LD a OOBE jeszcze raz

Witam,
jestem świeżym użytkownikiem i zarejestrowałam się głównie po to by po raz kolejny zapytać o różnicę pomiędzy tymi procesami. Tak, użyłam opcji szukaj i nawet wykopałam temat, ale temat jest zamknięty na amen, a spojrzenie nań jest podane z punktu osoby, która zanim zaczęła się zastanawiać nad tym co To jest, już posiadała wiedzę o tych zjawiskach.
Ja porzuciłam te tematykę całe dziesięciolecia temu, ale po dziś dzień pamiętam dlaczego zaczęłam o tym czytać, a przez cztery lata na moich półkach widniały tylko i wyłącznie książki o Podróżach poza ciałem, jasnowidzeniach i hipnozie.

Zadaję ponownie pytanie o różnice, dlatego, że póki co OOBE traktowane było (w tym zamkniętym temacie), jak "błazenek śnienia" a wspomniany Pan Monroe, jako... bajarz?

Mając 11 lat przez przypadek doznałam OOBE, i jestem tego pewna (ba! nawet wiem dlaczego). Nigdy nie zapomnę, jak kładłam się w swoje własne ciało, a pies skamlał na drugi końcu mieszkania ze strachu. Później, po latach, dokonywałam także prób opisanych przez pana Monroe i działo się wszystko dokładnie tak jak opisywał, łącznie z podniesieniem się temperatury ciała, i barierami strachu.

Autosugestia?

Do czego brnę?
W "podróżach poza ciałem" są opisane trzy obszary "poruszania się". I nie jest to bezpieczne. Jest opisane także fizyczne oddziaływanie swoim astralnym "ja" na ludzi.
Zatem, czy są jakieś nowe dane względem tematu, na które warto zwrócić uwagę i jednak rozdzielić zjawisko LD od OOBE?

Sterowanie snami i kreacja to standard, który uprawiam od lat, to co przeżyłam za dzieciaka na pewno nie było LD, nie miałam nawet pojęcia o takich rzeczach. Nie mogłam sterować kreacją w tym względzie.

Tak mogłabym googlać. Ale coraz trudniej rozpoznać poważne teoretyzowanie, od bajkopisarstwa. Rzetelność od dawna nie idzie w parze w Siecią. A Wy tutaj obracacie się w temacie na bieżąco. Smile

Post został pochwalony 0 razy

Masz tu podsumowanie tego co wyczytałem na różnych forach, artykułach, itd., a także zbiór własnych wniosków na ten temat :

1) Projekcja Astralna :
*Ograniczona (bądź zerowa) możliwość kreowania otoczenia.
*Brak możliwości znacznego wpływania na otoczenie.
*Z tego co czytałem zupełnie odmienna percepcja niż w LD (w tym inny kąt widzenia, poruszanie, itd.).
*Występuje w wymiarze Astralnym lub wyższym (nie będę tutaj teoryzował o ich istnieniu).
2) OOBE :
*Pierwsze trzy punkty takie jak PA, lekkie różnice w punkcie 3.
*Poruszamy się po płaszczyźnie fizycznej bądź na jej granicach.
3) LD :
*Pełna możliwość kontroli i kreowania otoczenia (ograniczona własnymi przekonaniami).
*Nieograniczone możliwości wpływania na otoczenia.
*Percepcja zbliżona do tej z świata fizycznego (różnica w niektórych odczuciach).
*Poruszamy się po płaszczyźnie snów.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arktos dnia Wto 17:18, 26 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy

Brzmi logicznie, nawet bardzo. Tylko, żeby się nie okazało zaraz, że płaszczyzny wierne rzeczywistości też możemy zawdzięczać swojej kreacji.

Póki co punkt dla trwałego rozdzielenia tych procesów. Smile

Czyli co" LD się nie bać, OOBE jak najbardziej? ^^

Post został pochwalony 0 razy

	Pixy napisał:
	Tylko, żeby się nie okazało zaraz, że płaszczyzny wierne rzeczywistości też możemy zawdzięczać swojej kreacji.

Tego niestety nie da się na ten moment sprawdzić. Prawda jest taka, że nie jesteśmy w stanie rozróżnić rzeczywistości od iluzji kreowanej przez mózg. Różnice potrafią się zatrzeć nawet na płaszczyźnie fizycznej (paranoja, halucynacje, omamy, itd.) a co dopiero astralnej, sennej lub jakiejkolwiek innej.

