Nie umiem zasnąć!

Od nie dawna zacząłem próbować LD, jakieś 2 tygodnie temu. Umiem się rozluźnić aż tak bardzo że nie wiem gdzie leżą moje ręce Smile

. Problem jest w tym, że nie mogę potem zasnąć, co robić Question

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez wojtek12345435 dnia Wto 16:15, 23 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz

Też tak czasem mam. U mnie jest to zazwyczaj spowodowane zbyt dużą ilością snu - późna pobudka - dodatkowo połączone z małą aktywnością w ciągu dnia Smile

Wystarczy wcześniej wstać, ograniczyć kawę i zająć się czymś bardziej męczącym od siedzenia przed telewizorem Smile

Post został pochwalony 0 razy

tyle że ja codziennie wstaje o 6:30 a zasypiam o 23:00

Post został pochwalony 0 razy

Kur...mam ten sam problem Shocked

.Jeżeli idę spać "normalnie"tzn.bez medytowania i myślenia o świadomych snach,to zasypiam nie wiem kiedy.Jeżeli przed zaśnięciem mocno się zrelaksuję i pomedytuję sobie...to piździec Laughing

,nie mogę zasnąć nawet przez 3 godziny.Po zakończeniu medytacji całkowicie odchodzi mi uczucie zmęczenia i senności.[/list]

Post został pochwalony 0 razy

To zacznijcie sobie sypać sugestie w głowie "zaraz zasnę", "i po paru minutach zasnę jak dziecko" i tym podobne. U mnie działa Smile

Post został pochwalony 0 razy

spróbuje, jutro napiszę czy się udało

Post został pochwalony 0 razy

Moim zdaniem zbytni nacisk na LD. Postarajcie się po takim rozluźnieniu olać to wszystko, mieć to w dupie, po prostu zasnąć. Nie trzeba zasnąć w ostatniej myśli o LD, jeśli nad tym medytowaliście to starczy, bo ogólnie macie dobry nastrój i czujecie się fajnie, a dalsze staranie myślenia o LD może jedynie przynieść frustrację, że nie możecie zasnąć.

Pomyślcie- zrobiłem co można, jestem zadowolony i zrelaksowany, teraz jedyne co mogę w tym momencie zrobić- zasnąć w takim nastroju.
Rozmarzcie się, rozpłyńcie się w radości i odprężeniu.

Sugestia- hmm, to nadal świadomy nacisk, a świadomość ma ulecieć, moim zdaniem to nie rozwiązanie. Zaufajcie intuicji, zróbcie co Wam podpowie aktualnie główka, nie trzymajcie się gotowych przepisów, tylko ogólnych zasad.

Znam ten problem, moim zdaniem jest on bardzo dobrze opisany tu:
http://www.psajko.fora.pl/techniki,2/wild-poradnik-teoretyczno-praktyczny,1237.html

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że taki wysiłek nie pomaga, a nawet szkodzi. Swego czasu gdy przez ok 2-3 miesiące mocno naciskałem żeby mieć LD nie osiągałem sukcesów, jednego dnia powiedziałem sobie- pier*ole to, nie ćwicze, walić to. Efekt? Nagły wysyp LD. Od tego momentu stało się to proste. Świadomy nacisk jest przeszkodzą, zmuszanie się przynosi efekt odwrotny do zamierzonego.
Polecam porzucenie wszelkiego wysiłku i wzięcie wszystkiego na luz. Medytacja tak- ale nie 50 razy sugestia "będę miał LD", tylko wyobraź sobie kwiatki, drzewka, muminki, co tam chcesz, jak lubisz tańczyć to tańcz w wyobraźni, jak lubisz samochodu to pojeździj, poczuj że jest fajnie i odpływasz w sen w pozytywnych emocjach, to przynosi skutek, a nie nacisk na myślenie o LD.
Zaufajcie intuicji, nie myślicie o technikach, podświadomość wie co ma robić, płyńcie z prądem.

Post został pochwalony 0 razy

Hej. Czy ktoś z Was dopuszcza w ogóle myśl o zażywaniu jakichś prochów na sen? Nie jakichś tam super hiper sztucznych środków, ale na bazie ziół? Ja np. miałam ze snem ogromne problemy kiedy zrobili redukcję u mnie w pracy. Nie wpadłam może w depresję, ale załamana byłam dość konkretnie, a kiedy człowiek praktycznie nie sypia, albo śpi max 3 godziny dziennie, to nie ma szans, żeby cokolwiek mu się chciało. Właśnie tak było ze mną. W końcu zdecydowałam się na forsen forte i nie mam już problemów z zaśnięciem a do tego tryskam energią i humorem. Co o takim rozwiązaniu sądzicie?

Post został pochwalony 0 razy