Fałszywe Przebudzenie?

Witam wszystkich!
Otóż wczoraj rano wstałem kompletnie zawiedziony tym, że kolejna noc a ja bez żadnych oznak LD, czy czegokolwiek. Zrozumiałem że straciłem ten zapał co miałem kiedyś, więc by ten zapał odzyskać, zacząłem robić to co robiłem kiedyś, po czym ten zapał miałem. Zacząłem czytać o LD, robić RT co 10 minut, myślałem co będę robił w moim LD. Znalazłem na naszym forum technikę, o której nigdy nie słyszałem, a mianowicie chodzi o SSILD. Poczytałem o tym, i pomyślałem że tej nocy spróbuję tej techniki. Nie mogłem się doczekać. Wieczorem ustawiłem sobię budzik na 02:00. Leżałem, i tak na próbę zrobiłem może z 2 cykle? I nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem sie coś ok. 03:00 w nocy, budzik mnie nie obudził. No nic, od razu kiedy się obudziłem zrobiłem RT. Trochę poleżałem, i nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Obudziłem się, i sprawdziłem godzinę - była chyba 06:07. Pomyślałem "dopiero 06:00, więc mogę jeszcze pospać". Zrobiłem RT z zegarkiem, tak po prostu. Byłem na sto procent pewien że się obudziłem. Była 06:07, odwróciłem wzrok i znowu spojrzałem na zegarek - była chyba 06:30. Byłem strasznie zdziwiony i nie wierzyłem własnym oczom. Za każdym razem godzina się zmieniała. Zrobiłem RT z nosem, i byłem pewien że śnie. Miałem LD, nie mogłem wszystkiego kontrolować, no ale cóż (I tak było lepiej niż kiedykolwiek, bo z łatwością mogłem kontrolować ludzi). Później poczułem że się budzę, że mój sen się rozpada. Obudziłem się, i jeszcze leżąc w łóżku zrobiłem RT z nosem. Okazało się że dalej śnie!
Skąd to wszystko się wzieło? Pierwszy raz w życiu miałem fałszywe przebudzenie, i to jeszcze 2 razy z rzędu?

Pozdrawiam Smile

Post został pochwalony 0 razy

SSILD jest znany z tego, że wywołuje fałszywe przebudzenia. Po prostu wyrób nawyk TR po obudzeniu, a wszystko będzie gites.

EDIT: sam pamiętam jak po nim miałem 2 LDki i 3FA już za pierwszym razem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 11:05, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Dzięki za odpowiedź Wink

Po prostu byłem zdziwiony, bo zrobiłem tylko 2 cykle, nic szczególnego, a jednak było to LD i FA.

Post został pochwalony 0 razy

Jak widzać dwa cykle wystarczyły. Prawdopodobnie jak byś zrobił więcej, to byś miał problemy z zaśnięciem, jak co niektórzy, którzy próbowali SSILD.

(Ciekawe, czy te problemy nie wynikały z tego, że po SSILDzie nie znajdowali się we śnie. Istnieją przypadki, w których SSILD zadziałał jak WILD)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 11:56, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Czy kolega nie popełnia błędu wyrabiając nawyk, czy chociaż próbując robić TR - jak sam napisał - co 10 minut bez szczególnej przyczyny ? Czy przypadkiem nie powinien prowadzić dziennika snów, szczegółowo go analizując i szukając w nim swoich znaków sennych (np. zwierzęcia, osoby itp.) po których zauważeniu w świecie realnym winien dopiero wtedy wykonać taki TR ?

Post został pochwalony 0 razy

Nie jest to ogromnym błędem, pod warunkiem, że gdy wyrobi sobie już nawyk robienia TR'ów, będzie je wykonywał poprawnie (czytaj: zwiększając swoją uważność).

Post został pochwalony 0 razy

Można czasowo TR robić, tylko po prostu te ze znakami snu są niby (sam ich nie robię, więc nie wiem) lepsze. Poza tym, nie każdy jest w stanie wyłapać znaki snu z dziennika czy też odnaleźć je za dnia.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Czy kolega nie popełnia błędu wyrabiając nawyk, czy chociaż próbując robić TR - jak sam napisał - co 10 minut bez szczególnej przyczyny ? Czy przypadkiem nie powinien prowadzić dziennika snów, szczegółowo go analizując i szukając w nim swoich znaków sennych (np. zwierzęcia, osoby itp.) po których zauważeniu w świecie realnym winien dopiero wtedy wykonać taki TR ?

Akurat nawyk bezpodstawnego TR to bardzo dobry nawyk, dużo lepszy od TR na znak snu. No ale 10 minut to lekka przesada. Daje to efekty, ale szybko się można wypalić. No i mimowolnie ilość przekłada się na jakość.