	Pixy napisał:
	Czyli co" LD się nie bać, OOBE jak najbardziej? ^^

Z logicznego punktu widzenia (a w tym wypadku z tym trzeba ostrożnie Razz

) jeżeli chodzi o ewentualne zagrożenia to największe niesie ze sobą Projekcja Astralna, następnie OOBE a na końcu LD.

Post został pochwalony 0 razy

Mozna tak powiedziec. LD jest racjonalne. W pelni potweirdzone. A OOBE nie wiadomo czy wogole istnieje. Moze doznajes LD bardzo realistycznego i twoj mozg wytworzyl realistyczne srodowisko oraz zachowanie ludzi. TE opowiesci o cmentarzach. Wchodzeniu w inne ciala i satanizmie. Wedlug mnie to bujda.

Post został pochwalony 0 razy

Tak szczerze mówiąc sny też nie są tak do końca poznane i nie można być w tym wypadku niczego pewnym. Tutaj można się kierować tylko własnymi przekonaniami a nie "suchymi" faktami. To samo anioły, demony, duchy, zjawy, i wszystko inne. Tutaj albo otwierasz się na "irracjonalne" fakty i jesteś w stanie przyjąć jako prawdopodobny (lub przynajmniej przeanalizować zgodnie ze swoimi przekonaniami) z góry odrzucony przez racjonalizm punkt widzenia, albo masz z wyrobioną opinię o takich rzeczach i wówczas wdawanie się w jakiekolwiek dyskusje jest pozbawione sensu, gdyż wszystko możesz skontrować stwierdzeniem "udowodnij".

Post został pochwalony 0 razy

Sen u czlowieka wystepuje. A podroze poza cialem nie zostaly potwierdzone. Nie jestem z gory negatywnie nastawiony. Jednak dowod zawsze pomoze. Jezeli uda ci sie cos zrobic podczas OOBE albo zoabczyc na przyklad mnie w czym spie i powiedziec jak wygladalem. Lub co zrobilem. Poklonie sie przed toba. Nie neguje istnienia Boga lub innej nadprzyrodzonej mocy ale zawsze wolalbym to zobaczyc. W koncu ktos stworzyl ten swiat. Sam nie mogl powstac. A co do OOBE. Moze kiedys sprobuje ale uwazam, ze to ludzki mozg jest na tyle kreatywny aby odzwierciedlic realia swiata. Osobiscie wierze w Boga. Ale nie koniecznie w to co jest w Biblii nie ze wzgledu, ze uwazam, iz dzieja sie tam nienaturalne rzeczy ale ze wzgledu na korupcje. Caly ksztalt to w jaki sposob i w jakim celu wypchano w nas cherzscijanizm jako prawdopodbnie pierwszych. I w jaki sposob manipulowano Armenie. A przez te lata wsyzstko sie zmienilo. Tak jak calun, czy plonacy krzew. Ten plonacy krzew sam moge zobaczyc teraz w Armenii na dzilace jest go pelno. Troche Slonca i splonie w mgnieniu oka. Zreszta co my wiemy o tym SWIECIE Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Altair napisał:
	Sen u czlowieka wystepuje.

Zgadza się, ale wyjaśnienie że "wytwarza go mózg" jest podważalne, gdyż nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć. Poruszanie się wewnątrz własnego mózgu i kreowanie wyimaginowanego świata w nim samo z siebie brzmi irracjonalnie a jednak, takie coś istnieje, nie wiadomo tylko w jakiej formie (czy na pewno wytwarza to mózg? a może sny to odmienna płaszczyzna?).

	Altair napisał:
	A podroze poza cialem nie zostaly potwierdzone.

Sen może być taką właśnie podróżą.
Jednak to :

	Altair napisał:
	Zreszta co my wiemy o tym SWIECIE

Jest całkowitą prawdą. Niczego nie możemy być pewni, niczego nie możemy odrzucać. Dlatego najlepiej kierować się własnymi przekonaniami i jeżeli odczuwamy taką potrzebę dzielić się nimi z ludźmi o podobnych poglądach.

@PS
Nie chodziło mi o to, że ty nie jesteś "otwarty". Zastosowałem ogólnik Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arktos dnia Wto 18:37, 26 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy

No tak. Przekonania. Smile

Nasz mózg wykorzystuje raptem 6-10% swoich możliwości, prawda? Jakoś tak to było.
Monroe pisał o potwierdzonych oddziaływaniach na świat fizyczny (poszczypał koleżankę z pracy Very Happy

), ale te akurat fragmenty też traktowałam z lekkim przymrużeniem oka. Niestety z drugiej strony, kilka rzeczy widziałam i sprawdzałam i one nadal były i... no nie mam nastu lat już. Czytałam po to by obalić doznania. No i nic. Nie da się ani udowodnić niektórych rzeczy, ani obalić.

