Pomozcie mi nad tym zapanować!

Witajcie
Pozwólcie że od razu napiszę o co chodzi. Poszedłem dziś spać ok 2 w nocy a obudziłem się przed 4 co się działo w tym czasie? Nie wiem, poszukalem trochę w internecie aż trafiłem tutaj. Wydawało mi się ze się obudziłem lecz nie mogłem się ruszyć ani nic powiedzieć, wiedziałem że jestem w trakcie snu ponieważ taki stan zdarzal mi się naprawdę często. Kiedyś radzilem sobie w sposób taki ze próbowałem ruszyć palcem u ręki i czasem udało mi się obudzić lecz nim to się stało zawsze budzilem się nawet do 20 razy nim faktycznie udało mi się obudzić, tak jakby ten koszmar się zapetlal. Co mi się śni? Zawsze to samo, budzę się w swoim łóżku lecz nie wiem czemu strasznie się boje, im bardziej tym jest gorzej np. Rzuca mną po pokoju jak w jakimś paranormal activity odczuwam wtedy ból i strach. (Po oburzeniu pozostaje jedynie strach) Dziś to była już przesada! Mogłem ruszać górna częścią ciała, czułem ze mam zamknięte oczu ale mimo to wszystko widziałem lecz trochę nie wyraźnie, krzyczalemale nie wydawałem dźwięku , uderzalem w kaloryfer żeby obudzić lokatorów (słyszałem normalnie dźwięk) z nadzieją ze ktoś mnie obudzi, lecz nikt nic nie słyszał a śpimy w 1 pokoju. Próbowałem się uspokoić, ruszyć palcem dziś nic nie skutkowało! Nawet parę razy udało mi się spaść z łóżka lecz budzilem się w kolejnym identycznym śnie, miałem wrażenie ze bylem tam cały dzień a minęła tylko godzina +. Obudziłem się gdy już się podałem bo nie miałem siły z tym walczyć.

Proszę o wypowiedzi tylko osób, które mają o tym pojęcie, parę lat się już z tym mecze i nie zawsze uda mi się nad tym zapanować. Jestem naprawdę przerażony i mam nadzieje że nauczycie mnie jak mam sobie z tym radzić!

Post pisałem niedługo po przebudzeniu, mam nadzieję że wszystko jest zrozumiałe.

Pozdrawiam
Scarecrow~

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez PomozcieMi dnia Pon 4:52, 12 Paź 2015, w całości zmieniany 5 razy

O chłopie, coś Ty zrobił. Szatan Cię opętał...
A tak serio, doświadczasz paraliżu sennego, rzecz jak najbardziej naturalna, to że budzisz się 20 razy to wydaje mi się tylko złudzeniem.
Pewnie zapytasz jak się od tego uwolnić,
zastosuj autosugestie, czyli przed snem powtarzasz sobie: "Tej nocy się nie obudzę w tym stanie".
Możesz ją dowolnie modyfikować, byle była dla Ciebie jak najbardziej zrozumiała. Takie jest najprostsze rozwiązanie.
--
Tak częste doświadczanie paraliżu, może być spowodowane przez inne rzeczy np. leki lub choroby, ale w tym temacie się nie wypowiem, bo się nie znam.
--
Gdy obudzisz się w tym stanie to skup się na jednej części ciała, najlepiej palcu u ręki, nogi i spróbuj nim poruszyć.

Tyle od mojej strony,
Pozdrawiam.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Solnik dnia Pon 5:39, 12 Paź 2015, w całości zmieniany 3 razy

Taka wyjątkowa podatność na paraliż to chyba cecha wrodzona, bo znałam osobiście człowieka z taką przypadłością. Krzywda się od tego nie dzieje, tamta osoba żyje i się przyzwyczaiła.
W tym stanie człowiek może być jak po psychodelikach, jak się coś pomysli/poczuje to się wzmaga wielokrotnie (niektórzy uważają, że w tym stanie w mózgu jest wysoki poziom DMT). Próba gwałtownego przerwania tego stanu wszystko pogarsza i stąd te efekty rzucania po pokoju i spadania. Lepiej robić to powoli, ruszyć ręką, nogą, poszukać miejsca, gdzie najbardziej masz czucie. I starać się opanować emocje, bo wtedy właśnie robi się niezła samonakręcająca schiza, halucynacje, głosy, poczucie obecności kogoś/czegoś itp.
A zawsze w tym stanie masz inne poczucie upływu czasu?

Post został pochwalony 0 razy

Do powiem jeszcze, że możesz ten stan obrócić na własną korzyść.
Gdy będziesz w paraliżu zrób DEILD i dość często będziesz się LD cieszył.

Post został pochwalony 0 razy

Nie słuchaj ich! To żadne paraliże! To opętanie! Widać na pierwszy rzut oka!!! Idź do spowiedzi, nawróć się. Może Bóg ci wybaczy, im dłużej będziesz zwlekał tym gorzej, sam zobaczysz, szatan po ciebie przybędzie i przez wieki będziesz smażył się w czeluściach piekła a do tego twa dusza będzie plugawiona przez siły złaaa!
A tak serio to tylko paraliż (na którym nie znam się prawie w ogóle, raz chyba coś takiego miałem ale strasznie słabiutki był wtedy Sad

). Nie bój nic!

Post został pochwalony 0 razy

Masz tendencje do częstych paraliżów. Możliwe też, że w którymś momencie płynnie przechodzą one w sen o paraliżu. W każdym razie co by to nie było, próba wyjścia z tego za wszelką cenę tutaj szkodzi. Uświadom sobie, że to wytwory Twojej wyobraźni i uspokój się. Jak już to zrobisz to możesz, albo z tego na spokojnie wyjść, albo... przejść z tego stanu do spokojnego kontrolowanego snu. Np. Przez wizualizację.

	Cytat:
	W tym stanie człowiek może być jak po psychodelikach, jak się coś pomysli/poczuje to się wzmaga wielokrotnie (niektórzy uważają, że w tym stanie w mózgu jest wysoki poziom DMT).

No jakby nie patrzeć to dotyczy snu ogółem Smile

Post został pochwalony 1 raz