Próba OOBE i pytanie dot. wizualizacji

Na początku zadam pytanie, mam pewne wątpliwości. Otóż czasem mam problem z utrzymaniem zamkniętych powiek, a czasem nie. To jest mniej ważne, bardziej ciekawi mnie pewna rzecz. Otóż, gdy zamknę oczy i przytrzymam sobie powieki i z powrotem otworzę oczy (tzn. oczy wpatrują się w czerń, efekt jest taki sam jak ściągne na dół i przytrzymam powieki przy otwartych oczach) i gdy mam założoną opaskę jest zupełnie inaczej niż normalnie przy zamkniętych oczach. Przy normalnie zamkniętych oczach trudniej mi się wizualizuje i widzi hipnogogi, w głębokim transie to tak jakbym w ogóle ich nie widział, są na tyle słabe (jak się na nich skupie to widze ale mało wyraźnie) natomiast z opaską (czy tam z przytrzymaniem powiek) hipnogogi widzę wyraźnie a wizualizowane przedmioty wyobrażam sobie dokładniej, a czasem jakbym na prawdę je widział pod zamkniętymi powiekami, jakby kontury się ukazały i było widać co właśnie się wizualizuje, ale nie wiem czy to kwestia wyobraźni czy że tak układają się hipnogogi.

Przejdźmy do próby OOBE:

Wczoraj położyłem się i zacząłem się rozluźniać. Założyłem opaskę, zwykle jej nie używam, ale stwierdziłem że czemu nie. Po kilku minutach byłem już w theta, pojawiły się hipnogogi. Na początku zdziwiłem się że widzę je tak dokładnie, zrozumiałem że to kwestia opaski. Popatrzyłem chwile na nie. Zdziwiłem się także jak dużo lepiej mogę wizualizować, postanowiłem to wykorzystać i popróbować OOBE. Na początku zacząłem wyobrażać sobie, że schodzę po schodach. Z każdym schodkiem czułem w ciele takie "pyk", było to pyk rozluźnienia. Gdy już byłem dostatecznie rozluźniony że schodzenie nie wywoływało już "pykania" postanowiłem że zrobię coś takiego: z każdym wdechem pobiorę energie, a z każdym wydechem będę nią napełniał każdą część ciała. Nie stosowałem tego nigdy z opaską na oczach, nie wiedziałem jak to zadziała. Zwizualizowałem sobie nogę, napełniłem ją tę energią i dodatkowo w wyobraźni przeniosłem sobie w myślach tę nogę z "okna wyobraźni" na moją fizyczną nogę, coś jak przenoszenie postaci w modelowaniu w nlp. Zdziwiłem się, bo była duża różnica pomiędzy stanem tej nogi a resztą ciała. Była bardziej rozluźniona, jakby bardziej odrętwiała, rozpierała ją energia. Tak samo zrobiłem kolejno z: prawą nogą, lewą ręką, prawą ręką, okolicami miednicy, okolicami lędźwi, brzuchem, plecami, klatą, barkami, szyją, głową. Całość, tak myślę, zajęła mi ok 5-10 minut. Gdy dopełniłem energii tam gdzie jej brakowało czułem mocne rozluźnienie i właśnie jakby tą energię. Po chwili zacząłem czuć takie róźne dziwne rzeczy. Były to: takie dziwne uczucie podobne takiej fali przyjemnych uczuć których zawsze doświadczam w czasie głębokiego relaksu, ale pojawił się też natłok myśli w głowie i jakieś dziwne dźwięki, chyba hipnogogi słuchowe. Wszystko to trwało kilka sekund. Było też coś takiego że na końcu tego jakby rzuciło moim ciałem, coś jak zryw miokloniczny, czyli to popularne "rzucenie" kończyną, ale całego ciała. Po chwili było już ok. Choć nie byłem w paraliżu (ogółem sprawa paraliżu jest dla mnie dziwna, bo mimo że twierdze że nigdy paraliżu nie doświadczyłem, to miałem kilka razy wibracje, a nie wiem czy dobrze myśle, że wibracje są zawsze już w paraliżu sennym? No i gdybym miał paraliż nie mógłbym się z niego wydaostać, a nawet po wibracjach bez problemu położyłem się na drugi bok, czemu towarzyszyło uczucie mocnego odrętwienia ciała. Ale z drugiej strony jak mogłem mieć wibracje bez paraliżu?) Następnie postanowiłem, że spróbuje rozbujać swoje ciało astralne. Wyobraziłem się na hamaku, no i poczułem bujanie, ale zdawało mi się że bujało się fizyczne, sam nie wiem. Gdy dobujałem się do pewnego momentu, nie mogłem już dalej, przerwałem. Następnie próbowałem jeszcze dopompować się energią. Tym razem z każdym wdechem energia wpływała zza głowy pod całe ciało, a z wydechem energia ta miała unieść moje ciało do góry. No i zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Na początku z każdym wydechem poruszały mi się obie ręce, tak jakby spinały się, coś jak przy unoszeniu ramion (chociażby przy geście wzruszenia ramionami przy obojętności) No i przy każdym wydechu ręce podnosiły się odrobinke do góry (tzn. nie do góry patrząc w sufit, tylko do góry w kierunku głowy). Po jakimś czasie jakby głowa zaczęła odchylać się do tyłu, i chwile później miednica, że wyszło z tego coś jakbym robił mostek od głowy do bioder. Nie wiedziałem o co chodzi, czy to ciało astralne, czy fizyczne, ale skoro paraliżu nie miałem wydawało mi się że to ciało fizyczne, co z drugiej strony jest równie dziwne że mogło sięcoś takiego stać w czasie głębokiego relaksu... No i trwając w tym stanie kilkanaście/kilkadziesiąt sukund zrobiłem bach, tak jakbym właśnie opuścił ciało ze zrobienia mostka. I również zdawało mi się że to było ciało fizyczne. Troche poleżałem a później postanowaiłem że pójde spać, odwróciłem się na bok z jak zwykle uczuciem odrętwienia i mając przed tym róźne hipnogogi wzrokowe- róźne sceny i słuchowe- zasnąłęm.

I teraz pytania: Co z tą wizualizacją i opaską, czy jestem jakiś dziwny? Dlaczego jest tak duża różnica przy założonej opasce czy przytrzymaniu powiek, a zwykłem zamknięciu oczu? Czy to kwestia że jestem jakiś dziwny, czy kwestia opaski? No i co z tymi róźnymi zachowaniami ciała. Czy było to ciało fizyczne czy astralne? Wydawało mi się że to ciało fizyczne, ale ogółem ciężko to stwierdzić bo w czasie głębokiego relaksu inaczej czuje się ciało. Po za tym nie byłem w paraliżu. I jak możliwe że miewałem ogółem wibracje bez paraliżu? No i czy dobrze mówie że wibracje są w paraliżu? W ogóle pomóżcie, bo troche dziwne to wszystko.

Post został pochwalony 0 razy

Heh ja myślę że dziwny nie jesteś, ponieważ ja mam tak samo, za każdym razem kiedy zaczynam wizualizować otwierają mi się oczy, i wtedy wizualizacje są o wiele ostrzejsze niż przy zamkniętych oczach, jednak kiedy oczy otworzą się za szeroko wtedy wszystko pryska. Musze spróbować opaski może wtedy będę mógł wizualizować dalej. Co do paraliżu to sam też nie wiem jak to jest. Kiedyś próbowałem WILD-a i mimo że leżałem ponad 2 h to paraliżu nie doznałem, tzn. ciała nie czułem ale mogłem nim poruszyć( raz spróbowałem poruszyć ręką, żeby sprawdzić czy jestem już we śnie. Wtedy rękę już czułem), hipnagogów pamiętam tez nie miałem. Dziwne co nie

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez djkromka dnia Pią 13:24, 27 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz