Autor |
Wiadomość |
Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
Niemożność utrzymania hipnogogów, problem z wildem |
|
Medytowałem, stwierdziłem że spróbuje wilda bo byłem mocna zrelaksowany i miałem dużo energii. Położyłem się, chwile pobawiłem się w odychanie halotropowe, później w trening autogenny żeby poczuć ciepłote w ciele. Gdy dobrze się rozluźniłem wprowadziłem się w trans. Później ciało co raz bardziej się rozluźnialo, zaczęło drętwieć i pojawiła się dziwna rzecz- zaczęły "boleć" mnie mięśnie- a dokładnie bicepsy. Czułem zwiotczenie, zdrętwienie z takim jakby skurczem co przypominało ból, jednak nie zwracałem uwagi. Dziwne bo reszta ciała weszła w paraliż. Zaczęły pojawiać się hipnogogi jednak nie mogłem ich utrzymać. Co jakiś czas były hipnogogi w postaci kresek i kształtów, czasem pojedyncze obrazy. Tu zaczyna się kolejny problem, bo nie wiem jak utrzymać powieki podczas hipnogogów. Czasem mam tak, że oczy mam zamknięte tak "luźno" czyli bez intencji, starania się by były zamknięte, tak jak zwykle podczas medytacji, to przy hipnogogach "zaczynają mi sie otwierać" Nie otwierają się, lecz rozchylają się o 0,1mm i przedostaje się większa ilość światła i zdaża mi się "mrugnąć" kilka razy przy zamkniętych oczach, w każdym razie gdy nie zacisne ich będą chciały sięotworzyć. Dziś w takim przypadku zacisnąłem powieki dość mocna, lecz to tym bardziej doprowadziło do tego, że nie mogłem utrzymać hipnogogów. Problemu natomiast nie ma przy opasce na oczach, którą czasami stosuje, ale musi być taka która "przyciśnie" powieki i nawet jak je "puszcze" to nie otworzą się.
Byłem już dość długo w paraliżu, czasami lekko odpływałem myślami lecz wracałem by utrzymać świadomość i nie zasnąć. Czułem, że mógłbym leżećtak jeszcze długo, ale ze wzgędu na hałas zewnętrzny (godzina 20) wkurzyłem się i obróciłem. Ból bicepsów minął, odrętwnienie było fajne:)
Nie wiem co z tymi powiekami... Jak Wy je zacisnacie? Bo to może być problem na dłuższy okres, stosowanie opaski wyeliminuje problem, ale go nie rozwiąże. Jakieś sugestie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:39, 02 Lip 2009 |
|
|
|
|
Johny
Senny Podróżnik
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 2562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 134 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Metod zamykania powiek jest całkiem sporo (w tym sensie, że rozluźnione pozostają zamknięte). Normalnie po pewnym czasie relaksowania się pozostają zamknięte samoczynnie. Działa na to autosugestia (np. z odliczaniem jest ok, to może zadziałać do tego stopnia, że nawet próbując otworzyć powieki nie uda Ci się otworzyć oczu, jednak musi to być zawarte w sugestii), jak też inne metody (wykorzystywane na początku wchodzenia w trans) na przykład obierz sobie punkt ponad swoim wzrokiem, tak żebyś patrzył się do góry, popatrz się przez chwilę w ten punkt i pomyśl jak to jest, kiedy Twoje oczy są zmęczone i kiedy szczypią, potem znów tak pomyśl i wytrzymaj w ten sposób pewną chwilę. Oczy zaczną Cię oczywiście szczypać, lub będą bardzo zmęczone - pomyśl wtedy jak dobrze byłoby je zamknąć i pozwól im się zamknąć.
Jeśli natrafiłbym na taki problem (zdarzyło mi się chyba dwa razy) podczas, kiedy dzieje się coś ciekawego, po prostu zamknąłbym oczy i nie przejmował się tym. Po prostu nie myśl, że Ci to przeszkadza. Jeśli medytujesz, to powinieneś zrozumieć, żeby też nie myśleć, żeby nie myśleć. ;) Jeśli wychodzisz z jakiegoś stanu (np. snu, czy transu), to dużo łatwiej do niego wrócić, niż wejść pierwszy raz (chyba, że Twoje myśli się zmienią na "cholera, nie udało się, uciekło i już nie wróci"), więc tu też nie ma się czym przejmować.
Swoją drogą - ile razy Ci się tak zdarzyło oprócz tego wyżej opisanego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:19, 02 Lip 2009 |
|
|
Andrewek
Senny Podróżnik
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 1566
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Kiedyś dosyć często, teraz tylko przy hipnogogach, raczej częściej niż rzadziej.
Spróbuje autosugestii
Jeśli chodzi o medytacje jest ok, medytuje już od dawna i bez problemu nie myśle o niczym jednak to jakby było nie do powstrzymaia czasem, ale bede ćwiczył
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Andrewek dnia Czw 21:03, 02 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 20:53, 02 Lip 2009 |
|
|
salvador
Senny Podróżnik
Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
problem z powiekami rzeczywiście staje się uciążliwy- im bardziej o nim myślimy. Jeśli otwierają ci się - to nic na siłę- przerwij na moment- to ze pojawiają się hipnagogi, to jeszcze nie znaczy, ze nie mozesz sobie pozwolić z tego zrezygnować i spróbować za chwilę. Ja staram się z początku utrzymywać gałki skierowane w górę, jakbyś patrzył na swoje czoło. Mięśnie oka się męczą i powieki same opadają. Idealnym otoczeniem byłaby całkowita ciemność( wtedy rozchylenie powiek nie przeszkadza, pamiętajmy, że czasem tak właśnie śpimy) ale wiem że o to ciężko.
powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:37, 02 Lip 2009 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|