Hipnagogi?

Witam, dzisiejszego ranka przeszyłem mój 2 paraliż senny. Opowiem wszystko od początku.

Obudziłem się rano i próbowałem dalej zasnąć. Nagle pojawiłem się w wannie i kąpałem się. Nagle pomyślałem "Zaraz.. zaraz.. skąd się tu wziąłem?". Po tych słowach obudziłem się. Próbowałem przekręcić się na 2 bok. Zauważyłem, że nie mogę się ruszać. Od razu skorzystałem z paraliżu i szybko zamknąłem oczy. Nagle poczułem wielki ucisk w szczęce. Nie trwał zbyt długo. Zauważyłem kontury dziecka i psa. Próbowałem je do siebie "przywołać" to otwierały mi się automatycznie oczy. Spróbowałem ponownie myśląc o wieżowcach (?), zamknąłem oczy i widziałem zamglone miasto z wieżowcami. Gdy tylko próbowałem trochę się na nich skupić znów otwierały mi się oczy. Paraliż zniknął.

Co to było i co zrobiłem źle? [/i]

Post został pochwalony 0 razy

Wydaje mi się, że to były hipnagogi. Co było źle? Mi się wydaje, że nic. Paraliż to sprytna rzecz. Może Ci się tylko wydawało, że otwierasz oczy. Nie raz w paraliżu miałem iluzję mrugania, czasem nawet iluzję kontrolowania ruchami mojej głowy, po paraliżu okazało się, że głowa się nie ruszała, a to co widziałem przez "otwarte" oczy były podobne, al nie identyczne.
Jak jest się lajkiem to dość często paraliż sam z siebie może się skończyć. Sam nie wiem czym to jest uwarunkowane

Post został pochwalony 0 razy

Chyba zła jest twoja definicja " przywołania " hipnagogów Smile

Masz się na nich skupiać myślowo, a nie akomodować wzrok ! Jak wytrzeszczasz gałki oczne, próbujesz oglądać dalekie przedmioty, to oko automatycznie zwraca się w dół i wypycha powieki do góry.

Post został pochwalony 0 razy

Granica między mentalnym a fizycznym zaangażowaniem jest cienka w przypadku odbierania "obrazów" ("wzroku" tutaj nie pasuje, bo mentalnie nie istnieje), jeżeli ją przekroczysz - wybudzisz się - angażując oczy, ciało.

Post został pochwalony 0 razy