Powrót po latach :D

Mam trochę osobiste z mojej strony i trochę pewnie dziwne pytanie do Was... Mam nadzieję, że komuś będzie się chciało to czytać i zrozumieć w czym tkwi mój problem i pytanie :p

Bywałam tu na forum jakoś chyba w 2009/10, jakoś tak (jak ten czas leci:p) widzę że sporo sie pozmieniało, moderatorzy i chyba mniej aktywności niż kiedyś. No, ale do rzeczy. Kiedyś dużo się bawiłam w ld, jak chciałam mogłam mieć praktycznie kazdej nocy swiadomy sen, byłam już w to bardzo zaawansowana.
Później jednak zaczęły mi się problemy osobiste, to wszystko popsuło moją relację ze snami. I mimo, że problemy za mną i ze wszystkiego zlego co się dzieje we mnie powoli wychodzę, nadal ta relacja pozostaje kiepska. Nadal miewam świadome sny, z tym, że mam zakodowane w jakiś sposob, że ich nie chcę. Za każdym razem jest cos w stylu - orientuję się, że to sen, stwierdzam, aha no dobra, to sen, spoko, w takim razie moge miec wszystko gdzieś - i zapominam :p Jakby absolutnie obojętne mi bylo to. Po prostu zamiast świadomie śnić oddaję się tej nicości, której czasem w realu też się chciałam poddać, w moich trudnych chwilach z ostatnich lat. I moje pytanie pierwsze, czy ktoś ma pomysły jak to odkodować? to się dzieje we mnie absolutnie automatycznie, stwierdzam, że to sen - i od razu to olewam. (uciekam od tego)
A moje drugie pytanie to właściwie pytanie o opinię. Pamiętam, że przed laty postrzegałam ld jako coś wyłącznie dla zdrowych psychicznie - żeby nie zrobić sobie krzywdy. Teraz, nie ma sensu ukrywać przed sobą, sama nie jestem jakoś mega zdrowa w tej kwestii (nerwica lękowa/depresyjna) :p Stąd pytanie - sądzicie, że mogę sobie zrobić krzywdę ld, czy że powinnam znów w nie wejść, by być bardziej świadoma siebie itp?

Dancing

Post został pochwalony 0 razy

Witaj, pzowolę sobie zacząć od drugiego pytania Speak to the hand

	Cytat:
	Pamiętam, że przed laty postrzegałam ld jako coś wyłącznie dla zdrowych psychicznie - żeby nie zrobić sobie krzywdy. Teraz, nie ma sensu ukrywać przed sobą, sama nie jestem jakoś mega zdrowa w tej kwestii (nerwica lękowa/depresyjna) :p Stąd pytanie - sądzicie, że mogę sobie zrobić krzywdę ld, czy że powinnam znów w nie wejść, by być bardziej świadoma siebie itp?

Świadome sny są wykorzystywane właśnie w LECZENIU różnych zaburzeń psychicznych, w tym samej depresji. Dzięki świadomym snom można podnieść wiarę w siebie, zwiększyć samoocenę itp.
Nie ma żadnych obaw, same pozytywy Wink

	Cytat:
	Za każdym razem jest cos w stylu - orientuję się, że to sen, stwierdzam, aha no dobra, to sen, spoko, w takim razie moge miec wszystko gdzieś - i zapominam :p

Musisz to teraz odkodować Smile

, proponowałbym autosugestie, zmianę podejścia do snów.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Solnik dnia Wto 14:59, 08 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

Tak, forum się bardzo zmieniło od 2009/10 roku, wiele osób odchodziło, przychodziło przez ten czas a także zmieniły się działy. Ludzie już nie wypowiadają się tak aktywnie jak kiedyś, wszystko przez stary silnik, który jest "bleee", czy też wyparcie starych forów przez Fejsbukowe grupy. Mamy link do jednej na stronie głównej.

>Nadal miewam świadome sny, z tym, że mam zakodowane w jakiś sposob, że ich nie chcę.

Każda taka myśl powoduje, że nie masz LDków. Sny są oparte (między innymi) na skojarzeniach i obawach/intencjach. Trzeba mocno uważać, aby sobie nie wkręcić właśnie tego, że świadome sny nie są dla nas czy też nie możemy ich uzyskać.
Tak naprawdę świadome sny są łatwe, jedynym problemem w ich uzyskaniu jest nasze myślenie i obawy. "A to mi się nie uda", "nie jestem do tego stworzony", "za trudna ta technika, nie da mi LDka". Ogarnijmy się i uświadomijmy wkońcu sobie, że LDki to prosta rzecz i my jesteśmy największą przeszkodą do jego osiągnięcia. :b

>A moje drugie pytanie to właściwie pytanie o opinię. Pamiętam, że przed laty postrzegałam ld jako coś wyłącznie dla zdrowych psychicznie - żeby nie zrobić sobie krzywdy. Teraz, nie ma sensu ukrywać przed sobą, sama nie jestem jakoś mega zdrowa w tej kwestii (nerwica lękowa/depresyjna) :p

Teraz to tyle się choróbsk narobiło, że nikt nie jest zdrowy. Według mnie jeżeli LDki przynoszą nam korzyści i nie mamy problemu aby odróżnić snu od jawy i egzystować w obu tych światach na raz, to jest wszystko wporzo i nie ma obaw do osiągania LDków.

Post został pochwalony 0 razy

	Solniczek ! napisał:
	Świadome sny są wykorzystywane właśnie w LECZENIU różnych zaburzeń psychicznych, w tym samej depresji. Dzięki świadomym snom można podnieść wiarę w siebie, zwiększyć samoocenę itp. Nie ma żadnych obaw, same pozytywy

	Nalewa napisał:
	Każda taka myśl powoduje, że nie masz LDków

Dochodzę do wniosku, że odpowiedzią na moje oba pytania jest "myśl pozytywnie" Very Happy

Bo tak naprawde od tego wszystko zależy. Tak czy inaczej cieszę się, że spytałam i mogliście rozwiać moje wątpliwosći. Wątpliwości są be, szczególnie jak się chce okiełznać nieswiadomość Very Happy

	Nalewa napisał:
	Tak, forum się bardzo zmieniło od 2009/10 roku, wiele osób odchodziło, przychodziło przez ten czas a także zmieniły się działy. Ludzie już nie wypowiadają się tak aktywnie jak kiedyś, wszystko przez stary silnik, który jest "bleee", czy też wyparcie starych forów przez Fejsbukowe grupy. Mamy link do jednej na stronie głównej.

Smutne. Ja zdecydowanie wolałabym wypowiadać sie i dyskutować o ld tutaj niż na jakichś fejsbukowych grupach. Wszechobecny fejs psuje anonimowość sieci, która jest imo bardzo urokliwa. Pamiętam, te parę lat temu było tutaj naprawdę super.
Nie żebym umniejszała temu co teraz bo jestem tu od wczoraj...

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Za każdym razem jest cos w stylu - orientuję się, że to sen, stwierdzam, aha no dobra, to sen, spoko, w takim razie moge miec wszystko gdzieś - i zapominam :p Jakby absolutnie obojętne mi bylo to. Po prostu zamiast świadomie śnić oddaję się tej nicości, której czasem w realu też się chciałam poddać, w moich trudnych chwilach z ostatnich lat.

To brzmi jak sen o LD. Nie wykluczone, że to takie reakcje mają związek z Twoimi podejrzeniami, ale taka sytuacja pojawia się często u początkujących w przypadku niepełnego uświadomienia. Skrótowo sen o LD, to stan w którym wie, że się śni, ale nie rozumie się co to oznacza. Działania podjęte po niepełnym uświadomieniu to wynik skojarzeń ze stanem świadomego śnienia. Najlepiej ma się sytuacja w przypadku prawidłowego nawykowego TR, gdzie przed aktem samego TR ma się świadomość, że możemy być we śnie, więc jesteśmy na to przygotowani.

Jeśli uświadamiasz się nagle, bez powodu, lub ze zdziwienia to wynik postępowego spłycania się sny. Tu trochę loteria czy będzie to LD czy sen o LD. Kiedy miałaś LD często to na pewno część z nich także były snami o LD. http://www.psajko.fora.pl/dla-poczatkujacych,81/ld-a-sen-o-ld,8936.html Sama możesz to zweryfikować.

Sny o LD zamieniają się w LD same z biegiem praktyki. Możesz to przyśpieszyć afirmacją. Np. afirmacja "Kiedy uświadomię sobie, że śnię, przejmę kontrolę nad snem" będzie ok. Możesz też dołączyć jakiś konkretny cel "[...] przejmę kontrolę nad snem i (tutaj plan)". Ważne, żebyś sobie uświadomiła, że nie jesteś w żaden sposób "zakodowana" na taki brak reakcji Smile

Cytat:

A moje drugie pytanie to właściwie pytanie o opinię. Pamiętam, że przed laty postrzegałam ld jako coś wyłącznie dla zdrowych psychicznie - żeby nie zrobić sobie krzywdy. Teraz, nie ma sensu ukrywać przed sobą, sama nie jestem jakoś mega zdrowa w tej kwestii (nerwica lękowa/depresyjna) :p Stąd pytanie - sądzicie, że mogę sobie zrobić krzywdę ld, czy że powinnam znów w nie wejść, by być bardziej świadoma siebie itp?

Co prawda wpływ świadomych snów na nas nie jest do końca znany, ale jest odradzana tylko ludziom w psychozie. Nie ma się czego obawiać Smile

Post został pochwalony 0 razy

	Fallen Leaf napisał:
	To brzmi jak sen o LD.

Tak się zastanawiam nad tym tym i nad moim problemem. Mówię wyżej o "zakodowanej" reakcji, w sensie czegoś jak "automatyczne" robienie rt w danej sytuacji (np w przypadku pojawienia sie znaku snu?), co przenosi się na nieświadomą osobę we śnie, która robi tak samo dzięki czemu się uświadamiamy, blabla... Jeśli faktycznie mój problem jest zakodowaną automatyczną akcją to zakłada, że nie robię jej świadomie, więc nie mowa o ld.

Jeśli to jednak jest ld, a mimo wszystko tak czuję, to problem nie jest zakodowany, tylko leży w motywacji :p

Post został pochwalony 0 razy

Gdybyś teraz stwierdziła, że jesteś we śnie, z pewnością nie olałabyś tego faktu. W LD reakcje powinny być takie same. W każdym razie to nie jest problem. Wystarczy 1 LD albo nawet sen o LD ukierunkowany na działanie, żeby skojarzenia zmieniły się co wpłynie na przyszłe reakcje. Możesz użyć afirmacji. Dobrym pomysłem jest też wykonanie WBTB po którym szansa na pełne uświadomienie jest dużo wyższa.

Post został pochwalony 0 razy

Hej! Ja też parę lat na forum rzadziej/w ogóle nie zaglądałem, także witam ponownie. :)

Moja odpowiedź na pierwsze pytanie to intencja. Masz intencję zrobić coś w LD? Coś Cię motywuje? O coś Ci w ogóle chodzi? :D Zrozum mnie dobrze - nie skupiaj się na tym że chcesz coś odkodować, tylko co chcesz zrobić i po co. Odkryć plastyczność rzeczywistości? Dla rozwoju osobistego? Może dla dawnej przyjemności takiej jak latanie? Wszystko na raz? Jeśli masz jakiś pomysł, to myśl o tym. Myśl o tym przed snem. :)

Co do drugiego pytania - wiadomo - nic sobie nie zrobisz, a jeśli połączysz to z praktyką medytacji (szine / vipassana / mindfullness / cokolwiek) to masz podwójny zysk. Wielokrotnie potwierdzono wpływ medytacji na depresję i stany lękowe, podejrzewam że na neurozy/nerwice też. Pierwsze lepsze znalezione w necie: [link widoczny dla zalogowanych], [link widoczny dla zalogowanych]. Polecam przynajmniej spróbować.

Powodzenia! :)

P.S. Z ciekawostek w temacie - tu [link widoczny dla zalogowanych].

Post został pochwalony 0 razy