Hmm jestem blisko, czy to jednak nie to?

Witam...
Nie jestem aż takim wyjadaczem w dziedzinie LD, ale interesuję się tym co jakiś czas i ostatnio zachęciłem się do "kursu" głownie dzięki temu forum Smile

Przy okazji pozdrawiam, bo widzę, że mam do czynienia z profesjonalistami Very Happy

Otóż gdy zacząłem trenować po 2 tyg nie było ŻADNYCH rezultatów. Chyba już wiem dlaczego. Nie chciało mi się zakładać dziennika snów, ale ostatnio zacząłem zapamiętywać swoje sny i o dziwo, były one coraz bardziej realistyczne :]
Gdy rano się budzę pytam dziewczyny, czy budziła mnie w nocy i pytała o coś tam ( w gruncie rzeczy to był tylko sen...).
Ostatnio nawet, przyśniła mi się realistyczna scena... Mogłem kontrolować sen, ale moim zdaniem, nie miałem do końca świadomości. Przed treningami zrobiłem sobie wyraźny, jasny i krótki plan działania we śnie, ale niestety nic z niego nie wykonałem, działałem spontanicznie a to znacznie ograniczyło mnie we śnie :<

Chciałbym, żebyście mi powiedzieli, czy może się nie nadaję do tego? jaki może być czynnik tak negatywnie na mnie wpływający? :/ Muszę przyznać, że do tej pory strasznie bałem się paraliżu, ale ten strach ustąpił i zacząłem miewać tak realistyczne sny.. aż zbyt realistyczne.
Jeśli to nie ten dział, to przepraszam :]
Pozdrawiam wyjadaczy i nowych w tym temacie Smile

Post został pochwalony 0 razy

Może Ci się to nie udawać dlatego że robisz jakieś techniki które Ci nie wychodzą. A powiedz robisz jakieś techniki ? Polecam Wild ale jeżeli boisz się paraliżu to Mild itd.

Powiedz czy robisz jakieś techniki ?

Post został pochwalony 0 razy

Techniki się raczej stosuje, a nie "robi".

Po pierwsze proponuję cierpliwość. Dziwnym jest żeby od razu mieć świadome sny, tym bardziej że piszesz że za bardzo się nie angażujesz.
Proponuję nie samo korzystanie z technik, bo to pewnie i da kilka świadomych snów które znikną jednak wraz ze stosowaniem technik. Gorące polecam z zapaznaniem się z pojęciem "tu i teraz" czyli stanem umysłu gdzie skupiamy się na teraźniejszości. Bardzo to pomaga w osiągnięciu LD, nawet samo praktykowanie tego daje LD a stosowanie różnych technik daje jeszcze więcej LD.
Najprostszą techniką wg mnie jest MILD. Wystarczy stosować się do wskazówek i działą, tam się po prostu nie da niczego spieprzyć.
Na dłuższą metę jednak polecam techniki RTpodobne.
Generalnie ja najwięcej świadomych snów miałem gdy nie stosowałem technik, wystarczy odpowiednia higiena snu (wczesne chodzenie spać, zasypianie zrelaksowanym), wyeliminowanie stresu i odpowiedni nastawienie. Bo jeśli jesteś nastawiony na LD i oceniasz swoje szanse na LD jako wysokie- pojawiają się one. A to daje wiele radochy co z kolei napędza dobre nastawienie i tworzy się takie koło. A techniki służą właśnie do tego by takie nastawienie wywołać.
Gdybyś stosował technikę która sama w sobie nie daje efektów, ale wierzyłbyś że daje, to dałaby efekty.
Widzę że już pzypinasz sobie łatki że się nie nadajesz i robisz coś źle, a to nie dobrowadzi do niczego dobrego.
Przede wszystkim- cierpliwości, bądź uważny w czasie dnia, czerp przyjemność. Nie zamartwiaj się, nie marudź. A wszystko przyjdzie samo.
Poczytaj troche książek, pomogą Ci zmienić nastawienie.
I medytuj Wink

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Sob 17:28, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy

Jednocześnie zgadzam się z Andrewkiem, ale pragnę też zauważyć :P że takie dobrze zapamiętane i realistyczne sny w wyniku praktyki to dobry znak i bardzo dobry grunt pod LD. :) Masz już "dobry kontakt" ze snami, teraz wprowadź tylko do nich świadomość, zorientuj się że śnisz (na co techniki pewnie znasz).
Jesteś na dobrej drodze, czekamy na relację z LD na forum. :)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Sob 22:50, 28 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

BARDZO dziękuję za odpowiedzi Smile

mam nadzieję, że są one rzetelne i w zupełności pokrywają się z prawdą Razz

Pozdrai

	Anonymous napisał:
	BARDZO dziękuję za odpowiedzi mam nadzieję, że są one rzetelne i w zupełności pokrywają się z prawdą Pozdrai

grzeszysz chłopie Laughing

Co do paraliżu...to ja biorę z przyjemnością wszystkie paraliże senne świata na siebie Very Happy

,niesamowita faza hehehe

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez komboj dnia Nie 13:08, 29 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

a czemuż to Smile

?
paraliż dzisiaj miałem i nie powiem, że to przyjemne ale nie było takie straszne, jak podejrzewałem przez całą przygodę z LD Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio nie wiedziałem przez moment czy zasypiam,czy się budzę.Właśnie przez paraliż hehe,wytrzymałem ok 20 sekund,aż "prądy"miną i kapnąłem się,że to jest pobudka...niestety nie z LD Crying or Very sad

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez komboj dnia Pon 14:58, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz

Ja podobnie, nie przykladam sie z roznych powodow tak na 100%, ale poszukuje caly czas. Poszukuje najlepszej techniki dla siebie. Ostatnio przytrafilo mi sie cos takiego, ze przebudzilem sie w nocy na chwilke i po zamknieciu oczu, jakby cos "zaskoczylo" samo i zorientowalem sie, ze moze byc to sen, mimo ze caly czas lezalem w lozku. Zrobilem RT z wciagnieciem powietrza przez zatkany nos i wyszlo. Staralem sie, korzystajac z rad z tego form, nie ulegac zbyt wielkim emocjom i pozostalem caly czas w niezmienionej pozycji. Po chwili uspokojenia planowalem wstac i sprawdzic ponownie czy to LD. Jednak po chwili znowu "poczulem cos" jakby wyrzucenie. Zrobilem RT i lipa... Mysle jednak, ze jakis maly kroczek w strone LD wykonalem. Dodam jeszcze, ze czuje iz dla mnie najlepsza metada, ktora poprowadzi mnie do LD to wlasnie dobre nastawienie, spokoj umyslu. Stad moze to "doswiadczenie" pojawilo sie z nienacka samo Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez melvin dnia Czw 0:11, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

melvin...idę taką samą drogą jak Ty.Także nie zabijam się(a szkoda,banał-nie ma czasu nawet dobrze się wyspać) dla uzyskania super snu,choć pragnę go z całego serca.Miałem już kilka super snów(świadomych Very Happy

),ale to w czasach,kiedy miałem ogólnie więcej czasu na wszystko.Mnie,pewnie tak jak Ciebie cieszy nawet taka niepozorna rzecz jak pamiętanie kilku snów z nocy Wink

.Tak trzymać...trochę przy okazji sam siebie podbudowałem Laughing

.Co do emocji -podczas prób metody WILD ciężko jest opanować mi radochę z pojawiających się delikatnych wibracji i zaczynających się hipnagogów Laughing

,to kończy moje doświadczenie Cool

.

Post został pochwalony 0 razy