Krótkie, wielokrotne sny.

Przejrzałam pobieżnie te tematy, ale nie znalazłam niczego, co by odpowiadało na moje pytania.

Otóż! Historia moich snów to temat w sumie świeży, powiedzmy ostatniego miesiąca, może dwóch. Zacznijmy od tego, że czasem uczę się do późna, np. 2-3, wtedy najlepiej przyswajam (; poza tym, jest taki moment graniczny ok. 1.00, po którym nie chce się już spać. I właśnie dlatego kiedy kładę się po 2, mam czasem pewne problemy z zaśnięciem- jestem rozbudzona i ciężko mi zasnąć. Wtedy właśnie czasami trafia mi się to, co mnie przyprowadziło na to forum.

Zapadam w bardzo krótkie, płytkie sny. Doskonale wiem, że śnię. To całkowita psychodela- fabuła 1 z nich to spacer korytarzem szpitalnym, próbuję się wydostać do rzeczywistości (obudzić się), ale nie potrafię, w końcu dostrzegam człowieka o którym wiem, że nie jest prawdziwy. Zamykam oczy, powtarzając sobie, że go nie ma, i gdy je otworzę jego już nie będzie. Otwieram, a on (stojąc na suficie) spogląda mi w oczy i mówi 'tak łatwo się mnie nie pozbędziesz'.
To tylko przykład, jest ich przykładowo z 10 i każdy podobnie 'przyjemny'. Otoczenie jest mi narzucone, nie mogę np. wyjść z tego korytarza, jest zamknięty.

Krótkie chwile, gdy leżę obudzona w łóżku przed kolejnym snem są przerażające. Sen miesza się z rzeczywistością, potem myślę że tego we śnie wcale nie było, tylko sobie głupoty wymyślam. A potem zasypiam i już wiem, że tak nie było...

Jeden z tych 'snów' (choć nie wiem jak to nazwać) był szczególny- leżałam w swoim łóżku (naprawdę) i słyszałam muzykę, której nie mogłam przerwać, nie mogłam się też ruszyć. Pomyślałam intensywnie o temacie muzycznym z 'harry'ego pottera' i udało mi się zmienić muzykę na tenze temat, ale na krótko- potem zaczęły do mnie mówić jakieś głosy. Otrząsnęłam się w końcu i poszłam spać do rodziców- co ciekawe, tam zawsze wszystko mija, zasypiam głęboko.

Ostatnio siedziałam przy własnym biurku, patrząc na samą siebie leżącą w łóżku. To chyba jedyny nie-przerażający sen tego typu, jaki miałam.

I widzę, że moje cele są inne niż większości ludzi tutaj- jak to powstrzymać? W przerwach pomiędzy kolejnymi snami umieram ze strachu, a w trakcie właściwie też.
I czy to jest ten cały świadomy sen?...

Sama już nie wiem. Przepraszam, że toto takie długie, i mam nadzieję że ktoś to przeczyta i (szybko) odpisze.

Post został pochwalony 0 razy

Hehe, trafiłaś nie tam gdzie trzeba :]
Jedyne, co mogę Ci poradzić, to poczytać to forum i dowiedzieć się, co MOŻESZ zrobić i dowiedzieć się, DLACZEGO wszyscy tutaj mają inne cele. To, że nie mogłaś kontrolować swoich snów może wynikać z tego, że nie wiedziałaś wcześniej, że to się da.

Post został pochwalony 0 razy

Ja mam propozycję. Jeżeli możesz kontrolować (bo tak zrozumiałem) swój sen, to zadaj pytanie temu człowiekowi. Np. Kim jesteś? Czego chcesz? Porozmawiaj z nim o co mu chodzi, zaproponuj wspólne rozwiązanie problemu.

Post został pochwalony 0 razy

Mi się wydaje, że trafiłaś właśnie tam gdzie trzeba. :)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 12:58, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz

Spoko, koleżanka już na PW została przekonana Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ty napisałeś, że trafiła nie tam gdzie trzeba. ;>

Post został pochwalony 0 razy

Hehe, napisałem z lekkim przymrużeniem oka, że na forum, gdzie wszyscy chcą śnić świadomie, ona pyta się, jak się tego pozbyć Razz

Post został pochwalony 0 razy

tkoras: nie ma opcji, za bardzo się go boję ;D stoję jak wryta skupiając się na tym, żeby się obudzić, po czym w końcu się udaje. A potem z 5 minut próbuję uspokoić puls Razz

O, tak poza tym- te moje sny są tak krótkie chyba dlatego, że zaraz jak się zorientuję coijak, to staram się obudzić, i po prostu mi wychodzi (:

Post został pochwalony 0 razy

Podejrzewam, że bardziej zrozumieć co się dzieje. :) Znów cholera mam tylko chwilkę i nie odpiszę. :)

Post został pochwalony 0 razy

Szkoda, bo mi się znowu trafiło :< no cóż, poczekam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Skoro masz takie sny, to najprawdopodobniej jest jakaś tego przyczyna, a we śnie to się dość mocno objawia. Moim zdaniem dobrze byłoby skorzystać z okazji i dowiedzieć się o co chodzi, tym bardziej właśnie że jest to świetna okazja. Proponowałbym zmianę nastawienia- z obawy przed takimi snami, bo możliwe że właśnie strach i obawa przed nimi je tworzą, nie zaś jakieś inne czynniki, podejść z ciekawością. Możliwe, że jeśli z motywacją podejdziesz do takich snów- o mam świetną okazję, żeby sprawdzić co się dzieje, takie koszmarne LD miną. bo możliwe że to tylko sam strach przed takimi snami je napędza, takie błędne koło. Możesz również w stanie relaksu dać sobie sugestię, że będziesz opanowana i na luzie w takim śnie i pogadasz z tą postacią, wyobrażaj sobie, że z nią rozmawiasz i problem zostaje rozwiązany i czujesz się szczęliwa.
A we śnie takim nie bój się, podejdź i poproś o pomoc, powiedz że masz problem i prosisz o pomoc w jego rozwiązaniu, jest to chyba najlepsze wyjście, na pewno dużo lepsze niż chęć ucieczki, później możesz nie mieć tak dobrej okazji żeby dowiedzieć się o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy