Po jakim czasie wam się udało?

@Bartek - z tym "pierwszym razem" to nie prawda, przynajmniej w moim przypadku. Jeszcze nieraz LD może Cię zadziwić. Faktycznie, ja również mam wiele LDków, w których mam przytłumioną świadomość, lub też trwających po 1 min, aż w końcu trafia się taki, o którym mogę powiedzieć, że byłem tam, w sennym świecie i to było tak realistyczne jak "real" (jeśli nie bardziej Very Happy

). I na takie LDki warto czekać choćby i rok, bo naprawdę na długo zapadają w pamięci.

Post został pochwalony 0 razy

Zgodzę się z matikiem. LD dobrej jakości (wyostrzona świadomość, długi czas trwania, stabilność) trafiają się cały czas podczas (dobrej:P) praktyki, a nawet coraz częściej. Jeśli nie, to szukać i próbować innych metod, inaczej podejść do tematu - wtedy stwarzacie szansę, że kolejna praktyka będzie lepsza=owocna, chyba że do wszystkich podchodzi się byle jak.

Post został pochwalony 0 razy

Zgadzam się. Jeśli się nie wierzy, że się uda, to 98% pewności, że się nie uda.

Post został pochwalony 0 razy

Sorry, że tak bezkompromisowo, ale skąd możecie wiedzieć jakie jest moje nastawienie? Mi nie brakuje motywacji, tylko po prostu nie jestem w stanie się "zagłębić". Jedyną możliwość upatruję w tym, aby wcześniej się kłaść i wcześniej wstawać, ale nie wiem czy ma to jakiś związek z przedstawionym problemem.

Post został pochwalony 0 razy

Ja tam o nastawieniu nic nie pisałem, tylko żeby próbować innych metod. :) W 'podejściu byle jak' do technik chodziło mi o niedokładność, niekonsekwencję, słomiany zapał itd. :)

Post został pochwalony 0 razy

J, chętnie bym spróbował czegoś innego, ale nie wiem od czego zacząć. Co polecasz?

Myślę nad kupnem któregoś z tych [link widoczny dla zalogowanych] wynalazków, ale tymczasowo nie mam kasy i zastanawiam się czy to w ogóle działa.

Dzisiaj miałem kolejny krótki LD. Postaram się go szybko streścić. Może to przybliży naturę problemu.

Jechałem metrem w towarzystwie kilku znajomych. Nie pamiętam dokładnie ich tożsamości. Możliwe, ze nie były to nawet spersonalizowane postaci, a po prostu symbol - zbiorowy wizerunek ludzi, których znam. To nie nowość w moich snach. Wróćmy jednak do treści. Można by rzec, że metro jest moim "firmowym" znakiem sennym, który towarzyszy mi od wczesnego dzieciństwa. Nie wiem z czego wynika ten stan rzeczy, ale z relacji znajomych wiem, że nie jestem osamotniony w tej kwestii. Zajęło mi chwilę zanim zorientowałem się, że to sen. Nie wykonałem żadnego testu, bo nie czułem takiej potrzeby. Podszedłem do współpasażerów i zacząłem ich pytać czy wiedzą, że to sen. Nie odpowiedzieli mi, tylko spuścili głowy i jakby zamknęli się w sobie. Próbowałem za pomocą myśli przenieść się w jakieś inne miejsce, ale nic to nie dało. Może za mało się koncentrowałem? Kiedyś przychodziło mi to z łatwością. Zamiast tego znowu znowu poczułem, że odrywam się od snu. Porównałbym to do imaginacji na jawie. Pomyślisz o jakimś miejscu, ale ta myśl jest bardzo nietrwała i po chwili wypada ci z głowy. Nie pamiętam co stało się dalej, ale domyślam się, że straciłem świadomość i powróciłem do normalnego snu.

Jedyny pozytyw jaki wyniosłem z tego doświadczenia jest taki, że TR zaczynają skutkować. Drugi LD w ciągu dwóch nocy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Bartek dnia Wto 9:27, 06 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz

A jak robisz RT ? Przy jakichś okeślonych sytuacjach czy za każdym razem jak ci się przypomni ?

Post został pochwalony 0 razy

RT wykonuję zarówno rutynowo jak i w przypadku pojawienie się znaku sennego. Z tym, że w tym drugim przypadku poświęcam na to dłuższą chwilę. W każdym razie, staram się nie przyzwyczajać za bardzo do jednego rodzaju testu, więc najlepiej jest wykonać kilka. Staram się też wymyślać nowe. Np. sprawdzam czy dalej mam zakwasy albo patrzę na swoje ciało i ubranie. Zwykle w snach nie posiadam ciała, tylko jestem jestem punktem świadomości.

Post został pochwalony 0 razy

A czemu po prostu nie spróbujesz czegoś co ustabilizuje twoją świadomość we śnie? Pocieranie rąk, koncentracja na jakimś punkcie, kręcenie się wokół własnej osi. Przecież wszędzie o tym piszą że to pomaga. Mi pomogło kilka razy. Czyżby na ciebie to nie działa ?

BLESS

Post został pochwalony 0 razy

Jakbym zdążył, to bym zrobił.

Post został pochwalony 0 razy

Ja miałem w pierwszy dzień mojej praktyki otóż tak sie tym zainteresowałełem i myślałem otym ciągle że w pierwszą noc praktyk miałem sen o LD i zrobiłem w tym śnie TR ale niestety szybko mnie wywaliło......

Post został pochwalony 0 razy

ja odziwo swoje pierwsze LD miałem bodajże po 3 dniach i było ono naprawde kolorowe, realistycznie i dobre. Nie wywaliło mnie szybko, duzo rzeczy posprawdzałem (nie podniecałem się tak bardzo) tylko ciągle powtarzałem RT i to dawało mi mocne podłoże Smile

Generalnie rzadko mam tak dobre LDki jak ten który był za 1 razem.

Post został pochwalony 0 razy

Mi się udało po około 2,3 tygodniach jednak na początku nie przykładałem się do rt.

Wystarczy robić za dnia rt aby udało nam się.Tego dnia nie używałem żadnej techniki przed snem i się udało.Odsyłam do mojego tematu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja takie prawdziwe LD miałem po około 2 tygodniach. Też miałem problemy z zakotwiczeniem snu otwieraniem oczu itp. ale to wszystko naprawdę można opanować tylko trzeba ćwiczyć kombinować i jak najlepiej poznawać swoją podświadomość i jej (nie raz bardzo przebiegłe) zagrywki. Wink

Post został pochwalony 0 razy

mi sie udalo po 3 dniach od kiedy o tym sie dowiedzialem Smile

Post został pochwalony 0 razy