Aaa... a żeby odwiedzić kogoś i powiedzieć w czym spał... nie wystarczy znać imienia/nicka. Dlatego to nie jest takie proste. Cele osiąga się emocjami. Nie ma adresów, imion - nawet w "naszej płaszczyźnie" jest emocja, którą trzeba mieć względem adresata.
Może dlatego tak ciężko to udowodnić.

Post został pochwalony 0 razy

	Pixy napisał:
	Nie ma adresów, imion - nawet w "naszej płaszczyźnie" jest emocja, którą trzeba mieć względem adresata.

Pytanie tylko czy to uczucie, te emocje muszą być odwzajemniane. Czy jestem w stanie odszukać kogoś po tamtej stronie jeżeli tylko ja odczuwam taką silną potrzebę a druga osoba mnie dajmy na to w ogóle nie zna ani nie widziała. Do tego według mnie jeśli jakikolwiek aspekt ma mieć znaczenie na płaszczyznach innych niż fizyczna to wygląd. Imię, adres, i inne tego typu raczej wartości nie mają.

Post został pochwalony 0 razy

W chwili obecnej dyskusja na ten temat ma taki sam sens jak rozmowa na temat istnienia/nieistnienia Boga. Wierzysz w coś i znajdziesz podobnie myślących - przyklasną ci, nie wierzysz i znajdziesz takich samych niedowiarków - też przyklasną. Oczywiście obie te grupy mogą się również wykłócać o ld/oobe (analogicznie do bóg/brak boga) do końca świata i jeden dzień dłużej.
Nikt nie jest w stanie udowodnić, że jest tak, a nie inaczej, że ld to oobe albo oobe to coś innego (itd. itp.) więc zastanawia mnie jedna rzecz - czego oczekuje się, zakładając taki temat? Potwierdzenia swojej wiary, znalezienia podobnie myślących, żeby lepiej się poczuć? Czy może chęci dyskutowania dla samej dyskusji?
Doczytałem oczywiście, że pojawiło się pytanie o nowe, świeże informacje, ale wywiązała się standardowa dyskusja, więc postanowiłem podzielić się swoimi wątpliwościami.

Post został pochwalony 0 razy

Dopytywałam ponieważ dojrzałam tutaj na forum, jeszcze przeglądając je jako gość jakieś "ustawki". W sensie "spróbuję do Ciebie dotrzeć dzisiaj". Takie "ustawki" mogą mieć miejsce tylko w OOBE, a pisały to osoby w reszcie posta nawiązujące do LD.

Dopytywałam, ponieważ, we wspomnianym zamkniętym temacie z uśmieszkiem traktowano OOBE, chciałam zbadać, czy nadal tak jest.

Dopytywałam bo zastanawiam się w jakim stopniu mylnie nazywamy zjawiska.
Ekscytacja osiągnięciem LD jest dla mnie niezrozumiała. Robimy to za każdym razem, z reguły tylko nie pamiętamy.
Dyskusje egzystencjalne faktycznie prowadzą donikąd. Chciałam się dowiedzieć jakie jest stanowisko obecnie ludzi "uprawiających" LD wobec OOBE.
Wyniki mam pół na pół.

Tymczasem wracam do lektury. Jedyne co... im więcej czytam, tym bardziej to wszystko wymyślnie niczegoniedotyczące.

@Arktos
No toś mnie zaskoczył. Jakie niby znaczenie ma mieć wygląd? Chyba nie sugerujesz, że wycieczkując się astralnie odnajdujesz kogoś po wyglądzie? Skoro podróż trwa tyle ile myśl to również określenie do kogo ta podróż ma się odbyć nie wymaga żadnych ram. Warunkiem jest, że umiesz sam w sobie określić emocjonalnie o kogo Ci chodzi. Podróżujesz do czyjegoś umysłu, nie ciała. Odwiedzasz owszem może i ciało, ale podróżujesz do umysłu. Tyle wynika z lektur, z którymi miałam do czynienia Smile

.

Tyle w ramach dyskusji abstrakcyjnych... ;D

Post został pochwalony 0 razy

Pixy napisał:

@Arktos
No toś mnie zaskoczył. Jakie niby znaczenie ma mieć wygląd? Chyba nie sugerujesz, że wycieczkując się astralnie odnajdujesz kogoś po wyglądzie? Skoro podróż trwa tyle ile myśl to również określenie do kogo ta podróż ma się odbyć nie wymaga żadnych ram. Warunkiem jest, że umiesz sam w sobie określić emocjonalnie o kogo Ci chodzi. Podróżujesz do czyjegoś umysłu, nie ciała. Odwiedzasz owszem może i ciało, ale podróżujesz do umysłu. Tyle wynika z lektur, z którymi miałam do czynienia Smile

.

