Autor |
Wiadomość |
amikoma
Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
Może czasami lepiej trochę odpuścić? |
|
Witam
Do wczoraj miałem tylko 4 LD, ale trwały one max kilka sekund.
Kładąc się wczoraj spać byłem zmęczony i nawet nie starałem się zbytnio przed snem, może z 2 razy powtórzyłem, że chce mieć świadomy sen. No i podczas snu miałem inny TV niż normalnie to zrobiłem RT i o dziwo nie wywaliło mnie od razu tylko zdążyłem wybiec na dwór, połazic itd. Całość trwała może z minutę, ale to i tak duży postęp jak dla mnie.
Co o tym myślicie, może lepiej nie starać się tak bardzo, tylko mieć bardziej "wyrąbane"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:09, 22 Lut 2011 |
|
|
|
|
Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Tak. Już trochę na forum była o tym mowa. Najlepiej gdy przy praktyce towarzyszy nam taki radosny wysiłek. Chodzi o to, żebyśmy traktowali to jako przyjemność, zabawę. Zakładając, że ćwiczenia polegają na kumaniu się z podświadomością żeby była świadomość we śnie, to warto pamiętać, że podświadomość jest jak dziecko- nie rozumie słów, a dobrze rozumie obrazy i emocje. Warto podejść do niej na luzie, z intencją zabawy, niech będzie zabawnie i przyjemnie.
Wysilanie się prowadzi do frustracji i braku LD. Frustracja pojawia się gdy nie możemy osiągnąć celu, dlatego w praktyce warto cieszyć się procesem (samymi ćwiczeniami, zabawą) a nie robić cokolwiek mając tylko przed oczyma cel, czyli LD. Warto właśnie warto mieć podejście zorientowane na proces, a nie na cel, a wtedy LD samo przychodzi.
http://www.psajko.fora.pl/lista-oneiro,17/zrelaksowane-ld,1632.html
oraz
Tajemnice mistrzostwa LD (sorry, mam tylko taką wersję, może gdzieś jest link):
Kilka genialnych myśli z oneiro tajemnice mistrzów ld:
Łukasz: "Metody to tylko podpórki aby wytworzyć właściwe nastawienie -
tym co wywołuje ld jest właściwe pozytywne nastawienie i oczekiwanie - to jest prawdziwy klucz do ld."
Grzesiek o zasadach sukcesu w ld:
"1. Wyciszyć mysli
2. Wczuć się w siebie, poczuć że wszystko jest tak jak powinno, że jestem szczęśliwy
3. Poddać się rozwojowi wydarzeń."
Łukasz: "Śczęście i rozluźnienie to faktycznie najlepsze podejście do LD."
Przyłączam sie do tego twierdzenia. Ja sam miałem na samym początku praktyki taki strasznie ciężki okres, za nic nie mogłem osiągną mojego upragnionego Ld, jednak z czasem uzyskałem w dążeniu do tego celu pewną ogładę, radość jaka mi to daje i pewność tego czego aktualnie pragnę - Ld.
W niedługim okresie miałem cudowne, spontaniczne Ld, które nie było wyłącznie skutkiem ćwiczeń ale i nastawienia oraz spokoju o to do czego dążę.
"Śczęście i rozluźnienie to faktycznie najlepsze podejście do LD." - święte słowa ! Pozdrawiam
Istnieje wiele technik służących osiąganiu ld i ciągle powstają ich nowe mutacje. Istotą wszystkich tych technik jest wzbudzenie właściwego nastawienia i oczekiwania ld. Wielu ludzi osiąga ld w wyniku przeczytania czegoś o ld, rozmów o ld czy poprostu czytaniu inspirujących opisów ld. To wystarczy, aby stworzyć właściwy pozytywny nastrój który zaowocuje ld. Inni ludzie sporo pracują nad różnymi technikami i idzie im to nad wyraz opornie. Dzieje się tak dlatego, że za bardzo skupiają się na osiągnięciu ld, za bardzo im na tym zależy i nawet stosując techniki nie budują właściwego nastroju zbyt skupiając się na technice zamiast na radości z ld. Posługując się słowami Bruca Lee można powiedzieć, że techniki są "Jak palec wskazujący na księżyc, nie skupiaj się zbyt mocno na palcu bo przegapisz niebiański blask".
Nie myśl o technice, o fazach rem nie snuj rozważań i nie kombinuj pamietaj, że technika ma Ci pomóc stworzyć właściwy nastrój, więc ma bawić i cieszyć a nie być ciężką pracą za którą nagrodą ma być ld. Ciężka praca nic tu nie da, za nią nie otrzymasz nagrody w formie ld. Ld jest nagrodą za dobrą zabawę i radość a nie za pracę i wyrzeczenia.
Ld to kontynuacja nastroju w jakim zasypiasz, nie będziesz miał dobrego nastroju myśląc o pracy i nagrodzie nie tędy droga.
Istnieją techniki, które wykonujemy w ciągu dnia np. patrząc na to co się wydarza jako na sen i ciesząc się tym - właśnie musimy cieszyć się tym, znajdować w tym radość, robić to dla przyjemności a w nagrodę osiągniemy ld. Jeśli będziemy to robili bo chcemy ld bez prawdziwego cieszenia się tym tylko z obowiązku, z żądzy ld czy innego nacisku a nie dla samej radości nie liczmy na ld.
Istnieją techniki, które robimy bezpośrednio przed snem lub zasypiając. To co robimy musi szczególnie nas cieszyć i sprawiać nam radość samo w sobie, tylko wtedy efektem będzie zadowolenie i właściwy nastrój, ktory przerodzi się w piękne ld. Jeśli będzie to technika którą robimy nie z radości, nie dla przyjemności tylko po to by uzyskać ld efekty będą marne.
Czasami nowa technika nas wciąga, cieszy i fascynuje wowczas okazuje się skuteczna. Kiedy już ją mamy i robimy ją dla ld nagle przestaje działać bo tracimy radość i nie wywołuje ona już radosnej świerzej fascynacji prowadzącej do ld. Nie szukajmy więc technik tylko szukajmy radości, czystego dobrego nastroju używając tego co nam to daje, odnajdując to w technikach bez tego technika jest tylko palcem wskazującym na księżyc.
Dokładnie. Powtórzę się po Dragonie, ale jak druga osoba odpisze podobnie, to zawsze ciut lepiej trafia to do ludzi.
Dużo ludzi wkłada mnóstwo pracy w techniki, aby osiągnąć świadomy sen i zwykle udaje im się to, ponieważ efektem ubocznym technik jest dobre nastwienie. Ale czy nie lepiej całą tę pracę włożyć w dbanie o dobre nastawienie? Myślę, że ludzie którzy mają ze świadomymi snami do czynienia na poważnie od dłuższego czasu sami do takich wniosków dochodzą. Oczywiście pewnie nie wszyscy i pewnie nie tylko ludzie o jakimś większym doświadczeniu.
Ktoś może zapytać, czy bez żadnych technik (chyba, że wytwarzanie dobrego nastawienia jest techniką, kurde, brzydnie mi to słowo;) ) można osiągnąć zamierzony świadomy sen. Oczywiście, że można.
Pamiętajmy też, że nie jest tak, że "techniki są be", należy po prostu lepiej zrozumieć ich istotę. Jeśli dla kogoś fajnie jest pobawić się w sprawdzanie zegarka, czy nie zmienia godziny i sprawia mu to radość, to ten sposób okaże się dla niego dobry, będzie jeszcze lepszy, jeśli będzie rozumiał ciut więcej niż to, że tylko ma sprawdzić która godzina dwa razy i że powtórzy to we śnie.
Guen
Najlepszy sposób na LD - po prostu radość życia.
Często ludzie w pogoni za świadomym snem omijają szerokim łukiem jawę. A sen zaczyna się na jawie!! Trzeba dbać o swoje życie na jawie, żeby było ono pełne, radosne, ekscytujące i uważne. A przede wszystkim - przełamywanie monotonii!! Nawet w najprostszy sposób, jak zmiana codziennej drogi do pracy/szkoły, zmiana firanek w sypialni, zwariowana impreza/podróż, nowy ciuch w radosnych kolorach, mała przyjemnośc dla siebie samego. Coś co cieszy, co każe nam na chwilę zatrzymać się przed myślą, że życie jest piękne, niesamowite, ekscytujące; co sprawia,że w miejsce nudy i monotonii pojawia się spontaniczna radość."
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Wto 20:54, 22 Lut 2011 |
|
|
Garanil
Senny Podróżnik
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
To prawda. Powiem ci że częściowo otworzyłeś moje oczy. Można by powiedzieć, że mimo iż dowiedziałem się o LD i poszerzyły się moje horyzonty, pozostałem ślepy na to co mi teraz uświadomiłeś. Jeszcze chwilę temu chciałem osiągnąć LD - żeby zobaczyć jak to jest, żeby to poznać, żeby dołączyć do grona oneironautów i przeżyć przygodę - za wszelką cenę !
Zapomniałem o radości, mimo, że od kiedy dowiedziałem się o LD i możliwości pamiętania snów, zacząłem poważnie traktować noc i sen - kiedyś była to dla mnie tylko przerwa, od świata, od życia w biegu. Kiedy zacząłem pamiętać sny , stały się dla mnie niezbadanym nowym światem, a LD miało umożliwić mi to, czego skrycie pragnę (mówię szczerze) - przeżyć wielką przygodę płaszcza i szpady, niczym Geralt z Rivii , Richard Rahl czy Mordimmer Madderin... postaci z powieści ;D
I w tym momencie chciał bym podziękować za ten temat i post Andrewka. Teraz, nie dążę do LD. Teraz chcę odkryć ten świat i czerpać z niego radość.
Udało ci się, Lekarzu dusz ;D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:08, 22 Lut 2011 |
|
|
Pikarotta
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka (Bydgoszcz) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
No, żeś odpłynął Andrewek.
Wiadomo kosmici już tak mają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 22:12, 22 Lut 2011 |
|
|
Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
| | częściowo otworzyłeś moje oczy |
Co mogę zrobić, aby otworzyć je całkowicie ;p?
Myślę, że każdy przechodzi taki okres (a na pewno większość)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Wto 22:49, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 22:49, 22 Lut 2011 |
|
|
Garanil
Senny Podróżnik
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Tego ne wiedzą nawet mędrcy. Po tym poście miałem dzisiaj jeden sen. To lepiej niż wczoraj. Śniło mi się że jestem w niemieckim obozie koncenracyjnym, z tym, że rygor był o wiele łagodniejszy niż w rzeczywistości. Myślę że to jakaś aluzja podświadomości, że jestem na dobrej drodze (skoro rygor był łagodniejszy) - nie było umschlagplatzu (miejsca zgromadzeń), nie było komór gazowych, wysyłali nas poza obóz na polowanie, mieszkaliśmy w barakach , nie rekwirowano nam własności osobistej. Miałem ze sobą wielki skarb - małą paczkę leków. Dzieliłem barak z przywódcą więźniów - Proponowałem innym więźniom leki a on kazał mi zachować je na później. Planowaliśmy ucieczkę.
Dwa tygodnie (tyle minęło we śnie) po tym jak wylądowałem w obozie, zapytał mnie, jak się czuję pod względem psychicznym, jak tam mój światopogląd.
A ja odpowiedziałem, że mimo wszystko mogło być gorzej, a jak uciekniemy to wszystko się jakoś lepiej ułoży.
Myślę że stała za nim podświadomość... Co sądzicie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 10:25, 23 Lut 2011 |
|
|
Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Tak. Zdecydowanie sen o byciu w obozie koncentracyjnym to dobry znak... Widzisz co chcesz widzieć.
P.S Jak w śnie będą Tobie ucinać ręce to stwierdzisz że to pozytywny sen bo nie ucięli tobie nóg ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Śro 14:44, 23 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 14:38, 23 Lut 2011 |
|
|
Pikarotta
Dołączył: 14 Gru 2010
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka (Bydgoszcz) Płeć: Kobieta
|
|
|
|
Jak już otwieramy sobie oczy, to dla dopełnienia proponuję otworzyć serca. Można tego dokonać np. poprzez koncercik, na który zapraszam. Można do niego dotrzeć poprzez Offtop-mój mały blog.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:39, 23 Lut 2011 |
|
|
Garanil
Senny Podróżnik
Dołączył: 18 Lis 2010
Posty: 631
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice Szczecina Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Pikarotta, potrzebujesz, albo chcesz wokalu ? ja umiem śpiewać ;D Załatw gitarzystę, a ja wam zaśpiewam coś z Kaczmarskiego , Ew, Pod budą.
Wiesz, Andrewku, jak się tak zastanowić, to nie chciał bym tracić ani rąk, ani nóg... Widzę tą ironię. Chodzi mi po prostu o to że jest lepiej niż w prawdziwym obozie - z resztą tego typu sny nigdy mi się nie zdażały. No , ale to ofc tylko moja interpretacja, a wstawiając sen na forum liczę się z tym, że inni też interpretują sen.
I do południa, budzikom śmierć !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:13, 23 Lut 2011 |
|
|
Crypt
Dołączył: 18 Kwi 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Tak, post Andrewka i mi otworzył oczy. Też zawsze skupiałem się na samym osiągnięciu LD. Były momenty, ze się cieszyłem tym, pamiętam jak zafascynowałem się techniką"WBTB 6+1". Ale potem to przeszło i znowu pustka... Muszę powiedzieć, Andrewek, że mnie oświeciłeś i skierowałes na lepszą drogę Dzięki.
P.S. Po przeczytaniu tego wszystkiego czerpię wiele radości z tego, że LD jednak może być takie proste
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:27, 24 Lut 2011 |
|
|
Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Sam się skierowałeś na lepszą drogę, ja jestem tylko palcem wskazującym na księżyc ;p
Poza tym, podziękowania należą się Panom którzy te rzeczy napisali. Jak będę miał chwilkę czasu więcej to może napiszę coś od siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:31, 24 Lut 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|