Ld, oobe a może coś innego?

Witam, często czytam sobie to forum, ale rzadko kiedy coś piszę. Dzisiaj rano zdarzyła mi się taka dziwna sytuacja: około ósmej, kiedy miałem już wstawać, przysnąłem na chwile śniło mi się coś, już nie pamiętam co i nagle spostrzegłem, że to nie rzeczywistość. Po tym spostrzeżeniu znalazłem się na swoim łóżku- zdarza mi się to bardzo często i już przez to straciłem prawię nadzieje, bo zawsze myślę, że się obudziłem i "zasypiam" z powrotem. Jednak przyszła mi do głowy myśl, że te przebudzenia po odzyskaniu świadomości mogą być dalej snem, więc postanowiłem sobie że zrobię rt i popatrzyłem na zegarek na komórce, który pokazywał najpierw 14 ileś, a po ponownym spojrzeniu 15 ileś. ucieszyłem się jednak oczy strasznie mi się zamykały (tak jakby strasznie chciało mi się spać), zamknęły mi się na kilka minut i kiedy znowu je otworzyłem pomyślałem "o teraz to już na pewno się obudziłem" jednak zrobiłem to samo rt i okazało się że to sen. Próbowałem wstać z łóżka, jednak oczy ciągle strasznie mi się zamykały, a od łóżka mogłem oderwać tylko nogi- głowa i barki były tak jakby połączone z łóżkiem, jeszcze do tego musiałem walczyć z zamykającymi się ciągle oczami :/. Szarpałem się tak próbując oderwać się od łóżka że nagle naprawdę sie obudziłem :/. Co to mogło być, czemu pomimo tego, że był to sen ciągle zamykały mi się oczy i czemu nie mogłem oderwać się od łóżka?
Ps. Sory że się tak rozpisałem, ale chciałem Wam to dokładnie opisać. Dodam jeszcze że było to naprawdę strasznie realistyczne, wszystko było na swoim miejscu itp... Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Jeśli chodzi o brak kontroli nad własnym ciałem to też miałem wiele takich przypadków. Np. czasem śni mi się, że jestem pijany, ale to tak pijany, że jak się przewrócę to nie mogę wstać. Oczy mi się nie zamykają, ale obraz tj. lata i nie mogę się na niczym skupić.

Post został pochwalony 0 razy

Miałem coś podobnego przy WILD. Nie mogłem sie ruszyć (uczucie jak przy paraliżu przysennym), mało tego, nie mogłem wydobyć z siebie żadnego dźwięku (stały motyw w moich LD) i mimo pełnej świadomości, z bezradności poprostu sie obudziłem...

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem czemu tak jest ale tez tak mam. Jak sie bije ciosy są spowolnione jak biegne to bardzo wolno jak przechodze przez płot to o cos zachacze jak sie juz wyrwe dalej nie umie sie ruszyc cos mnie trzyma chodz nic tam nie ma wiem tyle ze to cos w podświadomości tak powoduje i nie ma sie czym przejmowac tylko cwiczyc zeby juz tak niebyło ;] .

Post został pochwalony 0 razy

Po prostu budziłeś się swoim sennym ciałem. Byłeś uważny przy FA - gratuluję. ;) Na sparaliżowane senne ciało są sposoby, możesz np. "przeteleportować" te części ciała, które nie chcą się oderwać, np. wyobraź sobie, że masz nogi w innym miejscu, skup się na nich i po chwili tam będą. ;)

Arbo - podczas takiego biegu powinieneś się raczej wyluzować i nie myśleć o tych przeszkodach. :P

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Johny dnia Pon 11:11, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ok, dzięki za odpowiedzi, zdarza mi się własnie bardzo często to ze znajduje się na łóżku po zorientowaniu się, że śnię i dopiero dzisiaj sprawdziłem czy naprawdę się obudziłem i okazało się, że jednak to był sen, więc jak mi się to zdarzy następnym razem, to sprawdzę to znowu, może będzie lepiej, albo spróbuje z tym teleportowaniem Smile

.
Arbo- chodzi Ci o LD, czy o zwykły sen, bo z tym biciem to śni mi się to bardzo często, że np. napada mnie ktoś i zawsze kiedy go próbuję bić Very Happy

, to mam takie spowolnione ruchy, jakbym próbował coś uderzyć pod wodą, jest to tak częste do tego stopnia, ze już kiedy to mi się przyśni to myślę sobie we śnie "o znowu to mam, to pewnie sen" i wtedy wylądowuje na swoim łóżku, z przekonaniem, że się obudziłem...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez dyko dnia Pon 11:26, 25 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

spowolnione ruchy mam w zwykłym snie, własnie dzieki temu poznaje ze to sen i potem tak zadupczam ze nikt mnie nie zatrzyma Wink

Post został pochwalony 0 razy

Witam. Dzisiaj przytrafiło mi się znowu to samo, z tym że wszedłem w sen podobnie do wild'a- leżałem sobie na łóżku, nie ruszałem się, próbowałem zasnąć i nagle dostałem paraliżu (wibracje, pisk itd). Postanowiłem wykorzystać ten sposób z oczami, o którym ktoś pisał na tym forum, zacząłem patrzeć się maksymalnie w czoło i wtedy poczułem taki pisk i wibracje, że myślałem, że rozsadzi mi głowę i przerwałem, ale kiedy otworzyłem oczy byłem już we śnie. Leżałem na swoim łóżku znowu z tym samym problemem- z tym że teraz nie wyglądało to tak, jakby głowa była przytwierdzona do łóżka, tylko po prostu nie miałem w ogóle na nic siły, nie mogłem nawet odsunąć sobie kołdry i ledwo co ruszałem rękami. Nie wiedziałem co robić i pomyślałem, że zamknę oczy i kiedy otworze to będę stał już w innym miejscu. Niestety kiedy tak zrobiłem i otworzyłem oczy, to otworzyłem je już na jawie- poprostu się obudziłem :/. Macie może jakieś rady, jak sobie poradzić z taką niemocą, nieopanowaniem swojego ciała? Aha. zapomniałem napisać, że znowu miałem ten sam problem z utrzymaniem otwartych oczu :/. Teraz przychodzi mi do głowy, że może wogóle to nie był sen, tylko jakimś cudem próbowałem poruszać się fizycznym ciałem we śnie czy co? Już nie wiem, co o tym myśleć...

Post został pochwalony 0 razy

ktos juz pisal ze trzeba zwizualizowac swoj pokoj przez zamkniete oczy i wtedy mozna juz wstac ;]

Post został pochwalony 0 razy

Tzn. kiedy? Jak już jestem w ld, mam zamknąć oczy i wtedy?

Post został pochwalony 0 razy

no tak w ld unikniesz otwierania oczow a obraz pojawi sie na zamknietych i bedzie tak samo jak by byly otwarte chyba Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kurus dnia Wto 10:56, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ok, mogę spróbować, ale nie wiem, czy w moim przypadku to zadziała.

Post został pochwalony 0 razy