nachodzi mnie ta skąd inąd głupia myśl, żeby się obudzić. Zaobserwowałam u siebie, że dzieje sie tak dlatego, że poprostu za mało we mnie Świadomości Świadka, tej zwykłej czujności, bycia w otoczeniu i chłonięcia zmysłami jak gąbka, za mało radości z dostrzegania, tego co pozornie widać. Potem też zauważyłam, że przekłada mi się to na świadome sny. Pełne sa jakiegoś dziwnego napięcia, niewiedzy co bym chciała zrobić i ogólnie takiego właśnie jka powiedziałeś Vatone oglądania telewizora, którego nie chcę oglądać.
U mnie wyszedł brak skupienia w ciągu dnia i brak uspokojonego umysłu przed zaśnięciem. Był przepełniony myślami i zatłoczony. Pomogła mi medytacja i więcej samodyscypliny, żeby chociaż przez moment przestać się śpieszyć, gadać (jestem troche gaduła Very Happy

), a zacząc patrzeć i chłonąć wszystko jak Świadek

Post został pochwalony 0 razy