LD bez autosugestii

Bo pamiętanie snów jest bardzo łatwe - wystarczy założyć dziennik snów i już niektórzy pamiętają ok. 2 snów, użyć techniki i masz 5 snów. Z samej chęci zapamiętywania też możesz pamiętać np. jeden sen - tak to widzę u siebie i statystycznie.

Nie skupiaj się na afirmacji, najlepiej w Twoim przypadku to w ogóle nie mów sobie żadnych słów. Skoncentruj się tylko na tym co masz zamiar zrobić i co byś chciał, myśl, wyobrażaj sobie i zastanów się czy rano chcesz tak jak sobie wyobrażasz obudzić się i pamiętać sny. To nie jest też tak, że koniecznie musisz coś przed snem w ogóle zrobić, zapamiętywanie snów to raczej kwestia chęci i przypominania sobie ich rano. W ogóle tu zaglądałeś? Nie wiem też czemu zszedłeś na temat pamięci snów :P choć z LD jest troszkę podobnie. A na pewno już takie powtarzanie z niechęcią że będę miał świadomy sen (w ogóle dla umysłu to jest abstrakcyjne pojęcie "świadomy sen") nic nie da.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Nie 9:48, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz

Tak czytałem już to. Ale gdyby nie ten spontaniczny ld tydzień temu kiedy to zmieniłem pokój (i miejsce do spania Very Happy

) to pewnie nie zaglądał bym na to forum tak często. Wydaje mi się że w nowym pokoju trudniej mi się pamięta sny, jakoś nie moge sobie znaleźć dobrej pozycji żeby wytrzymać w niej do zaśnięcia, afirmację przed spaniem powtarzam jakoś tak zawzięcie jakbym chciał to szybko osiągnąć i przez to chyba nie moge troche zasnąć.

Zobacze jak dalej będzie i napisze wyniki w tym temacie.

Post został pochwalony 0 razy

A może za bardzo na siebie naciskasz? Ja swego czasu (przez pierwsze kilka miesięcy) bardzo pragnąłem LD, dużo praktykowałem na siłę i do tego z niechęcią. Jako że wkładałem w to dużo wysiłku oczekiwałem efektów, lecz gdy one nie nadchodziły to frustrowałem się, stwierdzałem że to albo nie działa albo za mało się starałem. Następnie wkładałem jeszcze więcej wysiłku, jeszcze bardziej się zniechęciłem ponieważ efekt był kilkakrotnie mniejszy od zamierzonego. Gdy stwierdziłem, że ''rezygnują'' z LD na jakiś czas to zacząłem mieć kilka razy więcej LDków.
Może tak samo u Ciebie? Starasz się za bardzo, skupiasz się głównie na formie, czyli na słowach, wysiłku i nacisku, zamiast na treści, czyli pozytywnych emocjach, wyobrażeniach, radości i pozytywnemu nastawieniu?
Z podświadomością jest jak z dzieckiem, trzeba ją zaciekawić, rozweselić. Nie można krzyczeć i rozkazywać.
Również polecam Ci olać calkowicie słowa, formę a skupić się na treści.

Zastanówmy się o pamięci słów, a nowym pokoju. Czy to wina pokoju, że nie możesz zapamiętać snów. Czy tak się dzieje- bo pokój? Jeśli jest jakaś zmiana, jest ona przede wszystkim w Tobie, w Twoim umyśle.

W swojej praktyce i ćwiczeniach skup się przede wszystkim na dobrej zabawie. Skoro masz gotowe instrukcje na dojście do pewnych rzeczy, masz już jakieś doświadczenie, a to nie działa, choć wykonanie poprawnie musi zadziałać, to widocznie wina musi leżeć w Tobie. Parz na ćwiczenia pod kątem zabawy inaczej olej. Ja tak robię. Gdy widze, że zaczynam robić RT naciskając na siebie od razu odpuszczam, bo jedyne co może mi ono dać to zniechęcenie i efekt odwrotny do zamierzonego.

Mówi się- że nastawienie jest najważniejsze. No bo jest, prawda? To teraz zadajmy sobie wszyscy pytanie- Co to jest nastawienie? Czego to słowo dotyczy? Czy ja mam dobre nastawienie? Jak ja stosuję moją ''pozytywną moc'' w budowaniu nastawienia? Czy mógłbym coś w nim zmienić? Jak na podstawie tego co wiem mogłoby wyglądać moje nastawienie i jak to ma się w stosunku do tego co robię teraz?
Nie można się skupiać na przeczytaniu 10 razy o tym jak to ważne jest x i y, a później robić dokładnie to co zwykle czyli coś co nie przynosi efektów?

Wiemy dużo, za dużo skupiamy się na tym co wiemy, a nie jak to wykorzystywać to w życiu. Najprawdopodobniej każdy z nas ma dużo większy potencjał niż mu się wydaje. W nauce LD czy autohipnozy nie pracuje się nad jakością RTków czy sugestii, a nad nastawieniem i staraniu się, żeby przynosiło to jak najwięcej frajdy przy jak najmniejszym wysiłku.

Sorry za offtop, czasem tak mam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Nie 11:52, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz

Andrewer dzięki za pomoc, cóz ja próboje podejść do tego na luzie, za dnia myśle sobie jakie to ld jest fajne, że wszystko w nim można robić i może to nie jest pozytywne nastawienie tylko natarczywe myślenie o ld które mnie od niego oddala....? Być może zrobie sobie kilka dni przerwy nie długo, zobacze jak mi będzie szło.

Post został pochwalony 0 razy

Zrób kilka dni przerwy, w których nie tyle co porzucisz całkowicie LD, ale wszystko co będziesz robił zrób dla zabawy. Zaangażuj pozytywne emocje. Po prostu spróbuj podejść do tego inaczej.

Post został pochwalony 0 razy