Kolejny problem...:\

Wiec tak, klade sie, rece wzdluz ciala, pelen relax. Slucham przy tym relaksacyjnej muzyki, wiadomo nie czuje juz praktycznie swojego fizycznego ciala, rece mam jakby powyginane na wszystkie strony, umysl oczyszczony i licze sobie. Wdech, wydech-1 itp. Nagle ciemnosc pod moimi powiekami zaczela stawac sie trojwymiarowa, chcialem sie jej przyjzec, przez co moje powiek zaczely drzec w bardzo szybkim tempie. Takie natychmiastowe skurcze miesni. Zaczelo mnie to strasznie irytowac, wiec lekko sie rozbudzilem, po czym jakby mimo mojej woli drgnal mi palec u lewej reki i... po relaksjacji. Stracilem 50 minut Evil or Very Mad

i ponadto nie pamietam z tej nocy zadnego snu!! Czekam na jakas porade. Czy takie cos jest normalne?

Post został pochwalony 0 razy

Chodzi ci o to, że jak ci się pojawił hipnagog - to chiałeś mu się bliżej przyjżeć, a wtedy znikł? Ja też tak mam jak się na nich skupiam, sprópuj być obojętnym na obrazy być tylko widzem i coraz bardziej się rozluźniać.

Post został pochwalony 0 razy

Hmm to nie byl konkretny obraz, tylko ciemnosc, zaczelo mi sie jakby krecic w glowie i ta ciemnosc, miala wrarzenie jakby byla trojwymiarowa. Nie wiem jak to powiedziec, jakbys wchodzil do jakiegos pomieszczenia, pustego, gdzie wszedzie jest ciemno, ale masz wrazenie przestrzeni rozumiesz?

Post został pochwalony 0 razy

Mam podobnie, tylko w moim przypadku to uczucie "ciemnosci w 3D" jest bardzo krótkie(na tyle, że przedtem, tego nie zauważyłem), i zaraz po nim pojawaiją sie dalsze hipnagogi(dzwięki, czasem wibracje). Potem staram się o niczym nie myśleć, podnoszę oczy do góry i jednocześnie wizualizuję sobie, jak wstaje z sennego łóżka. Po chwili, budzę się już w śnie Very Happy

. Podczas 3 na 3 praliży, w których tak robię, zawsze udawało mi się wejść w LD. Nie wiem, ale może spróbuj, może na Ciebie też zadziałać Wink

Powodzenia!

Post został pochwalony 0 razy

Propo paralizu, kiedy mialem to uczucie trojwymiaru nie doznalem zadnego paralizu, sprawdzilem to poprzez lekki ruch palcem lewej reki, po tym zabiegu czulem tylko reke do lokcia, reszta ciala nie istniala, ale nie byl to paraliz. Jakis dziwny jestem ;]

Post został pochwalony 0 razy

Mam odpowiedź - to była faza NREM przeżyta świadomie - identyczne przeżycia miałem, jak na początku swojej pracy ze snami próbowałem WILDować przy pierwsztm wieczornym zasypianiu. Taki obraz "trójwymiarowej, dynamicznej ciemności" miałem po "odświadamiających" hipnagogiach[tzn. tych na początku zasypiania, których zadaniem jest odebranie świadomości] i mioklonach. Po tym, jak udało mi się przetrwać te przeszkody, pojawiało się to wrażenie.

Post został pochwalony 0 razy

Czyli mam rozumiec, ze mam nie zaglebiac sie w ta ciemnosc, nie skupiac sie na niej i liczyc dalej tak?

Post został pochwalony 0 razy

Ja tak robię - wiem o jakim uczuciu mówisz - ja czuję się jakby boje ciało hmmm... odlatywało? przechylało się? coś takiego.
Czasami normalnie leżę i później jak spostrzegam, że jestem w takim dziwnym stanie - i czasem on się utrzymuje, a czasem trzeba robić wszystko od początku.

Post został pochwalony 0 razy