Post został pochwalony 0 razy

Przyznaje, że niegdyś sam tak robiłem, jednak nie co 10 minut, a średnio co dwie godziny. Później przeczytałem gdzieś, że to nie jest dobry sposób i testy rzeczywistości powinno się wykonywać poprzez napotkanie znaku sennego w świecie jawy. Cóż, skoro wszyscy jednogłośnie uważają to za słuszne, zwracam honor i sam powracam do wykonywania takich TR.

Post został pochwalony 0 razy

Gdzie tak napisano? Razz

Opieranie się o sztywny czas też nie jest dobre. Powinno to przychodzić samo z siebie. Właściwie przy dobrym nawyku to w sytuacji kiedy nie robiliśmy TR przez długi czas, czujemy presję, że czegoś tu brakuje Razz

Znaki senne nie są złe. Piszę tylko, że TR bezpodstawne są lepsze. M.in. dlatego bo mogą uświadomić nas w głębszych snach, dając lepsze LD. Robienie TR przy znakach sennych i w ogóle, "sennych sytuacjach" powinno wynikać z samej derealizacji. Samo powinno nam do głowy przyjść, że warto zrobić TR'a. Ale nie wszyscy mają nadające się do nawyku senne znaki. Co do wspomnianych "sennych sytuacji" - w miarę praktyki podświadomość coraz częściej próbuje nam podpowiedzieć, że śnimy i trzeba nauczyć się rozpoznawać takie sytuacje i nie lekceważyć ich. Np. ja ostatnio śniłem, że instalowałem Gothica II i wyskoczyło okienko od ustawień gameplaya. Miałem możliwość wybrania czy bohater ma mieć fazę REM podczas snu i ile ona ma trwać Razz

Tutaj mój fail bo pomyślałem o TR, ale zrezygnowałem no bo przecież pewnie nie śpię Smile

Na tym polega derealizacja. To wiedza, że zawsze możemy śnić, choć nam się tak nie wydaje. TR powinno być tylko manifestacją tej derealizacji. Same w sobie nie mają pełnej wartości. Polecam zapoznać się z tym artykułem Razz

http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,81/testy-rzeczywistosci,8290.html

Post został pochwalony 0 razy

Fallen Leaf. Nie pamiętam, ale słowo daję, że doszła do mnie taka informacja. Mam kolegę, który nie praktykuje, ale bardzo lubi gdy poruszam temat LD. Niegdyś mówiłem mu o testach rzeczywistości starając się wytłumaczyć cały mechanizm odzyskiwania świadomości w czasie snu. Wtedy jeszcze robiłem to w sposób jaki opisujecie, czyli powiedzmy bezpodstawnego wykonywania TR. Parę dni później powiedziałem, że jednak działa to na zasadzie impulsu podsuwającego pytanie CZY TO JEST SEN ? Na widok powtarzającego się w snach elementu.

Post został pochwalony 0 razy

To z co 10 minutowymi RT to było na początku, bo tak jak napisałem - straciłem motywację do tego wszystkiego i by ją odzyskać zacząłem robić tak jak kiedyś. RT tak naprawdę robię...nie wiem, mam nawyk że kiedy wezmę telefon, to od razu robię RT. Albo kiedy samo mi się przypomni. Znak senny? Nie mam pojęcia co to w moim przypadku może być. W sumie to o tym zapomniałem, nie zwracałem na to uwagi.

Post został pochwalony 0 razy

Znak senny to w moim przekonaniu przedmiot, bądź istota, który/która od czasu do czasu występuje w Twoich snach, dlatego warto prowadzić dziennik snów. Ja np. jednej nocy zapamiętałem dwa sny i w obu był pies. W ostatnim czasie zauważyłem też, że w moich snach pojawiają się rękawiczki. Czasem może być to nawet kolor. Załóżmy, że wychodząc z domu je założe. Wtedy pojawi sie pytanie, czy aby na pewno nie jest to sen.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Senejawa dnia Pon 18:33, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

@up
Znak senny to nie koniecznie "rzeczy materialne". Może nim być także czynność (seks, boksowanie, bieg), jakaś lokacja (szkoła, dom itp.), a nawet emocja.

Znak senny to po prostu coś, co powtarza się w maszych snach i nieograniczajmy tego tylko do przedmiotów i osób.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nalewa dnia Pon 18:42, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 3 razy

	Nalewa napisał:
	@up Znak senny to nie koniecznie "rzeczy materialne". Może nim być także czynność (seks, boksowanie, bieg), jakaś lokacja (szkoła, dom itp.), a nawet emocja. Znak senny to po prostu coś, co powtarza się w maszych snach i nieograniczajmy tego tylko do przedmiotów i osób.

Tak jest ! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy