Jasnowidzenie w snacj świadomycj i nieświadomych

I kaja w tyn snie nie była sztuczna....
Sniac ją czułem że kaja to cząstka kajii fizycznej....

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ashaneen-1984 dnia Śro 6:27, 23 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz

Wchodząc w ten temat, nie mam pojęcia kto to jest Kaja, i właściwie o co chodzi :/. Zastanawiam się, czy to jakiś cytat, czy Twoje słowa...
To, że czułeś coś, nie znaczy, że to było prawdziwe, tym bardziej podczas snu. Czy jeśli podczas snu ukąsi Cię jadowity wąż, i poczujesz to, to znaczy że to była prawda i teraz umrzesz? Wątpię.
Jak śnisz, to powinieneś raczej z dystansem podchodzić do tego co czujesz, a nawet do tego co myślisz. Gdyby to wszystko uznawać za prawdę, to podejrzewam, że zwiększyła by się liczba osób leczonych psychiatrycznie ;P. Już to widzę...
Szatan w mnie we śnie opętał, czułem to na pewno. Wyszedłem z ciała na 100% bo czułem jak się od niego oddalam i z niego wychodzę, poza tym widziałem je.

Post został pochwalony 0 razy

Sny prorocze istnieja to jest pewne : )

Post został pochwalony 0 razy

haha szatan xD co do opętania to dzisiaj miałem w nocy miałem sen ze muszę się bić z Jesusem i Maryją xD walczyłem z nimi o jakąś grote czy mini górę ale nie wiem po co.
jakbym to komuś powiedział tym bardziej z kościoła wzięliby mnie na egzorcyzmy

Post został pochwalony 0 razy

Nie zaprzeczam temu, sam miałem dwa sny, które mógłbym uznać za "prorocze". Spełniały się wręcz z zadziwiającą dokładnością, ale jak na razie, uznaję je za przypadek, choć dość osobliwy Wink

.
Po prostu nie rozumiem autora posta :/.

Post został pochwalony 0 razy

Post to kontynuacja watku z innego tematu Smile

W tamtym temacie pisales, ze moesz brzmiec podejrzanie, ale dopiero tutaj to naprawde robisz Smile

Nie jest sztuczna, bo tak czujesz? Zawierzasz czuciu? Sen moze cie przekonac do wszystkiego, tylko dlatego, ze czegos sobie podswiadomie zyczysz, nie przenos tego na jawe Wink

O ile sny prorocze maja racje bytu jako skomplikowana antycypacja podswiadomosci, o tyle spotykanie sie w snach jest pozbawione wszelkich podstaw.

Post został pochwalony 0 razy

ja mam coś takiego że jak zapale MJ ale nie zawsze. To mam jakby wizje xD myślisz że to już było czasem nawet możesz powiedzieć to samo co ktoś w tym samym momencie i to na javie Razz

niestety to grube upośledzenie pamięci

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam taką teorię do snów proroczych że w śnie mózg pracuje na takich falach gdzie może i jest możliwe jasno widzenie . Co do istnienia to istnieją na pewno , dużo razy słyszałem od kolegów , np. jeden snił że mnie spotyka w drodze do sql i tak też w ten sam dzień było . Ja miałem w dzieciństwie koszmar który jest zapisem symbolicznym mojej terazniejszości , nie dawno to zauważyłem .

Post został pochwalony 0 razy

heh jak wyśni mi się, że robię kupę i jutro ją zrobię to to też będzie sen proroczy ? sorry, że akurat dałem taki przykład ale chodzi mi bardziej o to, że to nic nadzwyczajnego wyśnić to co tutaj podałeś FL;)

Post został pochwalony 0 razy

Zgadzam się z kolegą że po MJ są bardzo realistyczne wizje:D

Niestety ostatnimi latami nie użytkuję nawet kawy a co dopiero MJ:D

Zauważyłem że u mnie jako osoby dość wrażliwej na działanie kofeiny, kawa wpływa
bardzo niekorzystnie na autohipnozę, wbrew pozorom iż kawa ułatwia koncentrację
przy pracy, to przy próbie skoncentrowania się właśnie w autohipnozie powoduje
ona myślotok nie do opanowania...

Alkohol zaś bardzo wypacza nawet zwykłe sny, niemówiąc już o tym że nie pozwala
na LD, dlatego snów kiedy poprzedzającego dnia wypiję choć dwa pivka nie notuję
bo wiem że nie posiadają żadnej wartości.

Co do czucia...w postaciach najczęściej poznaję to po oczach danej postaci.
Większość z nich unika mojego patrzenia im w oczy. Zresztą ich spojrzenie nawet
gdy już spojrzę im w oczy wydaje się być martwe i "puste".
Są jednak postacie choć rzadko które nie boją mi się patrzeć głęboko w oczy.
U tych postaci czasami czuję że znajduje się w nich coś pięknego, i coś bardzo mojego,
jakby jakaś nieznana mi część mnie samego, u części zaś drugiej tych postaci
czuję że są one jakby ewidentnie "niemoje" choć mi bliskie jakoś...
Postaciami obu tych jakoś nigdy nie udaje mi się kierować.
Mogę je poprosić, mogę zapytać, mogę zatrzymać, jednak nie mogę np. takiej
postaci zmienić w kogoś innego albo tp...

Post został pochwalony 0 razy

Patrz Zespół Fregoliego/ Capgrasa Wink

To wszystko wrażenia, które mają upust w tych zespołach psychopatologicznych.

A co do alkoholu : http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/dla-doroslych-technika-na-skroty,6659.html
Sam alkohol istotnie upośledza śnienie, ale jego nagły brak niesie za sobą odwrotne skutki Wink

Post został pochwalony 0 razy

Co do zespołu to muszę go u siebie wykluczyć, owszem tworzę muzykę ale nie aż do
tego stopnia:D Very Happy

Ja wcale nie twierdzę że te postacie w mych snach są czymś obcym i niemoim,
jedynie poprostu nie wykluczam hipotetycznej możliwości że mogły by nas w
snach nawiedzać np inne osoby śniące czy też hipotetyczne duchy...
Nie udowodnie wam że tak jest, ale i wy nie udowodnicie że niejest:P

Więc mimo iż jestem sceptykiem w wielu rzeczach nauczonym doświadczeniem
(ech, nigdy nie udało mi sie zmienić brata w żabe:D) to jednak takie hipotezy
pozostawiam sobie otwarte na badania bo jeśli nawet nie ducha czy kolege w
moich snach, to a nuż się coś innego ciekawego tym badaniem odkryje:)

Co do alkoholu przeczytałem, powiem że jak jestem wypity ostro to potrafię
pół weekendu przespać w takim jak ja to nazywam " narkotycznym półśnie",
jednak u mnie jest on bardziej połączeniem hipnagogii przeplatanej licznymi
krótkimi snami. Jednak śnią mi sie wtedy takie rzeczy jak facet łażący po
dachu bloku, bo ulice dalej z nieba spadł biały orzeł i wbił się dziobem w ziemię Very Happy

A więc jak widzisz rzeczy zupełnie irracjonalne:P

Apropo hipnagogii to wczoraj przed uśnięciem widziałem biały kwadratowy dom
z czerwoną obmórówką na fundamentach, ale nie kojarze go z tobą bo to nie
sen:P

Post został pochwalony 0 razy

Generalnie w obu tych zeposłach chodzi o to, że o tym czy osoba jest ci bliska czy obca, decyduje jedno tylko przeczucie, a nie pamięć z nią związana. Dlatego możliwe jest, że brat z którym wszystko przeżyłeś będzie wydawał się obcą osobą, a nowo poznana persona będzie sprawiała wrażenie znanej kilka dekad. To uczucie odpowiadające za identyfikacje osób można zniekształcać we śnie, i tego zapewne doświadczasz śniąc o tych różnych rodzajach postaci.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm....generalnie może tak być...

Jednak postacie u których we śnie obserwuję takie rzeczy to zawsze osoby których nie znam
w świecie fizycznym osobiście...
Jeśli chodzi o postacie rodzinne kojarze doskonale babcię czy ojca w snach, choć nie patrzyłem
im nigdy w oczy...

Zresztą chodzi tu tylko o wrażenie ich oczu. Jeśli widzę we śnie ojca, to poznaję go że to
ojciec, tak samo jak poznałbym po P. Fronczewskim że to on, jedynie chodzi o wrażenie
subiektywne czy dana senna postać jest częścią mnie czy też nie.....

Ech, co do Fronczewskiego to przydałby nam sie Pan Kleks na forum śnienia Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zaczyna się od wrażenia, potem kiedy już jesteś nastawiony inaczej do danej postaci automatycznie tracisz nad nią pełną kontrolę i przez to wydaje ci się jeszcze bardziej prawdziwa, realna.

Post został pochwalony 0 razy