Autor |
Wiadomość |
Farseer
Dołączył: 10 Wrz 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Doncaster/Gniezno Płeć: Mężczyzna
|
|
Intrygujące, a zarazem ciekawe zjawisko - dłuższy temat |
|
Witam! Nazywam się Dawid i od razu ostrzegam, że nie jestem laikiem, jeśli chodzi o świadome śnienie, tulpomancję, jak i witchcraft ;3 Jednakowóż w snach od paru ładnych, bo już 3 lat zaczął pojawiać mi się pewien problem, ale opisując jego ideę najlepiej zacznę od początku.
Świadomego śnienia nauczyłem się już za dzieciaka. Wielka głowa i wieleli wyobraźni pozwoliły na to, iż przegadywałem swój mózg po to, by stworzyć fabułę dla moich snów. Dużo książek, gier komputerowych etc. zrobiło swoje i miałem szerokie pole do popisu, jeśli chodzi o wątki we śnie. Z czasem, gdy już zrozumiałem z czym mam do czynienia, zacząłem łączyć techniki WILD i MILD, jak i fale alpha, by osiągać stan relaksu. Równiez trick z tzw. kotwicą, by natychmiastowo osiągać paraliż senny, wielokrotnie był przeze mnie stosowany. Jednak stało się to dla mnie tak wielką rutyną, że nie potrafię już inaczej śnić, niż świadomie. Lecz to nie ten problem.
Mniej więcej 3 lata temu zdałem sobie sprawę, że w snach świadomych nie jestem sobą. Zawsze jestem kobietą, nazywam się w nich Coco (stąd właśnie Farseer Coco w podpisie), jednak zachowuję pełnię świadomości, jak i kontroli nad ciałem i wątkami, które mają rozegrać się we śnie. Problem, a raczej męczenie mojego umysłu podczas snu, pojawił się wtedy, gdy Coco zaczęła myśleć o siostrze. I tak oto powstała Lana, kolejna z moich sennych osobowości.
Teraz proszę o chwilkę skupienia. To nie jest tak, że mam dwie osobne senne osobowości. Jestem nimi dwiema JEDNOCZEŚNIE, a nawet i trzema, ale o tym za chwilkę.
Podczas świadomego śnienia kontroluję jednocześnie 2 świadomości. Mało tego, normalnie odczuwam ich emocje, zachowania, ból i tym podobne (a moje świadome sny bywają baaardzo krwawe, często po obudzeniu się mam ślady np. po pchnięciu miecza, które otrzymałem jako jedna z moich podświadomości we śnie; ślady te znikają po paru godzinach, nie bolą, w zasadzie po prostu są) Na domiar złego właśnie Lana i Coco wymarzyły sobie dla równowagi kolejną siostrę, która powstrzymywałaby je od kłótni, czy też innych sporów. I tak właśnie ok. pół roku temu powstała Lotos, moja, jak dotąd, ostatnia świadoma część w snach. I tak noc w noc jestem na raz 3 osobami, odczuwam ich emocje, ich talenty, bóle i tym podobne. Jest to trochę męczące, bo w zależności od intensywności snu budzę się jeszcze bardziej zmęczony, niż przed położeniem się spać. Dlatego mocna kawa i herbata są ostatnio częstymi towarzyszkami mego życia.
Gdyby ktoś pragnął zgłębić temat i spytać się, ale jak? Odpowiem od razu - nie wiem. Świadome sny zastąpiły mi normalne z przyzwyczajenia, a kolejne podświadomości, które działają jednocześnie, rozdzielając moją jaźń potrafią męczyć.
I teraz kieruję do Was, forumowicze pytanie - czy możecie mi pomóc, co to jest? Czy jest to/są to tulpa/tulpy z którymi muszę się porozumieć? Czy niespełnione marzenia senne, albo byt astralny? Prosiłbym o rady, nie tyle co poradzenia sobie z problemem, co opanowaniem go; bo prawdę mówiąc, zdążyłem się do tej trójki przywiązać i nie chcę jej tracić.
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:32, 10 Wrz 2015 |
|
 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
2 razy czytałem o bliznach po obudzeniu i 2 razy autor relacji okazywał się trollem Do tego o ile zmieniona orientacja auto-psychiczna we śnie jest możliwa, to szczerze wątpię, że w każdym, do tego cały czas ta sama. Szczególnie jest praktycznie awykonalne przy pełnym WILD'zie gdzie orientacja czasoprzestrzenna jest pełna a co dopiero auto-psychiczna.
Taki natłok świadomości podczas snu sam w sobie powinien wywoływać zmęczenie, a nie kłótnie sennych osobowości. Poza tym:
 |  | jednak zachowuję pełnię świadomości, jak i kontroli nad ciałem i wątkami, które mają rozegrać się we śnie. |
LD z podążaniem za fabułą prawie zawsze kończy się utratą świadomości. Nie mówiąc już o tym, że z taką ilością konfabulacji i fałszywą orientacją ciężko o świadomość.
Kontrola nad ciałem, fabułą nie świadczy o świadomości. Polecam zapoznać się z tym
http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,81/ld-a-sen-o-ld,8936.html
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:54, 11 Wrz 2015 |
|
 |
Farseer
Dołączył: 10 Wrz 2015
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Doncaster/Gniezno Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Widzisz, tu nie chodzi jednak o sam sen, dlatego szukam osób znających się również na tulpomancji, jak i witchcrafcie. Nie wiem, czy bawiłeś się, jeśli mogę tak to ująć, w widzenie astralne, bądź zgłębiałeś Swój umysł za pomocą medytacji. Sam wielokrotnie robiłem te rzeczy, naprawdę pomagają osiągnąć wewnętrzny spokój.
Wg mnie, jak i paru angielskich znajomych z fora: tulpa/kropka/info jest to problem z mojego "ja". Wbrew pozorom jestem strasznym racjonalistą, przez co impozycja w moim umyśle staje się niemal niemożliwa. Próbuję ją wywołać za pomocą medytacji przy świecy, mam nadzieję, że wiesz na czym ona polega.
Dalej zapominasz, że potrafię jednak nieco więcej, niż przeciętny laik w świadomych snach. Za pomocą sztuki medytacji potrafię zrobić tzw. kotwicę w dowolnym momencie mojego stanu, przez co potrafię do niego wrócić. Działa to trochę jak quicksave. Poczytaj o tym proszę, może Cię zaciekawi. Polecam również i Tobie ww. forum a może i sama tulpomancja Cię zaciekawi. Sam mam ten problem odkąd próbowałem stworzyć swoją pierwszą tulpę. Rezultat mam w swoich świadomych snach, i niestety, tylko w nich.
Opierasz się na zbyt małej ilości źródeł, by od razu nazywać mnie trollem. Pamiętaj również, że to też zależy od mózgu człowieka i rodzaju pamięci. Sam posiadam pamięć fotograficzną, dokładną, lecz selektywną. Pomaga to przy odwzorowywaniu krajobrazu, jak i rysunku.
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 23:18, 11 Wrz 2015 |
|
 |
Fallen Leaf
Administrator
Dołączył: 17 Gru 2012
Posty: 4337
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 314 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Radomsko Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Słyszałem i mam swoje zdanie o tym wszystkim. Podejrzewam, że mamy inną definicję medytacji. Dla mnie większość tego co się dzisiaj nazywa medytacją to pomieszana relaksacja z autohipnozą. Za prawdziwą i najważniejszą medytację uważam medytację vipassana. Szczególnie kotwiczenie stanów nie jest medytacją , tylko autohipnozą. Ale mniejsza.
Laik czy nie, fizjologia i ograniczenia psychiczne Cię obowiązują. Pewnym jest, że to co postrzegasz za LD, nie zawsze jest LD. Nie jest możliwym utrzymywanie całonocnej świadomości, a już na pewno nie w takich warunkach. Jeszcze raz odsyłam do artykułu. Jeśli wciąż jesteś pewny swojej świadomości to codziennie ustalaj sobie przed snem jakąś czynność do wykonania (ważne, żeby był świeży) i postanów sobie, że wykonasz plan od razu po uświadomieniu. W śnie o LD nie będziesz pamiętał o planie.
Ale nie jest to ważne przy rozpatrywaniu tego problemu.
Dziwne, że efekty forcowania widzisz tylko w swoich snach (o ile rzeczywiście te osobowości to wynik forcowania). Sam nie próbowałem i nie mam ochoty, ale jest to dosyć stosunkowo proste i znam wiele osób, którym się udało, nie tylko stworzyć taką tulpe, ale wejść na dobry poziom komunikacji z nią a także współpracy 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 3:35, 13 Wrz 2015 |
|
 |
wlodi0412
Dołączył: 27 Lut 2015
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Mógłby ktoś z Was przy okazji podać link do najlepszych artykułów o tulpomancji i witchcraft'cie? Najlepiej gdyby były to polskie artykuły z racji tego, że czasami angielska terminologia i złożoność zdań może być źle przeze mnie zinterpretowana, a chciałbym zgłębić ten temat jak najlepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:05, 13 Wrz 2015 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|