Już tłumaczę o co mi chodzi. To jest tylko moja opinia której nigdzie nie wyczytałem dlatego napisałem w powyższym poście "według mnie".
Po pierwsze to czytaliśmy jak widać odmienne artykuły Razz

W tych które ja studiowałem podróż nie odbywa się do czyjegoś umysłu, tylko spotykasz się z czyimiś myślami (świadomością) na danej płaszczyźnie. Zresztą ja ogólnie nie wierzę w takie coś, jak "odbywanie się czegoś w umyśle". Nie wyobrażam sobie, żeby takie coś działo się w mózgu. No ale wrócę do tematu. Skoro mamy się z kimś spotkać trzeba jakoś do tego kogoś dotrzeć. Gdybym ja miał to robić starałbym się przywołać jak najsilniejsze uczucie związane z tą osobą i chęcią jej spotkania oraz wyobraziłbym sobie projekcje jej myśli. Czym może być ta projekcja, jaki kształt mogła by przyjąć? Taki, który jest przyjmowany przez zmysł wzroku, efekt wizualny. Jedynym wizualnym dowodem na to, że spotkałem osobę na której mi zależało byłoby to, że przyjęła by (jako dusza [świadomość?]) swoją fizyczną postać (wygląd), to znaczy taki wygląd, jaki posiada na płaszczyźnie fizycznej. W innym wypadku ciężko byłoby do kogoś dotrzeć, gdyby dusza przybierała postać np. kulki lub czegoś w tym rodzaju. Dlatego podczas projekcji astralnej lub OOBE przyjęcie wizualnej formy fizycznej wydaje się dość rozsądne przy spotkaniach. W końcu nie staniesz się swoim imieniem, nie utożsamisz się z miejscem zamieszkania, zostają myśli i wygląd z fizycznej płaszczyzny.
Dokładnie nie określę tego o co mi chodzi, ale mam nadzieję że chodź trochę objaśniłem mój pogląd na ten temat.

Post został pochwalony 0 razy

	Arktos napisał:
	Po pierwsze to czytaliśmy jak widać odmienne artykuły W tych które ja studiowałem podróż nie odbywa się do czyjegoś umysłu, tylko spotykasz się z czyimiś myślami (świadomością) na danej płaszczyźnie. Zresztą ja ogólnie nie wierzę w takie coś, jak "odbywanie się czegoś w umyśle". Nie wyobrażam sobie, żeby takie coś działo się w mózgu.

Podróżowanie do czyjegoś umysłu/ spotykanie się z jego myślami z punktu logicznego ciągu nie może mieć miejsca w umyśle. Chyba, że zastosujesz metodę "tworzę salę spotkań do której zapraszam czyjś umysł" (ale to chyba zupełnie odrębny pomysł, raczej zapraszania, niż podróżowania - swoją droga muszę odszukać skąd mi się to przypomniło Very Happy

).
Ja nie mówiłam o podróżowaniu "w umyśle" tylko do umysłu. Do jak kto woli "skupiska energii" jakim jest osoba docelowa. A że na płaszczyźnie astralnej te podróże nie mają nic wspólnego z odległościami, to jest to raczej skok.

Rozumiem Twój pomysł na wyobrażenie wyglądu osoby, o której myślisz. Ja jednak staram się tego unikać. W zbyt wiele miejsc przesuwamy nasze kryteria obrazowania, nazywania i personifikowania. Możemy, a nawet na pewno gubimy nowe formy pojmowania i określania.
Pięknie to pokazano w książce "Ślepowidzenie" Petera Wattsa. (sci-fi, ale powala na kolana prawdziwą obcością).

Offtop się skomasowany zrobił ^^

Post został pochwalony 0 razy

Trochę zawrócę tematyką tematu ale strasznie nurtuje mnie kilka pytań !

Czym jest ta płaszczyzna Astralna ? Kompletnie tego nie rozumie :/

Pogubiłem się też w OBEE mówicie, że dzieje się to w płaszczyźnie fizycznej, czyli że w realnym świecie 0.o ?

I jeszcze przy okazji mógłby ktoś to "dokładniej" wytłumaczyć dlaczego niby projekcie astralne i OBEE są niebezpieczne ?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez piotrGTX dnia Śro 19:25, 27 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz