Paraliz senny przy wild

Czy świadomy paraliz senny jest straszny przy tej technice? Znaczy czy czuje sie czyjąś obecność i w ogole?czy to poprostu zwykłe sparalizowanie mięśni i hipnagogi a potem wejscie w sen? Slyszalam ze swiadomy paraliz nie jest taki zly jak nieswiadomy.

Post został pochwalony 0 razy

Nie jest taki zły bo nie przychodzi nagle i raczej wtedy już wiesz, czym on jest i czego możesz się spodziewać. Nie da się określić jaki będzie paraliż, może być różny. Tak samo nie da się określić jakie będą hipnagogi. Może też w ogóle go nie być i w dużej części przypadków tak jest.

Post został pochwalony 0 razy

Chętnie wypowiem się w tym temacie Smile

Mam przyjemność trenowania WILD'a od jakiegoś miesiąca i nieskromnie pochwalę się, że już raz mi wyszło, co z tego, że mnie po chwili wywaliło Very Happy

Kilka razy doświadczyłem już paraliżu. Wrócę jednak do mojej pierwszej (i jedynej) udanej próby. Wyglądało to tak, że obserwowałem swój oddech, i leżałem... Trochę czasu. Hipnagogi się pojawiały, obserwowałem, nie ingerowałem. O dziwo po chwili poczułem się dziwnie, i otworzyły mi się oczy. Przetarłem je ręką, i zdziwiłem się. To nie był mój pokój! Podczas WILD'a nie doświadczyłem nawet paraliżu! Z tego co wiem (w sumie Fallen też już pisał nieco wyżej) paraliż nie występuje podczas każdej próby WILD'a. A nawet, jeśli owego paraliżu doswiadczysz, zapewniam, nie ma się czego bać. Może jestem jakiś dziwny, ale dla mnie sam paraliż, i odczucie braku ciała, do tego rozmaite hipnagogi są przyjemne Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez eoxs dnia Czw 19:45, 03 Gru 2015, w całości zmieniany 2 razy

Nie jesteś dziwny Razz

ram miałem paraliż i to coś zaje**stego chodzi mi o tą taką nie ważkość i w ogóle jakieś dziwne ale przyjemne odczucia

Post został pochwalony 0 razy

Myślę, że te historie o strasznych paraliżach są trochę przesadzone... Przecież to twój umysł to wszystko kreuje, a własnego mózgu się chyba nie boisz, prawda? Wink

WILDa ostatnio próbuję dosyć często i jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się, żebym nie mogła się w ogóle poruszyć. Na mrowieniu się kończy. A hipnagogi rzeczywiście są genialne! Wczoraj jakaś śmiejąca się dziewczyna ciągnęła mnie w górę za stopę, aż całkiem zaczęłam latać. Normalnie jakby oddzielała mi duszę od ciała. Smile

Post został pochwalony 0 razy

@Joker
Stan nieważności jest fantastyczny! Uwielbiam to uczucie lewitacji, falowania i tym podobnych sensacji. To jest jedną z rzeczy, które motywują mnie nawet po nieudanym WILD'zie Smile

I sorry za lekki offtop :p

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez eoxs dnia Czw 19:43, 03 Gru 2015, w całości zmieniany 1 raz

Ja jak do tej pory nie doświadczyłem typowego paraliżu. Jakieś drgawki, hipnagogi owszem, ale nigdy nie miałem sytuacji żebym nie mógł się ruszyć, a WILD'a praktykuję od bardzo dawna (raz nawet wyszedł). Także to też zależy od osoby. Jedni go mają a inni nie. Nie ma się też czego bać. NIE TAKI PARALIŻ STRASZNY JAK GO MALUJĄ Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ja własnie troche sie cykam z tym wildem bo paraliż ale z tego co czytam to wcale nie musi byc taki zly, dzisiaj sproboje wilda, dzieki wam za odpowiedzi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy